Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

czuję, że odżywa uczucie we mnie jakby to nazwać poprostu, że chcę żyć z ludzmi, teskniłam za nimi, bo ostatimi tygodniami oddaliłam sie od Ludzi i jak najbardziej mi odpowiadała ta chroniczna samotność i..a poczułam, że żyć wśród przyjaciół i czuć zrozumienie i bliskość Ich Jest mi Bardzo potrzebne i zatęskniłam za Tym, za nimi :smile:

Mam teraz bardzo podobnie... Tylko że u mnie fazy "tęsknienia za ludźmi" są zwykle dużo krótsze, niż potrzeby odcięcia i samotności - a to kurka wodna nie sprzyja podtrzymywaniu kontaktów :?

Tez znam ,te stany a przez ostatnie miesące niestety z nasileniem większym, ale to juz zwiazek ma raczej z pewną sytuacją w moim zyciu, a wśród ludzi czuje sie obok a nie z nimi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[amelia83/b], to dobry objaw, pielęgnuj go. Odcięcie się od ludzi nie wróży niczego dobrego.

Ja, na szczęście, tego problemu nie mam, często odwiedzają mnie Synowie ze swoimi "Polówkami", Znajomi. Za to inne mi utrudniają życie. Każdy z nas ma podobne, czasem własne leki, stresy, ataki. Rzadko miewam momenty wątpliwości, jednak czasem dopada mnie melancholia, związana z życiem Nerwicowców.

I choć mnie jest łatwiej, jestem rencistką, nie zapomniałam, jak w młodości byłam zagubiona i zdezorientowana, co mi właściwie jest, dlaczego????

Tak naprawdę, u mnie przyczyn stanów lękowych może być wiele, ale chyba głównie są "wzmacniane" przez zaburzenia hormonalne, charakterystyczne dla kobiet w moim wieku. Trwa to ponad 10 lat w moim przypadku, kiedy minie - nikt nie wie??? Nikt nie może mi zagwarantować, że, przynajmniej, te uderzenia gorąca nie będą mnie straszyć.... :mhm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tahela ja często czuję się "obok"...trudno, a kocham chwile dobre, takie cenne, gdy czuję się wśród" i taka całkiem fajna, normalna babka ze mnie" :P ; każdy z nas potrzebuje akceptacji, poczuć się Rozumianym, Ważnym dla Innych...Bo tak naprawdę Nikt nie chce być samotny, nieistotny...a przezcież wszyscy potrzebujemy Siebie, nie żyje się dla siebie samego ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tahela ja często czuję się "obok"...trudno, a kocham chwile dobre, takie cenne, gdy czuję się wśród" i taka całkiem fajna, normalna babka ze mnie"

To można czuć się wśród? Kurczę, ja zawsze jestem albo obok, albo sama :?

 

można kochana..wierz mi.też to poczujesz.ja pisząc to czuję, że piszę z Toba ;) nie stoisz wcale obok.. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ok - to ja z innej (pozytywnej) rury - o 14 jade do Wrocławia autem. Ja kieruje. Sama jade. To jakieś 40 km ode mnie. A dlaczego to takie wyzwanie?:

1. Choruję na nerwicę lękową z agorafobią.

2. Biorę leki od miesiąca. Trzy tygodnie leżałam w domu (bałam się wyjść). Czas się przełamac.

3. Dziś w nocy miałam atak paniki - więc poprzeczka uniesiona jest wyżej,

4. Ostatnie wspomnienie jazdy autem? - miesiąc temu wyjechałam od koleżanki i w drodze do domu (60km) dostałam takiego ataku paniki, że wylądowałam w polu ;-)... stałam tam godzinę na mrozie trzęsąc się z lęku, już chciałam wzywać karetkę... Wziełam pół xanaxu i zawróciłam do koleżanki (ujechałam ok 5 km od niej). Potem przyjechała po mnie znajoma.

 

Dlatego jak widzicie wyzwanie nie lada. Trzymajcie kciuki!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój będzie naprawdę zajety i cholernie męczący :? Matka zaangażałowowałą mnie do gotowania wyrobów świątecznych, bo sama wyjeżdża po moim wylocie i wraca 23-go. Mam wszystkiego dośc i jestem strasznie zmęczony wysłuchując stale jej krzyków. Ehhh, gdyby można bylo przyspieszyc czas..w dodatku wysiadła mi matryca w laptopie i trzeba rozejrzec sie za nowym, szlag mnie trafia mormalnie :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka zwykła, spokojna niedziela w domu, we własnej sypialni a nie w szpitalnym łóżku. :105:

Bardzo mi tego brakowało, szkoda tylko, że za 3 godziny muszę znów wracać do szpitala:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozdrażniony bez powodu, tego nie lubię.

Waham się czy wspomóc się czymś, by poczuć ulgę na jakiś czas.

Lecz czy warto, kiedy rok temu rzuciłem leki?

Nie jestem wymagający ¼ Sedam-u mi pomaga rozluźnić się i mieć dobry sen.

Przetrwam i to, jak każdego dnia, lecz czy warto tracić tyle sił?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozdrażniony bez powodu, tego nie lubię.

Waham się czy wspomóc się czymś, by poczuć ulgę na jakiś czas.

Lecz czy warto, kiedy rok temu rzuciłem leki?

Nie jestem wymagający ¼ Sedam-u mi pomaga rozluźnić się i mieć dobry sen.

Przetrwam i to, jak każdego dnia, lecz czy warto tracić tyle sił?

 

Też tego nie lubię ;/ Mnie już takie rozdrażnienie trzyma ponad miesiąc ale nie mam zamiaru iść do psycha po leki bo już kilka lat nie biorę... Regularnie melisa i jakieś ziołowe, nie wiem czy to coś pomaga ale chociaż psychicznie sobie wkręcam, że tak ;)

3 tydz jadę terapie Richardsa no i drugi raz zacząłem do psychologa chodzić, tym razem nie zrezygnuje tak szybko ;) pozdro i lepszego kolejnego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I tak ma być :) Ja dzisiaj na małym kacu więc trochę ciężki był ten dzień ;) Jutro na rano do pracy więc jakoś to zleci, nie wiem czemu tak mam ale jak wcześnie wstaje to się lepiej czuje bo jestem długo zaspany i przymulony, dopiero później pojawia się napięcie i stres. Po pracy siłownia a potem to już będę na tyle zmęczony, że aż się będzie chciało odpocząć i wyluzować :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapowida się bardzo ciężki dzień.Noc była koszmarna, długo nie mogłam zasnąć, poźniej wydawało mi się,że jestem w jakimś letargu, do tego uczucie ciężkości w klatce.Wczorajszy dzień był bardzo nerwowy, dlatego w nocy mi się to wszystko odbiło.Ide do lekarza rodzinnego, powiększony węzeł nie daje mi spokoju,postanowiłam, że sprawdze to po świetach ale nie dam rady tak długo wytrzymac bo się wykończę.Wizyta dopiero na 16 już odczuwam ten okropny lęk...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich:) Nie wiem, czy to odpowiedni wątek, by zamieścić taki post, ale z chęcią nawiążę kontakt mailowy z osobą borykającą się z nerwicą lękową. Mam 24 lata, pochodzę ze Śląska, od paru lat męczę się z tą przykrą przypadłością. Z pozoru wyglądam na szczęśliwą realizującą się osobę, ale jednak gdzieś w środku strasznie mi ta choroba doskwiera i mimo terapii nie mogę jej zwalczyć. Chciałabym popisać z dziewczyną w podobnym wieku i sytuacji - może uda nam się jakoś nawzajem podnieść na duchu:) Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawie zdrowa, ale ejednak troche , kaszlu, mały katarek i ból gardła w jednym miejscu i zastanawiam się czy powinnam już wyjść z domu czy jeszcze nie, bo ja sie wywlekę za szybko to mnie zawieje i od początku sie zacznie :twisted: .Z resztą 14-go mam dentystę to nie i tak musze i przy okazji jutro sie na jazde umowie tez jak sie da na 14-go i przy okazji pare innych spraw załątwię, zanosi sie na dłuższe bieganie po mieście i sie troche bojam ,ze chorubsko powróci,ale cóz, w lodówce tez juz pustki wiec nalezało by na zakupy wyruszyć jeszcze dodatkowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×