Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Sorki. Z rozpędu nie wstawiłem cytatu. Pan Miko84 wcześniej się wypowiedział, że paro podobno sprzyja rozleniwieniu. Teraz wypadałoby zapytać: komu dokładnie sprzyja i co to słowo oznacza dla osoby, która je wypowiada?

 

Jak widać każda osoba ma swoje problemy i doświadczenia z tym lekiem i głównie na tym opiera swoją opinię. Podobnie jest z wypowiedziami typu "zadziałał, nie zadziałał.." Wszystko zależy od tego, jakiego działania dana osoba oczekuje i jakie jest jego podłoże. Reszta tekstu w mojej wypowiedzi wyżej :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

beladin poczytaj opinie ludzi na forach, szczególnie anglojęzycznych. Pozatym stwierdzono, że serotonina blokuje dopamine w regionach odpowiedzialnych za motywację. Mi się na paroksetynie nic nie chciało, robota siedziała, nawet wcześniejsze pasje wygasły.

 

Ten lek i owszem dodaje energii, ale nie w sposób jaki bym chciał. On nakręca, wyższe dawki u mnie powodowały wręcz RLS. Najgorsze jest nakręcenie i energia z brakiem chęci do roboty.

 

-- 13 wrz 2012, 20:33 --

 

Jak znasz angielski to poczytaj:

 

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2989833/

 

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22353235

 

"In all 6 cases, the patient reported loss of motivation while being treated with an SSRI. Loss of motivation was of new onset and temporally associated with the use of the SSRI."

 

-- 13 wrz 2012, 20:35 --

 

"Serotonin directly affects frontal lobe projections that modulate initiative, curiosity, inhibition, and ability to focus. According to this view, as serotonin receptors are bombarded with increasing amounts of serotonin, these frontal lobe functions devolve into lack of motivation, disinterest, disinhibition, and poor attention."

 

"SSRIs indirectly modulate frontal lobe activity by inhibiting the release of dopamine. It is this knowledge (i.e., serotonin inhibits dopamine) that has led to the development of atypical antipsychotic drugs. Because negative and cognitive symptoms of schizophrenia are thought to be related to hypodopaminergia in the mesocortical tract by blocking serotonergic influence on dopamine neurons, these symptoms can be treated. All atypical antipsychotics work by inhibiting a particular serotonin receptor, 5HT2A. Hence, according to the second explanation, by increasing serotonin in the frontal cortex, SSRIs are diminishing dopamine there and causing apathy."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jem już miesiąc parogen i ..... nic . Wywalę te tabletki chyba do kibla , jestem już u trzeciego psychiatry i żaden mi jeszcze nie powiedział co mi jest , każdy przepisuje tylko prochy . Po parogenie nie mam ani efektów ubocznych o których czytałem na forum ani nie czuje żeby w żaden sposób ten lek na mnie działał. Spróbuje chyba psychologa .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym poczekał patryk_22. Jestem na Anafranilu i czytałem ,ze rozkęca się w ciagu 3 tygodni i jeżeli niema poprawy terapeutycznej to lek idzie w odstawke.Pisał o tym miko i Anna.R wysyłali rożne anglojęzyczne strony ,że to jest udowodnione itp.Mieli rację jeśli chodzi o TEORIĘ. Biore miesiąc i teraz moge powiedzieć ,że lek zaczął działać.Gdybym go odstawił po 3 tygodniach to by była dupa ,a juz przerabiałem kilka leków i zawsze odstawiałem po miesiącu jak nie działał i to był błąd mogłem im dać minimum 2 miesiace maks 3.Brałem Parogen,Wenle,Sertaline.

 

Możesz zawsze zwiększyć dawkę na maksymalną przetestuj lek w 100% zeby pozniej nie mieć wątpliwości typu ,a moze by zadziałał ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednak nie, dałem temu gównu jeszcze ostatnią szansę, raczej o jedną za dużo, i próbowałem brać pół dolnej dawki bez neuroleptyków: i wtedy ostatecznie już potwierdziła, jak beznadziejnym jest lekiem: kastruje nawet w połowie dawki, jak chyba żaden lek antydepresyjny, jaki kiedykolwiek zsyntetyzowano, zamula, otumania, rozleniwia myślenie, znieświeża ciało i umysł, hamuje łaknienie, wywołuje zaburzenia snu, daje też jakiś dziwny niepokój. Kreatywność i ambicje również stępia.

 

 

Są to stany tan nienormalne, tak nienaturalne, że trudno mi było odnieść to do jakichkolwiek wydarzeń z mojej przeszłości, jedynie odlot podczas kinderbalu, kiedy to dziecko szaleje w zabawie tak, że zapomina o realnym życiu, przypominał to, co czułem. Tyle tylko, że nie jestem dzieckiem, muszę stawić czoła realnemu życiu i nie zależy mi już w ogóle na wygłupach i odlotach, tylko na pracy i twórczości. W tej kwestii ten lek prędzej zaszkodzi, niż pomoże :)

 

Lek ten upośledza również, jak mi się wydaje, inteligencje emocjonalną, ale nie tylko on, tylko większość psychotropów, o ile nie wszystkie.

 

Jak widać jednak z wypowiedzi na forum, wielu osobom właśnie takie znieczulenie, zobojętnienie, ogłupienie (schamienie) się podoba :) dla mnie jednak, jak dla niespełnionego twórcy, jest to jednak zabójcze. po tym leku można stworzyć jedynie dzieła na poziomie Dody.

 

Pożegnałem się więc z paroksetynką już bez żalu i bez skrupułów. Niech inni sobie ją biorą, ja nie zamierzam.

 

W ogóle chciałbym zrezygnować z leków, które poza usunięciem objawów, nic dobrego mi nie dały, a wiele zabrały, wywołały też wtórne zaburzenia osobowości, ale... ponieważ nie bardzo mogę spać, biorę jeszcze 4 mg trilafonu przed snem. Na szczęście to już jest prawie nic...

 

I tak, po latach leczenia zostaję z niczym, w punkcie wyjścia, tyle, że nie mam już 19 lat, a 31 i młodość w większości... przeminęła z wiatrem.

 

Może przynajmniej uda mi się teraz wykorzystać wiedzę, którą zdobyłem podczas psychoterapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"zamula, otumania, rozleniwia myślenie, znieświeża ciało i umysł, hamuje łaknienie, wywołuje zaburzenia snu, daje też jakiś dziwny niepokój. Kreatywność i ambicje również stępia."

 

Zgadzam się z tym, to samo odczułem ja na paroksetynie.

 

"Lek ten upośledza również, jak mi się wydaje, inteligencje emocjonalną, ale nie tylko on, tylko większość psychotropów, o ile nie wszystkie."

 

Upośledza, ale nie wszystkie tak mają. Wellbutrin który teraz biorę wręcz ją wspomaga.

 

"Jak widać jednak z wypowiedzi na forum, wielu osobom właśnie takie znieczulenie, zobojętnienie, ogłupienie (schamienie) się podoba :)"

 

Niestety, dla niektórych to jedyne wyjście by iść przez życie. Ale nie będzie to życie pełną piersią z wszystkimi barwami emocji i uczuć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdy brałem paro to nie miałem żadnych skutków ubocznych ,a łykałem 40mg.Mi by odpowiadało zobojętnienie ,lepsze to niż lęki ;) Teraz na Anafranilu czuje radość,smutek ,ale bez lęków i to mi się podoba;)

 

Golden_Queer zacząłeś brać leki majac 19 lat i do tej pory nie znalazłeś tego swojego ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idealnego leku nie znalazłem, najbardziej mi pomaga i najmniej szkodzi trilafon, ale... też zabiera spice życia (chociaż jednak sporo go zostaje, zwłaszcza, gdy całą dawkę bierze się na noc i dawka nie jest duża). Może powinienem próbować brać dawkę minimalną? Nawet w schizofrenii w leczeniu podtrzymującym ludzie biorą... 2,5 mg olanzapiny na dobę. W USA trilafon jest stosowany jako stabilizator, podobno bardzo skuteczny, w dawce... 2 mg na noc! Może ten lek pomógłby też wielu osobom na tym forum? Na pewno ma mniej działań niepożądanych, niż paroksetynka, nie otępia też jak pernazyna. Mam wrażenie, że "relaksuje" układ nerwowy, przynajmniej tak odbieram jego działanie. Sądząc po ilości postów na jego temat tu na forum, w leczeniu nerwicy w Polsce nie jest stosowany.

 

Mam też poczucie, że trilafon, zwłaszcza brany na noc, działa na emocje dosyć słabo, (zwłaszcza w dzień) i wiele z nich zostaje, i są całkiem silne, ale nie ma ekstremów. I że ta moja oziębłość - a właściwie upośledzenie funkcji seksualnych - to jest efekt brania paroksetynki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skutki uboczne skutkami ubocznymi, ale kto Ci zagwarantuje, że długotrwale przyjmowany neuroleptyk (nawet najbezpieczniejszy i w minimalnej dawce) akurat w przypadku danej osoby po czasie nie spowoduje przykrych objawów spowodowanych blokadą dopaminy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

patryk_22 poczekaj jeszcze, u niektórych potrzeba 8 tyg na zadziałanie. Jaką dawkę bierzesz? Jakie inne leki brałeś?

 

tianesal brałem cztery miesiące w dawce 1-0-1 , sulpiryd dwa miesiące w dawce 1-0-1 , parogen jakieś 40 dni , jedna tabletkę codziennie rano . Jeździłem do psychoterapeutów w mojej okolicy ( Opole , Częstochowa) , podobno dobrych , tylko ze każdy bach recepta , kasuje 80 zl i wypier...Z nikim na kolejnych wizytach oprócz tych pierwszych nie rozmawiałem dłużej niż 10 min , każdy tak na dobra sprawę twierdził ze nic mi nie jest a ja nie będę przecież lekarzowi sugerował co ma robić , jednemu powiedziałem "...a może psychoterapia ? " , stwierdził ze leki wystarczą . Poszedłem do mojej rodzinnej , powiedziałem jej co i jak i poprzez swoje jakieś tam lekarskie kontakty znalazła mi jakaś lekarkę co pracuje w szpitalu psychiatrycznym ale ma swój prywatny gabinet , ponoć dobry fachowiec dla którego tablety są ostatecznością. Nie wiem , pojadę , zobaczę.

 

Ja wiem po sobie jak łatwo można się wje.ać w alkohol , narkotyki , nie chce teraz w lekarstwa ale jak będę musiał to ok . Poprostu chce wiedzieć co mi jest a jak do tej pory się nie dowiedziałem .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

patryk_22 wje.ać w leki przeciwdepresyjne jeśli masz depresję to się powinieneś. Alkohol i narkotyki to zupełnie co innego.

 

-- 17 wrz 2012, 11:16 --

 

"Most participants described feeling emotionally detached or disconnected, and attributed this to their SSRI antidepressant. Some participants described being detached from their surroundings, and described feelings of being ‘ in limbo’, of ‘unreality’ or ‘ disconnection’ and of feeling as though they were a ‘ spectator’ rather than a participant."

 

http://bjp.rcpsych.org/content/195/3/211.full

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Golden_Queer taka obojętność emocjonalna na tą chwilę byłaby dla mnie wybawieniem. Być może tworzyłbym coś pokroju dody, ale przynajmniej robiłbym to wyłącznie dla siebie i czystej przyjemności tworzenia.

 

Odpowiadało mi działanie paro jeśli chodzi o redukowanie lęku, ale niestety skutki uboczne związane ze sferą seksualną przy działającej dobrze dawce były miażdżące - libido ujemne :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwne. Dwa dni temu obudziłem się i ... poczułem, że paro nie działa. Nie działa ZUPEŁNIE. Biorę 6 miesięcy 10mg parogenu. Co dziwniejsze... w tym samym momencie, gdy uświadomiłem sobie, że znowu doświadczam depresyjnego rozedrgania, napięcia i psychicznego bólu - poczułem natychmiastowy powrót funkcji seksualnych. W bardzo nasilonym stopniu. :/

Wiem, że brzmi to nieprawdopodobnie i dziwacznie, ale tak właśnie się ze mną dzieje. Do lekarza mogę dopiero za miesiąc... nie wiem co robić... Kiedy wreszcie to wszystko się skończy : (

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No widzę po forach że ludzie coraz bardziej na te "wspaniałe" SSRI jadą, taka jest prawda, u mnie na 20mg nie istniało życie seksualne i nie chodzi tu o wzwód, bo był ok. chodzi o brak przyjemności z seksu!!! członek mniej wrażliwy na bodźce, jak by mniej unerwiony, zaburzenia ejakulacji, nie potrafiłem doprowadzić do wytrysku podczas stosunku.

Fakt, na lęki dobre ale jak dla mnie ma dużo skutków ubocznych i podziękowałem.

A libido to nie tylko dobry wzwód i "tępy popęd" to swego rodzaju energia życiowa, a paroksetyna to zabiera, czułem się nie spełniony, jak by mi czegoś brakowało, niby była fizyczna potrzeba zaspokojenia seksualna, ale seks nic nie dawał, trudne do opisania, to jakby pić wodę która nie gasi pragnienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×