Skocz do zawartości
Nerwica.com

Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)


atrucha

Rekomendowane odpowiedzi

Chyba na jedno wychodzi ? Nie ma zachwiań osobowości, zawsze mam prawie takie samo nastawienie do wszystkich, oczywiście zależne w danym momencie od mojej kondycji psychicznej ale na zasadzie jestem bardziej przygnębiony lub mniej.

Celowo nie krzywdzę ludzi, jeśli już to tylko przez moją wrodzoną głupotę, a i potem wszystkiego co powiedziałem żałuję, nawet jak była to tylko moja obrona. Poza "agresywnymi" zachowaniami w PBD reszta mi się m/w zgadza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krwiopij, Kochasz , a potem nienawidzisz? I takim uczucirm potrafisz pałać do jednej osoby tak? A ta nienawisć to nie czasem złość Haniu? Napisz....bo naprawdę chciałabym wiedzieć jak to jest.

A ja mam cos takiego,że jak przebywam z G to jest ok, gdy wyjeżdza, nie widzę go, dzwoni do mnie to nie to,że go nienawidzę. Jestem zła, złośliwa i nie chce mi sie z nim rozmawiać.Chce mi sie z nim rozmawiać wtedy, kiedy ja mam na to ochotę. Wtedy potrafię np. sama zadzwonic do niego, wysłać sms-a. Dziwne to moje zachowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co prawda nie mam wpisanej konkretnej efki w kartotece, ale osoby z borderline z terapii twierdzą, że ja jestem kolejna z tym samym. Obserwuję siebie i swoje zachowania już jakiś czas i widzę, że to się zmienia jak w kalejdoskopie.

 

OBJAWY

Zaburzenie osobowości typu borderline jest związane ze specyficznymi problemami w związkach z innymi ludźmi, emocjami, zachowaniami oraz sposobami myślenia.

 

•w związku - ludzie z osobowością typu borderline mają tendencję do trwania w niezwykle intensywnych związkach z innymi ludźmi, charakteryzują się one licznymi konfliktami, kłótniami i rozstaniami; osobowość z pogranicza wiąże się także z niezwykłą wrażliwością na bycie porzuconym, która powoduje bardzo intensywne uczucie lęku przed odrzuceniem oraz zapobieganie rzeczywistym i wyimaginowanym aktom odrzucenia ze strony innych osób;

 

 

•postrzeganie siebie - osobowość typu borderline wiąże się brakiem stabilności postrzegania siebie - w jednej chwili wysoka samoocena może zmienić się w poczucie własnej beznadziejności, lub poczucie bycia osobą złą, nieprzyjemną, niesympatyczną. Zaburzenia postrzegania własnej osoby utrudniają określanie długoterminowych celów, ale także w wielu przypadkach orientacji seksualnej.

 

 

•emocje - kluczowym elementem osobowości z pogranicza jest emocjonalna niestabilność, osoby z takim zaburzeniem osobowości często opisują swoje emocje jako "przejażdżkę na rollercoasterze" z bardzo szybkim zmianami nastroju (dobre samopoczucie w ciągu zaledwie kilku minut może przejść w stan silnego przygnębienia); osobowość typu borderline jest także łączona z uczuciami silnego gniewu oraz wewnętrznej pustki.

 

 

•zachowania - osoby z osobowością z pogranicza mają tendencję to podejmowania ryzykownych i impulsywnych zachowań (np. używanie narkotyków, picie dużych ilości alkoholu, seks z przypadkowymi partnerami, napadowe obżarstwo); dodatkowo obserwuje się skłonność do zachowań autodestrukcyjnych takich jak samookaleczanie, czy próby samobójcze.

 

 

•zmiany myślenia pod wpływem stresu - w sytuacjach stresowych osoby z osobowością borderline moga doświadczać zmian w myśleniu, włączając w to urojenia prześladowcze, poczucie wyobcowania, brak poczucia czasu, wrażenie, że najbliższe otoczenie jest nieznajome i obce, utrata świadomości co do pewnych elementów z przeszłości, depersonalizacja (poczucie oderwania od siebie).

Wszystko mi się zgadza. Nie mam hipochondrii. Nie mam, a już wolalabym ją mieć. :(

20 minut temu byłam tak wściekła, że myślałam, że sobie coś zrobię. Teraz siedzę potulna jak baranek i nawet się śmieję.

Popieprzone, huśtawka. I nawet nie mam się na kogo za to wściekać, mogę tylko na siebie.

Działania autodestrukcyjne mam "pielęgnuję" od 5/6go roku życia. Nie potrafię ich zaprzestać, to jest gdzieś głęboko we mnie.

Co robić?

Co zrobię jak skończę terapię? Nawet na dobrą sprawę nie będę miała z kim o swoich uczuciach porozmawiać. Znowu zostanę sama ze sobą, ze swoimi uczuciami i pewnie znowu będę sobie z nimi radzić tak jak przedtem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi się tylko to nie zgadza:

np. używanie narkotyków, picie dużych ilości alkoholu, seks z przypadkowymi partnerami, napadowe obżarstwo - z tym, że to są przykłady, główny objaw to raczej samookaleczenia.

ale reszta już tak, bardzo tak. szczególnie lęk przed odrzuceniem/porzuceniem.

chyba nie jest ze mną aż tak źle, żebym do Krakowa musiała jechać. przynajmniej mi się tak nie wydaje.

 

[Dodane po edycji:]

 

"Ci, których najtrudniej kochać, najbardziej potrzebują naszej miłości." - Dan Millman

trafił w sedno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trafiłam dzisiaj na dość interesujący temat (Snae naprowadziła mnie lekko;) ). Szczerze mówiąc, nie zdawałam sobie sprawy wczesniej że nerwica (jak i depresja) może wskazywać tego typu zaburzenia.. Z góry uprzedzam,że temat nie jest formą "wkręcania" sobie kolejnej dolegliwości lękliwego osobnika ;) Powiedziałabym,że raczej szukaniem przyczyn swojej nerwicy..

 

Temat dotyczy ludzi z BPD.. czyli Borderline Personality Disorder. Polski odpowiednik nazwy - Emocjonalnie Niestabilne Zaburzenia Osobowości.

 

Osoby z BPD często mają diagnozowaną nerwicę lub depresję..

 

"BPD cechuje:

 

-paniczny lęk przed porzuceniem przekładający się na strach przed bliskością

- niestabilność emocjonalna (nadmierne emocje w jednych momentach i brak uczuć w innych; dłuższe utrzymywanie się wywołanych emocji);

-intensywność i niestabilność relacji z innymi ludźmi (częste przechodzenie pomiędzy ekstremami – idealizacji i dewaluacji, miłości i nienawiści);

-niestabilny i zaburzony obraz własnego "ja" (brak stabilnej wiedzy o tym kim się jest i co się chce, błędna samoocena);

- chroniczne uczucie pustki wewnętrznej i znudzenia; impulsywność i skłonność do ryzykownych zajęć;

- tendencja do działań samo-destrukcyjnych;

-chaotyczne huśtawki nastroju zmieniające się w cyklach godzinnych/dniowych, zmierzające ku smutkowi, przygnębieniu, niepokoju, złości;

-złość, agresja, skłonność do krytykowania, atakowania werbalnego i obwiniania innych;

- wyolbrzymione, paranoidalne podejrzenia; objawy dysocjacyjne Objawy dysocjacyjne:

"oderwanie się od rzeczywistości"

- mechanizm obronny psychiki,chroniący świadomość przed przykrymi

wspomnieniami i skojarzeniami.."

 

To w wielkim skrócie.. Cały tekst dostępny jest na stronie

 

http://bpd.szybkanauka.net/

 

Naprawdę jest wart uwagi. Zawiera pełną charakterystykę, sposoby leczenia etc.

 

Co o tym sądzicie..?

 

 

Mam niemal wszystkie objawy, ale nigdy nie byłam z tym u lekarza, a moja rodzina (rodzice) uważają takie problemy za błahe. Najważniejszy jest dach nad głową, to, że mam co - za przeproszeniem - zeżreć i nie chodzę goła. Problemy, kompleksy i całe "ja" ich nie obchodzi, a ja sama szybko się zniechęcam, aby cokolwiek w tym kierunku zrobić.

Czy mogę stwierdzić więc, że cierpię na tę chorobę...? ; <

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Borderline własnie rujnuje mi życie,ja je sobie rujnuję.Jestem na takim etapie,że myślę tylko o jednym i nawet tak sobie ulzyć nie mogę bo mam dziecko które nie będzie cierpieć przeze mnie,a wlasciwie z braku mnie...Czeka mnie hospitalizacja w komorowie od 3 do 6 miesięcy...Ale czekać muszę miesiąc,a ja już nie mogę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na moim profilu na YT ktoś napisał takie coś. Co o tym sądzicie? Czy ta osoba może mieć rację?

 

"Borderline nie istnieje. Jest to spisek pomiędzy rządami, psychofarmakologami, a psychiatrami. Dlaczego? Bo nikt wtedy nic nie traci, poza pacjentem, ktory nie radzi się w pracy, domu, na ulicy. Nie istnieje coś takiego jak osobowość borderline, itp. To wymysł rządów, psychiatrów, psychologów, itp. Psychiatrzy i tak utrzymają pacjentów i beda miec kasę, psycholodzy, psychoterapeuci też a rząd w przypadku tej bezgranicznie zakłamanej diagnozy(ktora nie jest chorobą) nie musi płacić rent. We wszystkich wypadkach diagnozy Borderline(osobowosci chwiejnej) to najwyczajniejsze objawy schizofreni, nerwic, lub wymieszania jednego po trochu z drugim. Dlaczego tak jest? Bo głupie media, tępi psychiatrzy okrzyknęli schizofreników jako ludzi bardzo niebezpiecznych. Nie rozumiem. Jesli są setki rodzajów raka. Raka roznych czesci ciała. To dlaczego ma nie być setek rodzajów schizofreni, nerwic. Borderline to spisek przed częscią chorych, ktorzy nie są niebezpieczni. Takie coś nie istnieje. Osobowość chwiejna emocjonalnie to prawdopodobnie nerwica wymieszana ze schizofrenią. Jak najbardziej choroba, a nie zadne zaburzenie osobowości. Po prostu jest to odłam schizofreni, w ktorej prawdopodobnie nie ma halucynacji, omamów dzwiękowych. Natomiast nie jest normalna rzeczą uczucie bycia super w poniedziałek, a chęć podcięcia sobie żył w środę. To najwyczajniejsze zakrzywianie rzeczywistości i nie radzenie sobie z nią. Dla mnie jest to normalna psychiczna choroba o podlozu organicznym."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zawsze znajdzie się ktoś, kto stwierdzi że x (tu wstaw cokolwiek) to spisek.

 

Dla mnie jest to normalna psychiczna choroba o podlozu organicznym.

taaaa... bo choroby psychiczne to w ogóle są normalne.

a podłoże organiczne? pierd*lenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Buahhahhahahahahhahahahahahahhha.

Nie istnieje to nerwica- w medycynie poprawnie nazywana

zab.lękowymi
.Śmiech na sali....Na każdy ból czy mdlosc,ktora nie ma uzasadnienia w wynikach mowią:no tak,to nerwica :mrgreen:

Borderline jest najlpeiej opisanym i sklasyfikowanym zaburzeniem osobowości,jest też w pewnym stopniu mierzalne,w przeciwienstwie do niektorych innych zaburzen lekowych i osobowości.

 

Dla mnie w ogole rozważanie takich prymitywnych glupot to abstrakacja.Czujemy,jestesmy,a wiec chyba istniejemy,tak?I to co sie z nami dzieje także istnieje?

Mamy zespol podobnych a niekiedy identycznych objawow,niedającycy się sklasyfikowac pod nic innego.

Proszę sobie poczytac o zaburzeniu z pogranicza,potem o zaburzeniach afektywnych,a na deser o zaburzeniach nerwicowych (ktorych mnogość możliwych objawów jest epicka i nieskonczona).W borderline jest z tych objawow osiowych z 5,wtornych może kolejne 5,wszystkie bardzo charakterystyczne,co więcej trwale,przewlekle i dramatyczne.

 

No chyba kochane Borduśki,zauważyliscie,że nie wystarczy pobrac miesiąc lek,pogawędzic godzine na terapii,i och,suprise,jestesmy cudnie ozdrowione 8)

 

Oczywiscie,że borderline ma podloże organiczne,jak każda choroba.Stan naszych uczuć,zachowan i tp odzwierciedla pracę mózgu.Proste.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Estel86, a tak w ogóle, to dlaczego akurat Tobie ktoś napisał o konkretnie TYM zaburzeniu osobowości na Twoim kanale YT?

 

A bo tam miałam filmik obrazujący moje uczucia... I to był taki komentarz. Wiecie, dziwnie się poczułam, bo nagle ktoś mi pisze, że nie ma tego, z czym walczę... Miałam 5 diagnoz i w rezultacie lekarka postawiła mi tę jedną, mieszczącą w sobie wszystko.

Myślę sobie - leczą mnie na coś czego nie ma? Ja wiem, że nerwica, którą diagnozowano mi wcześniej to nie wszystko... depresja... też nie wszystko... natręctwa też nie...

Macie rację - zaburzenie osobowości to nie hop siup - terapia, leki i heja. Ja męczę się od 10 lat... i ciągle boli.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też macie takie gonitwy myśli szczegolnie jesli chodzi o terapie? Jedna myśl, za chwilę następna i chociaż ta pierwsza była ważna to uleciała.. Do szału mnie ta terapia doprowadza. A nastrój zmienia mi się co sekunde dosłownie nieraz i ten kocioł i ciśnienie w głowie. Raz mam wrażenie ze terapeutka mnie doskonale rozumie kiedy następnym razem wydaje mi się ze ma mnie w dupie. Jaki ja jestem popierdzielony. :(

 

[Dodane po edycji:]

 

Na moim profilu na YT ktoś napisał takie coś. Co o tym sądzicie? Czy ta osoba może mieć rację?

 

We wszystkich wypadkach diagnozy Borderline(osobowosci chwiejnej) to najwyczajniejsze objawy schizofreni, nerwic, lub wymieszania jednego po trochu z drugim."

 

Ameryki tak osoba nie odkryła borderline a wiec pogranicze między schizofrenią a neurotycznością (nerwicą). Czesto zwana też to jest borderland a wiec z angielskiego teren sporny bo środowisko psychiatryczne jest podzielone co do kwestii istnienia tego zaburzenia jako samodzielnego bytu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też macie takie gonitwy myśli szczegolnie jesli chodzi o terapie? Jedna myśl, za chwilę następna i chociaż ta pierwsza była ważna to uleciała.. Do szału mnie ta terapia doprowadza. A nastrój zmienia mi się co sekunde dosłownie nieraz i ten kocioł i ciśnienie w głowie. Raz mam wrażenie ze terapeutka mnie doskonale rozumie kiedy następnym razem wydaje mi się ze ma mnie w dupie. Jaki ja jestem popierdzielony. :(

 

 

Ja mam taką przez całe zycie i dotyczy niemal wszystkiego...

 

[Dodane po edycji:]

 

Na moim profilu na YT ktoś napisał takie coś. Co o tym sądzicie? Czy ta osoba może mieć rację?

 

We wszystkich wypadkach diagnozy Borderline(osobowosci chwiejnej) to najwyczajniejsze objawy schizofreni, nerwic, lub wymieszania jednego po trochu z drugim."

 

Ameryki tak osoba nie odkryła borderline a wiec pogranicze między schizofrenią a neurotycznością (nerwicą). Czesto zwana też to jest borderland a wiec z angielskiego teren sporny bo środowisko psychiatryczne jest podzielone co do kwestii istnienia tego zaburzenia jako samodzielnego bytu.

 

Faktycznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo trudno, mama mówi, że mnie nie może znieść choć mówi że kocha, to raczej z powodu że jest mamą.

To, że dziewczyna mnie kiedykolwiek jeśli nie wyzdrowieję pokocha byłoby prawdziwą miłością, bez gniewu, z ogromną cierpliwością i łaskawością...

 

Taka miłość jest spotykana chyba tylko u osób bardzo religijnych ze względu na to :

 

1 Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,

a miłości bym nie miał,

stałbym się jak miedź brzęcząca

albo cymbał brzmiący.

2 Gdybym też miał dar prorokowania

i znał wszystkie tajemnice,

i posiadał wszelką wiedzę,

i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił.

a miłości bym nie miał,

byłbym niczym.

3 I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją,

a ciało wystawił na spalenie,

lecz miłości bym nie miał,

nic bym nie zyskał.

4 Miłość cierpliwa jest,

łaskawa jest.

Miłość nie zazdrości,

nie szuka poklasku,

nie unosi się pychą;

5 nie dopuszcza się bezwstydu,

nie szuka swego,

nie unosi się gniewem,

nie pamięta złego;

6 nie cieszy się z niesprawiedliwości,

lecz współweseli się z prawdą.

7 Wszystko znosi,

wszystkiemu wierzy,

we wszystkim pokłada nadzieję,

wszystko przetrzyma.

8 Miłość nigdy nie ustaje,

[nie jest] jak proroctwa, które się skończą,

albo jak dar języków, który zniknie,

lub jak wiedza, której zabraknie.

9 Po części bowiem tylko poznajemy,

po części prorokujemy.

10 Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe,

zniknie to, co jest tylko częściowe.

11 Gdy byłem dzieckiem,

mówiłem jak dziecko,

czułem jak dziecko,

myślałem jak dziecko.

Kiedy zaś stałem się mężem,

wyzbyłem się tego, co dziecięce.

12 Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno;

wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz:

Teraz poznaję po części,

wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany.

13 Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy:

z nich zaś największa jest miłość.

 

:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×