Skocz do zawartości
Nerwica.com

pingwin

Użytkownik
  • Postów

    21
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pingwin

  1. po śniadaniu, prysznicu, przed kawą, pakuję się z powrotem do szpitala po przepustce. słabo mi się robi na samą myśl, że mam tam wracać cholera.. w perspektywie nędza:/ Ale wczoraj byłam w Kazimierzu na doskonałej kawie i to mnie trochę podładowało energetycznie:-)
  2. cudownie się upiłam, a jeszcze się wódka mrozi w lodówce, wieczorem przekłuję sobie wargę, potnę po brzuchu albo zrobię inną rzecz, której będę następnego dnia bardzo żałować. matko, jak mi dobrze. może po prostu umrę dziś?
  3. kurczę! nie poszłam do psych chociaż powinnam, miałam napad bulimiczny chociaż nie powinnam, wino jest otwarte na stole, a za godzinę przyjdzie nie-ten. bo jednego kocham, z drugim kręcę, a trzeci przychodzi. mam ochotę strzelić sobie między oczy.
  4. po 3 dniach picia na umór + leków + Bóg (i moja biedna skatowana wątroba) wie, czego jeszcze, postanowiłam wstać rano, zjeść normalne śniadanie i pojechać na Koszykową poczytać historię sztuki Gombricha, w imię powrotu do normalności:-) robię głębokie wdechy i bardzo staram się, żeby nie zrobić czegoś głupiego.
  5. u-sku-te-czniam radosne pi-cie. mam nadzieję, że się jutro mniej lub bardziej, ale się obudzę, póki co t r w a m. potnę się razem z tobą Klaudio chyba, tak o.. albo ucho przebiję, albo wargę, whatever.
  6. Leżę na balkonie z Hłaską i białym winem, które urzekło mnie tekstem na etykiecie: 'Cats do not go for a walk to get somewhere but to explore' rodzina wyjechała mazuralnie, a ja uprawiam radosny samorozwój, trochę się martwię, że przy seronilu i depakinie popłynę, ale na razie jest milej niż przyjemnie:-) Jeśli ktoś potrzebuje mentalnego wyprzytulania i takiego o wsparcia, polecam się dzisiaj na PW.:-)
  7. a ja od ósmej rano (z małą przerwą - wypad na bazarek po wiśnie do koktajlu) walczę z mamą przy malowaniu mieszkania. super odprężające i wyciszające zajęcie:) a wieczorem jak się uporamy, koncert w ramach festiwalu jazzowego na starówce;) taki miły weekend:)
  8. byłam na rozmowie o pracę o sporą kasę, czekam na telefon. poza tym raczej leniwie, na wpół przytomnie, przez ten upał tracę orientację. chyba wypróbuję patent z mrożoną zieloną herbatą, mam jakąś taką śmieszną z kawałkami suszonej pomarańczy i laską wanilii, może się nada:-)
  9. ja akurat zostawiam ogromne pieniądze na ubraniach (paręset złotych miesięcznie w sklepach/outletach/na aukcjach/w second handach, nie zarabiam regularnie, więc to chyba sporo), ale dlatego, że wychodzę z założenia, że żyję tu i teraz - jak człowiek się stara, to musi przyjemności z tego życia mieć:-) Poza tym dla mnie ubieranie się to prawie rodzaj sztuki, na równi z robieniem zdjęć i malowaniem, uskuteczniam się w tym twórczo:) noi na mnie to działa terapeutycznie:P
  10. Hej, już odpowiadam:-) 1. pewnie, ale tylko jakieś uzupełniające rzeczy np. ostatnio kupiłam sobie nową bokserkę biegową adidasa za jakieś śmieszne pieniądze, jakieś skarpetki, torebeczki itp. żadnych koszulek, spodni (ale to dlatego, że mam 1.80 wzrostu i rozmiar 36 i muszę przymierzyć wcześniej, bo często są krótkie rzeczy, a nie chce mi się z centymetrówką bawić:-) 2. allegro tylko 3. jw. :-) 4. japonki zdarzyło mi się kupić, przymierzam się do balerinek atmosphere:-) 5. zdarza mi się, ale tylko kupione już wcześniej w normalnym sklepie (np. jak coś mi się spodoba i mi się skończy) i tylko w warszawie od sklepów lokalnych z odbiorem osobistym nowe;) 6. zazwyczaj dokładnie wiem, co mnie interesuje i po prostu szukam konkretnych rzeczy, ale zwracam uwagę na: lokalizację głównie (staram się odbierać osobiście zawsze:) 7. nowe 8. outlety, lumpeksy, bardzo lubię ganiać zakupowo:-) 9. o matko, różnie:-) teraz większość rzeczy mam z new looka i top shopa, ale w szafie cały przekrój marek (ulubiona spódnica no name z second handu humana 4 life:P) 10. sukienki tylko w normalnych sklepach. muszę wcześniej przymierzyć, nie ma opcji:P 11. różnie, jak wyżej. jak mi się rzecz podoba, marka i cena zazwyczaj są wtórne:) 12. tusze do rzęs i lakiery do paznokci:) kiedyś kupowałam błyszczyki carmexu, ale pojawiły się w super-pharmie ostatnio:) 13. pojedyncze (jak kupuję w warszawie znika sprawa kosztów wysyłki) 14. jw. ale jak już zamawiam, standardowe 8zł nie gryzie:P 15. zawsze wpłacam na konto od razu po wygraniu aukcji, tak jest najprościej:) 16. 36/8 17. 41 18. zależy od pory dnia:) 19. nie. i masówki też nie, czuję się wtedy jakbym robiła zakupy w tesco:) uwagi: generalnie z allegro opłaca się chyba tylko patent z kupowaniem rzeczy w atmosphere i okołopodobnych tanich brytyjskich sieciówek (np. miss selfridge, asos etc.) - widziałam, że na aukcjach rzeczy mają parokrotne przebicie i dziura w rynku się chyba jeszcze nie zapełniła:-) Z rzeczami dostępnymi w PL (top shop, zara, itp.) nie ma się chyba co bawić, przynajmniej dla mnie (w Waw) to w żaden sposób nie jest atrakcyjne (wolę iść do sklepu:). Widziałam, że ludzie też robią manewr z tymi kolorowymi ekologicznymi torbami adidasa, które w pewnym momencie były hitem - w fashion housie w piasecznie te torby sprzedają we wszystkich kolorach za 15zł, a na allegro się świetnie sprzedają za 20.. :-) No, to się naprodukowałam:) Mam nadzieję, że się przyda, pozdrawiam:)
  11. pingwin

    50 pytań

    1. Która jest godzina? Mierzę czas braniem leków. Jest między seronilem a microgynonem. (jeszcze jasno:P) 2. Twoje przezwisko? Mój były wołał do mnie łosiu-zosiu-samosiu 3. dzien urodzin? 8 grudnia 4. Jakiego koloru są spodnie, które masz akurat na sobie? nie mam spodni :> 5. Czego słuchasz w tym momencie? ode to innocence - soundtrack z filmu o Modgilianim:-) http://w962.wrzuta.pl/audio/0m3S9vPnMCT/15_-_ode_to_innocence_-_guy_farley_-_modigliani_i_colori_dell_anima 6. Co ostatnio zjadła/es? twaróg z cynamonem i słodzikiem 7. Jakie jest Twoje ulubione zwierzątko? nie lubię zwierząt 8. Gdzie chciałabyś/-byś spędzić tydzień z ukochana osobą? obojętnie, byle by znów był blisko mnie:( 9. Jaka jest teraz pogoda u Ciebie? gorąc, upał, parno, gwarno 10. Kto był ostatnią osoba, z którą telefonowalas/-es? mama 11. Co zauważasz jako pierwsze u płci przeciwnej? Oczy 12. Jak się dzisiaj miewasz? zmiennie, zdążyłam już dzisiaj walić z irytacją pięściami o ścianę i uśmiechać się z łzami w oczach do staruszków w autobusie, ach ten seronil:) 13. Jaki jest twój ulubiony napój? kawa+mleko+słodzik 14. Ulubiony - alkoholowy - napój? różowe półsłodkie carlo rossi 15. Masz piercing? 4 kolczyki w uszach, 2 klasycznie i 2 na górze na lewym uchu, oba symbolicznie sama przebijałam, zamykając nimi etapy swojego życia:-( 16. Masz tatuaż? narysowany długopisem. :) głosi: nie należy dawać posłuchu czczym głosom tłumu (tekst ze ściany sądu najwyższego w wwie, zobaczony i zapisany:) 17. W jaki sposób jesz batonika - pawełka? nigdy chyba nie jadłam pawełka? ale prince polo i okołopodobne jem warstwami 18. Ulubiony sport do oglądania? piłka nożna? lubię snookera, tenisa.. 19. Jaką płytę kupisz sobie wkrótce? Nie kupuję płyt od kiedy pamiętam, ahoj!:> 20. Kolor oczu niebieskie 21. Nosisz soczewki ? czasami kolorowe 22. Rodzeństwo i wiek? siostra, 17. 23. Ostatni film, jaki oglądałas/-es? Emma na Ale Kino przed chwilą:) 24. Ulubiony dzień? poniedziałki 25. Czy jesteś nieśmiala/-y, żeby zaprosić kogoś na kolacje? żaden problem 26. Miałas/-es już wypadek samochodowy? JUŻ? nie. 27. Lubisz wesołe czy straszne filmy? wesołe 28. Twój ulubiony film? poranek kojota 29. Twoje ulubione miejsce na urlop? nasłonecznione+ dużo kwiatów 30. Lato czy zima? chyba lato, aczkolwiek się waham:) 31. Przytulanki czy całuski? tulenie. i trzymanie swoich rąk w jego 32. Związek czy przygoda na jedna noc? zależy od pory dnia 33. Czy miałaś/-es już taka osobę, przez którą wylałaś/-e łzy? mam. wylewam. sprawa jest w toku, chyba. 34. Twoja ulubiona knajpa Fast Food? omijam raczej. chociaż wczoraj byłam na Crushersie w kfc i chyba było ok. 35. Twoja ulubiona książka? Palahniuka ostatnio lubię:) 36. Ulubiona knajpa / dyskoteka / kafejka? Czuły Barbarzyńca + kfc przy rotundzie 37. Ile razy oblałaś/-es egzamin na prawko? na razie 2 38. Gdzie widzisz sama/-ego siebie za 10 lat? obok mojego byłego chłopaka, z psem pałętającym się między nogami w dużym pachnącym ogrodzie jak to mówi moja dziesięcioletnia siostrzenica - żal.pl 39. Od kogo był ostatni mail, którego dostałas/-es? od Zuzy 40. Zostałaś/-es kiedyś ukarany za złamanie jakiś przepisów? nom 41. Co robisz, kiedy jesteś znudzona/-y? zaczynam myśleć i dalej - płakać, jem? 42. Jakie fazy są dla Ciebie typowe? autoagresja i płakanie bez powodu 43. Jaka/-i przyjaciel/-ciółka mieszka najdalej od Ciebie? Anka.UK. Chyba jeszcze przyjaciółka. 44. Co by było najgorsze, co by mogło Ci się przydarzyć? Umarłby. Chociaż nie byłoby wielkiej różnicy. Nigdy więcej romansów na Ale Kinie kurdę! 45. Kiedy jest Twój-Czas-Do-Łóżka? 40 do 50 minut po zażyciu stilnoxu 46. Co jest obecnie najlepsze w Twoim życiu? Najlepsze dopiero przede mną:) 47. (Co) Chciałabys/-bys, żeby Twoi przyjaciele Ci odpowiedzieli? Wybaczam Ci to, kim byłaś. Zacznijmy od nowa. 48. W jakim sklepie wykorzystałabys/-bys kartę kredytowa do maksimum? W kwiaciarni. Dobra, teraz się biorę za czytanie odpowiedzi innych:-)
  12. pingwin

    Wkurza mnie:

    wkurza, hm, bardziej męczy - mnie ten przeokrutny upał:/ parę dni temu zaczęłam brać seronil (na noc stilnox i anty) i jak nie wychodziłam z domu to było jako tako, ale jak dzisiaj spędziłam pół dnia na dworze, czułam się, jakbym miała zejść (kręciło mi się w głowie i mroczyło przed oczami, mam dziury w pamięci..:/) nie mam pojęcia czemu tak jest..
  13. Ja zaczynam rano dzień od kawy z czymś mikro-słodkim, kostka gorzkiego nussbeisera, czy coś około:-) Noi z wielkim kolorowym kubkiem i czekoladą staję tak sobie codziennie przed lustrem, patrzę sobie w oczy, uśmiecham się i mówię sobie coś miłego, w zależności od nastroju, np. 'wyładniało się, huh:P' albo 'dobra, czas się spiąć i podbić świat tygrysie' i to działa:-)
  14. pingwin

    Samobójstwo

    a propos stilnoxu, chyba nie da się zabić. ja teraz biorę jeden dziennie, kiedyś (nie pro-samobójczo, po prostu wkurzałam się, że nie działa) jednej nocy połykałam jeden za drugim i padłam na wysokości szesnastej tabletki (zjadłam wszystkie które miałam), po parunastu godzinach obudziłam się bez żadnych efektów ubocznych i dopiero wtedy do mnie doszło jak poszalałam..
  15. pingwin

    pomocy

    Hej, właściwie nie wiem, co i po co piszę. Znowu płaczę, któryś dzień z rzędu, nie mam pojęcia dlaczego, nie potrafię przestać, chcę krzyczeć, biję na oślep, nie kontroluję tego. Cały dzień był normalny, dostałam się na studia, rozniosłam parę CV, malowałam pokój, trzy minuty i po prostu jakbym pękła w środku. Chyba zaraz poproszę mamę jak przyjedzie, żeby mnie zawiozła na Sobieskiego, bo zwariuję. Bardzo się boję, po prostu kompletnie nie mam siły, mam ochotę zrobić sobie krzywdę, bardzo potrzebuję pomocy. Co ja mam do cholery zrobić?
  16. Hej, jeśli można się jeszcze dopisywać, też bym b. chętnie przyszła, wzmocnić frakcję świeżaków ( i trochę zaniżyć średnią wieku, lat mam już prawie 20), czekam z niecierpliwością, aż padnie jakiś pewny termin, pozdrawiam!:-)
  17. - moje braki postępu wynikają z tego, że bardzo potrzebuję, by ktoś zwracał na mnie uwagę, opiekował się i słuchał. Boję się, że jak zacznę zdrowieć, ludzie znowu przestaną się mną interesować, a tak jestem taką wieczną słabą sierotką do wyprzytulania i wygłaskania.. zawsze mam w kieszeni asa w postaci szantażu emocjonalnego, przytul mnie bo zrobię sobie krzywdę.. mam tak tragicznie zaniżenie własnej wartości + nie potrafię wysiedzieć paru minut samej.. - noi punkt drugi, boję się, że po prostu nie dam rady i porażka zepchnie mnie jeszcze niżej.. kiedy pierwszy raz w życiu próbowałam się naprawdę zmienić (pokochałam bardzo i chciałam się zmienić dla Niego/Nas) i ucywilizować, po tygodniu szarpania się ze sobą, rzucił mnie mój-na-zawsze. skończyło się to regresem i stanem agonalnym.. sama dla siebie nie umiem walczyć..
  18. sami - sernik (piosenka z nowej reklamy lotto), mam ustawiony jako budzik: 'jak mało kto, nadajesz barwy dniom..' i zaczynam z małym uśmiechem pod nosem dzień:) http://www.youtube.com/watch?v=HmFRF7o6Obk
  19. pingwin

    Wkurza mnie:

    wkurza mnie, że skończył się sezon na truskawki, że październik jest dopiero w październiku (chcę na studia już:) i że jak już zacznę płakać to mogłabym stanąć w konkury z fontanną przy pkinie, to tak mainly dzisiaj;)
  20. Hej, po pierwsze wszystkich Was ciepło witam, mój pierwszy raz tutaj:) Dzisiaj postanowiłam zrobić coś ze swoim mentalnym gniciem i fizycznym zapuchnięciem (jeszcze nie zdiagnozowana, na razie funkcjonuję jako przewlekle płacząca w najmniej oczekiwanych sytuacjach, no dobra, ale to chyba nie ten topic..) i po wyjątkowym maratonie dwóch godzin wycia i użalania się wyszłam poszukać pomocy:) pierwszy raz w życiu:) ubrałam się i szur na miasto w poszukiwaniu wsparcia, w końcu trafiłam do psychiatry:) i chyba zaczęłam terapię:) Cieszę się bardzo, bo ostatnie pół roku stałam w miejscu, smutne rzeczy spadały na mnie lawinami i jakoś nie mogłam się nawet zacząć zbierać i teraz czuję, że przyszedł czas trochę zawalczyć o siebie i znów zacząć się cieszyć:) Poza tym mam piękną po-mazurową opaleniznę i wyhaczyłam dzisiaj cudne słodkie truskawki, to z tych większych sukcesów:)
×