Skocz do zawartości
Nerwica.com

zaburzenia osobowości (cz.II)


Gość paradoksy

Rekomendowane odpowiedzi

to nie jest tak, Agnieszko, mi naprawdę wszystko jedno, byle by być przy niej. tak się zastanawiam czy to nie jest bardziej miłość taka jak dziecka do matki. choć mam też fantazje sexualne z nią związane.

z domu wychodzę, gdy stan zdrowia mi na to pozwala, czyli rzadko. jedyne co codziennie robię to wychodzę na spacer. choruję na przewlekłą (neuro)boreliozę. po latach odwiedzania lekarzy dowiedziałam się o tym w styczniu b.r. robiąc w końcu sama badania. tak notabene to policzyłam, że w ciągu 2 lat odwiedziłam 27 lekarzy. :shock: i żaden nie dość, że mi nie wierzył to jeszcze sprowadzał na złą drogę, nawet mi odradzano zrobienie badań w kierunku boreliozy, bo po co skoro nie pamiętam kleszcza! padało 100 diagnoz ze strony każdego układu... przewlekłe migreny, początki reumatoidalnego zapalenia stawów, fibromialgia, zespół jelita drażliwego, zespół przewlekłego zmęczenia, nieszczelny zwieracz przełyku, refluks, początki astmy, alergie pokarmowe i wziewne, zespół Sjogrena i wiele innych... oczywiście nie wspomnę o hipochondrii i objawach psychosomatycznych, to było ich ulubione powiedzenie. przy czym na wszystko chciano mi oddzielnie dawać leki. normalnie krew mnie zalewa jak o tym wszystkim myślę. przez to wszystko zwątpiłam całkowicie w lekarzy.

nie chodzę na uczelnię, bo jestem za słaba, by uczestniczyć w zajęciach, do tego doprowadziła mnie niewiedza i ignorancja lekarzy. wciąż widzę podwójnie, mam stałe silne bóle głowy, moje mięśnie są w strzępkach, umawiam się z wykładowcami indywidualnie, żeby jakoś skończyć te studia. teraz jak zaczęłam się leczyć czuję się jeszcze gorzej, momentami tak jakbym traciła świadomość. nie jest ogólnie dobrze.

 

-- 03 mar 2011, 12:56 --

 

New-Tenuis, Agnieszko, historia jak z powieści :)

 

dokładnie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak z jakiegoś Harlequina. :<img src=:'> ja tylko mam nadzieję, że on na to forum nie wejdzie, bo nie chcę, żeby w ten sposób się dowiedział, że coś do niego mam, a dobrze się kamufluję. Teoria spisku mi się uruchamia. Przecież on nie zna polskiego. Ja nie wiem, ale wiecie, jakąś dziwną nerwicę mam czasem, jak chcę coś ukryć, to mam paranoję, że ktoś się dowie, wygada itp. To z kolei jest mój objaw. :oops:

 

-- 03 mar 2011, 12:59 --

 

Asiu, bardzo Ci współczuję. :( Lecz się, dbaj o swój organizm, to najważniejsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A do Asi:

 

Jeśli jeszcze nie widziałaś, koniecznie obejrzyj "Dziewczęta w mundurkach", to jest film o TOBIE!

 

Tu znajdziesz jego opis: http://www.filmweb.pl/film/Dziewcz%C4%99ta+w+mundurkach-1958-35481 .

 

Stąd możesz go ściągnąć: http://chomikuj.pl/Marikam/Filmy+Niemieckie+z+Romy+Schneider/Madchen+in+Uniform+(Dziewcz*c4*99ta+w+mundurkach) .

 

Jest po niemiecku, ale Ty chyba lubisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oglądałam wczoraj zupełnie amatorski videoblog na youtube dziewczyny, której też ładnych parę lat zajęło stwierdzenie, że ma przewlekłą boreliozę. Jakoś mnie to poruszyło, bo dobrze wiem, co przechodziła: [videoyoutube=40yifnzANr8&feature=related][/videoyoutube]

 

Agnieszko, dziękuję, słyszałam trochę o tym filmie, ale nie oglądałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

_asia_, taa wiem coś o lekarzach...ja i moi rodzice od początku mojego życia szukamy przyczyn moich omdleń...ja już nie mam sił, poddałam się, boję się że znowu pójdę i usłyszę " no tak eeg nieprawidłowe, no tak, zapisa padaczkowy, no tak szmery w sercu, ale nic pani nie jest do widzenia" mnóstwo nadziei , na znalezienie przyczyny a potem i tak nic z tego...już się boję robić badania. powinnam jeszcze zrobić na tarczycę, ale przez to wszystko, przez lekarzy jakich spotkałam, nie pójdę. nie dam rady. i nie po to żeby znowu uslyszeć że mam sobie iść bo jestem zdrowa, a nieprawidłowe wywniki to nic takiego, inni mają gorzej. masakra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stan warzywno - otępienny.

Żaby głodują a facet ze sklepu zoologicznego mało mnie nie wyśmiał, kiedy zapytałam o żywą karmówkę,

Czyż to nie piękny dzień?

Nie chce mi się. Chcę spać i wstać jutro. Może będzie lepiej, a jak nie - wcale nie chcę się budzić.

Nie mam pomysłu co ze sobą zrobić, już chyba nic mi nie pomoże :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no właśnie.. ciężko w to uwierzyć. bardzo ciężko.

jak można MNIE kochać? no jak.

 

można, Basiu, jesteś super kobieta! ale rozumiem, że tak czujesz, mi też jest trudno w to uwierzyć, że ktoś mógłby pokochać mnie. Mnie jako mnie, a nie moje maski.

 

Wiecie dziewczynki, dawno nie było tak marnie...:(

 

oj, Aniu, jak ja Cię dobrze rozumiem... Co się u Ciebie teraz dzieje, dlaczego tak się czujesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×