Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD Choroba Afektywna Dwubiegunowa


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

tak tak , czytałem

powiem tak-gdyby lekarz zaproponował mi EW to nie wiem jakbym zareagował.Pewnie na TAK.

Tylko z tego co czytalem na jakims forum jest to metoda krótkotrwała, czyli efekt poprawy jest chwilowy...

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy pod CHAD podchodzi huśtawka nastrojów? Tzn. Wstaje rano jest ok. Za 2 godziny już mam ochotę się ciąć, później znowu jest ok, po poludniu znowu spadek i wieczorem w miarę. Jest mowa o stanach mani itd... ale trwające dni, czy tygodnie. Czy jeśli się to dzieje w ciągu dnia, to podchodzi pod zaburzenie dwubiegunowe?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boję się co będzie za 2 godziny, a myśleć w perspektywie tygodnia, miesiąca czy roku to już jakaś abstrakcja dla mnie. Dorzuciłem do mojego dziennego ''happy meal'' karbamazepinę bo zwariuję chyba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

esprit, Cześć Paweł. Nie wiem co mi jest. Od jakiegoś czasu biorę, to co muszę. Chyba wrócę do psychiatry, tego który mnie leczył od dłuższego czasu, ale ja musiałem wiedzieć lepiej, jak sobie leki dawkować i jakie :why: . Tak dalej pójdzie to w szpitalu psych. skończe...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rober6666, jakiś czas temu pisałeś, że planujesz siłownię + koksy. Koksów nie pochwalam ale sam mam w planie poprzerzucać trochę żelastwa... Co prawda nie mam ChAD, ale podobno sport to zdrowie. Stąd moje pytanie. Pomogło? Chociaż trochę?

 

Tak, zaaplikowałem sobie takie leczenie od czerwca jakoś.Do polowy sierpnia.

Koks w postaci testosteronu enathante podniósl mnie z tapczanu, gdzie leżałem i wyłem jak szmata. Bez niego nie byloby to mozliwe. Dzięki temu mogłem rzucić sie w wir ćwiczenia i powrócic do dawnej budowy ( no prawie,hehehe ) i sprawności (polowa wszystkich treningów to trening bokserski )

Nie wiem na co chorujesz ( pewnie pisałes ale ja mam tak zryty chorobą i lekami łeb , że nie pamietam ), ale skoro w moim gó.wnie była znaczna poprawa samopoczucia to chyba w każdym będzie.

Aktywnośc fizyczna na wysokim poziomie , poparta szybkimi efektami (koks-ale co to za koks testosteron? lajcik ) daje niezłego kopa. Jesteś sprawny jak inni , zdrowi ludzie.

Polecam silownie. Tam, wśród ludzi, nawet jak masz "zjazd" chorobowy to zapierniczasz mimo to-głupio odpuścic wśród innych. W domu odpuścisz bankowo

Testosteron podwyższony powodowal tez inny , bardzo przyjemny i dodający pewności siebie oraz poprawiający samopoczucie aspekt-POTENCJA.

No i oczywiście pewnośc siebie.

Reasumując-polecam

Z Koksem lub bez.

Niestety mi pomoglo na chwilę tylko. Ale zawsze jakis oddech od choroby.

Aha.Cykl z Testosteronu NIE SPOWODOWAL ŻADNYCH SKUTKOW UBOCZNYCH, CZY TEZ POGORSZENIA STANU ZDROWIA

Zwyczajnie wróciłem do stanu poprzedniego ,czyli "gorzej byc nie może" :D

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyobrażam sobie

moj powrót byl możliwy tylko dzięki koksowi.....nie ma co ukrywać. Testo mnie rozbuchal w ciągu kilku dni.

"na sucho" ,jak kiedys nie dalbym z pewnościa rady.

ale teraz , jak sie rozkręcilem przez te 3 miechy to nawet bez wspomagaczy jestem w stanie ćwiczyć.Oczywiście nie z taka intensywnością, ale wystarczająco na tyle , aby nie zaliczyc spadków po cyklu

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie najgorzej zaczac trening , jak juz zaczne cwiczyc to juz leci najgorzej isc na silownie do gory bo mam swoja i zaczac , probowalem wrocic na silke juz z 10x ale po paru dniach odpuszczalem sobie , teraz pierdole miesiac juz wale , do tego biegam co 3 dzien , nie pracuje bo nie jestem w stanie wiec musze cos robic bo juz calkiem zgine...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ćwicze sobie praktycznie cały czas w domu (tym programem,co Ci podawałem Robert).Chce jeszcze kupić sobie rowerek i zrzucić reszte zbędnego tłuszczu.Jak mam mega zamułe to biore ekstra dawke benzo i jakoś się zmuszam do treningu.Jakbym nie ćwiczył,to po jakimś czasie czuje się jak szmaciana lalka,którą każdy mógłby rozszarpać jak szmate hehehe.

Testosteronu się trochę boję,bo zastrzyki mnie przerażają.Słyszałem,ze są plastry ale nie wiem na pewno.

BTW Robert masz jakąś propozycje diety przy spalaniu tłuszczu + programu pompek i drążka który Ci kiedyś podawałem?

Może być na priv.

 

Dzisiaj czuję się trochę lepiej.Wczoraj sięgnąłem dna - najpierw natręctwa na punkcie narzędzi ostrych,później podczas kąpieli chęć wrzucenia suszarki do wanny.Pewnie i tak ch.ja by z tego było,bo musiałbym wcześniej podwatować bezpieczniki np gwoździami hehehe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doskonale Cie rozumiem......

Jakiś czas temu przyrzeklem sobie i napisalem na forum , że gdy do konca września nie nastąpi poprawa to skończe tą tragikomedię....

Być może zostało mi 3 dni ....

Czas strasznie za...erdala....zwłaszcza jak ma się zaniki pamięci.

Straszny dylemat..........

Pozdrawiam

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie zadziałały tylko i wyłącznie sterydy w postaci testosteronu...

Może spore ułatwienie, naganne itd, lecz lepsze to ,niz skoczyć z okna lub sie powiesic i w koncu zaznać ukojenia.....

Może dzięki nim ( koksom) moje imie nie widnieje już od czerwca na nagrobku koło ojca samobójcy ???

Nie wiem tego.

Wiem jedno. Szukam powodu , dla ktorego za chwile ( nie dzis oczywiście :D ) nie zacznie widnieć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie na siłce ujęło to że po kilku latach zdychania spotkalem starych stałych bywalców.....

Pomysleć, że gdybym nie zaczął zdychac, to pewnie bylbym duży i "pocięty" bez koksu....

RafQ

Nie pomogę Ci z dietą...wiem tyle co wszyscy czyli jak najmniej węglowodanów w postaci makaronu, białego pieczywa i co tam jeszcze. ja na szczęście nigdy nie obrosłem tłuszczem.taka mam przemiane materii i tyle.

Co do rowerka.

Rozmawialem kiedyś z kumplem-mistrzem europy juniorów w kulturystyce.

Minimum 30 minut dziennie, lecz bez jakiegos szaleńczego wariackiego tempa, które nie ma sensu.Tętno ma byc w okolicach 120-130

najlepiej rano,na czczo ,tylko czysta wode mozna walić

Oczywiście jak nie możesz rano na czczo , to po poludniu-efekty tak czy siak będą tylko wolniej.

Dlatego, że organizm pierw w trakcie wysiłku spali składniki odzywcze znajdujące sie w krwi , a potem dopiero zacznie spalac energie zawarta w zbędnym tłuszczu

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nom z rowerkiem to już wiem i stosowałem ten system przez 2 miesiące (co drugi,trzeci dzień) po około 2h jazdy stałym,ale nie szaleńczym tempem.Wyniki przyszły bardzo szybko i udało się zrzucić 7 kg nie wspomnę o cardio,które nieprawdopodobnie skoczyło w góre.Zostało jeszcze trochę brzucha,ale generalnie jest o niebo lepiej niż było.

Ja obrosłem w tłuszcz po pierwszym podejściu do mirtazapiny.Obżerałem się bez opamiętania ciastkami i czekoladami (często wstawałem w nocy i potrafilem zjeść całe opakowanie ciastek w czekoladzie:D).W pare miesięcy urósł mi potężny bebech a moja wysportowana sylwetka zniknęła pod zwałami tłuszczu.W tym roku wziąłem się za siebie,co od razu widać.Wszystko by było git jakby zrobić porządek z głową.Nie oczekuje wiele...70-30 dla hipomanii i już spokojnie da się funkcjonować.

Wciąż wierzę w lamo i mam nadzieje że ten lek z czasem chociaż trochę mnie ustabilizuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...no tak jak masz takie postepy w spalaniu tłuszczu to znaczy , że znasz sie na rzeczy.

Więc bez paniki-rób dalej swoje-efekty muszą być.

Jak zapewne najważniejsza jest nie jakośc treningu ( oczywiście też ważna ) ale jego SYSTEMATYCZNOŚC

Robert

 

[Dodane po edycji:]

 

HEY !!!!!!!!!!!

SETNA strona tego tematu !!!

Życzę wam wszystkiego najlepszego moi BRACIA I SIOSTRY !!!!

Obysmy w tym samym składzie doczekali DWUSETNEJ strony ...

Co w moim przypadku wydaje sie raczej niemożliwe

Jeszcze raz STO LAT CHADOWCY i ŚWIRY :D:D:D

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lipa jakbym sie amfy naćpał......przeciez to taka legalna,długo działająca amfetamina-ta sama zasada działania.

Oprócz "zwyklej" codziennej masakry mam zero apetytu, szczękościsk, kłopoty ze snem, "mały" zrobił się tak mały i budyniowaty, że mam problem sie celnie wysikac, jądra spięte i podciągniete do podbrzusza.....Całkowita impotencja i znieczulenie "małego"

Nieźle, co ???

Ku.wa ja chyba pier.olne tymi wszystkimi gównami i wezme sie za prawdziwe prochy oraz dopalacze.

Przynajmniej końcówka życia będzie na wesolo. :D:D

Sex,Drugs & Rock &Roll :D:D

 

[Dodane po edycji:]

 

malo że jestem kretynkiem schorowanym-jeszcze Żony nawet nie mogę do porządku "stuknąć"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki !!!

To mi własnie nie pasuje w tym wszystkim.Jak ktoś z tak luźnym a zarazem solidnym podejściem do zycia mógł zapaśc na takie gó.wno?? Mówię wam-byłem zawsze wszędzie zapraszany ze względu na poczucie humoru. Obojetnie co by sie nie dzialo -na imprezie, spotkaniu ze znajomym itp nalezy sie dobrze bawic ,a nie rozkminiac problemy.Te i tak predzej czy później przyjdą...

Ale juz nie mam sił.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×