Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

23 minuty temu, SayYes napisał:

Ja wiem jedno ze gdyby nie moja arytmia to chyba wszystko było by u mnie oki

 

Masz stwierdzoną chorobę serca ? Jak nie to arytmia i dodatkowe skurcze są spowodowane wynikiem stresu. Kardiolodzy, jeżeli sprzęt nic nie wykrywa to wypisują skierowanie do psychologa/psychiatry a jako diagnozę opisują "nerwica serca".

 

 

Osoba z nerwicą (tym bardziej silną) odstawiająca benzo powinna mieć lek stały/pomocniczy, chyba że nie chce i uważa "przez cierpienie do Boga", albo ma magiczne tabletki o nazwie "Jezus", nastolatka pisała że chce popełnić samobójstwo a ktoś z tego forum pisał żeby "powierzyła się Jezusowi, on jej wszystko wybaczy i problemy znikną"....

Edytowane przez Arnin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Arnin napisał:

 

Masz stwierdzoną chorobę serca ? Jak nie to arytmia i dodatkowe skurcze są spowodowane wynikiem stresu. Kardiolodzy, jeżeli sprzęt nic nie wykrywa to wypisują skierowanie do psychologa/psychiatry a jako diagnozę opisują "nerwica serca".

 

 

Osoba z nerwicą (tym bardziej silną) odstawiająca benzo powinna mieć lek stały/pomocniczy, chyba że nie chce i uważa "przez cierpienie do Boga", albo ma magiczne tabletki o nazwie "Jezus", nastolatka pisała że chce popełnić samobójstwo a ktoś z tego forum pisał żeby "powierzyła się Jezusowi, on jej wszystko wybaczy i problemy znikną"....

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Jastara napisał:

 

Witaj, druga noc z rzędu przespana, serce się uspokoiło.Ale bóle i sztywność mięśni, mózg w ogniu, jak to przetrzymać? Say Yes mówi że za wolno odstawiam, jednak nie wyobrażam sobie jakby to wyglądało, skoro teraz tak boli?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza sprawa - zająć się nerwicą a potem odstawiać benzo, co z tego że odstawisz jak będziesz w tragicznym stanie psychicznym po tej odstawce a nerwica nie zniknie ? Ja bym na Twoim miejscu został na dawce która nie powoduje zbyt dużo skutków ubocznych, dorzucił lek na zniwelowanie nerwicy, gdy zacznie działać to wtedy spokojnie odstawić resztki benzo, w innym wypadku sobie szkodzisz bo pogłębiasz tym co teraz robisz zaawansowaną już nerwicę u siebie. Nawet mianseryna powinna zniwelować lęki i pomóc bardzo w odstawce benzo, ale nie obejdzie się bez wizyty u lekarza i przedstawieniu mu problemu oraz leczenia nerwicy. Już któraś z kolei osoba próbuje Tobie to wytłumaczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Arnin napisał:

 

Masz stwierdzoną chorobę serca ? Jak nie to arytmia i dodatkowe skurcze są spowodowane wynikiem stresu. Kardiolodzy, jeżeli sprzęt nic nie wykrywa to wypisują skierowanie do psychologa/psychiatry a jako diagnozę opisują "nerwica serca".

 

 

Osoba z nerwicą (tym bardziej silną) odstawiająca benzo powinna mieć lek stały/pomocniczy, chyba że nie chce i uważa "przez cierpienie do Boga", albo ma magiczne tabletki o nazwie "Jezus", nastolatka pisała że chce popełnić samobójstwo a ktoś z tego forum pisał żeby "powierzyła się Jezusowi, on jej wszystko wybaczy i problemy znikną"....

Mam stwierdzony zespół Barlowa z umiarkowaną niedomykalnością który sam w sobie może powodować arytmię i lęki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Arnin napisał:

Pierwsza sprawa - zająć się nerwicą a potem odstawiać benzo, co z tego że odstawisz jak będziesz w tragicznym stanie psychicznym po tej odstawce a nerwica nie zniknie ? Ja bym na Twoim miejscu został na dawce która nie powoduje zbyt dużo skutków ubocznych, dorzucił lek na zniwelowanie nerwicy, gdy zacznie działać to wtedy spokojnie odstawić resztki benzo, w innym wypadku sobie szkodzisz bo pogłębiasz tym co teraz robisz zaawansowaną już nerwicę u siebie. Nawet mianseryna powinna zniwelować lęki i pomóc bardzo w odstawce benzo, ale nie obejdzie się bez wizyty u lekarza i przedstawieniu mu problemu oraz leczenia nerwicy. Już któraś z kolei osoba próbuje Tobie to wytłumaczyć.

Zgadzam sie w 100%

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jastara, powiem tyle. Te lęki teraz poglebiaja twoj stan, a mozg sie wszystkiego uczy i po odstaiweniu benzo to nie przejdzie. Antydepresanty maja tez na celu "oduczyc" twoj umysl od ciaglego lęku. A teraz to twoj umysl trenujesz zeby wlasnie tak sie zachowywal. A nauka idzie w nas a nie w las. Juz nawet nie sluchaj nas co ci radzimy ale poczytaj Ashton. 

Ty myslisz, ze odstawisz benzo i bedzie wszystko ok. Tak sie moze zdarzyc ale tylko u ludzi ktorzy przez jakis przypadek sie uzaleznili np mieli stres i nerwy co do jakiejs sytuacji zyciowej a to juz przeszlo i sa jedynie uzaleznieni. Wiec jak odstawia to sa zdrowi i lepiej sie czuja. U ciebie tak nie jest. Albo sie wezmiesz za to albo bez sensu odstawiasz. U ciebie nie ma depresji wiec minimalna dawka np sertraliny juz by ci dala efekty. Latwiej odstawisz benzo i z tymi lękami zrobisz porzadek. Nauczysz sie troche zyc bez lękow i wtedy pomyslisz co dalej. 

Juz kilka razy staralam cie przekonac i juz wiecej nie bede ci marudzic. Ale ciekawi mnie twoje podejscie. 

Pamietaj. Im dluzej masz objawy nerwicowe i lękowe tym bardziej koduja sie one w twoim mozgu. Trenuja mozg do takiego zachowywania sie i pozniej juz tak mozg funkcjonuje. I nie ma nad tym kontroli. Robisz sobie wielka krzywde skazujac sie na te męki teraz. To nie bedzie obojetne dla twojego umyslu. Nie wiem czy wiesz jak funkcjonuje mozg ale bardzo lubi automatyczne zachowania, takie wyuczone i bez naszej kontroli ani wiedzy 🤪

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Miss Worldwide napisał:

Jastara, powiem tyle. Te lęki teraz poglebiaja twoj stan, a mozg sie wszystkiego uczy i po odstaiweniu benzo to nie przejdzie. Antydepresanty maja tez na celu "oduczyc" twoj umysl od ciaglego lęku. A teraz to twoj umysl trenujesz zeby wlasnie tak sie zachowywal. A nauka idzie w nas a nie w las. Juz nawet nie sluchaj nas co ci radzimy ale poczytaj Ashton. 

Ty myslisz, ze odstawisz benzo i bedzie wszystko ok. Tak sie moze zdarzyc ale tylko u ludzi ktorzy przez jakis przypadek sie uzaleznili np mieli stres i nerwy co do jakiejs sytuacji zyciowej a to juz przeszlo i sa jedynie uzaleznieni. Wiec jak odstawia to sa zdrowi i lepiej sie czuja. U ciebie tak nie jest. Albo sie wezmiesz za to albo bez sensu odstawiasz. U ciebie nie ma depresji wiec minimalna dawka np sertraliny juz by ci dala efekty. Latwiej odstawisz benzo i z tymi lękami zrobisz porzadek. Nauczysz sie troche zyc bez lękow i wtedy pomyslisz co dalej. 

Juz kilka razy staralam cie przekonac i juz wiecej nie bede ci marudzic. Ale ciekawi mnie twoje podejscie. 

Pamietaj. Im dluzej masz objawy nerwicowe i lękowe tym bardziej koduja sie one w twoim mozgu. Trenuja mozg do takiego zachowywania sie i pozniej juz tak mozg funkcjonuje. I nie ma nad tym kontroli. Robisz sobie wielka krzywde skazujac sie na te męki teraz. To nie bedzie obojetne dla twojego umyslu. Nie wiem czy wiesz jak funkcjonuje mozg ale bardzo lubi automatyczne zachowania, takie wyuczone i bez naszej kontroli ani wiedzy 🤪

Dzieki za to , że macie wszyscy cierpliwość do mnie☺.Zacznę chyba ten coaxil, ale powiedz, czy wtedy uda mi się odstawić benzo bez tych somatycznych objawów/ bóle, palenie skóry, prądy, grypopodobne, zawroty głowy, imadło na głowie/? Ja Muszę brać brnzo o określonej godzinie bo mam głód jakby narkotykowy chyba, jak wezmę to wcale dobrze nie jest, osłabia mnie i usypia.Dlatego chcę się tego pozbyć.Zacznę antydepresant, ale głody na benzo wtedy znikną? Ja już nie chcę, nie mogę tego brać😭😭😭

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, SayYes napisał:

No ale wciąż bierzesz Lorafen ? Bo jeżeli tak to on sprawia że lęki się cofnęły. Setralina na pewno coś CI daje bo jeżeli Piszesz że czujesz że depresja jest mniejsza to musi tak być. Chociaż tak jak mówiłem psychiatrzy twierdzą że optymalny efekt jest przy 100 a nie 50. Jadwiga rzeczywiście bardzi szczegółowo wszystko opisuje co świadczy pewnie o silnej nerwicy a to wolne odstawianie benzo robi dodatkowo swoje. Ja wiem jedno ze gdyby nie moja arytmia to chyba wszystko było by u mnie oki…. A tak... zdenerwowanie dodatkowe skurcze serca, podniecenie dodatkowe skurcze serca, wysiłek najczęściej też, lęk, to samo. I to mi napedza wszystko.

Na wstępie chcę się przywitać. Jestem tu nowa, ale niestety juz mocno doświadczona lękowo i arytmicznie. Dostrzegam spore podobieństwo w zakresie wyzwalaczy naszych arytmii. Dodatkowe pobudzenia doprowadziły mnie do silnej nerwicy lękowej. Nie umiem ich ignorować. Dodatki wywołują u mnie poczucie choroby i zagrożenia. Czy to własnie skurcze wywołały u Ciebie lęk, czy raczej są skutkiem nerwicy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, One Dream napisał:

Na wstępie chcę się przywitać. Jestem tu nowa, ale niestety juz mocno doświadczona lękowo i arytmicznie. Dostrzegam spore podobieństwo w zakresie wyzwalaczy naszych arytmii. Dodatkowe pobudzenia doprowadziły mnie do silnej nerwicy lękowej. Nie umiem ich ignorować. Dodatki wywołują u mnie poczucie choroby i zagrożenia. Czy to własnie skurcze wywołały u Ciebie lęk, czy raczej są skutkiem nerwicy?

To nie do mnie pytanie ale moim zdaniem to takie zamkniete kolo. Jedno pobudza drugie. Od nerwicy i.lękow kolotanie serca a od kolotania wiecej lękow. Moim.zdaniem kazdy zdrowy czlowiek ma jakies tam pukniecia serca tyle ze nawet o tym nie wie bo nie zwaraca na to uwagi. U nas zmysly odczuwania ciala sa 100 razy mocniejsze i kazda bzdura jest odnotowywana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Jastara napisał:

Dzieki za to , że macie wszyscy cierpliwość do mnie☺.Zacznę chyba ten coaxil, ale powiedz, czy wtedy uda mi się odstawić benzo bez tych somatycznych objawów/ bóle, palenie skóry, prądy, grypopodobne, zawroty głowy, imadło na głowie/? Ja Muszę brać brnzo o określonej godzinie bo mam głód jakby narkotykowy chyba, jak wezmę to wcale dobrze nie jest, osłabia mnie i usypia.Dlatego chcę się tego pozbyć.Zacznę antydepresant, ale głody na benzo wtedy znikną? Ja już nie chcę, nie mogę tego brać😭😭😭

Nie wiem jak Coaxil. Nie znam tego leku. Oby nie Snri zaden. Musi byc to jakis antydepresant najbardziej dzialajacy na lęki a mniej na depresje. Bo te co wala w depresje to nie sa zbyt dobre przy silnej nerwicy.

Ja nie moge ci zagwarantowac, ze bedzie dzialal u ciebie tak jak ja ci powiem. Ale wg badan i wg co ludzie pisza na forum odstawien benzo, wg mojego lekarza i wg moich wlasnych doswiadczen to mala dawka jesli nie calkiem zlikwiduje to zmniejszy o wiele lęki. Odstawianie wowczas bedzie o wiele latwiejsze bo nie bedziesz tak znerwicowana. Z odrobina szczescia calkiem sie pozbedziesz lękow i tej reszty gowna. I co wazne nie anyydepresant nie uzaleznia. Ja bralam naprawde wiele antydepresantow i zero uzaleznienia. Schodzisz sobie np z 50mg na 25 przez tydzien czy dwa i pozniej mozesz juz calkiem nie brac albo jeszcze na tydzien o.polowe zmniejszyc i tyle. Ja sie bardzo boje medykamentow wiec jak zaczynam to of okruszka. Lekarz np kazal pierwszy tydzien brac 25mg sertraliny co juz jest dawka praktycznie znikoma a ja i tak dzielilam jeszcze na 2. Tym sposobem praktycznie nic nie czulam. No ale co tu gadac o zaczynaniu jak nie wiadomo co zrobisz. Jak bedziesz miec tabletki a bedziesz sie bala wziac to napiszesz i ci wtedy wytlumacze co i jak bo masz tez widze niezla jazde z tabletkami. Boisz sie wszystkiego 🤪 Ale to ja akurat mam tak samo lub podobnie 🤪.

Takze zadzieraj spodnice i lec po recepte i przestan sie meczyc bo robisz to wszystko zle. Nie porownuj sie do innych ze inni sobie schodza i daja rade. Ale zobacz wypowiedzi innych i nawet jak pisza, ze sie zle czuja to wiedza co jest co i maja silniejsze psychiki a ty jestes rozklekotana wewnetrznie. Klębek nerwicy i lękow i niepewnosci. Trzymanie sie z daleka od antydepresantow w twoim przypadku yo jest robienie sobie krzywdy i pogarszanie stanu na dluzsza mete. 

Wez mala dawke i zobaczysz jakie efekty. Jak nic sie nie poprawi to przestaniesz brac i tyle. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, One Dream napisał:

Dodatki wywołują u mnie poczucie choroby i zagrożenia. Czy to własnie skurcze wywołały u Ciebie lęk, czy raczej są skutkiem nerwicy?

 

U osoby nieskalanej nerwicą skurcze dodatkowe i arytmia mogą wywoływać lęk, niepokój, wrażenie jakby miało się stać "coś złego", serce potrafi takie sygnały wysyłać. Są na to leki, typowo nasercowe które niwelują to zjawisko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, One Dream napisał:

Na wstępie chcę się przywitać. Jestem tu nowa, ale niestety juz mocno doświadczona lękowo i arytmicznie. Dostrzegam spore podobieństwo w zakresie wyzwalaczy naszych arytmii. Dodatkowe pobudzenia doprowadziły mnie do silnej nerwicy lękowej. Nie umiem ich ignorować. Dodatki wywołują u mnie poczucie choroby i zagrożenia. Czy to własnie skurcze wywołały u Ciebie lęk, czy raczej są skutkiem nerwicy?

Cześc. U mnie cała historia zaczęła się od ataku częstoskurczu. Wylądowałem w szpitalu ale w sumie za pierwszym razem się nie przestraszyłem. Dopiero za drugim razem zacząłem się badać u kardiologa i wysłał mnie do psychiatry. I się zaczęło. Diagnoza: Ma Pan lęki. Leki : Aposerta i Alpragen. I na tym Alpragenie jako tako funkcjonowałem prawie dwa lata. Zdarzały się kiepskie dni jeżeli chodzi o serce ale mało. W zasadzie raz na miesiąc coś się działo. Ale teraz od pół roku mam nasilkone skurcze dodatkowe komorowe. No i one wyzwalają strach. Poza tym odstawiłem już wszystkie benzo więc pewnie jeszcze to coś wnosi do tematu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SayYes napisał:

Cześc. U mnie cała historia zaczęła się od ataku częstoskurczu. Wylądowałem w szpitalu ale w sumie za pierwszym razem się nie przestraszyłem. Dopiero za drugim razem zacząłem się badać u kardiologa i wysłał mnie do psychiatry. I się zaczęło. Diagnoza: Ma Pan lęki. Leki : Aposerta i Alpragen. I na tym Alpragenie jako tako funkcjonowałem prawie dwa lata. Zdarzały się kiepskie dni jeżeli chodzi o serce ale mało. W zasadzie raz na miesiąc coś się działo. Ale teraz od pół roku mam nasilkone skurcze dodatkowe komorowe. No i one wyzwalają strach. Poza tym odstawiłem już wszystkie benzo więc pewnie jeszcze to coś wnosi do tematu.

Mnie też odsyłano do psychiatrów i psychologów. Też dostałam sertralinę i fluoksetynę i do tego "osłonowo" xanax  i lorafen. Nie jestem w stanie znieść skutków ubocznych SSRI i leżą w kącie. Biorę niewielkie dawki benzo i pregi, ale to nie rozwiązuje problemu. Podobnie jak u Ciebie, służą tylko by nieco znieśc napięcie i obawę. Przeszkadza mi często dławienie jakie powodują te skurcze. Czy masz czasami podobne odczucia? Czy ten częstoskurcz był komorowy czy nadkomorowy? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Arnin napisał:

 

U osoby nieskalanej nerwicą skurcze dodatkowe i arytmia mogą wywoływać lęk, niepokój, wrażenie jakby miało się stać "coś złego", serce potrafi takie sygnały wysyłać. Są na to leki, typowo nasercowe które niwelują to zjawisko.

Niestety betablokery i antyarytmiki nie wszystkim służą. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, One Dream napisał:

Mnie też odsyłano do psychiatrów i psychologów. Też dostałam sertralinę i fluoksetynę i do tego "osłonowo" xanax  i lorafen. Nie jestem w stanie znieść skutków ubocznych SSRI i leżą w kącie. Biorę niewielkie dawki benzo i pregi, ale to nie rozwiązuje problemu. Podobnie jak u Ciebie, służą tylko by nieco znieśc napięcie i obawę. Przeszkadza mi często dławienie jakie powodują te skurcze. Czy masz czasami podobne odczucia? Czy ten częstoskurcz był komorowy czy nadkomorowy? 

Mam podobne odczucia. Niewiadomo jaki był bo go nie uchwycono. 4 holtery wykazują jedynie liczne tachykardie i kilkadziesiąt skurczy komorowych i nadkomorowych... Ja zauwazylem ostatnio ze po odstawce bezno zwiększyła się ich ilośc i dwa razy zdarzyłą mi się sytuacja że było ich kilka pod rząd przy mocniejszym stresie. Zdarzyłą mi się również sytuacja kiedy tętno i ciśnienie mocno spadło i oblały mnie zimne poty, morczki przed oczami i prawie straciłem przytomność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Miałeś porządne badania, a zatem żadna niewydolność serca nie była u Ciebie powodem tego osłabienia. Dobrze jest też gdy skurcze nie powodują zmian hemodynamicznych typu zawroty, stany przedomdleniowe. Ja nie mam zawrotów, ani osłabienia, ale ich odczuwanie jest ciagle dla mnie źródłem lęku. Trudno mi go opanować. Co masz na mysli pisząc kilka pod rząd (salwy czy bigeminie?) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, One Dream napisał:

 

Miałeś porządne badania, a zatem żadna niewydolność serca nie była u Ciebie powodem tego osłabienia. Dobrze jest też gdy skurcze nie powodują zmian hemodynamicznych typu zawroty, stany przedomdleniowe. Ja nie mam zawrotów, ani osłabienia, ale ich odczuwanie jest ciagle dla mnie źródłem lęku. Trudno mi go opanować. Co masz na mysli pisząc kilka pod rząd (salwy czy bigeminie?) 

Nie wiem co mam na myśli... chyba salwy... ale tak jak mówię trudno to ocenić realnie... 7 dniowy cholter wykazał : 666 tachykardii, 29 dodatkowych skurczy komorowych pojedynczych, 120 pojedynczych nadkomorowych... nic poza tym. Ja mam zespol barlowa ze srednią niedomyklanością i to samo w sobie może powodować arytmię i lęki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, SayYes napisał:

7 dniowy cholter wykazał : 666 tachykardii, 29 dodatkowych skurczy komorowych pojedynczych, 120 pojedynczych nadkomorowych

Jeżeli to wynik z 7 dni to nie jest źle, zdrowy człowiek ma bardzo często tachykardie (bicie serca powyżej 100 uderzeń na minutę) ale nie zwraca na to uwagi, z ciekawości wyciągnąłem listopadowy wynik holtera - 122 pojedynczych nadkomorowych pobudzeń przedwczesnych, 82 tachykardii, 1 rytmów niemiarowych, 3 pojedynczych przedwczesnych pobudzeń komorowych, to jest wynik z 24h, wg  kardiologa, z kilkunastoletnim stażem, znającym się na swojej robocie to serce "zdrowe jak dzwon", 2 dni przed badaniem nie brałem benzo aby się upewnić czy nie zafałszują wyników.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam to samo z małą/umiarkowaną niedomykalnością. Masz rację, że mitralna niedomykalność daje takie piki lękowe. Jednak arytmia nie musi pochodzic z zastawki mitralnej. Ja np. mam pobudzenia komorowe z bardzo powszechnego miejsca (prawa droga odpływu RVOT). Tak wynika z Holtera. Arytmie nasila mi często np. zwykła aktywność, napięcie i okres trawienia po posiłku. Jednak nie ma tu reguły i ten brak przewidywalności spina mnie ciągle. Oczywiście nie wszystko czuję, ale świadomość posiadania tego nakręca mnie cały czas. Czy po "leczeniu" udało Ci się wypracować jakiś dystans do tych dodatków?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Arnin napisał:

122 pojedynczych nadkomorowych pobudzeń przedwczesnych, 82 tachykardii, 1 rytmów niemiarowych, 3 pojedynczych przedwczesnych pobudzeń komorowych, to jest wynik z 24h

 

Tak dla porównania spojrzałem na badanie holtera sprzed 10 lat, przed braniem jakichkolwiek leków benzo, 14 pojedynczych nadkomorowych przedwczesnych, 24 tachykardie, 39 bradykardii 11 pojedynczych przedwczesnych pobudzeń komorowych, także leki albo choroba spotęgowała te wyniki.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, One Dream napisał:

Mam to samo z małą/umiarkowaną niedomykalnością. Masz rację, że mitralna niedomykalność daje takie piki lękowe. Jednak arytmia nie musi pochodzic z zastawki mitralnej. Ja np. mam pobudzenia komorowe z bardzo powszechnego miejsca (prawa droga odpływu RVOT). Tak wynika z Holtera. Arytmie nasila mi często np. zwykła aktywność, napięcie i okres trawienia po posiłku. Jednak nie ma tu reguły i ten brak przewidywalności spina mnie ciągle. Oczywiście nie wszystko czuję, ale świadomość posiadania tego nakręca mnie cały czas. Czy po "leczeniu" udało Ci się wypracować jakiś dystans do tych dodatków?

Napisz konkretnie co pokazał twój ostatni holter. Arytmię nasilają mi takie same czynniki jak Tobie. Ale najbardziej duży stres. Co mówi Twój kardiolog? Bierzesz jakieś leki ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Arnin napisał:

 

Tak dla porównania spojrzałem na badanie holtera sprzed 10 lat, przed braniem jakichkolwiek leków benzo, 14 pojedynczych nadkomorowych przedwczesnych, 24 tachykardie, 39 bradykardii 11 pojedynczych przedwczesnych pobudzeń komorowych, także leki albo choroba spotęgowała te wyniki.  

W Twoim przypadku super wynik. I jeden i drugi... W zasadzie nie powinno Ci to przeszkadzać w niczym... ja do podobnych wyników mam wadę serca, odstawione benzo i nerwicę z depresją 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, SayYes napisał:

Napisz konkretnie co pokazał twój ostatni holter. Arytmię nasilają mi takie same czynniki jak Tobie. Ale najbardziej duży stres. Co mówi Twój kardiolog? Bierzesz jakieś leki ?

Holtery mam zmienne. Nadkomorowych mam średnio ok. 15, a komorowych znacznie więcej ( pow. 500), ale są pojedyncze czyli nie mam par, salw i częstoskurczy. Nie mam skoków tętna i ciśnienia. Tak jak pisałam ta zmiennośc skurczy jest widoczna na codzień. Nie biorę żadnych leków. Brałam betablokery, ale u mnie pogarszały arytmię, więc odstawiłam. Według kardiologów nieważna jest ilość, ale ich złożoność, morfologia pobudzeń  i  stan serca oceniony w badaniu echo. U mnie kilku oceniło je na tej podstawie jako łagodne. Nie zmienia to faktu, ze ich odczuwanie budzi ciągle mój niepokój i mam stwierdzona poważną nerwicę lękową.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, One Dream napisał:

Holtery mam zmienne. Nadkomorowych mam średnio ok. 15, a komorowych znacznie więcej ( pow. 500), ale są pojedyncze czyli nie mam par, salw i częstoskurczy. Nie mam skoków tętna i ciśnienia. Tak jak pisałam ta zmiennośc skurczy jest widoczna na codzień. Nie biorę żadnych leków. Brałam betablokery, ale u mnie pogarszały arytmię, więc odstawiłam. Według kardiologów nieważna jest ilość, ale ich złożoność, morfologia pobudzeń  i  stan serca oceniony w badaniu echo. U mnie kilku oceniło je na tej podstawie jako łagodne. Nie zmienia to faktu, ze ich odczuwanie budzi ciągle mój niepokój i mam stwierdzona poważną nerwicę lękową.

Z t,a nerwicą jest tak ze nigdy nie wiem czy to serce czy nerwica... np. dzisiaj cały dzień miałem tętno w spoczynku 94 w ruchu w sensie chodzenie 124, bóle w całej klatce piersiowej, straszne osłabienie, ciśnienie skaczoce miedzy 130 a 150. Ale prawie wogole nie miałem dodatkowych skurczy albo ich nie czułem. I co to było ? serce, nerwica, pogoda czy nieprzespana noc która czasami mi się przydarza... a może odstawienie benzo… nie umiem już rozróżnić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×