Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Byłam na pogrzebie. Miałam na sobie kurtkę, tak u nas chłodno dzisiaj (wreszcie). Boli mnie mocno głowa i brzuch, dalej chce mi się płakać. To było ciężkie południe. Czuję się jak cień siebie samej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wchodzę tutaj na forum popołudniowo.

I... myślę, że nadzieję, że moje problemy znajdą zrozumienie wśród Was, i że Waszych problemów ja bedę mógł wysłuchać. I mam nadzieję, że odnajdę jakieś bratnie dusze na tym forum. Wiem, nadzieja jest matką głupich, ale co tam.;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zły dzień, źle się czuje psychicznie i fizycznie. jestem na diecie i przyszedł moment osłabienia. nie dałam rady jechać z chłopakiem do naszego mieszkania sprzątać kuchnię. źle mi z tym. jestem beznadziejna :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.Ja dzis jak zwykle wczorajsza.Zbliza mi sie miesiaczka i mam noce ciezkie do spanie.Leze w lozku i czuje adrenaline,hormoniska mna wladaja;/ W nocy wzielam prawe calego tabsa zolpicu;/Nigdy tego nie robie,ale juz nie dawalam rady,ciagle sie budzilam.Wczesniej przez 2 dni nie bralam pramolanu stad moze ten niepokoj,a po nim spie cudownie.Nestety zaaplikowalam sobie go po snaidaniu.Pozniej pojechalismy do innego miasteczka na zakupy i odlatywalam w samochodzie.Koszmar.Teraz troszke drzemalam,niewiele,ale juz dochodze do siebie.Jeszcze praca i weekend wkoncu:)

Pogoda chlodnawa i chodze w bluzie,a buty mam jesienne hehe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

było wczoraj dobrze... nawet lepiej niż mogłem sobie wyobrazić ale nawet jeśli człowiek się stara żeby było dobrze

cały czas to musi się coś spier.... kolejnego dnia ... więc zastanawiam się czy wegetując w wieku 28 lat zamiast korzystać z życia na pełnych obrotach nie robię z siebie kaleki.... patrzę jak inni w moim wieku mają prawko, samochód, ścigacze a ja? bawią sie w klubach, korzystają z życia...

a ja siedze w domu co 2 lata zaczynam robić coś innego i nadal jestem sam, nie mam znajomych, przyjaciół, dziewczyny, koleżanek, po prostu jestem jak kaleka która siedzi w domu przed pudłem, nic innego nie robi tylko rozkminia wszystko i nic dalej z tym nie robię... skąd brać siłę jesli kazdy komu chcesz pomóc jeszcze bardziej Cie dobija.. jaki ma cel moje życie poza kilkoma celami które chce zrealizować? połowe ich zrealizowałem ale nie zmieniło to mojego życia w wiekszym znaczeniu bo nadal jestem sam i w cieniu zamiast normalnie żyć.

każdy ma mnie w dupie nawet jeśli kosztem siebie chce żeby komuś było dobrze, czy usłysze głupie dziękuje? nie...

każdemu się coś należy... a ja jestem kurwa z kamienia i nie mam w środku nic... może mną pomiatać i poniżać mnie przecież bo o swojej pierdolonej kulturze już ktoś zapomniał wymagając ode mnie to co sama nie potrafi zrobić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

k_o82, ja o sobie mysle podobnie i mam tyle samo lat co Ty.Na szczescie ja mam tylko dobrze o tyle,ze mam mojego M.Reszta do d...y.Praca dolujaca,zero odwagi na cos nowego,lek przed nowym,ludzmi,problmami.Nawet prawka sie boje zrobic.Ogolnie mysle,ze jestem do niczego i chociaz wiem,ze sa gorsi ode mnie bo nawet jezyka ojczystego i tego obczyznianego po latach nie znaja.To co z tego?Skoro Oni ryzykowac potrafia,a ja nie?Glupi ma zawsze szczescie:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co noc modle się do Boga jak już naprawdę nie mam siły żeby przestało bić mi serce, mogą mnie wtedy pociąć i oddać moje narządy osobą którym się przydadzą i bardzo doceniają życie bez takich problemów jak ja mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kochani-weekend nareszcie!! :D padam na pysk ze zmèczenia,objadlam siè obiadem i oglàdam komedie.Jutro w planach mam basen i cosik pobiegamy z malzem ,a w niedzielè jakis wypad do Czerwonego Krzyza-na pewno bèdzie ciekawie.Milego popoludnia wszystkim :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dopiero wróciłam do domu z pracy. Ciekawe czy jutro uda mi się odetchnąć od pracy, biorąc pod uwagę, że w niedzielę jadę do Wawki.

Jestem zmęczona, ale w sumie zadowolona. Lubię popadać w ekstrema.

Coś mi się zdaje, że nie minęło mi uczucie do Marka, a fakt, że jedziemy do Wawy bardzo zaprząta moje myśli i mnie cieszy.

Nie wiem, jak to wszystko będzie dalej. Ale ludzie mi mówią, że jesteśmy dla siebie stworzeni, mimo że ja już się na niego zamknęłam.

Ale to tylko poza, maska. Zawsze go będę kochać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rozpadam się...nie potrafie sobie tego poukladać...jednego dnia szczęście a następnego trzeba układac sobie wszystko od nowa...siedze teraz i płaczę...nad sobą..nad nim...noce są okropne,boli mnie głowa i brakuje mi powietrza...jak to wszystko poskładać gdy rozpada sie cały swiat?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co za tragiczna noc! :cry: Nad moim miastem przechodziła straszna burza, normalnie burzy się nie boję, ale jeden z grzmotów był tak silny ,że obudziłam się bardzo przestraszona, ale po chwili zasnęłam. Nie wiem czy było to spowodowane tym nagłym przebudzeniem ,ale snił mi się koszmar, tak straszny , że jak się z niego obudziłam to nie mogłam zasnąć bo cały czas ten koszmar i lęk z nim związany siedział mi w głowie. Musiałam wziąść xanaxa i dopiero po nim ponownie zasnęłam. Nie pamiętm kiedy śniło mi się cośrównie przerażającego :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leżę na balkonie z Hłaską i białym winem, które urzekło mnie tekstem na etykiecie: 'Cats do not go for a walk to get somewhere but to explore' rodzina wyjechała mazuralnie, a ja uprawiam radosny samorozwój, trochę się martwię, że przy seronilu i depakinie popłynę, ale na razie jest milej niż przyjemnie:-) Jeśli ktoś potrzebuje mentalnego wyprzytulania i takiego o wsparcia, polecam się dzisiaj na PW.:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja dopiero wstałem.

Wczoraj poimprezowałem na mieście. Wróciłem do domu o 3 nad ranem, a poszedłem spać o 4. Stąd ta późna pobudka.

Co dzisiaj robić będę - jeszcze nie wiem, ale będę odpoczywał psychicznie i się lenił. Tego mi trzeba. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej.Czuje sie dzis fatalnie.Spodziewane ciezkie dni nadeszly jak zwykle punktualnie.Dzis stojac w kolejce zwijalam sie z bolu.Teraz brzuch przeszedl,ale glowa sie obudzila.Do tego idziemy do znajomych na grilla i nie mam ochoty;/ No,ale wkoncu z ludzmi jakos zyc musze.Mama moja wrocila wczoraj z Polski,a dzis ma 50 urodziny.Kupilam jej bukiet moich ulubionych bialych lilii oraz lewkonii.Razem stanowia mieszanke niebianskiego zapachu ogarniajacego cale wnetrze.Cud natury.Jeszcze do tego kremowe podwojne korale.Ucieszyla sie.

Teraz robie krem brokulowy,wspaniala zupa.Polecam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak - tak mnie wykończył ten tydzień, że jak się walnęłam spać wczoraj, a raczej dziś, bo już po północy było, tak spałam do 14.30 :shock:

No ale to dobrze, bo przez najbliższe 11 dni sobie nie pośpię. A - i żeby nie było - nadal jestem w koszulce nocnej :mrgreen:

Piorę sobie rzeczy na wyjazd, odpowiadam na maile, ale poza tym to nie mam zamiaru dziś nic robić, jestem dętka!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×