Skocz do zawartości
Nerwica.com

Filmy i seriale


Magnolia

Rekomendowane odpowiedzi

Dla mnie film = sztuka filmowa, a tam gdzie wkrada się komercja to tej sztuki jest niewiele. Problem dotyczy nie tylko kina, ale również literatury czy nawet sztuki kulinarnej wypieranej przez fast foody.

 

Zgadzam się w 100% i dodam do tego jeszcze gry komputerowe (mówicie co chcecie, ale dla mnie to rodzaj sztuki, interaktywnych filmów i alternatywnych światów) i cały przemysł muzyczny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poszukuję, a właściwie wypatruję napisów do francuskiej komedii Nic do oclenia. Oczekuję czegoś w podobnym klimacie jak poprzedni film tego reżysera Jeszcze dalej niż Północ, na którym bardzo dobrze się bawiłem.

 

znalazłem kopie z napisami filmu Nic od oclenia :) kontakt na priv jak chcesz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

The Runaways

http://www.filmweb.pl/film/The+Runaways+Prawdziwa+historia-2010-495247

 

Historia zespołu The Runaways.

Świetne role Dakoty Fanning i Kirsten Steward, która wcieliwszy się w rolę fantastycznej Joan Jett, zrehabilitowała się za Twilight.

 

Genialna ścieżka dźwiękowa!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja ostatnio widziałąm ,,4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni"

bardzo polecam, bardzo dobry film

ale przygnębiający i papierosopędny

 

Też go jakiś czas temu oglądałem, właśnie zapomniałem napisać, ale polecam.

 

-- Cz, 14 lip 2011, 04:46 --

 

I jeszcze polecam "Candy"

http://www.imdb.com/title/tt0424880/

 

-- Cz, 14 lip 2011, 04:46 --

 

I "Hard Candy" też, ale to już chyba pisałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja ostatnio widziałąm ,,4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni"

bardzo polecam, bardzo dobry film

ale przygnębiający i papierosopędny

 

Też go jakiś czas temu oglądałem, właśnie zapomniałem napisać, ale polecam.

Ja na niego trafiłam w Alekino! Dobrze mi się obejrzało ale trochę rzucało mi się w uszy, gdy lektor notorycznie przekręcał imie i nazwisko głównej bohaterki. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obejrzane w mijającym tygodniu:

Dziennik nimfomanki - fajnie się ogląda, ale strasznie płytki.

Pi - przewaga formy nad treścią.

Dwa filmy Shinya Tsukamoto: Bullet Ballet i Tokijska pięść - filmy raczej dla koneserów lub lubiących ciężkie industrialne, azjatyckie klimaty. Na pierwsze spotkanie z Tsukamoto polecałbym raczej Węża czerwcowego, Gemini lub Vital.

Matka Ellinga - to już nie to samo co Elling

Guzikowcy - dla miłośników czeskich komedii i Petra Zelenki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj: I Spit on Your Grave - chała

 

Haha! W sumie racja, choć niektórzy mówią, że to klasyk. :)

 

-- 31 lip 2011, 23:26 --

 

obejrzałam Mr Nobody. średnio mi się podobał. sama nie wiem czemu. ciekawy scenariusz, ale czegoś mi tam brakowało.

 

To jeden z tych filmów, w którym akurat brakuje wszystkiego. Papkowate, nawet dla człeka z tak zje... gustem jak mój. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niedawno skończyłem oglądać "Blue Velvet", film wyjebany w kosmos, tylko trzeba lubić Lynch'a. Tak samo jak "Mulholland Drive", ten nawet jeszcze lepszy. Jeszcze przede mną "The Elephant Man", ale jakoś nie mogę się za to zabrać. A kiedyś oglądałem "Lost Highway", ale średnio mi się podobał, jednak byłem jeszcze młody, więc może sobie niedługo przypomnę.

 

 

Pi - przewaga formy nad treścią.

No jak dla mnie to zarówno forma jak i treść są genialne. Ale to jest Aronofsky i uważam, że każdy z jego filmów jest świetny tylko tak samo, trzeba lubić ten klimat. I muzykę Mansell'a ;) ... "Requiem for a Dream" no to w ogóle nawet nie ma nad czym dyskutować, trzeba obejrzeć. "The Fountain", nie każdemu podejdzie, ale polecam, "The Wrestler" i "Black Swan" trochę podobne pod względem scenariusza, ale też genialne IMO.

Jeszcze ciekawy jestem krótkich metraży, które zrobił Darren przed tymi większymi produkcjami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

shinobi, no tak, nie zrozumiałeś kompletnie filmu (bo jest jednak inaczej niż to co napisałeś), ani nietypowej jego formy i od razu nazywasz go "gównem". Wróć może za kilka lat do tego tytułu, często tak jest, że do tego typu kina trzeba po prostu dorosnąć. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KeFaS, takie koronne argumenty "nie zrozumiałeś filmu" czy "obejrzyj sobie Muminki" są trochę obrażające.

 

Żeby nie było, to Requiem obejrzałem dwa razy i za każdym bardzo mocno przeżyłem ten film. Jeśli zaś film wzbudza jakieś uczucia to trudno nazwać go gównem czy gniotem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj: I Spit on Your Grave - chała

 

Haha! W sumie racja, choć niektórzy mówią, że to klasyk. :)

 

 

Bo pewnie oglądał ostatnią wersję. Wersja z lat chyba 80-tych to klasyk.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sabaidee, miałem też obejrzeć ale chyba sobie daruję.Ale ten stary był dosyć fajny, z charakterystycznym kiczowatym aktorstwem dla tych czasów. Ale ogólnie ok. Ryje dekiel :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

polecicie jakąś Świerzą dobrą komedie albo SF ? preferowane kino nie amerykańskie

 

Może nie całkiem świeża, ale mało znana i na czasie: Kikujirô no natsu - japońska komedia z Takeshi Kitano. Można sobie zassać na koszt mojego transferu:

http://chomikuj.pl/gregory206/FORUM

hasło: nerwica

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KeFaS, dobra. ;)

 

-- 05 sie 2011, 22:18 --

 

Żeby nie było, to Requiem obejrzałem dwa razy i za każdym bardzo mocno przeżyłem ten film. Jeśli zaś film wzbudza jakieś uczucia to trudno nazwać go gównem czy gniotem.

 

Tak sobie ten film nazwałem na potrzebę chwili.

Mi się film nie podobał mimo, a może właśnie z powodu efekciarskiej formy. Temat też jakoś mnie nie poruszył, może przez nachalną ckliwość, może z powodu Jareda Leto, którego jakoś nie trawię.

A może faktycznie to wiekopomne dzieło, ale nie zrozumiałem.

:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×