Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samookaleczenia.


Samara

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Illi napisał(a):

Muszę przetrwać do wtorku. Tylko to. Nic więcej. 

 

Jedyna rada, która mi przychodzi do głowy to to, żeby starać się zajmować czymś myśli cały czas. Ja ciągle słucham podcastów albo audiobooków. A jak jest już bardzo źle to odpalam coś bardzo wciągającego i odmóżdżającego, np tik toka. 

Dlaczego musisz wytrzymać akurat do wtorku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, nieprzenikniona napisał(a):

Dasz radę, wtorek już blisko 🙂 trzymam kciuki ✊

 

Dzięki:) 

 

12 godzin temu, Monstera napisał(a):

 

Jedyna rada, która mi przychodzi do głowy to to, żeby starać się zajmować czymś myśli cały czas. Ja ciągle słucham podcastów albo audiobooków. A jak jest już bardzo źle to odpalam coś bardzo wciągającego i odmóżdżającego, np tik toka. 

Dlaczego musisz wytrzymać akurat do wtorku?

Jutro mam terapie i mam nadzieję, że skoro to z jej powodu się tak czuje to również ona sprawi, że to zniknie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Monstera napisał(a):

 

Nie jestem ekspertem, ale jeśli terapia sprawia, że tak się czujesz to coś jest chyba nie tak jak trzeba ... 

Pogorszenie samopoczucia w terapii jest nieuniknione jeśli chce się przepracować traumy. Jak to mawiała swego czasu moja terapeutka "im gorzej, tym lepiej". Z tym, że to jest etap, który mija. Nie da się przepracować trudnych rzeczy nie odczuwając trudnych emocji. Już nie demonizujmy od razu pogorszeń samopoczucia w terapii, bo to jest normalny, wręcz pożądany etap.
Prędzej bym powiedziała, że coś jest nie tak jak pacjent przez cały okres terapii ma dobry nastrój.

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.03.2024 o 10:38, Monstera napisał(a):

 

Nie jestem ekspertem, ale jeśli terapia sprawia, że tak się czujesz to coś jest chyba nie tak jak trzeba ... 

No nie do końca. Myślę, że można to porównać do operacji planowanej. Po każdej musisz dojść do siebie, jest gorzej, ale będzie lepiej. 

Napięcie rzeczywiście odpuściło, ale nie wiem czy jest lepiej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciełam ręce będąc 14 latką, niby z miłości za jednym harcerzem chociaż mnie to szybko minęło, ale był mi wtedy w jakiś sposób bliski, wprowadził mnie tak naprawdę w świat rocka, metalu, nosił glany, miał kolczyk w brwi w brodzie. Pamiętam jak przyszedł na biwak z papierosem, piwem jako opiekun, ja go chciałam od razu zgłosić za to do organizatora biwaku, że jakim prawem ma się nami opiekować ktoś kto na wstępie łamie kodeks harcerski. Nie lubiłam metalu, papierosów, alkoholu a w trakcie biwaku tak mnie sobą zainteresował, że aż się w Nim zakochałam, zresztą On pierwszy jak zobaczył moje wrogie nastawienie, buntownicze do tego co robi, wiedział, że mam rację tak czy inaczej, zwykle zawsze mam. Męczyłam się z Jego luźnym życiem, byłam porządną, grzeczną dziewczynką a On takim metalowo - punkowym łobuzem, dlatego zaczęłam się ciąć, się naczytałam w internecie jakichś blogów tego typu trochę z pogranicza Emo, choć Emo nie byłam. Spodobało mi się uczucie spokoju, gdy ta krew spływała, jakoś się ode tego chwilowo uzależniłam, potem zasmakował mi smak mojej krwi i tak też robiłam przez jakieś 2 lata się ciełam. Ukrywał am cięcia pod bransoletkami na rękach Potem jeszcze w późniejszym wieku się zdarzyło. 

Miałam w sumie i w rodzinie osobę, która też się cieła aż szyta była czy wśród znajomych. 

Rozumiem problem i też rozumiem, że niektórym jakąś ulgę to przynosi mimo krzywdzenia własnego ciała. Trzeba uważać by nie doszło do jakiegoś zakażenia. Kiedyś niemądra koleżanka chciała mi to odkazić, wydezynfekować i zrobiła to dezodorantem, ból był taki pieczenie, że zakrzyczałabym się na śmierć, w porównaniu z tym samo cięcie to było nic. 

Edytowane przez You know nothing, Jon Snow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×