Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie mogę się z nikim związać, dlaczego tak się dzieje?


Ksiazepodochrona90

Rekomendowane odpowiedzi

Mam poważny problem, od 4 lat nie mam Kobiety, nie rozumiem tego. Poznam kogoś, ta osoba okaże się mieć wymarzony charakter. Wszystko jest pieknie, obustronne zainteresowanie, jestem wymarzonym facetem. Po dwóch, trzech tygodniach wszystko zaczyna się sypać. Kobieta przestaje się starać, zmienia się nie do poznania na charakter, którego nie lubie, olewa, mówi, że wszystko jest tak jak było, krzywdzi moje serce, staje się chamska, zaczyna się zachowywać jak Ci nastolatkowie, którzy wszystko mają gdzieś. A na samym końcu mówią, że chcą być same. Nie rozumiem tego;( Dziś znów mnie ktoś opuścił, a ja głupi się zaangażowałem, nawet zacząłem coś do niej czuć;( Jak to zmienić? Jestem dobrym człowiekiem, mam dobry charakter, nie kłamię, stale się staram aby było pieknie, jestem dumny z tego, że taki jestem i nie zamierzam tego zamieniać. Poradźcie coś, błagam. Dłużej nie zniosę samotności oraz krzywdzenia mojego serduszka;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poradźcie coś, błagam. Dłużej nie zniosę samotności oraz krzywdzenia mojego serduszka;(

Jesteś chłopcem czy mężczyzną? Bo nie słyszałem żeby mężczyzna mówił o sobie że ma serduszko.

 

Jestem 22 letnim mężczyzną. Jestem inny, uwielbiam tak mówić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ksiazepodochrona90, może po prostu stworzyłeś sobie w głowie ideał - kalkę i podczas poznawania kobiet próbujesz ją do owego ideału porównywać, kiedy cechy się nie zgadzają, wydaje Ci się, że jest chamska, etc.

Na początku znajomości zawsze jest zauroczenie i fascynacja drugą osobą. Może Twój problem wynika też z faktu, że na siłę próbujesz uniknąć samotności? Na siłę chcesz utrzymać kobietę?

 

 

 

Mam poważny problem, od 4 lat nie mam Kobiety, nie rozumiem tego. Dziś znów mnie ktoś opuścił, (

 

To nie masz od 4 lat nikogo, a dzisiaj ktoś Cię opuścił?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaczynam się zastanawiać czy to nie podpucha przypadkiem.

No ale dobra, zaryzykuję 8)

 

Kobiety nie lubią płaczliwych facetów, więc musisz nad tym popracować.

Dupkiem sie nie stawaj, ale dobrze jest czasem pokazać kobiecie pazura. Inaczej nie będzie się czuła przy Tobie bezpiecznie w żaden sposób.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawdą jest, że kobiety nie lubią "mazgajów". Ja sama jestem raczej "twardą kobietą", rzadko płaczę, uważam to za słabość. A gdy mój były wpadał w histerię, płakał, płaszczył się przede mną i histeryzował budziło to jeszcze większą złość z mojej strony, wręcz pogardę . Podłe to ale prawdziwe.

Oczywiście uważam, że facet to też człowiek i łzy męskie zazwyczaj mnie rozczulają, powodują współczucie, etc. ALE wszystko z umiarem. Facetom płaczącym na melodramacie, mówię NIE .

A co do Twojego problemu z dziewczynami, to musisz chyba troszkę się zdystansować. Ja osobiście lubię facetów wrażliwych, delikatnych i czułych. Na draniach zbyt wiele razy się przejechałam :lol: . Z obserwacji widzę, że jeśli ktoś się stara za bardzo, to płoszy drugą stronę. Kolejna sprawa, że w dzisiejszych czasach coraz mniej fajnych dziewczyn myśli o poważnym związku. Takie czasy... :roll: Nie otwieraj się zbyt szybko na nowo poznaną osobę, bo znów zostaniesz zraniony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i tu jest Twój problem. Prosisz o rady, żeby Ci jakoś pomóc. Staramy się, radzimy, a Ty kwitujesz to powiedzeniem, że i tak się nie zmienisz. No więc co my możemy? :blabla:

Świat jest brutalny, albo się umocnisz i troszkę nagniesz albo będziesz nadal płakać, użalać się nad sobą i mówić jaki ten świat jest be. Twój wybór... :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak już zostało powiedziane- większość kobiet nie przepada za słodko pierdzącymi, zadufanymi, narcystycznymi, przewrażliwionymi na swoim punkcie i użalającymi się nad sobą lalusiami.

 

-- 18 lip 2012, 19:11 --

 

Edit: To jak tak bardzo kochasz samego siebie to zacznij się zaprzyjaźniać z Renią Rączkowską.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja Kocham swój charakter, nie rozumiecie tego? Jeszcze gorzej będę się czuł, gdy będę inny. Gdy nie będę sobą;(

Ja to rozumiem. Lubisz siebie takiego jakim jesteś i chcesz żeby kobiety też Cię kochały takiego jakim jesteś.

Masz kilka opcji:

- zmienić się (czego nie chcesz)

- zaakceptować że będzie Ci ciężko znaleźć kobietę która z Tobą wytrzyma

- uwydatnić swoje zalety tak żeby przyćmiewały wady

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×