Skocz do zawartości
Nerwica.com

MIANSERYNA (Deprexolet, Lerivon, Miansec, Miansegen)


Dydona

Czy mianseryna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

137 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy mianseryna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      88
    • Nie
      36
    • Zaszkodziła
      24


Rekomendowane odpowiedzi

Przykro mi to stwierdzic, ale znowu nie masz racji piszac, ze mirtazapina zastapila mianseryne w leczeniu zaburzen nerwicowych i depresyjnych, bo sa to leki stosowane rownorzednie. Teoretycznie podobne spektrum dzialania, a praktycznie calkowicie rozne substabcje chemiczne, dajace nieporownywalne efekty terapeutyczne i majace zroznicowane skutki uboczne. Osoby, ktore nie zareagowaly pozytywnie na Remeron czy Mirzaten moga zostac wyleczone za pomoca Lerivonu.

 

Nie wiem doprawdy, skad u ciebie wzielo sie przekonanie, ze mirtazapina to nowa udoskonalona wersja mianseryny?

Bo obie sa na "m" ???

 

Mirtazapina jest, moim zdaniem, lekiem niezbyt skutecznym i nie cieszacym sie wsrod chorych dobra opinia, choc niewatpliwie znajda sie tacy, ktorym pomogla. Jestem zdecydowana zwolenniczka lekow starszej generacji, bo na wlasnej skorze odczulam ich pozytywne dzialanie. Poza tym sa to specyfiki wyprobowane i sprawdzone o szerokiej dokumentacji medycznej, czego nie da sie powiedziec o lekach ostatnio wprowadzonych do obiegu. O ich skutkach dlugofalowych dowiemy sie za lat 50.

 

Ameryka i Amerykanie to dla mnie zadne autorytety, podobnie jak Wikipedia, ktora moze ukladac kazdy. Opieram sie na wlasnych, wieloletnich, doswiadczeniach oraz publikacjach fachowych, przeznaczonych dla lekarzy psychiatrow. I te zrodla uwazam za wiarygodne.

 

Oczywiscie mozna prowadzic zazarte dyskusje o wyzszosci Swiat Bozego Narodzenia nad Swietami Wielkanocy tylko po co?

Sensu w tym nie widze najmniejszego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, niech każdy stosuje leki, które są dla niego dobre i co najważniejsze działają. Jednak jakiś powód wycofania Mianseryny na rzecz Mirtazapiny w USA ( kraju procesów i jakby nie było dużego postępu biochemicznego i farmakologicznego ) musi być.

 

Skąd mi się wzięło to przekonanie? Bo Mirtazapina oddziaływuje na te same receptory a dodatkowo działa na 5-ht3, co zapobiega nudnościom, ma działanie antywymiotne. Ale jak widać na Twoim przykładzie ( i pewnie na przykładzie wielu osób ), receptory receptorami, a działanie działaniem.

 

Co do wikipedii, mimo, że może ją układać każdy, wiedza w niej zawarta jest czerpana z naukowych badań, do których to odnośniki są na samym dole strony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rowniez SSRI dzialaja na podobnych zasadach, a jednak jest to grupa lekow, z ktorej kazdy jest calkowicie odmienny. I nie mozna na tej podstawie wysnuc wniosku, ze na przyklad Asentrę wypiera Cital.

 

Amerykanie natomiast procesuja sie ze wszystkich mozliwie najbardziej idiotycznych powodow, typu brak informacji, ze nie mozna suszyc kota w mikrofalowce.To koszmarny kraik paradoksow, gdzie w jednym ze stanow milosc francuska jest nadal karalna i ktoremu zawdzieczamy obecny ogolnoswiatowy kryzys gospodarczy. Co oni stosuja, a czego nie i jak na tym wychodza, to calkiem odrebny temat.

 

Jesli chodzi o mirtazapine, to sadze, ze ma ona wszystkie wady mianseryny (np przybieranie na wadze) przy calkowitym braku jej zalet.

Czy brales Remeron lub jego generyki przez dluzszy czas? Bo ja owszem i byl to okres doslownie "wyjety z zyciorysu"

Pustka w glowie, odrealnienie, wieczne zmeczenie, zobojetnienie emocjonalne i apatia. Kazda nawet najdrobniejsza czynnosc przekraczala moje mozliwosci. Do tego bezsennosc (a powinna dzialac nasennie, nieprawdaz?), paskudna wysypka, nie dajace sie opanowac ataki obzarstwa, mimo braku uczucia glodu i zerowe libido, a nawet wstret do tej dziedziny zycia. Tak zle nie czulam sie nawet w najciezszych rzutach depresji.

 

Natomiast Lerivon bardzo sobie chwale i pewnie powinnam sie z niego powoli wycofywac, bo czuje sie bardzo dobrze od dluzszego czasu, ale jego branie ma dwa plusy, z ktorych trudno mi zrezygnowac.

Po pierwsze nareszcie uregulowany sen (latami cierpialam na bezsennosc) a po drugie wspanialy seks ;)

A jak wiadomo seks to zdrowie :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bierzesz samą Mianserynę? Fakt, że Mianseryna jest świetnym środkiem na problemy ze snem. I nie ma skutków ubocznych w sferze seksualnej ( co dla Ciebie i dla wielu jest wielką zaletą ). Co poza uregulowanym snem i brakiem działań ubocznych w sferze seksualnej dała Ci Mianseryna? Tzn co Ci dolegało, jeśli można zapytać? Depresja, nerwica, ZOK?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lecze sie na depresje nawrotowa i na ZOK- czasami :lol:

Przy ostatnim rzucie depresji bralam Anafranil z Lerivonem i Fluanxolem- same dawki maksymalne. Natomiast na ZOK najbardziej pomaga mi Seronil, lecz niestety nie dziala w ogole na depresje. Wlasciwie optymalnymi lekami dla mnie bylyby Seronil i Lerivon brane razem. Anafranilu juz nie potrzebuje (choc na ciezkie epizody depresyjne jest niezastapiony), bo od ponad poltora roku nie mialam nawrotow. Natomiast z NN po prostu nauczylam sie zyc. Seronil byl swietny na natrectwa, ustapily, jakby ich nigdy nie bylo- wspaniale uczucie, ale musialam brac ogromne dawki i nawet Lerivon nie dawal im rady ;)

Niestety takie skutki uboczne byly mi nie po drodze, bo ponownie wyszlam za maz i chcialam w pelni cieszyc sie nowym zwiazkiem.

Pozostalam wiec przy Lerivonie schodzac z 90 mg do 60, a potem do 30 i biore go jako dawke podtrzymujaca, zapobiegajaca nawrotom choroby. Co mi dal? Normalne zycie. Czuje sie w pelni soba w kazdej jego dziedzinie, moge normalnie funkcjonowac,cieszyc sie i smucic, prowadzic dom, wychowywac dziecko. Kochac sie ze swoim mezczyzna i doswiadczac seksu w intensywnosci dotad mi nieznanej (taki maly podepresyjny bonus ;) )

 

Seronil i Anafranil dodawaly mi niesamowitej energii, chodzilam caly czas na wysokich obrotach. Nie bylo to jakies nakrecenie, nic z tych rzeczy, tylko wszystko robilam tak sprawnie, szybko, dokladnie i z prawdziwa przyjemnoscia, bylam pracowita jak pszczolka. Jakby ktos mnie odmienil za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki. Nie przejmowalam sie niczym i mialam w sobie tyle szczescia i zadowolenia z zycia. Co bylo nawet pozyteczne, tylko ze to nie bylam naprawde ja. Teraz jest zwyczajnie, raz lepiej, raz gorzej, jak to w zyciu, ale ogolnie do przodu. I tak to chyba byc powinno...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ANNO R -to pocieszające,że anafranil odstawiłaś seronil odstawiłaś,i żyjesz na samym lerivonie i masz sie dobrze...mam nadzieję ,że i ja tek bedę miała seroxat odstawię i lerivon bedę brała sam -podtrzymujaco;-)

bo to jest naprawde super lek-ale nie wiem czy on tak świetnie działa bo biorę z seroxatem? i czy jak odstawię juz ten zakichany seroxat nadal będzie lerivonek tak dobrze działał..? oto jest pytanie? :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trudno mi na nie odpowiedziec Kasiu, nie znajac dokladnej historii Twojej choroby. Wiele zalezy od aktualnego samopoczucia, chyba ostatnio bardzo dobrego ;) ?

 

Jesli Twoj stan jest stabilny od dluzszego czasu, przyjmuje sie na ogol okolo roku, mozna by powoli zejsc z Seroxatu, pozostajac jedynie przy Lerivonie. Jest to lek stosowany zarowno przy pojedynczych epizodach depresyjnych jak i w depresji nawrotowej. U mnie sie sprawdzil i zapobiega skutecznie powrotowi choroby.

 

Jezeli przy odstawianiu Seroxatu bedziesz sie czula nie za dobrze, co oczywiscie nie jest regula, mozesz zawsze zwiekszyc okresowo dawke Lerivonu nawet do 90 mg.

 

A tak na marginesie: co na to wszystko Twoj lekarz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anno,to super,ze jestes teraz na samym leriwonie,bez nawrotow,gratulacje,tylko pozazdroscic.

Lerivon dziala na mnie,b.dobrze na sen,na depresje wogole nie pomogl.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to dobry lek na połączenia z innymi. Bardzo często stosowany razem z SSRI do złagodzenia objawów, polepszenia snu i apetytu. U mnie trochę niwelował skutki uboczne SSRI, ale i tak musiałem z nich zrezygnować. Wellbutrin za to działa na mnie dużo lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uwielbiam lerivon---żałuje że lekarka tak óźno wpadła na ten lek-faszerowała mnie dormicum,stilnoxem,noctoferem...a dopiero potem lerivon,dzięki niemu odstawiłam benzo..i czuje się b.dobrze.

natomiast nie wiem co bedzie jak odstawie seroxat...brrrr

mi głównie zależy na spaniu-depresje miałam dlatego bo spać nie umiałam,wiec jak bede nadal spała dobrze po lerivonku już bez seroxatu to raczej depresji nie dostanę...oby;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lerivon...lek działąjący fantastycznie,brałem go przez rok leczenia na noc,działa podobnie do benzo,po zejsciu całkowitym z tabletek musze przyznac ze był to najlepszy usypiacz jaki kiedykolwiek miałem,polecam go,pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiesz co ...ja zrobiłam samowolkę zaczęłam sama bez niczyjej pomocy odstawiać seroxat nie wiedziałam czym to grozi...i zaczęłam gorzej sypiać potem wcale..

wróciłm do seroxatu juz było lepiej ale ja sie tak wystraszyłam tej bezsennośći wpadłam w takie błedne koło..im bardziej sie bałam ,że wróci bezsenność tym bardziej wywoływałam w sobie lęk przed bezsennością..dłuuugo to trwało może pół roku-zanim dostałam lerivon i zapomniałam o całej tej dramatycznej dla mnie sytuacji..wiesz ja po 3 latach wtedy barnia seroxatu zeszłam z niego w ciągu 2 tygodni a to chyba za szybko..acha i strasznie mi nogi mrowiły to było nie do wytrzymania..szok!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasiu, ja mialam identyczny problem ze snem. Zaden lekarz nie potrafil podac przyczyny tego stanu. "Leczyli" mnie Estazolamem przez dluzszy czas. Pogorszylo mi sie bardzo po Efectinie i przestalam sypiac wogole, ani w dzien ani w nocy. Po trzech tygodniach przestalam rozumiec, co sie do mnie mowi. Slyszalam slowa, ale nie znalam juz ich znaczenia. Na szczescie uzyskalam porade telefoniczna od kuzyna znajomego, ktory byl lekarzem. Poradzil, ktore leki polaczyc ze soba, zeby zasnac. Po przespanej nocy wyjadlam resztki afobamu z apteczki (na poefectinowe lęki) i zmienilam psychiatre na lepszy model. Dopiero nowa pani doktor kombinacjami lekow wyprowadzila mnie na prosta. Sen tez wrocil do normy dzieki Lerivonowi z Tisercinem. Teraz zmniejszylam dawke Lerivonu i odstawilam Tisercin- na zasadzie im mniej tym lepiej (oczywiscie w porozumieniu z lekarzem) i prawde powiedziawszy sypiam gorzej. Chyba bede musiala znow wrocic do Tisercinu :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam depresje nawrotowa i ZOK, wiec biore bardzo duze dawki lekow. Takze 30 mg Lerivonu dla mnie to malutko. Z Toba pewnie jest inaczej, bo nie masz takich zaburzen jak ja.

 

Dzis wzielam pol tabletki Tisercinu do Lerivonu i spalam jak dziecko :smile:

Takze, jesli na samym Lerivonie pojawia sie zaburzenia snu, a nie powinny, poprosisz lekarza o Tisercin i ustapia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja miałem(narazie jest dobrze:))zaburzenia nerwicowo lękowe,i powiem tak bez tabletek ( wydawało mi się ze dosyc silne lęki) i powiem tak rok brałem leki i stosowałem terapie ( 2 setalofty na dzien i 1 lerivon na noc) to lerivon lęk wyeliminował mi całkowicie ,ALE tak naprawde maskował go (znakomicie) bo po zejsciu z tabl. lęk probował wrocic ale ja bylem przygotowany i jak narazie jest bardzo umiarkowany jak wraca ale co najwazniejsze NIE WALCZE Z NIM,dla mnie najlepsza metoda, pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anno R a to nie było przypadkiem tak ,że my poprostu wkręciłyśmy sobie same tą bezsenność,im bardziej chciałyśmy zasnąć tym bardziej sen nie przychodził i sie bardziej denerwowałyśmy...?ja czasem sie zastanawaiam właśnie czy to czasem nie było właśnie tak.

Teraz jak nie umie zasnąć to sie nie denerwuje,nie przejmuję sie tym w dzień i kolejnej nocy jest OK!

Wczesniej nie umiałam o niczym innym mysleć tylko -czy zasne dziś wieczorem-obłęd!

teraz mam to w du...

jedynie czasem mam lek przed odstawieniem seroxatu..i że lerivon nie zadziała..tak mam co zrobic..;-(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja przez cale zycie sypialam zle, to poniekad u nas rodzinne.

Moja mama cierpi na chroniczna bezsennosc (przeszla przez wszystkie leki nasenne, a antydepresantow ani neuroleptykow zaden lekarz jej nie zaproponowal :? ) ojciec tez mial problemy ze snem. Takze watpie, aby bylo to na tle psychicznym. Sen wyeliminowal mi calkowicie Efectin, bylam wtedy na granicy paranoi.

Teraz naprawde nie przejmuje sie czy spie czy nie, bo nie pracuje i moge odsypiac w dzien. Ale nie chce, zeby niespanie znowu przeszlo mi w nawyk, stad Tisercin.

Mama podeszla do problemu filozoficznie, poniewaz od 10 lat jest na emeryturze i w nocy czyta, a sypia za dnia. Na szczescie z drzemkami dziennymi nie ma problemow ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×