Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie wiem co się ze mną dzieje... NN, nerwica czy depresja??


Justyna85

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Dzisiaj przeczytałam pewien artykuł na temat depresji, chcąc dowiedzieć się czegoś więcej zaczęłam szukać no i znalazłam się tutaj...gdzie się chyba odnalazłam.... Moje problemy zaczęły się już w dzieciństwie ale przyzwyczaiłam się do nich myśląc, że to zwykłe "małe zboczenia", które każdy z nas posiada, aczkolwiek w momencie kiedy nie dają one zasnąć w nocy i burzą moje życie prywatne i "zawodowe" (obecnie studiuję) przestają być tylko "małymi zboczeniami" i urastają do rangi moich największych problemów. Do tego, że sprawdzam kładąc się spać po 10 razy kurki od wody i gazu oraz zamknięte drzwi się przyzwyczaiłam, do szarpania drzwi przy wyjściu z domu też... chciałabym się tego oduczyć ale jak do tej pory nie udaje mi się... czytałam w postach, że przy NN często pojawiają się objawy nerwicy, nie wiem czy to nerwy czy "choleryzm" ale denerwuję, się za bardzo... w domu, na uczelni, ulicy w sklepie...opanować swoich nerwów nie umiem pomimo brania różnych środków po których spałam tak długo, że bez wyrzutów sumienia nie wstawałam po prostu na zajecia i byłam tak otumaniona, że nie chciało mnie się po nic, dlatego z nich zrezygnowałam ale problem tkwi nadal, przestałam wierzyć w siebie, ale ukrywam to i to dobrze... do tego popadam w skrajności nawet kilka razy dziennie: raz jestem strasznie nerwowa i denerwuje mnie nawet to, że ktoś nie odłoży brudnej szklanki do zlewu a za chwilę zaczynam płakać i mam ochote zniknąć z tego świata...dodam do tego jeszcze problemy sercowe-zaznaczam, że jestem z Męźczyzną, który bardzo mnie kocha, ale przy pojawianiu się pewnego Innego miewam pewne wahania (co do swoich uczuć), których nie umiem się pozbyć i mam potem wyrzuty sumienia; problemy ze skupieniem się i nauką-brak wiary w siebie powoduje często, że nawet znając odpowiedź po prostu "pasuje" i mam ochotę ryczeć i wyć z wściekłości. Pytanie teraz jest jedno: (zakładając, że powinnam odwiedzić jakiegoś specjalistę) Co mi jest? nerwica, NN, depresja? A może 3 w 1? Jestem tu nowa więc jeśli jest jakiś podobny temat już poruszony na tym forum to przepraszam za duplikat, jeśli nie to będę wdzięczna za pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Justyna!

Osobiście uważam że to może być coś w rodzaju wymienionego przez ciebie 3 w 1, ponieważ to wygląda na nerwicę, a przy tym z twojego postu wydaje mi się, że przestajesz wierzyć w siebie, a to może być pierwszy krok do depresji. Nie sugeruj się w pełni moją wypowiedzią bo nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, na forum zarejestrowałem się raczej aby się czegoś dowiedzieć. Jedno, czego jestem pewny, to fakt, że powinnaś udać się do specjalisty, a dopiero tam możesz liczyć na fachową pomoc (na początek niech chociaż opisze co to jest). Ale nie zapomnij o tym forum, bo często możesz wiele dowiedzieć się od innej osoby cierpiącej na nerwicę lub depresję.[/url]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja od ok 6 lat choruje na nerwice natręctw.i choc sa różne objawy to, ja tez ciągle sięgam do torebki czy aby napewno mam telefon, portfel i klucze.i podobnie jak Ciebie wyprowadza mnie z równowagi zle postawiona szklanka, czy dziura w przescieradla, która sie nagle zrobiła itd. często tez nie wiem co czuje.nie twierdze że Jestez chora na NN.Najlepiej jak udasz sie do specjalisty.

p.s ja tez na poczatku dostałam leki, po których ciagle spałam, nie chodziłam na zajęcia wogóle bym zeszła z tego świata.ale to już za mną.pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że depresja niejako wynika z niemocy sprzeciwienia się tym natrętnym siłom. Nie poddawaj się! To klucz do sukcesu.

 

Najważniejsze jest uzmysłowienie sobie, że problem leży we mnie, a nie poza mną. Gdy już się z tym uporasz, spróbuj sprecyzować, o co tak naprawdę chodzi. Potem pracuj w tym kierunku, stając się z dnia na dzień lepszym człowiekiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witajcie!zmagam sie z nerwica dlugo ale mialam spokoj 8 lat..teraz mnie znow dopadla ale w nieco innej formie a mianowicie depresji i natrectw myslowych,jest tak ze nie czuje sie soba jakbym cialem byla tutaj a dusza nie wiadomo gdzie glowa mi peka od tych koszmarnych mysli i mode sie zeby przeszlo,9 dzien biore Zotral ale jest jak bylo poprawy ani widu ani slychu...nie wiem juz czasem co ze soba robic bo nie mam sily na nic to koszmar na ziemi te gonitwy w glowie nie weim jak sobie juz radzic wmowilam sobie faze ze pewnie zaden lek na mnie nie zadziala...czekam..pomocy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×