Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nocne Darki - czynne 23:00 - 6:00


scrat

Rekomendowane odpowiedzi

arhol, nie pozwala, ale siedzieli z tyłu i sprytnie się schowali. Niestety w pobliżu mnie, a pech chciał, że szybko wybucham, kiedy mnie coś denerwuje, i tym razem nie wytrzymałam. Zresztą wspominałam już kiedyś, że przez nieukrywanie swojego zdania miałam dużo problemów w poprzedniej szkole. Cóż, jakoś trzeba sobie radzić :smile:

 

-- 18 mar 2012, 02:27 --

 

Angelo24, prezentujesz postawę, z jaką jeszcze nie miałam okazji tak naprawdę się spotkać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mataforgana, No tak, ale jeśli to np 3 "karków" to lepiej siedzieć cicho =], różne debile chodzą po świecie, i coś może wyniknąć z tego, nieciekawego.

Angelo24, Patriotyzm... szanuję to. Jednak sam, nie jestem patriotą, czasem wręcz nienawidzę tego kraju.... tego jak państwo okrada nas na każdym kroku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Angelo24, oni się nie uspokoili, jedynie jeszcze bardziej zdenerwowali mnie :)

 

-- 18 mar 2012, 02:32 --

 

arhol, ci akurat zrywają cwaniaków, JP, wszystko im wolno, zresztą sam rozumiesz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Metaforgana

 

No niestety w dzisiejszych czasach to już jest delikatnie ujmując przeżytek. Ludzie zapomnieli, co jest ważne, właściwie to nie zapomnieli tylko zmienili priorytety. Tylko widzisz ta postawa ma swoje mocne i złe strony, złe to, że zawsze reaguję, czasami kończy się to uszczerbkiem na ubraniu tudzież jakimiś sińcami. Mówisz, że nie spotkałaś się? To już się spotkałaś.

 

Arhol

Widzisz do patriotyzmu nikt nikogo nie zmusza i to jest najpiękniejsze, a ja nie jestem osobom, która jak niektórzy pseudo patrioci krytykuje każdego za inną postawę. Wolna wola się kłania, ale co niektórzy tego nie zrozumieją nigdy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

arhol, fajnie, że tu jesteś ;)

W sumie to mam problem z tym przyjacielem, z którym się nachlałam.

On jest popychadłem jeszcze gorszym ode mnie i ma skłonności do toksycznych znajomości. Albo nawet toksycznych przyjaźni.

Martwię się o niego, bo: a) z tego co mówi to relację z tzw "przyjaciółmi" ma na prawdę koszmarne, b) boję się, że sama stanę się jakąś toksyczną przyjaciółką :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to jest tak, że on jest miły i ja jestem miła.

A jego znajomi to szkoda gadać...

Ja na prawdę czuję się popychadłem, ale nie dałabym ze sobą zrobić takich rzeczy jak on. Np jeden znajomy kazał mu się publicznie przepraszać, za to, że on go trącił lekko albo jego niby przyjaciółka nauczyła go robić jakieś rękodzieła, ale zabrania mu to robić dla kogoś, bo to ona go nauczyła i to jest jej :?

A ja się boję... Nie chcę być toksyczna i wykorzystująca, ale on ma drukarkę i mieszka blisko uczelni :D

I czasem się czuję nie fair. Ale z drugiej strony przynoszę mu kanapki i zawsze jak chce się wyżalić to jestem pod telefonem.

Sama nie wiem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

L.E., Użytkowanie drukarki, cóż. to nie "podłość", a patrząc na to co, odpierdalają jego znajomi, to aż szkoda gadać :<.

Nie jesteś toksyczna. Jesteś dobrą przyjaciółką, tak już jest, że dobry człowiek dostaje w dupę.

Też nie powiem, mam zaniżoną samoocenę, i to konkretnie, ale jakby mi któryś z moich znajomych kazał zrobić coś takiego, to bym pierdolnął śmiechem :<.

zresztą ja już prawie nie mam znajomych :<.

Niepotrzebnie się chłopak obraca w kijowym towarzystwie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

L.E., Nie jesteś zła, a to że martwisz się o niego, jest normalnym odczuciem każdego człowieka, który ma w sobie empatie, czy jak to tam zwać, a nie nasrane we łbie i przerost ego.

 

Tylko jak mówię, niech sobie da spokój z takimi znajomościami, bo tylko się niepotrzebnie niszczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

arhol, od dłuższego czasu mu to powtarzam. Ale też nie mogę za bardzo ingerować, bo się z nimi "przyjaźni" dłużej niż ze mną.

I koleś jest chodzącym kompleksem, a jak na niego patrzę to każda jego znajomość jest toksyczna. I nie wiem, bo z nim zrobić...

A schodząc z tematu to mam ochotę na jakieś dyskusje teologiczne :D

Ale nie wiem, czy nie zasnę w trakcie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

L.E., gdyby jutro coś poszło za mnie do roboty, chętnie bym podyskutował, a tak trza się zbierać.

 

Co z przyjacielem zrobić... też nie wiem. Sam musi się od tego odciąć.

Dobranoc wszystkim : ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×