Skocz do zawartości
Nerwica.com

BÓG - czy istnieje,jaki jest,nasze wyobrażenie


sbb88

Czy wierzysz w Boga?  

52 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy wierzysz w Boga?

    • Tak, jestem wyznawcą kościoła latającego potwora spaghetti
      0
    • Tak, wierzę w Boga (hinduista)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (judaista)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (muzułmanin)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (chrześcijanin-inny odłam)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (protestant)
      1
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (prawosławny)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (katolik)
      19
    • Tak, jestem rycerzem Jedi
      2
    • Tak, ale go nie lubię (satanista, nihilista)
      1
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (wyznaję inną religię)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (ale nie wyznaję religii)
      2
    • Przykładam marginalne znaczenie do koncepcji Boga (buddysta)
      1
    • Tak, wierzę w Boga bezosobowego (deista/panteista itp.)
      6
    • Nie mam zdania/Niezdecydowany (agnostyk)
      9
    • Nie, Bóg nie istnieje (ateista)
      19


Rekomendowane odpowiedzi

Sinner22, w tym problem, że domysłem jest właśnie jakakolwiek forma życia pozagrobowego.

Nie ma podstaw by uważać, że jest coś po śmierci. Natomiast wiadomo czym skutkuje śmierć mózgu.

To są fakty.

 

No i co z tego, że wiemy czym skutkuje śmierć mózgu i że to jest fakt? Ale nie wiemy co się po tym fakcie dzieje, czy człowiek czasem nie posiada duszy, której mózg nie jest potrzebny do życia poza światem grobowym, czy świadomość nie odradza się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

deader, wiadomo, że sobie jaja robiłem, ale w imię m.in. ateizmu państwowego to można by się kilkudziesięciu milionów doliczyć.

No ale Ci mordercy ateiści( czytaj komuniści) nie mordowali w imię ateizmu tylko komunizmu, silne ideologie nie znoszą konkurencji a kościół nią był. Typowe mordy motywowane ateistycznie czy bardziej antyklerykalnie miały miejsca podczas rewolucji francuskiej, no i może podczas wojny domowej w Hiszpanii, ale też nie stawiał bym powodu religijnego na pierwszym miejscu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co to jakiś konkurs? A co jest do wygrania?

Wycieczka w zaświaty :P

 

Hehe, szkoda, że bilet mamy tylko w jedną stronę :P

 

-- 09 wrz 2013, 18:39 --

 

Kurde, coś mi nie wychodzi z tym ładnym cytowaniem, wybaczcie :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A fakty są takie, że życie jest JEDNO. Po drugiej stronie nie ma nic. Śmierć mózgu skutkuje pogrążeniem się człowieka w niebycie, czyli stanie analogicznym do tego, w jakim znajdował się przed narodzinami.
Noo, dlatego idea reinkarnacji do mnie przemawia. Człowiek wyłonił się z niebytu raz, więc dlaczego nie miałby "zrobić" tego kolejny, albo w nieskończoność. Może tak działają prawa Wszechświata?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pojecie agnostycyzm jest mimo wszystko praktyczne

Ja bym raczej powiedział "wygodnickie". Agnostycyzm to duchowy odpowiednik polisy ubezpieczeniowej.

Agnostycyzm to głównie pogląd filozoficzny, większość tzw intelektualistów przynajmniej na świecie jest agnostykami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jetodik, no racja ; P ale zwracam uwage na fakt ze rozmowy o bogu zazwyczaj odbywają sie w ramach uznania tych koncepcjii sądu bozego itp itd

( mimo ze juz w wielkim swiecie jest taki myk zeby boga nawet w kosciele katolickim powoli traktowac jako nieosobowego wiec w konsekencji , jak mi sie zdaje, dac sobie spokoj z całą powłoczką mitologiczną . joł elo. )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście - i z pełną powagą tu przyklasnę. Jednocześnie z pełną powagą przypomnę że rozum jest największym wrogiem religii zorganizowanych, zinstytucjonalizowanych.

 

Ale nie jest wrogiem Boga, bo uważam, że Bóg chce abyśmy używali rozumu, On chce abyśmy Go poznawali i miłowali drugiego człowieka a jak mamy Boga poznawać jeżeli jesteśmy zaślepieni i nie używamy rozumu i jak mamy miłować drugiego człowieka jeżeli zaślepienie nam na to nie pozwala.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sinner22,

No i co z tego, że wiemy czym skutkuje śmierć mózgu i że to jest fakt? Ale nie wiemy co się po tym fakcie dzieje, czy człowiek czasem nie posiada duszy, której mózg nie jest potrzebny do życia poza światem grobowym, czy świadomość nie odradza się.

I tu właśnie widzę problem w twoim rozumowaniu. Dusza jest kolejnym bytem wymyślonym przez ludzi, a na którego istnienie nie ma żadnych sensownych przesłanek.

Równie dobrze mógłbym spytać, "skąd wiesz, że po śmierci nie odradzasz się w świecie żelków wiśniowych?"

Przykład skrajnie kretyński, świat żelków wiśniowych wymyśliłem przed chwilą, ale ma on wspólną cechę z duszą, o której piszesz. Nie można udowodnić, że go nie ma.

 

Tylko dlaczego miałbym rozpatrywać istnienie każdej głupoty jaką człowiek tylko wymyśli.

Idea duszy jest nośna, bo ludzie chcą być nieśmiertelni. Ale nie ma sensu uznawać, że w naszym ciele żyje taki drugi niematerialny mózg, który po śmierci opuszcza nasze ciało dzięki czemu możemy sobie dalej myśleć i odczuwać. To równie absurdalne jak kraina żelków wiśniowych w zaświatach.

 

Nie ma także podstaw by sądzić, że świadomość może się odrodzić. "Skąd wiesz, że tego nie zrobi?" nie jest argumentem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To normalne zjawisko że jak jakaś instytucja, organizacja chce sobie przyporządkować jakąś grupę ludzi i ich wykorzystywać to musi ich najpierw ogłupić, pozbawić rozumu, oślepić. A żeby to oślepienie było bardzo skuteczne, to trzeba jeszcze powiedzieć, że ,, bo Bóg tak chce'' i człowiek dobrowolnie daje sobą manipulować.

 

Po prostu:

1. Cel organizacji- manipulacja ludźmi dla własnej korzyści

2. Co jest potrzebne- ogłupienie ludzi

3. W jaki sposób?- powiedzieć im, że używanie rozumu jest złe

4.... Ale oni nie uwierzą- więc, trzeba im powiedzieć, że Bóg tak chce

 

Myslę, że na takiej zasadzie to działa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście - i z pełną powagą tu przyklasnę. Jednocześnie z pełną powagą przypomnę że rozum jest największym wrogiem religii zorganizowanych, zinstytucjonalizowanych.

 

Ale nie jest wrogiem Boga, bo uważam, że Bóg chce abyśmy używali rozumu, On chce abyśmy Go poznawali i miłowali drugiego człowieka a jak mamy Boga poznawać jeżeli jesteśmy zaślepieni i nie używamy rozumu i jak mamy miłować drugiego człowieka jeżeli zaślepienie nam na to nie pozwala.

Dokładnie. Co prowadzi do prostego wniosku że największym wrogiem Boga jest... religia. Bo religia mówi wyznawcy co ma robić, nakazuje pewne rzeczy, innych zakazuje, a dodatkowo jest kontrolowana przez ludzi, którzy zorganizowani w swego rodzaju instytucję często dążą do osiągnięcia jakichś swoich celów wykorzystując swe "owieczki". I stąd się biorą Natanki i podobni mu szaleńcy.

 

Wniosek jest prosty: chcesz być dobrym katolikiem - nie chodź do kościoła, tylko żyj zgodnie ze swoimi własnymi zasadami. W końcu po to Bóg dał ci rozum żeby się nim kierować, a nie podążać za czyimś rozumem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale nie ma sensu uznawać, że w naszym ciele żyje taki drugi niematerialny mózg, który po śmierci opuszcza nasze ciało dzięki czemu możemy sobie dalej myśleć i odczuwać.

 

z tego co wiem to w biblii (??) pojmuje sie dusze jako ,,czesc zamiast calosci"(?? cos po lacinie bylo )... czyli ze dusza jest nienamacalnym odpowiednikiem podmiotu ... czy jakos tak.. bardzo metaforycznie i literacko :)) chodzi o to ze religia wcale nie mowi o duszy jako o osobnym bycie. :)

 

niezaleznie od tego , zycia po smierci totalnie nie potrafie uzasadnic. w zaden sposob. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sinner22,

Nie łap mnie za słówka

 

dobrze, ale ja na serio się chciałem dowiedzieć :bezradny: już choćby nie łap mnie za słówka sugeruje, że jest w tym jakiś konkret opisany mniejsza z tym jakimi słowami.

 

więc możesz przedstawić przyklad kiedy ktoś używa rozumu w danej sytuacji i jak ktoś go nie używa, też w tej sytuacji?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sinner22, próbuję ustalić co myślisz o swoim Bogu, bo rozumiem, że jesteś jedną z tych osób, które "wierzą w Boga, ale w Księży".

Nie mylę się?

 

W Boga ale nie w Księży?

 

Ja myślę, że najważniejsze jest przestrzegać przykazania miłości, aby nie zabijać, nie kraść itp. Poprostu najważniejsze jest aby nie krzywdzić drugiego i tego Bóg chce. Więc uważam, że na przykład seks przedmałżeński albo antykoncepcja nie jest złem bo przecież to nikogo nie krzywdzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sinner22,
Nie łap mnie za słówka

 

dobrze, ale ja na serio się chciałem dowiedzieć :bezradny: już choćby nie łap mnie za słówka sugeruje, że jest w tym jakiś konkret opisany mniejsza z tym jakimi słowami.

 

więc możesz przedstawić przyklad kiedy ktoś używa rozumu w danej sytuacji i jak ktoś go nie używa, też w tej sytuacji?

 

O ludzie, nie męcz mnie :o Przeczytaj sobie co deader napisał:

 

,,W końcu po to Bóg dał ci rozum żeby się nim kierować, a nie podążać za czyimś rozumem''

 

O to mi chodziło właśnie, żeby człowiek KIEROWAŁ się własnym rozumem, swoimi poglądami, własnym sumieniem a nie ślepo przyjmował za prawdę wszystko co mu ktoś podsunie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×