Skocz do zawartości
Nerwica.com

Brzydzę się swojej dziewczyny


Perun88

Rekomendowane odpowiedzi

Tak w ogóle to po nicku Perun obstawiałabym rodzimowiercę, po 88 - takiego co to plam od potu pod prawicą nie ma z uwagi na trzymanie tejże non-stop w górze. Patrzcie jak tu człowiek się pomylić może :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że masz rację :) ale jest jeszcze taka sprawa, że nie wiem czy chciałbym, żeby przyszła matka moich dzieci (oczywiście hipotetycznie) zabawiała się w przeszłości z innym facetem :)

Jesteś niereformowalny i głuchy na wszelkie porady. Serio masz poważne natręctwo. :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak w ogóle to po nicku Perun obstawiałabym rodzimowiercę, po 88 - takiego co to plam od potu pod prawicą nie ma z uwagi na trzymanie tejże non-stop w górze. Patrzcie jak tu człowiek się pomylić może :D

Nie jestem rodzimowiercą, chociaż faktycznie, Perun to jest słowiański Bóg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że masz rację :) ale jest jeszcze taka sprawa, że nie wiem czy chciałbym, żeby przyszła matka moich dzieci (oczywiście hipotetycznie) zabawiała się w przeszłości z innym facetem :)

Jesteś niereformowalny i głuchy na wszelkie porady. Serio masz poważne natręctwo. :?

Czyli serio uważasz, że kobieta, która się nie szanowała w przeszłości może być dobrą matką i wierną żoną?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Perun88, kur... zaraz wyjdę z siebie i stanę obok! :evil: Czy Twoja kobieta była prostytutką? Nimfomanką? Maniaczką seksu grupowego? Porno gwiazdą? Weź poczytaj swój wątek raz jeszcze WNIKLIWIE i jak dalej nic nie dotrze, to walnij się czymś ciężkim w dekiel. Mnie już ręce opadają... na prawdę. :blabla:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Perun88, kur... zaraz wyjdę z siebie i stanę obok! :great::evil: Czy Twoja kobieta była prostytutką? Nimfomanką? Maniaczką seksu grupowego? Porno gwiazdą? Weź poczytaj swój wątek raz jeszcze WNIKLIWIE i jak dalej nic nie dotrze, to walnij się czymś ciężkim w dekiel. Mnie już ręce opadają... na prawdę. :blabla:

No co?! Nie była nikim z tych co wymieniłaś, przynajmniej mam taką nadzieję :/ chociaż pewności mieć nie mogę. Co nie zmienia faktu, że nie potrafi kontrolować swoich popędów :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aż mi się jeden dowcip przypomniał:

 

Facet spotyka się z pewną dziewczyną, jednak jedna rzecz nie daje mu spokoju. Postanawia się jej zapytać:

- Słuchaj, a ilu ty już miałaś facetów?

- Hmm... 3.

- W sumie to nie tak dużo - myśli zadowolony facet.

- A nie, czekaj, 11. Przypomniała mi się jedna akcja...

xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aż mi się jeden dowcip przypomniał:

 

Facet spotyka się z pewną dziewczyną, jednak jedna rzecz nie daje mu spokoju. Postanawia się jej zapytać:

- Słuchaj, a ilu ty już miałaś facetów?

- Hmm... 3.

- W sumie to nie tak dużo - myśli zadowolony facet.

- A nie, czekaj, 11. Przypomniała mi się jedna akcja...

xD

To wcale nie jest śmieszne, biorąc pod uwagę wrodzone kurestwo u kobiet, jest to możliwe :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesteś niereformowalny i głuchy na wszelkie porady. Serio masz poważne natręctwo. :?

To nie natręctwo, tylko błędne przekonanie na temat wpływu posiadania w przeszłości innych partnerów jest tutaj problemem.

 

Czyli serio uważasz, że kobieta, która się nie szanowała w przeszłości może być dobrą matką i wierną żoną?

Oczywiście, że może. Ludzie są różni, jaka jest Twoja dziewczyna, to możesz się przekonać tylko Ty, my jej nie znamy. Zresztą jesteś z nią 3 miesiące, nie musisz już myśleć o ślubie. Może po prostu zamiast pisać na forum pobądź z nią więcej i poznaj ją lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anka szklanka, Kupalnocka - ogniska, tańce, śpiewy, dzikie orgie :D

 

:twisted:

 

Tylko anka szklanka wie, o czym piszę.

No ale nie przemówisz do osoby, która nie chce przyjąć faktów ;)

 

 

Ja rozumiem, że są ludzie dla których te sprawy są bardzo istotne, ale rozróżnianie kobieta na porządne (dziewice) i nieporządne (nie-dziewice) zakrawa o zaściankowość. I o ile nie popieram np. sexworkingu (ale do samych prostytutek nic nie mam), to sypianie z własnym partnerem jest wg mnie normą. Sypianie z osobą, z którą nie jesteśmy związani też jest dla mnie akceptowalne, bo tak jak różni są ludzie tak różne są ich potrzeby i podejście do seksu. A robi się wokoło tego szum, tabu i stygmatyzuje ludzi, dla których seks nie jest niczym więcej jak przyjemnością.

 

Perun88 po co zawracasz głowę kobiecie, która Ci nie odpowiada? Bywają kobiety, będące dziewicami do ślubu a niebędące dobrymi matkami i żonami. Większość jednak przeszła inicjację seksualną przed ślubem i nie wpłynęło to ani na jej rodzicielstwo, ani na jakość związku.

 

Co nie zmienia faktu, że nie potrafi kontrolować swoich popędów :)

 

LOL.

Nie przyszło Ci do głowy, że mogla darzyć poprzednich partnerów uczuciem?

 

To wcale nie jest śmieszne, biorąc pod uwagę wrodzone kurestwo u kobiet

 

Nooo proste. Szczególnie tych, które sypiają z mężczyzną z miłości albo tych które zostały zgwałcone. Puszczalskie jedne. Na stos z nimi!

 

Szkoda klawiatury na ten temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To wcale nie jest śmieszne, biorąc pod uwagę wrodzone kurestwo u kobiet, jest to możliwe :(

No teraz to przegiąłeś. Faceci to niby święci? :roll:

 

To jest dopiero hipokryzja, uważać kobiety za osoby z wrodzonym genem "kurestwa" a mimo wszystko się z nimi wiązać :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To wcale nie jest śmieszne, biorąc pod uwagę wrodzone kurestwo u kobiet, jest to możliwe :(

No teraz to przegiąłeś. Faceci to niby święci? :roll:

 

To jest dopiero hipokryzja, uważać kobiety za osoby z wrodzonym genem "kurestwa" a mimo wszystko się z nimi wiązać :D

No niestety gejem nie jestem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idź na spacerek, idź. Może Ci się mózg przewietrzy.

Nie zapomnij powiedzieć dziewczynie o jej "wrodzonych kurewskich skłonnościach". Na pewno takiego mężczyzny na męża szuka. :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może Perun jest po prostu mizoginem - i to tutaj leży cały problem? Z jednej strony uważa kobiety za wszetecznice z definicji, a z drugiej nie jest gejem i chciałby założyć rodzinę. Jak to pogodzić? :D

 

Zastanawia mnie też, czy ze swoim problemem powinien udać się do psychologa, czy seksuologa...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może Perun jest po prostu mizoginem - i to tutaj leży cały problem?

Był już jeden mizogin na forum. I wraca od lat jak zaraza, więc who knows?

 

Takich jest pełno,to takie myślenie.Facet może bzykać na potęgę,a kobieta ? Oj,ta już nie.Mizoginizm jak ta lala.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może Perun jest po prostu mizoginem - i to tutaj leży cały problem?

Był już jeden mizogin na forum. I wraca od lat jak zaraza, więc who knows?

 

Takich jest pełno,to takie myślenie.Facet może bzykać na potęgę,a kobieta ? Oj,ta już nie.Mizoginizm jak ta lala.

Też myślałem, że jestem mizoginem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Muszę się wypowiedzieć, bo mi słabo, a przeczytałam cały wątek.

Mój drogi. Życie to nie jest bajka (niestety) a ludzie to tylko ludzie.

Byłam kiedyś taką dziewczyną, którą, jak mniemam, chciałbyś mieć za żonę. Jestem wierząca, więc czekałam na tego jedynego. Seks był dla mnie bardzo ważny. Nie chciałam się wiązać, tylko po to, żeby pobyć z kimś przez kilka miesięcy, dlatego swojego pierwszego chłopaka poznałam dopiero na drugim roku studiów (moje koleżanki były do tego czasu już w kilku "poważnych" związkach). Wymęczyłam chłopaka bardzo, bo przespałam się z nim dopiero po dwóch latach związku. Nasz związek był poważny, myśleliśmy o ślubie, więc postanowiłam się przełamać i "oddać" to moje dziewictwo (no bo w końcu to ten jedyny). Zaręczyliśmy się. Sprawy zaczęły się komplikować po zaręczynach. Chłopak zaczął izolować mnie od rodziny, później stał się agresywny, aż w końcu mnie uderzył (nie jeden raz).

Przemoc jest dla mnie nieakceptowalna, więc uciekłam, choć nie było to proste.

Co teraz z seksem? Przestałam wierzyć, że dziewictwo to jakiś drogocenny skarb. Skoro oddajesz komuś coś, co uważasz w danym momencie za najcenniejsze, a ta druga osoba - nazwijmy rzeczy po imieniu - ma Cię za mniej niż zero i potrafi uderzyć, to Twój światopogląd zostaje wywrócony do góry nogami. Seks jest przyjemny, ludzki i nie ma w tym nic mistycznego. Potrafi być przyjemny nawet jeśli robisz to z osobą poznaną kilka godzin wcześniej (jeśli oczywiście oboje chcecie się bzyknąć).

Niestety - może to się wydać Tobie dziwne i nieakceptowalne - ale gdy już raz to zrobisz, gdy stracisz dziewictwo, to seks jest czymś dość naturalnym i nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak szybko możesz wylądować z kimś w łóżku. I jeszcze inna sprawa, (nie)stety po prostu zaczynasz tego potrzebować.

Nie mogę uwierzyć, że można uważać, że ktoś będzie złą matką/ojcem, bo tak, a nie inaczej potoczyły się jego losy. Ja jestem katoliczką, zdarza mi się uprawiać seks, wiem, że według nauk Kościoła jest to grzech, więc spowiadam się z tego. Ale nigdy, przenigdy nie ośmieliłabym się kategoryzwać drugiego człowieka według tego, ilu partnerów seksualnych miał w swoim życiu.

Ludzkie histostorie są różne. Jedni są frywolni, bawią się w młodości, a gdy się już wyszaleją, zasiadają w ciepłych kapciach przed telewizorem i mogą okazać się wspaniałymi ojcami/matkami. Inni są z pozoru spokojni, nie potrzebują silnych wrażeń, a później biją w zaciszu domowego gniazdka swoich partnerów/partnerki/dzieci. Jedni kochają podróże, jeszcze inni sport, są tacy, co lubią seks.

Nic w tym nie ma zwierzęcego (myślę, że kiedyś się o tym przekonasz). Zwierzęce instynkty wykazują ci, którzy stosują wszystkie rodzaje przemocy. To jest zezwierzęcenie. Nie seks.

Spróbuj poznać lepiej swoją dziewczynę. Spróbuj pokochać ją za to, jak się uśmiecha, jak mówi, jak się porusza. Pokochaj ją za jej zainteresowania, za jej ambicje, marzenia. Pomyśl o tym, co jest dla Ciebie ważniejsze - to, czy uprawiała seks, czy to, że jest po prostu dobrym człowiekiem. Nie każdy, uwierz mi, spotyka na swojej drodze dobrych ludzi. Doceń proszę to, co masz. I nie bądź egoistą ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×