Skocz do zawartości
Nerwica.com

natręctwa na tle religijnym i skrupulatyzm


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

hej moze wy mi wytlumaczycie pare spraw,wprowadze was w sytuacje ktora zdarzyla sie 2 dni temu.bylam u swojej teraputki,moja mama poszla z moim dzieckiem do przedszkola,przyjechalam do przedszkola po nie,pamietam ze wchodze do przedszkola,wlasnie po swoje dziecko i mame,i witam sie z mala i dziecmi,mama stoi kolo mnie,pokazuje jej pewna dziewczynke,mowie jak sie nazywa,(nie pamietam dokladnie az task kolejnosci ale sie staram),mama mowi ze jeszcze z kims sie przywitalam.i teraz zaczyna sie problem,bo one we 2 slysza jak pytam sie o jedna dziewczynke(a gdzie jest ta mala dziewczynka),jednak ja wkrecilam sobie do glowy ze nie powiedzialam tego tylko pomyslama i one 2 uslyszaly moje mysli,i tak sie nakrecilam,ze jak probuje sobie odtworzyc cale zdar\zenia i dochodze do momentu ze pytam o te mala dziewczynke to wydaje mi sie nie prawdziwe ze nire pytalam o nia,tylko myslalam i moze jakies gesty glowa wykonywalam,moje pytanie brzmi nastepujaco czy mozna sobie tak nakrecic natrectwo,ze odrzuca sie prade,tzn ja nawet nie mam tego impulsu,ze tak bylo,tylko nakrecam sie bardziej i bardziej i bardziej...........wiecie o czym mowie? mial tak ktos? poprostu nie odczuwam jak sobie odtwarzam cale zajscie ze ja jednak te slowa wypowiedzialm.co jest? od 5 lat mam newrice chodze do terapeutki,czy nerwica i na trectwa maja tak duzo moc zeby nakrecic sie a z tak? dodam tez ze mam natrectwa religijne i te clae zajscie tez tego dotyczy,jednak nie chche rozmawiac na temat moich preferencji religijnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Softy_girl, a dlaczego Ci się tak wydaje? A Ty chcesz kogoś skrzywdzić?

Byłaś u lekarza?

 

-- 05 maja 2012, 12:11 --

 

PS Przypomniała mi się taka piosenka:

"Wy, co wznosicie ołtarze dziś,

żeby poświęcić dzieci swe,

nie czyńcie więcej tak!

Bo schemat nie jest wizją

i nikogo z was nie kusił

żaden szatan żaden Bóg.

Wy, co stoicie nad nimi dziś

i wznosicie tępe ostrza,

was nie było wtedy tam,

gdy leżałem w górach, w słońcu,

gdy zadrżała ręka ojca

porażona pięknem słów."

http://www.tekstowo.pl/piosenka,leonard_cohen,story_of_isaac.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zetknąłem się ostatnio z opinią ordynator Pododdziału leczenia zaburzeń nerwicowych, że jednym z najskuteczniejszych mixów w NN jest klomipramina+olanzapina. O klomipraminie już mówiłem wcześniej.

 

P.S.

P. doktór zna adres tego forum, więc ją pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mad_Scientist

m się ostatnio z opinią ordynator Pododdziału leczenia zaburzeń nerwicowych, że jednym z najskuteczniejszych mixów w NN jest klomipramina+olanzapina. O klomipraminie już mówiłem wcześniej.

 

U mnie faktycznie na natręctwa dobrze zadziałała klompiramina czyli anafranil. Z tym że ciągle odpływały mi po niej myśli i byłam śpiąca -to zresztą minus większości psychotropów. Brałam też drugi lek, nie olanzapinę ale też neuroleptyk - kwetiapinę - i dobrze działało, więc może coś jest w tym miksie.

Bardzo dobrze działa też u mnie wenlafaksyna. Ale też mnie oszałamiają, nie mogę zebrać myśli, nie mówiąc o wysiłku intelektualnym. Zmniejszam teraz, bo nie mam już raczej objawów i czuje się po tym lepiej, mogę czytać itp. Bardzo bym chciała, żeby objawy nie wróciły, ale to się dopiero okaże.

Mz psychotropy są dobre, żeby złagodzić objawy i pomóc w uporaniu się z nimi, ale jednak trzeba się uporać, bo brać całe życie to kiepska sprawa.

Na tych samych lekach poziom natręctw był u mnie bardzo różny, w zależności od tego na jakim byłam etapie duchowo.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku olanzapina odpada. Mam przynajmniej kilkanaście kg nadwagi do zrzucenia, a po olanzapinie z reguły tyje się jak świnia. Lekarka niby zasugerowała, że ja mogę na ten lek zareagować paradoksalnie-czyli utratą wagi, ale to tylko spekulacja. Anafranil sobie chwaliłem, ale musiałem go odstawić przez uboki-kardiotoksyczność, nadciśnienie tętniczne, tachykardię, zaparcia itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślałem właśnie nad Michujowym combo California Rocket Fuel- wenlafaksyna+mirtazapina w high doses. Będę musiał to jeszcze raz przedyskutować z lekarzem. Ale po mirtazapinie też się tyje, i jest olbrzymi apetyt. :?:roll: Ogólnie ostatnio moja NN ostro mi daje w kość, nastąpiła jakaś cholerna reaktywacja objawów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie powiem nic odkrywczego, ale bardzo ważne jest, żeby nie fundować sobie sytuacji powodujących ciągły stres, napięcie.

Moja przyjaciółka na przykład miała okresy, kiedy sprawdzała kran i gaz - a pojawiały się, kiedy miała napiętą sytuację z ojcem w domu. Jak się uspokajały konflikty, to sprawdzanie też jej przechodziło. A odkąd się wyprowadziła, jest całkiem ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej czy mieliscie tak np,ze wydawalo wam sie ze gdzies jest krew,sprawdzaliscie,wiezyliscie w to ze ona tam jest.ja tak mialam,wydawalo mi sie ze krew jest na rece zaczelam sprawdzac,pozniej wytarlam reke mokra chusteczka zobaczylam tam cos jasno zoltego,pozniej zobzaczylam tam kawelek rozowego czegos nie wiem co to bylo,i w takich oczkach w chusteczkach(takie przerwy w chusteczkach) zobaczylam cos czerwonego,albo bordowego,nie wiem.wyrzucilam ta chusteczke,nie sprawdzalm jej,tylko posmutnialm i zaczelam sobie produkowac,czy to wygladalo jak krew,do tego obrazy krwi i takie tam porownywanie,myslenie o krwi,czy t tych oczkach byla krew,jak wygladala.matko...mam dosyc ,czy ktos mial takie akcje? w poniedzialek ide na konsultacje z hipnoteraputa,w srode pewnie bede miala sesje,chodze w piatki na terapie behawioralna z terapeutka,przestalam brac leki,nie spalam 3 noce,4 poszlam spac ze zmeczenia,cos kaze mi wierzyc ze ta krew tam byla,i tam gdzie byly te zolte plami tez,,,,co sie dzieje,nakrecam sie i widze obrazy ze ona tam byla,,,,,czy to tak wlasnie dziala nn? dodam ze zawsze probuje cos wytlumaczyc sobie racjonalnie to pomaga,ale teraz sie boje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że zanim się zacznie leczyć pozbawiając się świadomości warto chociaż spróbować świadomej pracy nad sobą. Ola 23, e ten Twój skończył jakieś studia? Nie każdy powinien się nazywać terapeutą...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hipnoterapeuci to z reguły psychiatrzy, psychologowie kliniczni, certyfikowani psychoterapeuci, wyspecjalizowani w hipnoterapii. Szkolenia z hipnozy są kierowane wyłącznie do osób, które już posiadają jakieś wykształcenie w tym kierunku albo są lekarzami. Chociaż wiadomo, że samozwańczych hipnotyzerów, szarlatanów i oszustów nie brakuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, ale ta metoda nie jest jeszcze dokładnie zbadana i budzi kontrowersje jako zabieg inwazyjny, a nawet jej zwolennicy przyznają, że dopiero zaczynamy ją odkrywać. Ja bym nie chciała, żeby ktoś na mnie eksperymentował, poza tym nie wierzę w leczenie, które omija naszą świadomość. Myślę że leczenie natręctw to zmiana w osobowości, schematach myślenia, które trzeba zrozumieć i zmienić, rozwój, którego można dokonać głównie własnym wysiłkiem z pomocą leków i życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie to skoro nerwica polega na wykonywaniu bezsensownych czynności i to ze świadomością że są bez sensu, czyli też dotyka to nieświadomości, to dlaczego nie możnaby tego leczyć takimi metodami? Przecież to jest metoda zbadana naukowo i istniejąca grubo ponad 100 lat. Wydaje mi się że powoduje ona raczej niepokój u ludzi niż jakieś naukowe obawy o skuteczność tej metody, chyba że o czymś nie wiem, ale nie widziałem wypowiedzi jakiś autorytetów czy znawców sprzeciwiających się hipnozie.

Pozostaje pytanie o skuteczność. Spotkałem się z danymi mówiącymi o 1% skuteczności, w leczeniu nerwic czyli w sumie niewiele. Może ktoś bardziej ogarnięty w tym temacie powie więcej. Co do samej metody, jeśli jest przeprowadzana przez specjalistę to nie widzę tu jakiś zagrożeń (chyba że hipnotyzerowi coś odbije, albo chory będzie się tego bał).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×