Spamowa wyspa

misty-eyed, No heloł!!! Cieszy mnie to , co czytam o Tobie.

abrakadabra xx, Nie wiem. Może taki mechanizm obronny, a może zgłupiałam. Pożyczyłam książkę "Przekraczanie poziomów świadomości" i męczę ją, kilka razy muszę czytać niektóre zdania... Trudno, pozostają mi rozmowy o życiu...

A na Ciebie przyszedł czas rozkmin widocznie. Może każdy musi to przejść?

Ḍryāgan, Znaczy było dobrze.

cyklopka - jak tam, uczysz się?

Idę jakąś małą kąpiel uskutecznić i zapiżamować się.

kosmostrada, witaj Kochana, tęskniłam za Tobą...

pozostają mi rozmowy o życiu...

No i do domu wróciłem, a wy jakieś wino pijecie

misty-eyed, No ja też, za rzadko piszesz... Ale rozumiem.

Ḍryāgan, domyślając się sytuacji, Twoja melancholia mnie wcale nie dziwi. Ale to też zdrowy stan, moim zdaniem.

abrakadabra xx, Pochlebiasz mi... Dziękuję za miłe słowa, choć moja nieśmiałość każe mi w tej sytuacji od razu uciekać do mysiej dziurki...

takie tam, Kto pije ten pije, ja tam mam sok. Mam focha , że nie odpisałeś, co Ci się szykuje na wieczór, a teraz wpadasz cały zadowolony, a ja nadal nie wiem, co Cię tak ucieszyło.

Pachnąca i kraciasta idę poczytać, bo książka gruba, a czas ją zaraz oddawać do biblioteki.

Spokojnej nocy!!!

kosmostrada, przepraszam, umknąć mi musiało. Z kolegami się spotkałem i piwo małe wypiłem (nie wolno mi więcej niż jedno, na szczeście lubię smaki intesywne piw ciemnych).

kosmostrada, ja tylko mówię co widzę:)

Witam

kosmostrada, napisałaś post o godzinie 00:00 co to chyba się bardzo a bardzo rzadko się zdarza, cóż to ma znaczyć? Wyroczni trzeba by się było zapytać

Ḍryāgan, eee... gdzie tam masz piękny słoneczny dzień u mnie siąpi deszczem... teraz się trochę przejaśnia.

Dzień dobry!

Wstawać, szkoda dnia... słońce jak balia, na całe niebo błękitne i bezchmurne. Wyszłam z konieczności na spacerek, bo zabrakło mi "paliwa"- jest pięknie, ale chłodno. Dobrze, że miałam kaptur, bo zimny wiatr, a wyszłam z gołą głową.

Co dalej będę porabiać jeszcze nie wiem, może jak się troszkę ociepli, to jakiś spacer uskutecznię.

Miłej niedzieli Kochani!

Ḍryāgan, nosz kurde, właśnie mieszkam 80km na wschód od Krakowa i u mnie teraz jest pochmurno... właśnie patrzyłem specjalnie za okno

mirunia witaj

Dzień dobry.

Dzień dobry Kochani!

Wychodziłam na spacer to było buro i lodowato, potem wyszło słoneczko i natychmiast zrobiło się ciepło, aż się zgrzałam. Mam nadzieję, że to nie taki znów chwilowy kaprys, tylko już nam zagości słońce na dłużej. Bardzo się cieszę z tego ataku fotonów.

A tak to marna fizycznie jestem, bo @, więc dziś przymusowe zwolnione tempo.

Teraz piję kawkę i zastanawiam się, jak tu spokojnie ale przyjemnie spędzić ten dzionek.

takie tam, Jak miło, że nogę wystawiłeś! Jest dobrze!

Ḍryāgan, Heloł ranny ptaszku!

JERZY62, Jerzyku ale wypatrzyłeś godzinę mojego posta. To na pewno jakiś znak. Oczywiście optymistyczny.

Może słoneczko jeszcze Cię zaszczyci.

Purpurowy, Witaj!

mirunia, Dobrze Cię słyszeć Kochana! Jakiego paliwa Ci zabrakło - kawki?

Witam serdecznie :)

U mnie też słonecznie, choć chłodno, w okolicach 0. Byłam już na spacerze z psinką, odpowiednio ubrana, nie zmarzłam, a nie nie lubię takiej temperatury...

Dzisiaj relaksowy dzień, poza drobnymi porządkami. Okazało się, że nie mam za wiele do zrobienia, co mnie trochę zaskoczyło. A może po prostu moje podejście do obowiązków się zmieniło...?

Obiad wczoraj przygotowałam, właściwie to tylko dla Męża-żeberka duszone dość tradycyjnie, tylko pod koniec duszenia dodaję pokrojone ogórki kiszone. Ja nie jadam wieprzowiny...

Pozdrawiam w niedzielne południe i miłej niedzieli życzę

Nie wspomniałam, że samopoczucie dzisiaj, mimo pięknej pogody, mam średnie - ból głowy, spacer nie pomógł, poziom energii nie za wysoki...

kosmostrada, hej Kosmuniu! Ano papieroski się kończyły, więc myknęłam po nie i łyknęłam też fotonów.

Chciałabym już chociaż kilka dni takiej słonecznej pogody, od razu więcej energii i chęci.

Myślę, że się rozkręcisz mimo @ i dzień będzie udany, zawsze umiesz coś wymyślić, żeby nie było nudno.

misty-eyed, witaj Kochana, myślałam ostatnio o Tobie, że się nie pokazujesz. Cieszę się, że masz się lepiej!

Oj, dodałaś o gorszej formie, ale to się zmieni.

Chłopaki witajcie i dobrego dnia!

Ḍryāgan, weź książkę, włącz muzykę /może relaksacyjna ?/ i pełen relax - polecam!

Ja jestem w stanie "wyczekiwanie", bo spodziewam się odwiedzin Syna

mirunia, witaj Kochana

Ból głowy ustąpi i jestem pewna, że gorsza forma minie, bo psychika działa nienagannie

Ḍryāgan, to może chilloutowe kawałki lepsze? Koniecznie trzeba zająć myśli...czymś.

Ḍryāgan, rozumiem, ale ja zawsze "leczę duszę" muzyką - poważną, chilloutową, relaksacyjną. Jakoś łatwiej przechodzę dzięki temu smuteczki, melancholię. Myślałam, że może i Tobie pomoże...

Ḍryāgan, może wyjdź z domu, może spotkasz kogoś miłego, wypijesz kawę na mieście w miłym towarzystwie? Ja ostatnio przypadkowo spotkałam po latach miłą znajomą, spędziłam z Nią przyjemne popołudnie...

Zabieram się do odkurzania - niestety.

Ḍryāgan,

Chciałem się pochwalić (nie wiem czy jest czym) że dzisiaj miałem pierwszą w tym roku trzeźwą noc.

Purpurowy, super!!!oby tak dalej

Ja jestem dzis przybita...ojciec dalej chla wóde...

Jadę dzis do chłopaka i zostaje do wtorku

Pozdrówka

Ḍryāgan, Lusesita Dolores, dziękuję.

Purpurowy, gratuluję Czekamy na więcej...

Już odpoczywam, zaplanowane prace zakończone, uff Jestem dużo słabsza niż przed laty, gdyż czynności, które wykonałam dzisiaj, były wówczas niemal relaksem , ale cóż - c'est la vie !!