Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samookaleczenia.


Samara

Rekomendowane odpowiedzi

Ja zamiast się ciąć okaleczam się psychicznie :] .

 

Jak mówi piękny cytat z powieści Space Marine autorstwa Iana Watsona:

 

“Pain is... a lesson that the universe teaches us,” intoned the Chaplain. “Pain is the preserver from injury. Pain perpetuates our lives. It is the healing, purifying scalpel of our souls. Pain is the wine of communion with heroes. It is the quicksilver panacea for weakness – the quintessence of a dedicated existence. Pain is the philosophic vitriol which transmutes mere mortal into immortal. It is the Sublime, the golden astral fire! I am in pain always, in blessed pain.”

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja czasem robię sobie taką karę że nie jem i chodzę głodna... nie wiem czy to wstęp do anoreksji... u mnie raczej kontynuacja bulimii... bo po jakimś czasie takiej kary mam napad obżarstwa ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moja mama często podczas rozmów o tym że chcę iść na terapię odpowiada mi sarkastycznie "nie zapomnij obwinić o wszystko mnie i ojca" :bezradny:

 

Odpowiedz: "Dobrze, mamusiu. Właśnie takie teksty najlepiej świadczą o tym, jaki masz do mnie stosunek i czego wobec tego mi brakowało".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłam, po sobie i innych, że anoreksja i skłonność do jadłowstrętu często idzie w parze z lękami, a w każdym razie nieakceptacją sfery seksualnej, jakimiś zakłóceniami w tym obszarze. W ogóle z trudnością w odczuwaniu i akceptowaniu popędów - seksualnym, agresji, pragnieniami. Jak człowiek to "kasuje" to i znika apetyt na jedzenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nigdy nie miałam symptomów anoreksji ani bulimii, ale często nie jem jak się źle czuję, czyli przez ost 1,5 roku codzien...tylko przez większosc tego czasu brałam olanzapinę, to jadłam...teraz jem bardzo mało, nie mam apetytu, jak juz jem, to bez smaku, a najczęsciej w nocy,po lekach nasennych/uspokajająych wraca mi trochę apetytu...od nocnego jedzenia oczywiscie tyję, pomimo ze w dzien np prawie caly tydzien nic nie jem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moja mama często podczas rozmów o tym że chcę iść na terapię odpowiada mi sarkastycznie "nie zapomnij obwinić o wszystko mnie i ojca" :bezradny:

 

Odpowiedz: "Dobrze, mamusiu. Właśnie takie teksty najlepiej świadczą o tym, jaki masz do mnie stosunek i czego wobec tego mi brakowało".

 

oj to wywołałoby karczemną awanturę... ja po prostu powoli przekonuję się że nie ma sensu rozmowa z moją mamą o mojej chorobie, samopoczuciu i leczeniu... ona nie da sobie nic powiedzieć w tym temacie. Wie lepiej i koniec...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

buu, może i przytakuję ale wolę tak niż słuchać jej krzyków i pretensji... Z resztą nie chodzi mi o obwinienie kogokolwiek tylko o to żeby mnie wspierała i chociaż postarała się zrozumieć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaję mi się, że każdy tutaj chce wsparcia od najbliższych, zamiast krzyków i pretensji. Bo po co są te bliskie osoby? A to, że tego nie otrzymujemy/otrzymywaliśmy jest między innymi powodem pisania tutaj, na tym forum.

 

Zaczęłam ćwiczyć, po wysiłku czuję się lepiej. Ostatnio jak byłam zła pobiegałam i prawie przeszło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaję mi się, że każdy tutaj chce wsparcia od najbliższych, zamiast krzyków i pretensji. Bo po co są te bliskie osoby? A to, że tego nie otrzymujemy/otrzymywaliśmy jest między innymi powodem pisania tutaj, na tym forum.

 

Dokładnie...

 

Przykre to, że w rozpaczy naprzeciwko nas jest monitor, martwy komputer, a nie twarz bliskiej osoby i jej ciepły wzrok :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi od 2 dni strasznie kręci się w głowie z niedożywienia. ale dziś zjadłam nektarynkę i na obiad kotlety sojowe więc na trochę powinno mi dać energii. ale zjem tylko po to by nie paść po drodze na reggae na piaskach lub na koncercie. potem znów przestaję jeść

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to co?

 

Kite, a tym stwierdzeniem nie chcesz "udowodnić" nam, sobie samej i osobom z głowy (które kiedyś zrobiły Ci krzywdę), że żadne rany Cię "nie bolą"? Pokazujesz "A co tam, ja lubię zniszczenia, ból i rany, sama je sobie z resztą zadaję, tnę się, głodzę się i to jest ok dla mnie, więc możecie mi...".

 

?

 

Za co SIEBIE karzesz?

Czy Twoja autoagresja nie jest może obroną przez mega gniewem, nienawiścią i wściekłością do matki i ojca, tak przerażająco silną, że przerzucasz to na siebie...? Oraz ucieczką przed odczuciem, jak mocno oni Cię zawiedli, jak bardzo byli słabi i okrutni, podczas gdy Ty jako dziecko pragnęłaś bliskości i bezpieczeństwa?

 

Przepraszam za te analizy, problemy z odżywianiem się i taka postawa obronna jest mi... bliska...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

karzę się też za to że jestem zboczeńcem i powodem wszelkich kłopotów w rodzinie

 

?????????????

Wiesz co... tym stwierdzeniem to przekraczasz wszelkie granice rozsądku, sorry ;)

Urodziłaś się jako małe, niewinne i bezbronne dziecko, jak każdy z nas, a zboczeńcem to był Twój ojciec i jego działania spowodowały wszelkie kłopoty i problemy, jakie są teraz Twoim udziałem (w tym jakieś "zboczeńce" tendencje, które przejawiasz, cokolwiek masz na myśli). Matka też lepsza nie była, skoro Ci nie pomogła, skoro nie dała Ci takiej bliskości, abyś mogła jej powiedzieć wszystko i tym samym jest współtwórcą twoich kłopotów. Wiec kochanie, trochę logiki i realizmu! Dziwne byłoby gdybyś po takich przejściach była zadowoloną grzeczną dziewczynką żyjącą sobie spokojnie. Skoro, jak twierdzisz, "sprawiasz kłopoty", to znaczy, że Ci bardzo źle i nikt tego nie widzi.

 

Idziesz na konsultacje na 7f w końcu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×