Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

clony brałam to samo co ty i ja choc bralam jedynie pare miesiecy to odstawilam i mam po prostu masakre!!!

Dzis nie wiem dlaczego po ponad 2 miesiaca nie brania mam wrazenie,ze umieram...nie moge oddychac i w ogole kiepsko ale to kiepsko sie czuje :(

Zamiast lepiej jest gorzej i beznadziejnie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

shinobi że tak się spytam ty byłeś na typowym odwyku ale takim,że miałeś wszystkie objawy odstawienne opisane np.ze stronki pani profesor

 

Nie czytałem tej stronki. Im więcej człowiek się naczyta, tym więcej sobie wkręca.

Nie byłem na żadnym odwyku, miałem zwykły "odwyk" domowy. Podczas odstawiania benzo brałem wenlafaksynę i karbamazepinę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Slodki_malin nie ma reguly co do odstawienia bo każdy inaczej reaguje.

W mojej rodzinie ktoś przez 20 lat zażywał Lorafen w dużych ilościach i w ciągu paru dni odstawił i też nic się nie działo.

Ja brałam przez okres paru miesięcy a mam wszystkie objawy odstawienne :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obecnie jestem juz " tylko" na 0,12 mg clona rano i 2,5 mg relanium wieczorem.

Najbardziej dokucza mi bardzo silna derealizacja i czasami omamy wzrokowe i słuchowe.Podłoże zwyczajnie faluje niczym gotujący się budyń.

I bóle głowy.

Nawet na najstraszniejszym kacu nie bolała mnie nigdy glowa tak jak teraz.....

Od rana do nocy.

Czasami z tyłu, aż na wymioty się zbiera. Światło mnie razi.

Czasami boli połowa głowy i mam wrażenie, że oko mi wyskoczy.

Nawet kilka tabletek pyralginy, cefalginu i apapu na raz nie pomaga.

Jednak nie licząc bólów głowy, to pozostałe objawy mialem nawet w trakcie stosowania pełnej dawki clona i "cudownych" tabletek psychotropowych.

Oczywiście nie z taką częstotliwością, ale z takim samym nasileniem.

Zapewne muszę teraz poczekać z dalszym zmniejszaniem dawki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Was serdecznie, pierwszy raz udzielam się na forum, czytam od dłuższego czasu. Napiszę w telegraficznym skrócie moją "przygodę z nerwicą" i proszę o pomoc, a najbardziej o słowa wsparcia.

Nic nie zapowiadało późniejszych wydarzeń: jestem z rodziną po raz pierwszy w Chorwacji, początek lipca 2011, coraz bardziej niespokojna, bo rekordowe upały i uwięzieni pod klimatyzatorem, dzieci marudzą, czuję się coraz gorzej, coraz gorzej śpię...wreszcie noc przetruchtana wokół kuchennego stołu, biegunki, palpitacje, modlitwy, abym dotrwała do rana, kolejne dni i noce coraz gorsze - decyzja, wracamy. Wizyta na wysepce u miejscowego lekarza, który stwierdził, że nic mi nie jest, przepisał diazepam 2mg, probiotyk i kazał wyluzować.

Droga powrotna, Czechy, palpitacje, szpital, badania serca (prawidłowe), w końcu kroplówka z magnezem (odwodnienie, wycieńczenie).

Już w domu - poprawa tylko minimalna, ale dochodzą drgawki, jadłowstręt, problemy z pamięcią.....skierowanie do szpitala....wyniki badań prawidłowe.

Pan doktor, internista (rodzina!!!) diagnozuje nerwicę lękową, zapisuje Betaloc zok 25X1 (rano) i Afobam 0,25X1 do zażywania CODZIENNIE na noc. Szybka poprawa, uwagi o groźbie uzależnienia, próba odstawienia po 2 miesiącach, zakończona niepowodzeniem (nasilone stany lękowe, bezsenność). Wygania do specjalisty.

Pani psychiatra z przychodni zapisuje Asertin, każe brać od razu całą tabletkę, a Afobam i Betaloc odstawić od razu ( brałam ponoć dawkę dla komara, to nie trzeba żadnych schematów odstawiania stosować). Za dwie doby zjazd trzydniowy (nie mogłam zamknąć oczu przez 3 dni i noce, biegunki, drgawki, uczucie pieczenia skóry na klatce i ramionach, uczucie drętwienia policzków, szyi i szczęk, robaki pod skórą, ból wszystkich zębów.....mąż i dzieci byli przerażeni).

Wizyta na cito u psychiatry prywatnie, diagnoza: wszystko źle: Afobamu nie odstawia się od razu, nawet jak brałam takie małe dawki, Betalocu nie odstawia się nagle, nowego leku nie wprowadza się od razu w pełnej dawce tylko stopniowo, i jeszcze niepotrzebnie zafundowałam sobie rzucenie palenia akurat wtedy. Powrót na dwa tygodnie do Afobamu 0,25, wprowadził Trittico CR 1/3tabl. na noc i dla odespania Zolpic doraźnie. Poprawa była po 2 dniach. :-|:-|

 

-- 12 lis 2011, 21:54 --

 

c.d. Boję się tego leku jak ognia, sponiewierał mną okrutnie, muszę "podziękować" Pani dr za zafundowanie trzydniowych tortur. Ale i niepotrzebnie pozwoliłam, żeby leczył mnie kuzyn, który jest internistą i nie zna nowoczesnych leków psychiatrycznych i wprowadził mnie na przysłowiową minę. Jestem teraz pod opieką specjalisty, mogę dzwonić o każdej porze, uzyskam poradę i pocieszenie. Mój schemat odstawiania wygląda tak: pierwszy tydzień mam obciąć działkę do pół tabletki 2 razy (np. wtorek i piątek). Następny tydzień, obciąć 3 razy, nast. 4 razy, nast. 5 razy - i tak w przeciągu miesiąca z hakiem zejdę do połówki a potem ciąg dalszy.

Mam niestety potężne objawy odstawienne, więc zwiększyłam Trittico do 2/3 tabl. Najbardziej dokucza mi uczucie ciągnięcia za nos i szczękościski oraz uczucie puchnięcia szyi, brak apetytu i biegunki. Co to jest do cholery z tym nosem? mieliście może tak? To jest nie do przejścia, próbuję walczyć ze sobą ale to uczucie nie pozwala zapomnieć o chorobie i uzależnieniu nawet na chwilę, tak się nie da żyć i funkcjonować. Co by było, gdybym musiała pracować? (urlop wychowawczy)

 

Wiem, niektórzy powiedzą, że to niemożliwe, aby tak dramatycznie przechodzić odstawianie, ale widocznie jestem tak wrażliwa na leki, nawet najmniejsza dawka zrobiła spustoszenia. Muszę to dziadostwo odstawić bo pojawiła się tolerancja, byłam skołowana, łapałam zawiechy, intelekt kulał, pojawiły się zachowania agresywne - i pozostało mi albo zwiększyć dawkę albo pozbyć się tego. Zaczynam psychoterapię indywidualną i grupową we Wrocławiu, zaczynam sprzątać w moim życiu i w głowie, pomaga mi relacja "moja nerwica.republika.pl", blog chłopaka, który wyleczył się z nerwicy lękowej (polecam).

Przepraszam za tę epistołę, proszę o komentarz i porady, jak przez to przejść, przecież musimy wyzdrowieć i jeszcze pocieszyć się życiem! pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Misiek_NL jak sie czujesz??

 

esikora nawet nie wiesz jak bardzo Cie rozumiem.Co do wyjazdu to ja pojechalam na podroz poslubna do Grecji i przez ten czas nie bylo ani jednego dnia zebym czula sie dobrze.Caly czas myslalam ze mam zawal,moj maz to mial wowczas ze mna,jednym slowem KOSZMAR :(:(:(:(

Tez pewnego dnia zanim zaczelam brac leki obudzialam sie z nocy z ogromnym bolem glowy i serca,dusznosci itp.i siedzialam i czekama na swoj koniec wiec wiem jakie to okropne uczucie.Teraz nie dosc ze mam caly czas nerwice lękową to jeszcze sie borykam z efektami odstawiennymi po benzo z tym,ze ja sie u nikogo nie lecze bo mam zle wspomnienia z lekarzami (ale nikogo nie zniechecam do leczenia :!: )

Moj teraz najwiekszy problem jest zwiazany z nerwica ze ataki mam w miejscach bardzo zatloczonych i normalne wyjscie do galerii u mnie to jest wyczyn nie lada i okropnie sie czuje ale stawiedzilam ze nie bede sie zamykac i siedziec w bezpieczym domku tylko wyjde i sprobuje jakos dac rade co oczywiscie nie jest latwe a wrecz odwrotnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tiska84, Dziękuję że pytasz... :)

 

Wróciłem do połowy dawki i będe odstawiać powoli...

 

Czuję się średnio, ale jednak trochę lepiej niż ostatnio... głównie dokucza mi d/d i 'dolegliwości głowy' tj. mrowienia, drętwienia, 'ciągnięcie nosa' itp. ale tendencja jest malejąca... no i lęk umierania...

 

Ale tak jak napisałem tendencja jest malejąca także chyba będzie dobrze... :)

 

Trzymam za Was wszystkich kciuki i Wy za mnie trzymajcie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jezu, wiec nie jestem jednak sama w tych przykrych doznaniach. Dziekuje za przeczytanie mojego przydlugiego postu. Wiem, ze musze odstawic afobam, bo zle na mnie dziala, zmienil moja osobowosc. Jestem gotowa walczyc z lekami bez prochow, zostaje mi jeszcze Trittico, ktorego tak sie nie boje...leczenie conajjmniej polroczne. Postanowilam skrocic urlop wychowawczy, bo siiedzac w domu mam za duzo czasu na myslenie, i wpadlam w manie sprzatania, z ktorej tudziez nic dobrego wyjsc nie moze. Zaczynam psychoterapie dla wspoluzaleznionych, poniewaz moja nerwica w duzej mierze wziela sie z problemu alkoholowego meza, wiaze w nia duze nadzieje, pani terapeutka obiecala poostawic mnie na nogi. Mysle, ze juz moze byc tylko lepiej. Pozdrawiam. E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tiska84, uwierz mi, w nerwicy potrafi bolec doslownie wszystko, od nosa, poprzez oko, skore glowy, wszystkie zeby, zyla podkolanowa, jelita sa bardzo wrazliwym na stres organem, u mnie bolalo wszystko w jamie brzusznej, po lewej, po prawej, po dolnej stronie. Ciezko przy tym powiedziec sobie - ten bol nie jest objawem chorob, cialo ma dosc ciaglego napiecia i strachu. Najczesciej szwankuje organ, ktory jest najslabszy, ale to pewnie kwestia idywidualna. Na poczatku jest szok, co mi jest? Potem poznanie choroby, zrozumienie, potem leczenie[*], ma byc juz tylko lepiej....a tu zjazd na odwyku, to niesprawiedliwe. Jak tu myslec pozywywnie, kuzwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak Wy ale ja na tym odwyku mam wszystkie możliwe objawy-dzis sie borykam z czyms co jeszcze nie mialam a mianowicie po kazdym posilku czuje dziwny smak w ustach,tez go mam po jedzeniu,w ogole przez caly czas :( do tego moj jezyk jest taki dziwny jakby sie pozbyl kubkow smakowych-strasznie to wszystko dziwne i ciezko opisac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od 2 tygodni NIEPRZERWANIE boli mnie głowa. Właściwie to napierdala . Po tych wszystkich tabletkach przeciwbólowych, ktore już zjadłem mógłbym chyba bezboleśnie się do woli kroić.A głowa nadal napierdala.Nawet przez sen. Poranki są najgorsze. .Nawet po najcięższym piciu do rana jakie pamiętam nigdy nie bolała mnie tak glowa i nigdy nie miałem tak zapuchniętego ryja i przekrwionych oczu.Nauczycielka od mojego dziecka , które co rano do szkoły odprowadzam już dziwnie na mnie patrzy.

Derealizacja. Tak silna , że nagminnie gubię się samochodem w swoim mieście.Wali mnie to , że w takim stanie mogę się rozwalić. Najwyżej.I tak mi się to WSZYSTKO ŚNI przecież.

Nie wrócę do dawnej i tak nic nie dającej dawki. Trzymam fason na połowie dawki wyjściowej.

Mam jednak obawy że ból głowy i permanentny sen na jawie zapierdolą mnie........lub ja im pomogę w tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MNie glowa wczesiej zanim zaczelam brac benzo okropnie bolala,mialam takie migreny i oczywiscie ja wzmowilam sobie ze to nie od stresu tylko rak...kazalam na sile na pogotowniu zeby mi tomografie zrobili bo naczej nie wyjde bo napewno mam raka i co sie okazalo chyba sie domyslacie...ŻENADA!!!

Po odstawieniu mialam i mam bole glowy ale nie tak bardzo silne ale bardzo uciązliwe niestety...

Ja bym chciala tak bardzo miec dzidzusia a tak sie boje ze nie dam rady....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uchlałem się wczoraj.

Tzn wypiłem 200 ml żołądkowej i miałem kapę. Co ten clon ze mnie zrobił?

Wolałem się napić niż zwiększyć dawkę.

2 godziny byłem w raju.Głowa przestała boleć, byłem w stanie rozmawiać , sluchać muzyki na mp3 chodząc cały czas po mieście z uśmiechem na twarzy.

Derealizacja przestała aż tak przeszkadzać.

Odkąd choruję to mam paradoks z alko.Jak się napiję to wracam ze świata obłędnej derealizacji do świata trzeźwości i normalności zmysłów.

I wcale nie czuję się dziś przez to gorzej. ( bo gorzej się nie da )

Głowa rwie jak zwykle.Derealizacja pustoszy mój umysł.

Dziś też się napiję. Mam prawo do wakacji od choroby i skutków uzależnienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od 2 tygodni NIEPRZERWANIE boli mnie głowa. Właściwie to napierdala

 

clony, KETONAL DUO 150 mg RETARD, najsilniejszy i najskuteczniejszy srodek przeciwbolowy, jaki w ogole znam. U mnie dziala na najgorsze nawet bole wszystkiego. Z tym, ze na recepte. Powinien Ci pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×