Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wkurza mnie:


*Wiola*

Rekomendowane odpowiedzi

Gość abstrakcyjna

Vett, Rodzice z braku pomysłów na Twoją zmianę stosowali "super" metody. :? Ja niektóre rzeczy mam od dawna, niektóre od paru lat. I też w sumie nie umiem tego zmienić.

 

-- 11 sie 2013, 22:46 --

 

Vett, Niewiedza właśnie tak działa. Masakra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abstrakcyjna, najlepsze jest to, że oni uważają, że już dawno mi to przeszło. Chyba w 2008 roku (albo 2009) postanowili zawrzeć ze mną "umowę" - jak kupią mi nowy komputer, będę spać sama, bezproblemowo. Oczywiście to było ich założenie, komputer kupili, przenieśli się do drugiego pokoju, (właściwie to ojciec, bo tylko on wytrzymywał ze mną te rzeczy, matka za to groziła rozwodem, który miał być z mojej winy, i żebym całe życie "pamiętała, że zniszczyłam własnym rodzicom życie") praktycznie nie spytali mnie o zgodę. Wiem, że byłam uciążliwa, ale z drugiej strony... Jest coraz gorzej, a oni to wykorzystują. :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość abstrakcyjna

Vett, Bo z rodzicami tak właśnie jest. Osoby, które powinny nam być najbliższe często są najbardziej obce. Moi o żadnych problemach nie wiedzą, mimo że dużo przez nich mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość abstrakcyjna

Vett, Ja za niedługo może się wyprowadzę od toksycznej matki. Nie mogę już na nią patrzeć. Chcę się odciąć całkowicie. Przeszłości nie wymarzę, niestety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abstrakcyjna, ja od dawna o tym marzę... Ale dziś rzuciła się na mnie ze słowami typu "ty bez mamusi i tatusia nigdzie się nie wybierzesz" i załamała mnie totalnie :?

Pomimo tej całej toksyczności mojego domu, mój umysł zatrzymał się chyba na tamtej przerażonej czterolatce... Tym bardziej, że ja nie miałabym z kim zamieszkać - nie mam przyjaciół, znajomych...

 

-- 11 sie 2013, 23:22 --

 

I - co najważniejsze - powodzenia i trzymam kciuki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość abstrakcyjna

Vett, Najgorsze, że ja też marzyłam o tym bardzo długo i wyczekiwałam, aż skończę szkołę. A teraz nie chcę mi się. Straciłam chęć, robię to mechanicznie, bo nie potrafię się zatrzymać w miejscu. Idę na studia, bo idę, a wcześniej marzyłam o tym. Moja matka powtarza, że jestem nikim w życiu, że nie poradzę sobie i różne takie.

 

I dziękuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett, Najgorsze, że ja też marzyłam o tym bardzo długo i wyczekiwałam, aż skończę szkołę. A teraz nie chcę mi się. Straciłam chęć, robię to mechanicznie, bo nie potrafię się zatrzymać w miejscu. Idę na studia, bo idę, a wcześniej marzyłam o tym. Moja matka powtarza, że jestem nikim w życiu, że nie poradzę sobie i różne takie.

napisałaś wszystko co czuję :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja cholerna siostra...

W związku z tym, że mój chłop nie dostanie wolnego we wakacje zaproponowałam jej wspólny wyjazd, a ona stale jęczy i tu nie chce, tu za długo, a jak ja chcę się w końcu zebrać i zarezerwować to nie odbiera telefonu :evil:

Skończy się tak, że nigdzie nie będzie miejsc i odbędziemy wakacje w koziej wólce, czarnej dupie albo nigdzie :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×