Skocz do zawartości
Nerwica.com

MOKLOBEMID (Aurorix,Mobemid,Moklar)


mała_ja

Czy moklobemid pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

73 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy moklobemid pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      33
    • Nie
      29
    • Zaszkodził
      16


Rekomendowane odpowiedzi

Mam pytanie do osób ktore brały/biorą moklobemid i mają porównanie z SSRI. Czy moklobemid po dłuższym czasie stosowania powoduje znany z profilu działania SSRI efekt wyjebki na wszystko, takiej różowej bańki, w której sobie żyjesz, mając wyj*bane (w większym lub mniejszym stopniu, w zależności od skuteczności leczenia) na lęki i depresje, ale także na życiową ambicję, itd. Odstawiłem SSRI miesiąc temu, jak bez nich będzie to jeszcze się okaże, ale smuci mnie to, że na tych lekach życie przecieka mi przez palce. Czy moklobemid może być w tym względzie alternatywą czy skończy się tym samym?

I jeszcze jedna sprawa - jak z tym pobudzeniem i agresją na moklobemidzie? Czesto sie to zdarza?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do osób ktore brały/biorą moklobemid i mają porównanie z SSRI. Czy moklobemid po dłuższym czasie stosowania powoduje znany z profilu działania SSRI efekt wyjebki na wszystko, takiej różowej bańki, w której sobie żyjesz, mając wyj*bane (w większym lub mniejszym stopniu, w zależności od skuteczności leczenia) na lęki i depresje, ale także na życiową ambicję, itd. Odstawiłem SSRI miesiąc temu, jak bez nich będzie to jeszcze się okaże, ale smuci mnie to, że na tych lekach życie przecieka mi przez palce. Czy moklobemid może być w tym względzie alternatywą czy skończy się tym samym?

I jeszcze jedna sprawa - jak z tym pobudzeniem i agresją na moklobemidzie? Czesto sie to zdarza?

od kiedy moklo krąży sobie w moich żyłach nabrałam chęci do działania - zdaję na studia, robię prace malarskie znowu, generalnie czuję się jak zdrowy obywatel :P już nie mam zarwanych nocek bo kładę się o rozsądnych porach i o takich również wstaję. miewam gorsze i lepsze dni, ale są one raczej spowodowane sytuacjami, że tak powiem - życiowymi. no i nie mam charakterystycznego dla SSRI [w moim przypadku] wytrzeszczu oczu :P także póki co - chwała chemikom za owy lek. a pobudzenie czy agresja? raczej bez zmian - i bez chemii potrafiłam dać w kość. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W srode minie drugi tydzien na Aurorixie. Zapowiada sie bardzo obiecujaco. Lek zaczalem po ok. miesiacu od odstawienia fluoksetyny, kiedy po tym czasie dopadly mnie pierwsze oznaki depresyjne. I poki co, odpukac, moklobemid najwyrazniej dziala, bo nie nastapil nawrot choroby, a ja czuje sie calkiem normalnie. Pierwsze dni byly ciezkie, ale mialem Lorafen. Ogromnym plusem jest brak problemow seksualnych na tym leku, twierdze wrecz ze podkreca ochote na seks i stymuluje erekcje, co dla mnie jako kastrata i impotenta na SSRI jest bardzo milym zaskoczeniem :D Na szczescie jakiegos szczegolnego podirytowania nie zauwazylem, wlasnie schodze ze Spamilanu ktory wywoluje u mnie irytacje i licze na to, ze zestaw lamotrygina + moklobemid da rade. Cudow nie oczekuje, juz jest dobrze, zobaczymy co bedzie dalej.

 

-- 16 lip 2015, 17:38 --

 

Na 600 mg, zwłaszcza jak wypiję w ciągu dnia kawę, jestem zbyt pobudzony, co indukuje u mnie lęki. Wydaje mi się, że to właśnie od moklobemidu, bo lęk często nasila się po wzięciu drugiej dawki 300 mg w południe (czyli, jak podejrzewam, stężenie leku w organizmie rośnie, tak przynajmnej kombinuję). W każdym razie to narastanie stanów lękowych w ciągu dnia jest mocno podejrzane, bo z natury miewałem zawsze klasyczne dla depresji największe natężenie lęków z rana, zaś wieczorem nastrój był najlepszy, a teraz bywa zgoła odwrotnie. Na fluoksetynie, w połączeniu z buspironem, prawie zapomniałem już co to jest lęk wolnopłynący a tu taka niespodzianka :/

Moklobemid biorę razem z lamotryginą i Spamilanem, nie wiem, czy między Spamilanem a Aurorixem mogą zachodzić jakieś inteakcje, głównie pod względem tej nerwowości.. Oprócz tego biorąc lek w tej dawce, mam duże problemy ze spaniem - zasypiam normalnie ok. 22-23, ale wybudzam się często w środku nocy, ogólnie kiszka :/ Aurorix świetnie aktywizuje - pomimo stanów lękowych robię naprawdę dużo i nie lubię siedzieć bezczynnie, co było niestety normą po dłuższym czasie na SSRI . Bardzo wysokie libido.

Ogólnie lek na pewno nie jest słabym placebo, wręcz przeciwnie. Antydepresyjne działanie jak najbardziej zauważalne, martwią mnie tylko te problemy ze snem, pobudzenie i w konsekwencji nasilenie stanów lękowych. Boje się, że przeciwlękowo lek nie da rady, a MAOI nie można w sumie z niczym konkretnym łączyć. Czy to możliwe, aby ten lek tak oddziaływał na noradrenalinę? Widzę tu zbieżność z Wellbutrinem który kiedyś brałem - po użyciu popularnych stymulantów (nikotyna, kofeina) sraczka myślowa, nasilenie lęku i roztrzęsienie.

Zastanawiam się czy nie zejść na 300 mg (i to chyba rozbite na 2 * 150mg), bo z tego co pamiętam, na początku jak zaczynałem z tym lekiem, nie miałem takich jazd. Tylko że 300 mg to podobno tylko dawka początkowa i nie wiem czy to rozsądne :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Wczoraj po południu wziąłem pół tabletki Escitalopram. Pięć godzin później kolejne pół i dziś rano też pół - ogólnie 1,5 tabletki 10 mg. Będę miał jednak dostęp do Moklobemid - lekarz dziś ma przepisać. Czy mogę go spokojnie przyjąć nie obawiając się o ZS?

 

Czy przy Moklo można stosować równocześnie tianeptynę?

 

Dzięki za odp. Dużo zdrowia życzę! :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moklobemid blokuje MAO-A i zwiększa lvl serotoniny, noradrenaliny i w mniejszym stopniu dopaminy. Tianeptyna w badaniach pokazała, że w minimalnym stopniu wpływa na wychwyt zwr. serotoniny(czy to jego nasilanie czy hamowanie), a działa przez zupełnie inny mechanizm- wpłw na neuroplastyczność, transmisję dopaminergiczną, endogenne opioidy itp. Oczywiście checkery interakcji Ci wykażą, że jest to straszliwa interakcja pomiędzy lekiem serotoninowym, a inhibitorem MAO i grozi zejściem śmiertelnym. Bo nie uwzględniają tego, że tianeptyna jest SSRE, a nie SSRI, a moklobemid jest RIMA, a nie klasycznym IMAO. Czytałem o facecie, który brał jednocześnie moklobemid+selegilinę+tianeptynę+agomelatynę, i jakoś całkiem dobrze mu się wiodło. No ale żeby nie było w razie czego- proszę szamać na własną odpowiedzialność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moklobemid blokuje MAO-A i zwiększa lvl serotoniny, noradrenaliny i w mniejszym stopniu dopaminy. Tianeptyna w badaniach pokazała, że w minimalnym stopniu wpływa na wychwyt zwr. serotoniny(czy to jego nasilanie czy hamowanie), a działa przez zupełnie inny mechanizm- wpłw na neuroplastyczność, transmisję dopaminergiczną, endogenne opioidy itp. Oczywiście checkery interakcji Ci wykażą, że jest to straszliwa interakcja pomiędzy lekiem serotoninowym, a inhibitorem MAO i grozi zejściem śmiertelnym. Bo nie uwzględniają tego, że tianeptyna jest SSRE, a nie SSRI, a moklobemid jest RIMA, a nie klasycznym IMAO. Czytałem o facecie, który brał jednocześnie moklobemid+selegilinę+tianeptynę+agomelatynę, i jakoś całkiem dobrze mu się wiodło. No ale żeby nie było w razie czego- proszę szamać na własną odpowiedzialność.

 

Ok :) wlasnie czytam o tym kliencie co zmieszal to wszystko. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedzie, dlatego nie jest wskazane- mix paro+moklo. Mimo, że jest mniejsze ryzyko ZS niż na klasycznych IMAO bo moklo to RIMA, ale jednak wciąż istnieje. Były próby jednoczesnego podawania SSRI+moklo, i wstępnie badani nie wykazywali objawów ZS, ale nie jest to potwierdzone i dobrze udokumentowane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś napewno przetestuje ssri+moklo,trzeba tylko od małych dawek wystartować np.10mg paro + 300mg moklo na początek i obserwować reakcje organizmu.Paro jest najsilniejsza serotoninowo ale jakoś wybitnie mi nastroju nie poprawiała ani na fobie tez nie dzialala tak jakbym chciał,jedyne co mi leczyła paro to zok,ale to nie jest dla mnie najważniejsze.Moklo brałem krótko solo w dawce 300mg przez miecha,może delikatnie mi nastrój poprawił.Raczej w moim przypadku ciężko by było o ZS,bo czuje że tej serotoniny mam bardzo mało.

Jest tu ktoś kto brał SSri+moklo ???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj Tianeptynę - działa na sero, trochę na dopa i chyba też na receptor opioidowy. Moklo zwalnia blokadę, pewnie nie we wszystkim, ale efekty pewnie się potęgują, są bardziej wyraźne i szybciej następują. Czy wyleczą z depresji? Nie wiem. Są tu mądrzejsi, jak kolega, który mi ładnie wszystko wytłumaczył. Powinno być jednak lepiej - miks tiany z moklo. :tel2:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest tu ktoś kto brał SSri+moklo ???

ja brałem kilkakrotnie ,,, jak już naprawdę wpadałem w czarną depresyjną dupę . Brałem z paro , a nawet jeszcze dodawałem wenle i po tygodniu , dwóch po depresji ani sladu .Brałem też jak mi się zaostrzał ZOK. Bez tej mieszanki byłoby ciężko szybko wyrwać się z macek czarnej madam Depres ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×