Skocz do zawartości
Nerwica.com

PERAZYNA (Perazin, Pernazinum)


Gość

Czy perazyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

53 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy perazyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      36
    • Nie
      12
    • Zaszkodziła
      10


Rekomendowane odpowiedzi

Majkel86, biore perazyna na noc i dziala dobrze rozluzniajaco. Zamiast paroxetyny mam taki lek - nazywa sie coaxil Mysle, ze troche pomaga. Prenazjum dziala fajnie i rozluźniająco jest to lek który przynosi ulgę. Nie wiem czy to jest taki lek na nerwice, ale wiem ze ludzie biora.

Mam go zarzywać tylko na noc, no i faktycznie tak mniej wiecej po godzinie czuc takie rozluźnienie. Ten lek wyraźnie mi pomaga. Po całym napiętym dniu,

odchodzi mi napięcie i zaczynam byc głodny. Na razie jeszcze nie zażyłem dzisaj, ale już wyczekuje bo mialem trudny dzień.

 

-- 22 paź 2013, 00:56 --

 

Majkel86, Weź napisz coś na watku deralzizacja, bo walnalem taki tekst, ze juz nikt nie chce tam nic napisac, a DD mnie interesowala. Bo czasami mam.

 

-- 03 gru 2013, 00:32 --

 

Jak tam z ta penazyna, ile bierzecie na zasniecie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

200 mg na noc, obawiam sie troche uzaleznienia od tego leku musze go brac zeby normalnie przespac noc. W dodatku chciałbym zdać prawojazdy a przy stosowania tego leku nie moge jezdzic autem.

 

Przeczytałem o działaniach nieporządanych:

 

Obserwowano także: akatyzję (przymusowy niepokój ruchowy), ostry zespół dyskinetyczny (napadowe, przymusowe ruchy), późne dyskinezy (głównie u przewlekle leczonych po nagłym odstawieniu lub znacznym zmniejszeniu dawki). Może również wystąpić złośliwy zespół neuroleptyczny oraz napady drgawek i zaburzenia regulacji temperatury ciała.

 

Własnie u mnie to zaczeło występować a nie nawidzę teg ostanu już przerabiałem to kilkukrotnie. Staram się odstawić perazynę tylko co raz ze zmniejszeniem dawki co tydzien

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TheMan, biore na noc 50 mg. Mialem tez aktyzje i nie wiedzialem ze to moze byc po tym leku. Wskaliwalm wtedy do auta i jechalem gdzies. Przeszlo mi. Na rdugi dzien czulem się za dnia jakbym byl pijany, to tez mi przeszło. Codzennie jezdze autem. Masz takie stany "pijanosci" na drugi dzien?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak czuje też taki stan lekkiego otumanienia na drugi dzień lub jak ty to określasz stanem lekkiej pijaności jest coś takiego a gdy zwiększam dawkę an noc np. do 400 mg gdy nie mogę zasnąć to wtedy na nastepny dzien jeszcze bardziej to odczuwam. Wydaje mi się że zajęcie się jakąś czynnością przyćmiewa akatyzję tak o tym nie myślisz wtedy, najgorsze jest gdy nie masz nic do roboty w tedy leżysz i się krecisz na lóżku albo siedzisz i nie wiesz co masz zrobić ze sobą wtedy to jest najbardziej wyczuwalne. Najlepiej sie czymś zająć dlatego w Twoim przypadku jazda samochodem pomaga bo mózg pracuje i ma sie dobrze w takiej sytuacji nie myśli o tej akatyzji najgorsze to to właśnie nic nie robienie wtedy najbardziej czuć że coś jest nie tak.

 

dzisiaj wziałem tylko 50 mg i jest prawie 4 i nie moge usnąć ale czekam na siłe aż się uspię, ogladam już chyba 4 odcinek ostrego dyżuru na foxie do 5 jeszcze 2 odcinki moze do tej pory usne. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Perazyna po dłuższym czasie faktycznie traci działanie nasenne, nawet w większych dawkach. Zamiast tabletek nasennych, które mogą uzależnić, polecam leki takie jak mirtazapina czy kwetiapina - pomagają zasnąć, bez obaw o uzależnienie.

Łączenie perazyny i Coaxilu, moim zdaniem, mija się z celem. Jeden lek zwiększa dopaminę, a drugi ją zmniejsza.

wieslawpas, z wszystkich lekow jakie brałem, na derealizację najbardziej pomaga mi połączenie sertraliny z mianseryną, Tobie też takowe polecę. Mianseryna ma też działanie nasenne. Podobnie jak Ty, leczenie derealizacji zacząłem od paroksetyny - poziom DD spadł o ponad połowę. Później jednak musiałem ją zmienić, ze względu na niemal do zera stępione emocje i ciągłą senność. Na obecnym zestawie (sertralina i mianseryna) miewam największe prześwity całkowitego zaniku derealizacji, a męczę się z nią od ponad roku.

W razie pytań uderzaj do mnie na PW.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, nie mam DD, chociaz mialem ale to bylo po leku. Dzieki za informacje o tym ze po dluższymm czasie pernazum traci wlasciwosci nasenne. Znaczy sie ono mnie nigdy nie usypiało a tylko uspokajało. U mnie chyba nie chodzi o poziom dopaminy gdyz nie mam żadnych stanow depresyjnych. Ten lek mirtazapina faktycznie usypia jak tebletka nasenna czy tylko uspokaja jak pernazyna?

 

Jest tez dobre inne forum o DD http://www.zaburzeni.pl/depersonalizacja-derealizacja.html

Gdzie temat jest przerabiany mocno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wieslawpas, mirtazapina usypia. Bez leków nie potrafię zasnąć, a jeżeli już zasnę to wybudzam się po 5-6 razy w ciągu nocy. Mirtazapina z wszystkim tym sobie u mnie radzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok. za godzine mam spotkanie i powiem o niej.

 

-- 19 gru 2013, 15:35 --

 

Dostalem lek zblzony do pernazyny, chyba w zasadzie to samo tylko z "większa komponentą nasenną".

 

-- 20 gru 2013, 06:09 --

 

dostalem lek o nazwie promazin jelfa, zażyłem w dawce 50 mg, dwie tabletki. Nowy lek zawsze wywojuje u mnie niepokoj, tak samo bylo z pernazyna. Teraz moge myslac stara dobra pernazyna i lykac jak witamine C, Ten lek promazin spowodowal taka ogolna ospałość, myśli sie po nim wolniej, oczy sie zamykają, ta nowosc wywojuje u mnie niepokój. Jak sie do niego przyzwyczaję pewne będzie lepiej. Widac różnice w dzialaniu pernazyny ktora rozluźnia oglnie a tego promazinu, ktory dziala bardziej usypiająco. Prawdę powiedziawszy bardziej wollem dzialanie pernazny na poczatku. No ale chcailem lek nasenny to mam. To znaczy nie jest to lek ktroy ma za zadanie spowodowac zaśniecie tylko przygotować do spania. Generalnie dużo miałem dzis przygód terapeutycznych a teraz jeszcze ten lek. Po tym wszystkim mam ochotę zażyć cos mocniejszego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szatejel, Hej, nie miałem zadnych nudnonści ani wymiotów, natomiast czułem sie tak jakbym walnął piwo czyli takie lekki stan pijaności Ale on po jakims czasie minal. Organim moze przywyknac do tego leku, na pewno nie bedzie reagował tak jak na początku. Zresztą moze i mialem

te nudności, ale nie mialem wymiotów na pewno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Perazyna jest bardzo fajnym lekiem. Bardzo mi pomogła zlikwidowac taką ciągłą nerwowość i lęki tylko po pewnym czasie się chyba przyzwyczaiłam i musiałam brać jej więcej. Czytałam wiele wpisów że po perazynie się tyje i chociaz moja lekarka twierdzi, że nie tyje się od leku tylko raczej od tego, że człowiek lepiej i spokojniej funkcjonuje - przybyło mi 10 kg. I to mi się średnio podoba mimo naprawdę dobrego działania perazyny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam po przepisaniu perazyny lekarz uprzedzil mnie ze lek zacznie dzialac po paru dniach ,rzeczywiscie po 2-3 dniach moj stan sie polepszyl tak na 50% lecz codziennie jestem otepialy ospały itp . Teraz cos dziwnego zawsze po zakonczeniu jednej paczki czuje sie zdrowy na 100% przez około tydzien ,a jesli bym przyjmowal dalej lek nic by sie takiego nie stalo ,probowalem.Czy to dzialanie na serotonine ktore jak w lekach przeciwdepresyjnych ktore zaczynaja dzialac po dwoch tygodniach? Jak ten stan podtrzymac ? Powiedzialem lekarzowi o tym to nie wzial tego na powaznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Perepak, Perazyna nie jest lekiem przeciwdepresyjnym i nie wpływa na wychwyt zwrotny serotoniny. To neuroleptyk o powinowactwie do receptorów dopaminowych D1, D2, receptorów adrenergicznych, serotoninowych(chyba 5-HT1 i 5-HT2), cholinergicznych receptorów msukarynowych i receptora histaminowego H1(do wszystkich jako antagonista).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie również. Dostałem kiedyś na derealizację, nie dość że w tym kierunku nic nie drgnęło, to z dnia na dzień perazyna wpędzała mnie w coraz większą depresję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam na mnie perazyna zaczela lekkie dzialanie po 3-4 dniach ,po 2 tygodniach po skonczeniu paczki poczulem sie calkowicie zdrowo (co minelo po tygodniu).Jesli bym dalej bral lek nic by sie nie zmienilo .Dlaczego ? Czytalem ze ma wplyw na serotonine jak leki przeciwdepresyjne ,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jej wpływ na serotoninę różni się zupełnie od działania typowych antydepresantów. Najważniejsze, że Ci pomaga. Skoro jest dobrze, bierz dalej i nie przerywaj leczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×