Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lęk / Fobia / Zaburzenia / Choroba - Co jest ze mną nie tak?


Grimsday

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich , mam 15 lat (Taak to jest strasznie mało ale co zrobić?) i od pewnego czasu a dokładnie od wejścia do Gimnazjum mam pewien problem ze sobą.. Napisałem już na pewnym forum nie profesjonalnym tylko takich młodzieżowym co ze mną nie tak? No i dowiedziałem się że niby "Lęk przed odrzuceniem" ale nie jestem pewien :( 15 lat to rok dojrzewania czyli kontakty , porozumiewanie się z rówieśnikami a ja się mecze ze samym sobą.. Dlaczego? Mam zacną i kochającą mnie rodzinę + Dobry Dom + Zapewnioną przyszłość ale dlaczego ja? Chyba nikt mi na to pytanie nie odpowie ale co mi pozostaje? Cierpieć czy walczyć. Chciałem iść do Psychologa ale strasznie się boję w oczach rodziny "Chory" bo nim nie jestem.. Jestem normalny tylko nie wiem dlaczego los mnie wybrał..

 

Męczę się z tym już prawie cały rok i dopiero TERAZ postanowiłem napisać tutaj? Eh.. dobrze że teraz bo na prawdę trudno było mi się pozbierać i jeszcze raz przemyśleć to co przeżyłem.

A więc :

Od pewnego czasu tak jak do góry napisałem od wejścia do Gimnazjum mam pewien bardzo przykry problem.. Podobno jest "Błahy" zobaczymy jak profesjonaliści (Tak was uważam po ilości komentarzy na forum i miłej wspierającej atmosferze) otóż bardzo boję się tak zwanego odrzucenia np. Powiedział coś strasznie fajnego i śmiesznego nagle coś w moim mózgu uderza do mnie że zaczynam się bać coś powiedzieć żeby sobie tego przywileju które tym żartem (Tak wiem głupie ale tak jest) zdobyłem , stracić.. To tak jakby ktoś zdobył tytuł WALECZNEGO KRÓLA i zaczął się bać że to straci czyli tak jakby bał się o swoją reputacją. Ale to nie wszystko bo np. Jest też taka sytuacja przychodzę do szkoły jestem strasznie pozytywnie nastawiony bo przecież w poprzednim dniu zaliczyłem porządnego Faila , no i podchodzę do kolegi zaczynam mu nie pewnym głosem coś gadać a ten np. mnie ignoruję albo podejdzie i ja automatycznie jestem na cały dzień że tak powiem bardziej slangowsko "Zjechany" czyli przygaszony a tak nie powinno być.. Ja jestem typem Ekstrawertykiem czyli towarzyski dlatego bardzo mnie dołuje takie sytuacje że jestem sam na korytarzu szkolnym a moi tzw. "Koledzy" (bo tak na prawdę nie za bardzo ich lubię ale chyba przez to że oni mnie poważne nie traktują..) siedzą sobie na ławce szkolnej i sobie rozmawiają a ja się martwię.. Życie jest od tego żeby się cieszyć a nie martwic poza tym Bóg stworzył nas jako Stado , jako ludzie którzy się komunikują , naszą cechą jest komunikacja no ale jak ja mam się komunikować przez ten lęk? :why:

 

Wybaczcie że tak długi tekst ale jakbym napisał mniejszy pewnie by było za mało szczegółów , muszę to coś wyleczyć jak najszybciej , czas się liczy bo to mi blokuję WSZYSTKO.. Ten lęk -- > Marzenia , pasje , kontakty z dziewczynami po prostu wszystko z tym się żyć nie da że tak powiem.

 

Myślę że wśród społeczności ktoś się znajdzie z tym podobnym do mojego problemem , z góry bardzo bardzo bardzo dziękuje. Za pomoc oczywiście.

 

EDIT: Zależy mi bardzo na czasie , jeden dzień = dużo cierpienia , istna katorga :(

EDIT2: Musiałem jeszcze raz stworzyć temat bo tamten kompletnie schrzaniłem , Miło by było gdyby Admini / Moderatorzy go usunęli a ten zostawili :)

 

-- 11 wrz 2012, 17:47 --

 

/Refresh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stary wyluzuj bo z igły robisz widly. Przestań sie zamartwiac drobnostkami, jesteś młodym zdrowym człowiekiem a ty sobie głowę zatruwasz co powiedzą inni. A czy ci twoi koledzy pomogliby ci jakbyś miał jakiś duży problem ??? Nie sadze ..... Wiec przestań sie martwić swoimi kolegami co oni myślą o tobie. Z drugiej strony do psychologa zawsze możesz pójść to nic nie boli. I wizyta u psychologa nie oznacza ze jesteś psychicznie chory. U mnie w pracy wszyscy wiedza ze chodze do psychologa i ze lecze sie u psychiatry. I wszyscy łącznie ze mną podchodzimy do tego z humorem. Jak zazywam tabletkę to sie śmieje i czestuje innych , mówiąc macie bierzcie bo wasze miny mówią ze potrzebujecie ich bardziej. I wszyscy od razu maja lepszy humor, a mi uśmiech z twarzy nie schodzi. Stary wrzuć na luz i ciesz sie życiem, wszystko co najlepsze przed Tobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×