Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

L.E., dooobre! :lol: My się zawsze bawiliśmy prezerwatywami (truskawkowe, koleżanka cały czas podbierała bratu :mrgreen:) na podwórku; czego to się nie robiło, czym się tego nie wypełniało! Ach to wczesne dzieciństwo... :105: Ale nikt z nas nie brał do domu, ewentualnie rzucał przed gankiem, by potem słyszeć narzekania rodziców, jak i babci, że ludzie nie mają ani trochę kultury :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

slow motion, jestem upierdliwa, są kwestie, w których zrobię WSZYSTKO, by coś osiągnąć. Ale czasem można te całe chęci zniszczyć jednym zdaniem. (i tak właśnie zrobiła moja 'przyjaciółka'. Wie, jak znoszę porażki. Wie, że nienawidzę być druga. Już wolę niższe pozycje, byle nie druga. Zraniła mnie nazywając 'numerem dwa'. I to się ciągnie do teraz.)

Póki co próbuję trochę dostosować marzenia do rzeczywistości i dlatego jestem w dołku. Bo wszędzie trzeba umieć rysunek. No cholera jasna :roll: A jak jeszcze mam świadomość, że usługuję osobie, która może osiągnąć więcej ode mnie, to mnie krew zalewa

 

Ok, ale autograf jako najbrzydsza kochanka kogoś sławnego? :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inżynierka: Projekt chleba białkowego niskoskrobiowego

Czyli taki zdrowy dla cukrzyków (żeby im cukier nie skakał) i dla sportowców (żeby się nie paśli). Ma duuużo białka i mało kalorii, ale ani to nie smakuje ani nie wygląda niestety.

A doktorską robię na temat zwiększania odporności traw przez grzyby symbiotyczne :P Czyli najprościej mówiąc w niektórych trawach rosną sobie grzybki, które sprawiają, że ona jest odporna na inne grzybki. I ja staram się znaleźć takiego grzyba, żeby nie szkodził zwierzętom, które tą trawę będą jadły, a jednocześnie da jej największą odporność. Z tym, że praktycznie nikt się tymi grzybkami nie interesuje i mało kto o nich w ogóle wie. Więc to sztuka dla sztuki trochę jest, bo póki co raczej nikt z tego nie skorzysta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett, wierze, ze uporasz sie z problemami psychicznymi i zaczniesz myslec o spelnianiu tych wszystkich marzen. Bedziesz silniejsza i bardziej pewna osiagniecia celu. Tego zycze z calego serca.

Co by nie bylo probuj i nie poddawaj sie.

Tylko co z tym tu i teraz? :(

 

Autograf Pauliny Vettel :mrgreen::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wróciłem właśnie z basenu, na który wybrałem się po raz pierwszy od prawie trzech lat. po 2 przepłynięciach zastanawiałem się kiedy zawału dostanę, moja kondycja jest fatalna. na dodatek jeszcze bardzo mądrze jakąś godzinę przed pływalnią obżarłem się jak prosie. gdzie ja mam rozum?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Łeb mnie coś dziś stuka, w sumie to nawet narasta od paru dni. Raczej był do zniesienia w ostatnich dniach, ale dziś chyba sięgnę po apap, o ile nie przejdzie. W sumie tydzień temu w piątek i sobotę jednak musiał wziąć tabletkę. I znów moja nerwica zmienia objawy, tym razem mam niemal każdego dnia taki klasyczny ból głowy (mi znany od dzieciństwa), tzn. ból z przodu czoła, narastający w ciągu dnia, utrudniający funkcjonowanie, przechodzi po środku przeciwbolówym/śnie, a bierze się z nadmiaru emocji, przeładowania intelektualnego, ogólnego wymęczenia, itd. Kiedyś zdarzał mi się może z raz na 1-3 miesiące. Dla mnie najgorszy z możliwych.

 

Pewnie wziął się stąd, iż byłem się dziś przejść pierwszy raz w życiu do dentysty (na poczatku wizyty zresztą zacząć dosyć mocno drgać mi lewy kciuk, co by potwierdzało me podejrzenie), kiedyś trzeba, w końcu mam już 20 lat. Niestety nic do leczenia, dentysta (a jeden z lepszych w mieście) zdziwiony, iż zęby zdrowe, bez żadnej dziury, tylko troszkę osadu, w sumie wizyta zbędna, podobno taki widok jest dosyć rzadki. A przecież ja ani nie piję mleka krowiego (uczulenie), dużo piję herbaty i wręcz jestem uzależniony od słodyczy, zazwyczaj zjadam jakieś 5 tabliczek czekolady tygodniowo, nie licząc innych produktów, chociaż czasem jem albo bardzo mało albo w ogóle, jak przeczekam 3 dniowy okres, kiedy uzależnienie [psychiczne] działa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

coma, ojej, a co Cię skłoniło do takiego wniosku, Karola? Może masz po prostu zły dzień??

 

Jacek, sama już nie wiem, muszę jeszcze pomyśleć, jak coś wymyślę to dam Ci znać :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Amon_Rah,

jak dentysta ostatnio mi wykładzik zrobił co on by mi nie porobił co by nie powyrywał czego nie powstawiał to ja takie oczy na niego wywaliłam bo koszta niezłe, szczena zdemolowana juz zupełnie i jeszcze usłyszałam,ze on na 100% efektu nie gwarantuje :?

stalowe dosłownie stalowe czy implanty i 6,7 wystarczą a co zresztą zębów:?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×