Skocz do zawartości
Nerwica.com

Natręctwa myśli...


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

12 minut temu, eleniq napisał(a):

@Wrwsw Ja w tym momencie biorę Fevarin 150mg i lamotryginę 200mg. Ten zestawik się naprawdę dobrze sprawdza u mnie. Natręctwa dużo mniejsze, dużo łatwiej nad nimi panować, nie zwracać na nie uwagi. Nastrój też się poprawił. No i najważniejsze - nastąpiła aktywizacja - nie mam oporów przed wychodzeniem do sklepu, na siłownię, przygotowywaniem sobie smacznego jedzonka w domu, bo im mniej niepotrzebnych myśli, tym człowiek ma więcej czasu i energii na pożyteczne spędzanie czasu, nie siedzi w swojej głowie, nie jest zaabsorbowany swoimi wewnętrznymi przeżyciami. Także to mi się najbardziej podoba.

 

Choć niestety na tym zestawie wciąż nie mam zbytnio uregulowanego snu, apetytu i funkcji seksualnych. Dlatego brałem jeszcze Lerivon jakiś czas temu z tymi lekami co teraz, ale postanowiliśmy z lekarzem go odstawić, bo nie dość że nie poprawiał mi zbytnio snu, apetytu i funkcji seksualnych, to zaczął powodować zamulenie i napady senności za dnia, a teraz studiuję i po prostu muszę mieć koncentrację na odpowiednim poziomie. Za kilka dni zaś wchodzę na kwetiapinę 100mg na wieczór i zobaczymy jak będzie. Akurat brałem już te połączenie Fevarinu z kwetiapiną ale w trochę innym dawkowaniu i bez lamotryginy, dlatego powinno być lepiej niż poprzednio było. Na tym połączeniu czułem się po prostu super, natręctw i lęków w ogóle nie miałem, byłem na tyle zainteresowany zewnętrznym światem, że aż czułem taką niesamowitą jedność z nim, brak jakiejkolwiek anhedonii, libido i funkcje seksualne na naprawdę dobrym poziomie, jednak miałem dwa skutki uboczne - niesamowity apetyt i tycie oraz bardzo intensywne i przerażające sny, z których ten ostatni skutek uboczny doprowadził do tego, że musiałem to połączenie odstawić, bo za bardzo zaczęło mi to wpływać na psychikę, ale wtedy też miałem pewne problemy lękowe, może dlatego te sny się takie strasznie przejmujące wydawały. Ale teraz nie mam żadnych zaburzeń lękowych, także jest szansa, że teraz będzie lepiej na mnie to połączenie działać niż poprzednio. 

ja już sam nie wiem czy w ogóle oczekiwać od leków redukcji natręctw, bo mi chyba jedynie na to terapia pomaga (która z kolei jest bardzo skuteczna)


Raczej głównie oczekuje działania przeciwlękowego, a jak jest jeszcze za darmo to kolejny plus :D

 

Lamotrigine tez biorę 200 mg, zlikwidowała myśli samobojcze, ale na OCD nie pomogła, ale psychiatra uważa, że potrzebuje stabilizatora. I w sumie się z nia zgadzam, ale mam wrażenie, że lamotrigine juz przestala działać. Na następnej wizycie może uda mi się zdobyć inny stabilizator XD 

 

ja właśnie mialem takie podejścia jakie opisywałeś wyzej

 

Najpierw

paroksetyna

paroksetyna + lamotrigina

paroksetyna + lamotrigina + rispolept

paroksetyna + lamotrigina + arypiprazol

 

No i najwyraźniej przyszła pora na klomipramine :D Skutki uboczne SĄ uciążliwe i jest ich dużo, ale mam wrażenie, że już tracą na sile powoli. Od miesiąca biorę dawkę maksymalna, poczekam jeszcze 2 tygodnie i umowie się do psyychiatryy, mam nadzieje, ze podejmiemy wspólnie najlepszą decyzje co dalej :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Wrwsw napisał(a):

Lamotrigine tez biorę 200 mg, zlikwidowała myśli samobojcze, ale na OCD nie pomogła, ale psychiatra uważa, że potrzebuje stabilizatora. I w sumie się z nia zgadzam, ale mam wrażenie, że lamotrigine juz przestala działać. Na następnej wizycie może uda mi się zdobyć inny stabilizator XD 

Jak to przestała działać? Po czym to zauważyłeś? Przy okazji chcę przestrzec, że lamotrygina może zmniejszać kwas foliowy w organizmie i kiedy zaczęła mi nawracać depresja przy niej, a biorę ją już kilka lat, to okazało się, że mam za mało kwasu foliowego, co też było dziwne dla mnie, bo stosuję dietę bogatą w warzywa, a one mają właśnie dużo kwasu foliowego między innymi. Także polecam zbadać sobie poziom kwasu foliowego. I też od razu mówię, że to nie musi oznaczać tego, że trzeba odstawić lamotryginę, bo wystarczy dołączyć do lamotryginy kwas foliowy, ale to lekarz musi wypisać, bo ten leczniczy kwas foliowy jest na receptę i jest w o wiele większej dawce niż ten jako suplement. Ale też nie jest to wydatek, bo taki kwas foliowy w leku kosztuje 5zł na miesiąc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, eleniq napisał(a):

Jak to przestała działać? Po czym to zauważyłeś? Przy okazji chcę przestrzec, że lamotrygina może zmniejszać kwas foliowy w organizmie i kiedy zaczęła mi nawracać depresja przy niej, a biorę ją już kilka lat, to okazało się, że mam za mało kwasu foliowego, co też było dziwne dla mnie, bo stosuję dietę bogatą w warzywa, a one mają właśnie dużo kwasu foliowego między innymi. Także polecam zbadać sobie poziom kwasu foliowego. I też od razu mówię, że to nie musi oznaczać tego, że trzeba odstawić lamotryginę, bo wystarczy dołączyć do lamotryginy kwas foliowy, ale to lekarz musi wypisać, bo ten leczniczy kwas foliowy jest na receptę i jest w o wiele większej dawce niż ten jako suplement. Ale też nie jest to wydatek, bo taki kwas foliowy w leku kosztuje 5zł na miesiąc.

w sensie moim zdaniem jedyne to na co pomogła to myśli samobójcze i raz na własną rękę odstawiłem ten lek i myśli samobójcze nie wróciły, więc nie wiem czy jest sens go brać, skoro.... nie sądzę, żeby stabilizował mój nastrój - właśnie dlatego się zastanawiam czy nie można wdrożyć innego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Wrwsw napisał(a):

w sensie moim zdaniem jedyne to na co pomogła to myśli samobójcze i raz na własną rękę odstawiłem ten lek i myśli samobójcze nie wróciły, więc nie wiem czy jest sens go brać, skoro.... nie sądzę, żeby stabilizował mój nastrój - właśnie dlatego się zastanawiam czy nie można wdrożyć innego

Też zależy jakie masz objawy i czego oczekujesz od danego leku. Leki psychotropowe działają w bardzo odmiennych mechanizmach i wpływają na różne funkcje psychiczne w różnym stopniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A w sumie odnosząc się jeszcze do tej klomipraminy to tak naprawdę różnie ludzie reagują na leki. Dla mnie klomipramina mimo, że ma pierdyliard uboków jest do przejścia i ok w miarę.... tak samo wielu osobom pomaga SSRI + rispolept, a ze mnie ten rispolept robił jakiegoś opóźnionego w rozwoju z zachowania😆

Edytowane przez Wrwsw

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, eleniq napisał(a):

 

Cześć! Jakie leki teraz bierzesz? Próbowałaś może połączenia SSRI z lamotryginą? Lamotrygina pomaga ustabilizować układ glutaminergiczny, którego funkcjonowanie może być wadliwe u osób z OCD. Też właśnie najbardziej na OCD poleca się właśnie SSRI, a nie SNRI czy bupropion, bo noradrenalina może ostro napędzać natręctwa. Noradrenalina odpowiada za czujność choćby i właśnie jak jeszcze bardziej się ją podkręci u osoby z OCD, no to wiadomo... Ewentualnie można próbować połączeń SSRI + neuroleptyk atypowy (w tym wypadku arypiprazol albo kwetiapina mają bardziej udowodnione działanie) albo też SSRI + neuroleptyk atypowy + lamotrygina. Może w tym kierunku trzeba by pójść? Też skoro masz lęki, to bardziej kwetiapina niż arypiprazol, jeśli chodzi o neuroleptyki atypowe. Lamotrygina nie działa już przeciwlękowo.

 

Ja teraz jestem na duloksetynie + parogen. Teraz dodatkowo biorę pregabalinę.  Chce zbić myśli bo robią mi bagno z głowy. Ciągle natręty, kontrola tego co robię jak robię. Straszne to jest. Wyobraźnia nie daje mi spokoju. Zamiast puścić myśli to mnie ściągają w dół. Analizuję co robię jak robię, za uj nie idzie puścić kontroli. Budzę się rano i jakieś dialogi w głowie, myśli nawalają. Na wczasach myślałam, że oszaleje, teraz z tą pregą jest trochę łatwiej, bo nie ma takiej reakcji lękowej. I dzisiaj też wstałam i masakra, w głowie już co masz zrobić, czy masz iść się położyć, że idzie kupa, że idź się wysikaj, skup się, patrz tam a nie tam, obrazy jak mdleję, jak coś się ze mną dzieje. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, anona napisał(a):

 

Ja teraz jestem na duloksetynie + parogen. Teraz dodatkowo biorę pregabalinę.  Chce zbić myśli bo robią mi bagno z głowy. Ciągle natręty, kontrola tego co robię jak robię. Straszne to jest. Wyobraźnia nie daje mi spokoju. Zamiast puścić myśli to mnie ściągają w dół. Analizuję co robię jak robię, za uj nie idzie puścić kontroli. Budzę się rano i jakieś dialogi w głowie, myśli nawalają. Na wczasach myślałam, że oszaleje, teraz z tą pregą jest trochę łatwiej, bo nie ma takiej reakcji lękowej. I dzisiaj też wstałam i masakra, w głowie już co masz zrobić, czy masz iść się położyć, że idzie kupa, że idź się wysikaj, skup się, patrz tam a nie tam, obrazy jak mdleję, jak coś się ze mną dzieje. 

 

Tej duloksetyny bym się czepiał. Ona przecież działa na noradrenalinę, a noradrenalina jest neuroprzekaźnikiem "napędzającym". Te natręctwa nie odpuszczą, jeśli będą napędzane. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W środę będę u lekarki mam nadzieję na odstawienie tej duloksetyny, bo dłużej tego nie zniosę. Czuję się już jak wrak, robi mi się niedobrze, wydaje mi się że mi słabo. Cały dzień. Nie mogę się na niczym skupić. 

Godzinę temu, eleniq napisał(a):

 

Tej duloksetyny bym się czepiał. Ona przecież działa na noradrenalinę, a noradrenalina jest neuroprzekaźnikiem "napędzającym". Te natręctwa nie odpuszczą, jeśli będą napędzane. 

 

Edytowane przez anona

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja brałem wenlafaksyne i na najwyższych dawkach to samo. To jest bardziej lek na depresję.... Ale co ciekawe jest rekomendowany w leczeniu OCD jako drugi/trzeci rzut. Też niezbyt rozumiem jak lek z tak ogromnym zastrzykiem noradrenaliny może być stosowany w jakimkolwiek zaburzeniu lękowym.... Ale no psychiatrzy z jakiegoś powodu czasami przepisują....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.10.2024 o 21:55, eleniq napisał(a):

Jak to przestała działać? Po czym to zauważyłeś? Przy okazji chcę przestrzec, że lamotrygina może zmniejszać kwas foliowy w organizmie i kiedy zaczęła mi nawracać depresja przy niej, a biorę ją już kilka lat, to okazało się, że mam za mało kwasu foliowego, co też było dziwne dla mnie, bo stosuję dietę bogatą w warzywa, a one mają właśnie dużo kwasu foliowego między innymi. Także polecam zbadać sobie poziom kwasu foliowego. I też od razu mówię, że to nie musi oznaczać tego, że trzeba odstawić lamotryginę, bo wystarczy dołączyć do lamotryginy kwas foliowy, ale to lekarz musi wypisać, bo ten leczniczy kwas foliowy jest na receptę i jest w o wiele większej dawce niż ten jako suplement. Ale też nie jest to wydatek, bo taki kwas foliowy w leku kosztuje 5zł na miesiąc.

 

 A propos kwasu foliowego...

 

"Witamina B9 ma także wpływ na występowanie i przebieg depresji, ponieważ foliany biorą udział w syntezie serotoniny i dopaminy.

Brak równowagi w tych neuroprzekaźnikach może prowadzić do rozwoju depresji i zaburzeń lękowych.

Co więcej, kwas foliowy działa stymulująco na receptory serotoninergiczne w mózgu.

Poprawia także odpowiedź selektywnego inhibitora wychwytu zwrotnego serotoniny (SSRI) u pacjentów z depresją."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem od poniedziałku na 150mg pregabaliny to przynajmniej nie ma lęku. Ale jestem płaczliwa, gonią mnie te wyobrażenia, szczególnie takie które pokazują się w głowie odnośnie tego jak się czułam. I prześladują mnie myśli czy na pewno coś dobrze robię, a może źle, czy dobrze coś mówię...po prostu nieustająca kontrola. Lęk na szczęście został okiełznany dzięki predze, ale i tak siedzę i ręce mi się trzęsą.  Niedziela była masakryczna, dopadły mnie myśli, że stracę wszystko przez tą nerwicę. Teraz dzięki tej predze to przynajmniej mogę jako tako pracować. Dziwi mnie to mam tak wysokie dawki leków a jednak to wszystko wciąż atakuje. Pragnę spokoju. Boję się też zmiany leków, ale ona chyba jest nieunikniona, skoro płaczę i jestem nerwowa. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, anona napisał(a):

Jestem od poniedziałku na 150mg pregabaliny to przynajmniej nie ma lęku. Ale jestem płaczliwa, gonią mnie te wyobrażenia, szczególnie takie które pokazują się w głowie odnośnie tego jak się czułam. I prześladują mnie myśli czy na pewno coś dobrze robię, a może źle, czy dobrze coś mówię...po prostu nieustająca kontrola. Lęk na szczęście został okiełznany dzięki predze, ale i tak siedzę i ręce mi się trzęsą.  Niedziela była masakryczna, dopadły mnie myśli, że stracę wszystko przez tą nerwicę. Teraz dzięki tej predze to przynajmniej mogę jako tako pracować. Dziwi mnie to mam tak wysokie dawki leków a jednak to wszystko wciąż atakuje. Pragnę spokoju. Boję się też zmiany leków, ale ona chyba jest nieunikniona, skoro płaczę i jestem nerwowa. 

a jak zwiększałaś dawki pregabaliny? o ile, jak często? (np. codziennie o 25mg?)

Edytowane przez Wrwsw

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Wrwsw napisał(a):

a jak zwiększałaś dawki? o ile, jak często? (np. codziennie o 25mg?)

Od razu, rano 50 mg, po południu 50 mg i na wieczór 50 mg. 

Strasznie się martwię tą jutrzejszą wizytą... 😔😔 

Generalnie dużo się martwię przez ten mój stan... 

Chciałabym być tu i teraz. 

Wczesniej próbowałam do tego zestawu arpiprazol czy jak to się tam zwie, ale kompletnie nic, zero reakcji po dwóch tygodniach... 

Odstawiłam, później odstawiłam pregę było całkiem ok zapomniałam o nerwicy na dwa tygodnie, a przed wyjazdem na Cypr wszystko się nasiliło i tak zostało ze mną...... myśli nieustające, jak bedzie jutro, co będzie, co będzie w domu, co mam mówić w domu, jak będę jadła... 🤦 Nieustająca kontrola. 

Napiszę jutro po wizycie co mi zaleciła... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wenla 75 mg przez 7 dni łącznie z Dutiloxem 60 mg, później sama wenla 150 mg, parogen do odstawienia. 

pregabalina 3 x dziennie po 50 mg, można podwyższyć. 

Dodatkowo znowu aripiprazol mam mu dać szansę, ma się rozkręcić, ponoć, bo samo to, że nie powoduje u mnie skutków ubocznych to ponoć już plus. 

 

Mówiła o swojej pacjentce co myła ręce do krwi. Obecnie nie ma myśli i jest w całkowitej remisji. 

Ona mi mówiła o kilku latach leczenia... 😬 

Ale to może w jej przypadku bo ja już na lekach jestem, więc zmieniamy na zakładkę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hejka ludziska,

wymieniam swoje leki na zestaw marzeń który nie będzie bałaganił w łóżku. Docelowo będzie bupropion z trazodonem i do tego chce dołączyć buspiron przeciwlekowo. Ale. Obawiam się ze przy tym zestawie mogą i tak wrocic natrętne myśli egzystencjalne i jakies ogólnie durne pętle myślowe nakręcające lęk. Chciałabym mieć jakiś plan awaryjny, w związku z tym, czy ktos z was jest w stanie polecić neuroleptyk który będzie działał przeciwlekowo i jednoczenie uspokajał te durne natrętne rozkminy i w dodatku nie zrobi mi w łóżku kreciej roboty znowu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.10.2024 o 21:48, Wrwsw napisał(a):

 

 

No i najwyraźniej przyszła pora na klomipramine :D Skutki uboczne SĄ uciążliwe i jest ich dużo, ale mam wrażenie, że już tracą na sile powoli. Od miesiąca biorę dawkę maksymalna, poczekam jeszcze 2 tygodnie i umowie się do psyychiatryy, mam nadzieje, ze podejmiemy wspólnie najlepszą decyzje co dalej :D

Z całego serducha polecam anafranil. Ten lek wyciągnął mnie z bagna myślowego, natrętnych egzystencjalnych rozkmin które całkiem przejęły kontrole nad moja głowa. Byłam na dawce 75, ale zmieniam bo wycina mi orgazmy totalnie. Brałam go dobre dwa lata. 
Tylko uwaga, mi akurat wkręcał się tragicznie.. oprócz totalnego braku apetytu i niefajnego uczucia w żołądku miałam niefajne objawy psychiczne, nasilony lęk i stan takiego bardzo niemiłego zdystansowania od rzeczywistości. I noe to nie była klasyczna derealizacja, to było mega dziwne i nieprzyjemne uczucie. Natomiast był to któryś lek z kolei, słyszałam o nim same ochy i achy w kwestii natręctw i zawzielam się ze wytrzymam. I chyba po dwóch czy trzech tygodniach tej /cenzura/owizny, nagle, pewnego dnia, w jednym momencie, jakby ktoś zapalił światło. Wszystko odeszło, totalna lekkość i jakby jakiś ciężar mi z piersi zleciał. Coś pięknego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, paancia napisał(a):

Z całego serducha polecam anafranil.

Z racji tego, że jesteś nowym użytkownikiem i w 99% wiem, że nie przeczytałaś regulaminu forum to upomnę cię. NIE POLECAMY, ZALECAMY LEKÓW, LECZENIA, DAWEK ITP ITD. W wątkach lekowych opisujemy swoje doświadczenia związane z braniem danego leku.  Każdy lek działa na każdego inaczej. Od leczenia jest lekarz. Wszelkie nagminne łamanie regulaminu w tym zakresie skutkuje upomnieniem z punktem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Melodiaa napisał(a):

Z racji tego, że jesteś nowym użytkownikiem i w 99% wiem, że nie przeczytałaś regulaminu forum to upomnę cię. NIE POLECAMY, ZALECAMY LEKÓW, LECZENIA, DAWEK ITP ITD. W wątkach lekowych opisujemy swoje doświadczenia związane z braniem danego leku.  Każdy lek działa na każdego inaczej. Od leczenia jest lekarz. Wszelkie nagminne łamanie regulaminu w tym zakresie skutkuje upomnieniem z punktem. 

Spoko, prosiłabym tylko o nie obrażanie mojej inteligencji. Nie mów proszę do mnie jak do dziecka w przedszkolu bo ja doskonale wiem od czego jest lekarz i pomijajac pierwsze, dość oklepane stwierdzenie „polecam z całego serducha” prawie cały mój post jest bardzo subiektywny i opisuje MOJE doświadczenia, POLECAM się wczytać. Każdy jest dorosły i sam decyduje czy chce spróbować dany lek czy nie, nie sadze by przesądzało o tym zdanie randomowego użytkownika na forum. A uważam za dość cenny opis czyichś doświadczeń z danym lekiem bo to po prostu podsuwa pomysły, które można omówić już z kompetentna osoba czyli w tym wypadku z lekarzem. Polecam jeszcze spojrzeć na mój post wyżej, sama proszę tam o „polecenie” czyli jak wolisz podsunięcie pomysłu w temacie neuroleptyku pomagającego na natrętne myśli (o czym jest ten wątek). Ale skoro tu jacyś SSmani tak uciszają towarzystwo to już rozumiem, ze nie dowiem się, wiec do d*py takie forum na którym nie można zasięgnąć porady innych i skorzystać z doświadczeń innych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, paancia napisał(a):

Spoko, prosiłabym tylko o nie obrażanie mojej inteligencji. Nie mów proszę do mnie jak do dziecka w przedszkolu bo ja doskonale wiem od czego jest lekarz i pomijajac pierwsze, dość oklepane stwierdzenie „polecam z całego serducha” prawie cały mój post jest bardzo subiektywny i opisuje MOJE doświadczenia, POLECAM się wczytać. Każdy jest dorosły i sam decyduje czy chce spróbować dany lek czy nie, nie sadze by przesądzało o tym zdanie randomowego użytkownika na forum. A uważam za dość cenny opis czyichś doświadczeń z danym lekiem bo to po prostu podsuwa pomysły, które można omówić już z kompetentna osoba czyli w tym wypadku z lekarzem. Polecam jeszcze spojrzeć na mój post wyżej, sama proszę tam o „polecenie” czyli jak wolisz podsunięcie pomysłu w temacie neuroleptyku pomagającego na natrętne myśli (o czym jest ten wątek). Ale skoro tu jacyś SSmani tak uciszają towarzystwo to już rozumiem, ze nie dowiem się, wiec do d*py takie forum na którym nie można zasięgnąć porady innych i skorzystać z doświadczeń innych.

 

To wszystko przez słowo "polecam"😆 bez niego pewnie byłoby ok

 

mi akurat klomipramina nie pomogła ani żaden inny lek, jedyne co to terapia .

Edytowane przez Wrwsw

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Wrwsw napisał(a):

 

To wszystko przez słowo "polecam"😆 bez niego pewnie byłoby ok

 

mi akurat klomipramina nie pomogła ani żaden inny lek, jedyne co to terapia .

Jestem to nawet w stanie zrozumieć od tego są administratorzy żeby zwracać uwagę czego nie wolno. Wystarczyło jednak napisać ze słowo polecam jest zabronione bo nie „polecamy” a nie tłumaczyć jak dziecku w przedszkolu, bądźmy dorośli, nie jestem winna temu ze ktoś nie łapie kontekstu.

 

A to ze terapia w Twoim wypadku działa to super! 😊

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@paancia Zasady Forum Nerwica.com są jasne i dostępne dla każdego (patrz: Regulamin). Jedna z podstawowych reguł brzmi: nie polecamy leków, dawek ani metod leczenia – nawet jeśli intencją jest „podsunięcie pomysłu”. Nie oznacza to, że nie można dzielić się doświadczeniami – wręcz przeciwnie, po to są tematy lekowe, które mamy na Forum. Ale polecanie leków, nawet w formie „z całego serducha”, jest niezgodne z regulaminem i może wprowadzać w błąd osoby w trudnym stanie psychicznym. Wiadomo, że nie każdy lek na każdego działa tak samo i nie tak samo działa na różne zaburzenia. Co jednemu pomaga, drugiemu szkodzi. Komentarz moderatorki Melodii był słownym upomnieniem – bez punktu ostrzeżenia, więc absolutnie nie możesz zarzucić ostrego potraktowania. Mimo to Twoja odpowiedź była niepotrzebnie agresywna i ironiczna. Moderatorzy są tu po to, by dbać o porządek – działają w ramach regulaminu i jako wolontariusze poświęcają swój czas, by utrzymać forum jako bezpieczną przestrzeń dla wszystkich. Dodatkowo przypominam: nie dyskutujemy publicznie z decyzjami moderatorów [to też jest w regulaminie]. Pozdrawiam - Administrator

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.10.2024 o 21:05, Wrwsw napisał(a):

biorę i fakt

 

mam trudności z oddawaniem moczu, potliwość ZWIĘKSZONĄ, hipertermia w sumie tez jest

 

I jeszcze w zestawie:

 

Zaburzenie libido

Brak apetytu

Tycie

Poczucie pełności

Stan przedwymiotny po najedzeniu się

Pocenie się

Zawroty głowy

Szybkie męczenie się 

Zgaga

 

 

Ja biorę najwyższa dawkę, ale te skutki uboczne powoli przechodzą, ale pewnie nie wszystkie przejdą

 

plus jest taki, że ten lek najsilniej działa na serotoninę, co jest szczególnie istotne w OCD, no i jest darmowy:D 

 

u mnie wydaje mi się, że pomógł przeciwlękowo przede wszystkim

 

ale no lek dla hardcore'ów hahah

Brałem w szpitalu już nie pamiętam ile czasu, miałem duże nadzieje z nim związane ale czułem taki niepokój, lęk i nasilone wszystko że musiałem odstawić, ciekawe od czego to zależy, może spróbować drugi raz... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, joker27 napisał(a):

Brałem w szpitalu już nie pamiętam ile czasu, miałem duże nadzieje z nim związane ale czułem taki niepokój, lęk i nasilone wszystko że musiałem odstawić, ciekawe od czego to zależy, może spróbować drugi raz... 

jak chcesz, ja tego szajsu drugi raz nie wezmę....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×