Co Wam dziś sprawiło radość?

Guzik,

Krem do rąk .

idle, gratulacje!

idle, a jednak udało się

amelia83, nic Ale gdybyś była DDD/DDA i cieszyła się szczęściem innych, to chciałabym namiary na Twoich lekarzy

ja też

kafka,

-- 20 lip 2012, 12:06 --

Węglowodany!

Haha, widzę, że nie tylko ja jestem miłośnikiem kawy. Mi kawa codziennie sprawia radość.:)

DSBM, a kto tu mówił o kawie?

dopijam kawkę już jest zimna. A udało mi się nie pić 2 tygodnie. Jak już się napiję to nie ma umiaru.

chuja, nic. dziś dzień klęsk.

DSBM, a kto tu mówił o kawie?

Ty! Chyba, że miałaś na myśli ptaka. Jeśli tak, to przepraszam.

DSBM, kafka to użytkowniczka forum! Przejrzyj sobie poprzednią stronę No a teraz to o kawie pisała rafka

kafka to użytkowniczka forum!

Najważniejsze, że wyraziłem swoje zdanie na temat napoju zwanego kawą.;P

Jak już przy kawie jesteśmy, to właśnie eksperymentowałam z kawą z lodami orzechowymi, wyszło całkiem niczego sobie

Tomcio Nerwica, co się śmiejesz?

-- 20 lip 2012, 14:39 --

DSBM, podpowiem:

kawa- napój

kawka-ptak/zdrobnienia od słowa kawa (patrz wyżej)

Kafka-autor "Procesu", pisarz

a ja jestem połączeniem tych 3, czyli mówiąc krótko jestem zajebista!

-- 20 lip 2012, 14:41 --

macie tu jeszcze bonusa

-- 20 lip 2012, 14:42 --

Jak już przy kawie jesteśmy, to właśnie eksperymentowałam z kawą z lodami orzechowymi, wyszło całkiem niczego sobie

o fu!

chociaż moja reakcja na zestaw słów "masło śledziowe" była taka sama, a było pyszne

kafka, Rozwalił mnie kolega tą pomyłką

chuja, nic. dziś dzień klęsk.

No co Ty

Doceń też, że są lepsze dni, ale to chyba nie ten wątek, co?

myślę i myślę...chyba zjedzenie naleśników-.-

żałość

- to że jestem

- że komp mi działa

- że mam internet

- ze jest w miarę spokojnie

- że nie miałam żadnych sennych koszmarów

- dobry obiad

kurcze w sumie jest tego sporo jakby tak się rozejrzeć

Niezawodny Mąż.. .

napiwki w pracy i ze dostanę umowę o pracę w poniedziałek

zwierzaki i ich wyczyny oraz oglądanie animca ze znajomymi.

O dziwo w końcu się coś takiego znalazło.

Głos mojej byłej dziewczyny w telefonie. W sumie nie wiem czy dobrze zrobiłem,

że zadzwoniłem ale dobrze było ją słyszeć.

Mimo wielu miesięcy, które minęły jest taki sam,

mimo wielu kilometrów, które dzielą przez chwile była blisko.

I szkoda tylko, że telefon ma to do siebie, że trzeba się rozłączyć,

a ona ma już własne życie.

Przez chwile było jak dawniej.

Przynajmniej przez chwile.