Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ile chcielibyście zarabiać ?


Zenonek

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam jeszcze rok i kilka miesięcy... Jeśli nie przekroczę 5tys netto dochodu to zlikwiduję, bo nie widzi mi się płacić dużej składki... To jest jakaś masakra! Większość małych firm upada przez ZUS :? Dlatego rozglądam się lekko za dobrą pracą na etacie, niech wtedy ktoś inny się za mnie martwi ZUSem i podatkami.

 

 

Zapamiętać. Nigdy nie przyjmować Pinkii do pracy :D:P

 

Nie martw się, na razie nie mam czasu na zatrudnienie u kogoś, mam aż za dużo pracy :P Ale jakbyś chciał w przyszłości na etacik to musisz wiedzieć że się cenię :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ile bym chcial zarabiac? napewno tyle zeby bylo mnie stac na oplaty, jedzenie i jakies male przyjemnosci, nie mam duzych wymagan. co innego gdybym mial rodzine wtedy chcialbym jak najwiecej zeby moc rozpieszczac ukochanych. mysle ze na dzien dzisiejszy uszczesliwilaby mnie jakakolwiek praca za kazde pieniadze byle atmosfera byla ok. mysle ze 1300-1500 zl by mi starczylo.na tomiast z tego co kojarze to przecietnie ludzie potrzebuja okolo 2k .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale w przypadku zdecydowanej wiekszosci przedsiebiorcow jest to niemozliwe, bo kto zarabiajac powiedzmy 10 tys zl netto odejmie sobie np 2000 po to zeby uszczesliwic pracownika ???

Niemożliwe bo są chciwymi socjopatami. 10tys zł to mnóstwo pieniędzy i odjęcie od tego 2000zł nie sprawi że taka osoba nie będzie zarabiać wielokrotnie więcej niż pracownik, a dla kogoś kto zaraba 2000zł nawet 500zł może stanowić bardzo dużą różnicę.

 

Ale dlaczego pracodawca ma sobie od gara odjąć tylko po to aby dać więcej pracownikowi na którego miejsce jest stu innych?

To czysto mechaniczne, nie-etyczne spojrzenie na interesy. Traktowanie drugiego człowieka tylko jako narzędzie do wykorzystania. To zachowanie typowe dla socjopatów.

 

Nikt. Nie ma chyba przedsiębiorców na tyle głupich aby tak zrobić. Każdy orze jak może, nawet kosztem innych.

Dzięki takiemu socjopatycznemu podejściu w ogóle nie ma sensu pracować dla obcych.

Nienawidź obcego. Zabij obcego. Jak to ładnie mówi przysłowie.

 

421675-JEMH0GV.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorrow,

 

Chyba sobie troche zartujesz ;):?:

 

Swoja droga jakbys mial mala firme z dochodem tych 10 tys zl netto przy danych kosztach stalych (m.in. zatrudniajac 10 osob przy srednim uposazeniu na poziomie 1600 zl netto) to....zrezygnowalbys powiedzmy z 5000 zl swojego dochodu na poczet podwyzki dla kazdego pracownika - 500 zl (wiem , ze tam sie to nie zmienia tak do konca wprost, bo sa podatki, oplaty , odliczenia, ale upraszczamy nasz prosty model :P ) ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To czysto mechaniczne, nie-etyczne spojrzenie na interesy. Traktowanie drugiego człowieka tylko jako narzędzie do wykorzystania. To zachowanie typowe dla socjopatów.

chyba ktoś tu nie potrafi odgraniczyć życia OSOBISTEGO od ZAWODOWEGO.

pracujesz dla kogoś - jesteś poniekąd jego narzędziem.

nie wiem niby co socjopatycznego w tym jest.

masz kolego jakiś problem z tym słowem, bo stosujesz je na lewo i prawo, a chyba znaczenia nie znasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie etyczne byłoby płacić mu tak mało że nie mógłby za to wyżyć ( co w czasach obecnych występuje nader często) ale, szef ma oddawać ze swojej pensji, żeby pracownikowi było lepiej? Zaraz zaraz - jak ktoś założył firmę, to ma na głowie więcej, większą odpowiedzialność - i pieniądze mu się należą za ciężka pracę czy nawet za brak pracy - nie ważne, miał pomysł - założył firmę i tyle. Nie musi się źle czuć z tego powodu ze zarabia dużo ani nikomu tłumaczyć ani oddawać pensji nikomu..... i nie czyni to z niego "socjopaty" ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Otóż to. Dlatego ja nie cierpię związków zawodowych, rozumiem, że są potrzebne gdy pracodawca wyzyskuje pracowników, ale głównie postrzegam związki jako zgraję socjalistów, którzy nie potrafią poskromić swojej chciwości wcale nie patrząc na dobro firmy, wręcz najczęściej ich żądania sprowadzają firmy do ruiny, bo liczy się tylko indywidualny interes, ale co tam, najlepiej wymagać od innych, a nie od siebie. Idea związku zawodowego już dawno się wypaczyła i gdybym pracował w dużej firmie, to nie chciałbym należeć do związku choćby dla zasady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie jakie jest moje motto? W biznesie nie ma sentymentów. Pracownik jest narzędziem, a nie kimś mi bliskim nad kim mam się litować. Na jego miejsce są inni. Nikt nie jest Matką Teresą żeby sobie i swoim dzieciom zabrać pieniądze i dać je obcej osobie, wówczas gdy może dać mniej. Jak się nie podoba to można założyć swoją firmę i samemu być tym który dysponuje gotówką. W czym problem Sorrow?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Orientuje się ktoś z was, czy student dzienny może być zarejestrowany jako bezrobotny?

 

@Pinkii

Ja mam inne zdanie, jeśli nie dbasz o pracownika, to ten źle pracuje, ma ciebie i twoją firmę w dupie, przekłada się to też negatywnie na kontakt z klientami. Najlepiej, jak pracownik może poczuć, że firma, w której pracuje to też jego firma, i że sukcesy firmy przekładają się na jego wynagrodzenie. Ja bym szanował i doceniał dobrych pracowników.

Jak prowadzisz sklep, albo inny small business, to ma to mniejsze znaczenie, ale w większych firmach nastawionych na rozwój lepiej szanować pracowników, bo to na dłuższą metę korzyść dla ciebie i twojego portfela.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale niepracowanie, a status bezrobotnego to co innego, myślałem, że nie mogę się zarejestrować jako bezrobotny <-- bezrobotnym przysługują np. darmowe przejazdy autobusem zdaje się, albo duża zniżka, nie pamiętam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

okej, już sobie znalazłam nawet podstawę prawną - nie wiedziałam o tym :o

 

Bezrobotny - oznacza to obywatela polskiego, kraju Unii Europejskiej lub cudzoziemca - członka rodziny obywatela polskiego, niezatrudnioną i niewykonującą innej pracy zarobkowej, zdolną i gotową do podjęcia zatrudnienia w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym w danym zawodzie lub służbie albo innej pracy zarobkowej, albo jeżeli jest osobą niepełnosprawną, zdolną i gotową do podjęcia zatrudnienia co najmniej w połowie tego wymiaru czasu pracy, nieuczącą się w szkole, z wyjątkiem uczącej się w szkole dla dorosłych lub przystępującej do egzaminu eksternistycznego z zakresu tej szkoły lub w szkole wyższej gdzie studiuje w formie studiów niestacjonarnych, zarejestrowaną we właściwym dla miejsca zameldowania stałego lub czasowego powiatowym urzędzie pracy oraz poszukującą zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej,

 

Ustawa z dnia 20.04.2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×