Skocz do zawartości
Nerwica.com

Moja samotność.


Gość neuroleptyk0

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Jest taki sobie oto przypadek. Jestem ja i mój realny nie zmyślony, nie urojony świat.

Chce wam się czytać?

Mam pracę (dzięki bogu, i mam nadzieję, że nie będę bezrobotny, bo nie długo mi się kończy umowa, i coś znajdę), z czego jestem zadowolony. W szkole miałem zawsze parę osób z którymi się trzymałem blisko, z innymi też czasem zamieniłem parę słów, miałem parę dziewczyn (podobno jestem przystojny, tak mi mówią sąsiadki, w pracy, nauczyciele - mówili, znajomi, byłe koleżanki), ale mimo to jestem sam już od ponad roku. Ale trudno, to nie jestem mój aż taki straszny problem, mogę nie mieć dziewczyny, da się z tym żyć. Tylko ludzie w moim wieku już mają dziewczyny, nawet stałe i planują już ślub. A ja nic. Kolegów mam paru, można zliczyć na palcach jednej ręki, z którymi się od czasu do czau spotkam, ale każdy mieszka gdzie indziej, 30, 60, 100 km odemnie. Czasem się spotkamy na piwo, wódkę pogadamy. I to wszystko. Ale bardzo rzadko, bo odległość nas dzieli. Jedni praca, drudzy szkoła, i ciężko się zebrać w kupę. Parę osób całkiem kontakt zerwało z nami. Ze szkoły kontakty się skończyły, zero, nawet tel, ani przez Internet. Na ulicy starzy znajomi tylko cześć i nic więcej, nawet nie wiem co robią, co u nich słychać. Nie jestem zapraszany na jakieś imprezy, podczas gdy inni bawią się w Sylwestra, urodziny itp. I nie wiem czemu tak jest. Nic im złego nie zrobiłem, Ci co ze mną trzymają, nie mają problemów ze mną. Nie wiem jaka jest przyczyna, tego. Nie chodzę na dyskoteki bo nie lubię. Ale, że nigdzie nie jestem zapraszany tego nie rozumiem i nie wiem jaki jest powód tego, że starzy znajomi z dzieciństwa, się jako tako trzymają, spotykają się a ja nie. Dziwna sytuacja. No nie wiem co napisać. Chyba już zawsze będę sam. Ale są tego plusy, mam parę złotych, dużo czasu dla siebie, mogę się sam dokształcać, mam mniej nerwów, czytam książki, jak jest ciepło rowerem jeżdżę, jedyny sport jaki uprawiam, ale mam zamiar zacząć biegać, i słucha, dużo muzyki. Nawet nie ma jak i gdzie panny poznać. ;) Pozdrawiam. No to się wyżaliłem. Ale to żałosne. Idę zapalić... Ale czasem marzy mi się prawdziwa miłość. Ehh...

Nawet życia nie zasmakowałem za młodu i już nie zasmakuje. Zero imprez, koledzy w pannach przebierają a ja. Eh.. Ale to nie, nie dla mnie. Mój system wartości nie pozwala się puszczać.

Nie wiedziałem jaki dział, więc dałem tu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×