Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry! :papa:

 

Pochmurnie, deszczowo, sennie, burość i zgnilizna... fuj! Mimo to...

 

... dobrego dnia!

 

Boli mnie głowa od rana, zamulonam i taka bez życia, a tu pracować jakoś trza. Jeszcze trochę muszę wytrzymać... :mhm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

No i siedzem w pracy i siedzem... A ciężko dziś się funkcjonuje... Miałam iść po robocie na kawkowanie, ale coś tam wypadło przyjaciółce i dobrze się składa, bo jestem okrutnie zamulona.

Może jedynie do Lidela podskoczę, ale to jest maks moich możliwości. Boszsz a to dopiero połowa listopada, a już takie oklapnięcie. :bezradny: Nie wiem, czym tu się dopieścić.

Jestem w kaloszach i już jednak za zimno w stópki.

 

Byłam w Rossku po podkład, bo mi się skończył, wyszłam ... bez podkładu. No słabo mi dziś te neurony pracują. No nic, jutro drugie podejście.

 

Miłego wieczoru!

 

JERZY62, To ja też Ci pomacham, a co... :papa:

 

mirunia, Chodź się pościskamy... Ty masz chociaż naleweczkę w domu, zawsze to miła perspektywa. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :D

 

mirunia, JERZY62, u mnie też szaro, buro...jesiennie.

Chociaż, gdy byłam przed południem z psinką, słońce pojawiło się na trochę.

Po wczorajszym wyjściu do Rodziny, odpoczywałam dzisiaj. Było to intensywne spotkanie - zabawa z dwoma bratankami :D

Jesień to książkowy czas, z przyjemnością sięgam po nowe pozycje. Do tego światło świecy, odrobinka olejku różanego i atmosfera doskonała gotowa!

 

kosmostrada, myślę sobie, że gdy spadnie śnieg, będzie Wam lepiej. Dasz radę, jak zawsze!

 

Miłego "wieczornego" popołudnia życzę :papa:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj Kochani, nie wytrzymałam i musiałam się przespać. Ocknęłam się i nie wiedziałam, czy to noc, czy zaraz do pracy nie trzeba wstawać? :shock::hide:

 

kosmostrada, no popatrz, jaki ciężki dzień dla nas... :bezradny:

Pewnie, że się pościskamy i naleweczka się dobra znajdzie. :great:

Pigwowa, dereniowa, czy malinowa? Dobre, bo mają po kilka lat, gdyż na nie tylko patrzę... ale może to dobry czas powrotu do kosztowania? :mhm:

 

He, he dzięki neuronom masz jutro ponowną okazję wyjścia do rosska... ;)

 

JERZY62, :papa: uwielbiam chałwę! :yeah: Najbardziej waniliową, wedlowska "Królewska" jest krucha i delikatna.

Ale ostatnio kupiłam dużą 30dkg od Ukrainki na rynku -waniliowa, słonecznikowa. Świeżutka... chyba zaraz wyjmę te resztki. :oops::yeah:

misty-eyed, reklamuje, że zdrowa i czasami można... nie tuczy... a co tam!

 

To czekamy wszyscy na odmulenie i jutrzejszy lepszy dzień, a dziś się rozpieszczamy! :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, ja lubię też grecką z Lidla...pyszna! Nawet diabetycy mogą od czasu do czasu zjeść kawałek :yeah: - uwielbiam również :D

 

Bardzo żałuję, że nie mogę dołączyć do smakowania nalewek :(

 

Przeglądam neta...poszukuję ciekawych przepisów na święta :D

Po drodze mam jeszcze kilka uroczystości urodzinowych, a portfel cieniutki, eh :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JERZY62, No proszę, rozpieściłeś się! :smile: Nie jestem fanką chałwy, choć dobrą nie pogardzę.

 

mirunia, Gdybyś mieszkała niedaleko, to Kochana Twój zapas nalewek szybko by stopniał... :mrgreen:

Powiem Ci, że chętnie bym przespała ten sezon, ale o tej porze roku nie sypiam w dzień. :bezradny: Tak już mam, zupełnie bez sensu. Zazdroszczę więc kimnięcia.

No potuptam do tego Rosska jutro, powinnam mieć jakąś próbkę podkładu na rano. Choć znając odcień próbek, które dają, efekt może być makabryczny i trzeba będzie rozbrajać pojemnik od podkładu ku wygrzebaniu resztek. ;)

 

misty-eyed, Pewnie, że się przetrwa, tylko wolałabym, żeby choć trochę światła było. :bezradny: O śniegu nawet nie wspominam, bo co roku go mniej.

No ciut grubszy portfel by się przydał, fajniejsze prezenty człowiek by porobił...

 

tosia_j, :papa: Może Carica ma z nim kontakt na fb?

 

wiejskifilozof, Widzę, że sport uprawiasz już regularnie. :smile:

 

Zrobiłam sobie dziś małe Spa, nie żebym specjalnie sam proceder lubiła, ale lubię efekt końcowy.

Chyba trzeba jutro w kieckę wskoczyć, żeby sobie jakoś dodać poweru na ten czas.

Potwornie kicham, muszę się na noc czymś nafaszerować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć :P

 

Hej,

 

Zjarał mi się dzisiaj monitor w pracy. Dostałam nowy. Myślicie, że to dobry znak? Klient mi opłacił wycieczkę do Kalifornii, więc nie wiem. :mrgreen::D

 

Jeżeli dostałaś lepszy, z lepszą jakością obrazu lub rozdzielczością, to czemu miałby to być zły znak :)?

 

Grałem w debla.

W tenisa stołowego,ja i Agnieszka (30),oraz Agnieszka 24,Kasia 35.One wygrały.

 

O ty, dałeś się tak łatwo pokonać? I to młodszym dziewczynom? Trenuj dalej!

 

-------

 

Ja za to próbuję dodzwonić się do rejestracji w szpitalu, żeby zarejestrować się na jutro do psychologa o ile się uda.

Nie dość że mam 15 urodziny, to lubię jeździć autobusem z pewnego powodu - wiem, uczę się wychodzenia z domu, o to też chodzi ale...

Z każdą przejażdżką, zauważam pewne różnice w świadomości i uczuciu jazdy, i jakoś najbardziej zapamiętuję właśnie poprawę w psychice w tym momencie. Nie wiem w sumie czemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

Zjarał mi się dzisiaj monitor w pracy. Dostałam nowy. Myślicie, że to dobry znak?

Zjarał się, to zjarał. Masz teraz inny, nowy i żaden to znak. Stare sprzęty psują się i czas na wymianę. Przyzwyczaisz się do nowego, a może w innym terminie dadzą lepszy. :D Trzymaj się Carico i śmigaj do Kalifornii! :D

 

Dzisiaj lepszy dzień pogodowo, a zatem i nastrojowo - nie leje, nawet chwilami błyskało słońce... takie leniwe o tej porze roku, niziutko, ale było!

Trochę potyrałam w pracy, teraz już luz i herbatka. Mam plana kupić po drodze ziemniaki, ugotować gar, a jutro zrobić kluski śląskie i kopytka. :yeah:

 

kosmostrada, ale bym miała frajdę z Tobą, mieszkającą nieopodal... naleweczki, kaweczki i inne rozryweczki! :great::D

Co tam dzisiaj u Ciebie, lepsza głowa? Kiecuszka pomogła na nastrój i look?

 

Do miłego! :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Znów mnie obudziło słońce, ale tym razem nie dałam się wyrolować, szybko się zebrałam i poszłam z psem nad morze. Potem chmurzydła przyszły, ale już było po ptokach, fotonowanie zaliczone. ;)

Przez te skoki ciśnienia zamulania ciąg dalszy, ale staram się pionizować.

Idę zajrzeć do lumpka, ot tak dla rozrywki. Potem z psem i jesienne zaleganie.

 

Miłego wieczoru!

 

Reghum, W jakim sensie masz 15 urodziny? :shock: Pisałeś, że masz 21 lat.

To dzisiaj, składać życzenia? :D

 

mirunia, Oj działoby się. :D

W kiecce nie wystąpiłam, bo już mi się nie chciało przebierać po spacerze z psem, ale były botki na obcasie i fiołkowy kaszmirowy sweterek. :smile:

Ale pyszności będą u Ciebie jutro, ja dziś poszłam na łatwiznę - pierogi kupne z łososiem, ale bardzo dobre.

 

Carica Milica, Znaczy zniszczyłaś sprzęt biurowy? Ach te nasze płomienne dusze... ;)

Tak to można w pracy posiedzieć, jak taka miła perspektywa jest na koniec dnia. Dobrej zabawy na koncercie! Ciekawe co tam Ci doktor jutro powie, koniecznie napisz.

 

tosia_j, No tak niektórzy mają - odchodzą, wracają, zmieniają nicki... :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reghum, W jakim sensie masz 15 urodziny? :shock: Pisałeś, że masz 21 lat.

To dzisiaj, składać życzenia? :D

 

Ehh, chodziło o "15" jako dzień, powinienem postawić przecinek, chciałem napisać że listopada, ale jakoś pominąłem te słowo.

Na 25 jestem umówiony ze znajomymi :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paramparam, nie wiem o co chodzi z tą pracą, ale chyba nie powinnaś mieć wyrzutów sumienia z powodu przyjęcia propozycji tej pracy. To Twój wybór, Twoja decyzja i skoro Ci przypadła do gustu, widzisz się w niej, to nie powinno to nikogo urazić (nie wiem jakie są przesłanki tego "kogoś"). Może da się to wytłumaczyć i udobruchać tę bliską osobę, coby nie "chmurzyła się"... to Ty chcesz tam pracować. :mhm:

 

kosmostrada, to miałaś dzisiaj troszkę promyków - wczesne wyjście z piesem opłaciło się. :D

I jak tam przebiegła wizja lokalna lumpka, było na czym oko zawiesić? ;)

A ja byłam dzisiaj w sweterku w kolorze ciemnej fuksji i szarych cygaretkach. Na razie jeszcze chodzę w półbutach, ale lada dzień...

 

tosia_j, :papa: jak tam jesień na zachodzie?

 

Idem legnąć pod kocyk, wszystko mam już przygotowane na jutro, czas odsapnąć. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, O to miałaś piękne połączenie kolorystyczne dzisiaj! Trzeba czasami troszkę koloru wprowadzić do garderoby o tej porze roku, od razu raźniej.

Szukam dłuższej koszuli do zestawu kusy sweterek i rurki, ale ni ma. :bezradny: Będę zaglądać, może się trafi. Przymierzałam na fali mody oversizeową marynarkę, ale jednak to nie mój styl.

A ja z ochotą wyciągnęłam botki, bo to jest moje ulubione obuwie i jest to miły aspekt zimnych pór roku, że można w nim pomykać. Na obcasie, płaskie, eleganckie, rockowe, sztyblety, motocyklowe... :105:

 

paramparam, Oj bardzo rozumiem Twój kwas... :bezradny: Mundry by powiedział - nie daj zrzucić na siebie problemu, bo to nie Ty masz problem z tą propozycją.

Powiem Ci tylko, że decyzje życiowe, które podjęłam kierując się odczuciami innych, a nie swoją potrzebą i priorytetami, to są te, których potem żałowałam, tudzież odbiły się czkawką. Pozostałe, choć czasami kontrowersyjne, wyszły wszystkim na dobre.

 

Herbatka dziś z pigwą. :105:

Zrobiłam eksperyment. Wrzuciłam do pralki mój trencz, potem marynarkę aksamitną, z lekkim drżeniem. Ale policzyłam sobie, że za czyszczenie dziś taki piniondz, że za to już sobie mogę coś kupić, a mam program w pralce "kurtki, płaszcze". Wyjęłam, jest wszystko si ! :great: Jakie życie, taka adrenalina... :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JERZY62, No proszę, rozpieściłeś się! :smile: Nie jestem fanką chałwy, choć dobrą nie pogardzę.

 

mirunia, Gdybyś mieszkała niedaleko, to Kochana Twój zapas nalewek szybko by stopniał... :mrgreen:

Powiem Ci, że chętnie bym przespała ten sezon, ale o tej porze roku nie sypiam w dzień. :bezradny: Tak już mam, zupełnie bez sensu. Zazdroszczę więc kimnięcia.

No potuptam do tego Rosska jutro, powinnam mieć jakąś próbkę podkładu na rano. Choć znając odcień próbek, które dają, efekt może być makabryczny i trzeba będzie rozbrajać pojemnik od podkładu ku wygrzebaniu resztek. ;)

 

misty-eyed, Pewnie, że się przetrwa, tylko wolałabym, żeby choć trochę światła było. :bezradny: O śniegu nawet nie wspominam, bo co roku go mniej.

No ciut grubszy portfel by się przydał, fajniejsze prezenty człowiek by porobił...

 

tosia_j, :papa: Może Carica ma z nim kontakt na fb?

 

wiejskifilozof, Widzę, że sport uprawiasz już regularnie. :smile:

 

Zrobiłam sobie dziś małe Spa, nie żebym specjalnie sam proceder lubiła, ale lubię efekt końcowy.

Chyba trzeba jutro w kieckę wskoczyć, żeby sobie jakoś dodać poweru na ten czas.

Potwornie kicham, muszę się na noc czymś nafaszerować.

to prawda :brawo:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tosia_j, :great: pewnie, że wszystko! :mrgreen:

To masz też zimno, jak u nas...

 

kosmostrada, oj bałabym się aksamit prać w pralce, ale jak się udało, to super. Dobry program i wszystko załatwił.

Też prałam swoje (niektóre) marynarki w pralce z programem "wełna" i było ok. No ryzyk-fizyk. :bezradny:

 

A koszulę jeszcze wynajdziesz, trzeba zaglądać. Pomykaj w botkach, pomykaj. :D Muszę swoje wypróbować... może jutro? :roll:

 

Wygrzałam ramiona/barki lampą, wysmarowałam żelem i odziałam się w ciepły szlafrok... tak mnie falami łapią te bóle i niemoc rąk. Mniej ruchu, więcej siedzenia, w pracy też siedzenie-komputer i efekty bólowe szybko dają o sobie znać. Przyjdzie chyba już z tym zdechnąć. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×