Skocz do zawartości
Nerwica.com

lato

Użytkownik
  • Postów

    28
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia lato

  1. A na co Ci to przepisał? Doraźnie go czuć, ale zapewne efekty są długofalowe, a przynajmniej wskazują na to badania.
  2. A co byś polecił? Ciężko coś polecić, bo każdy człowiek jest inny. Ja na tianeptynie czuje poprawę, zero stresu, ale doraźnie na 2-3 h. Potem trzeba znowu walnąć. Z dopaminą jest różnie, bo jak czytałem to u kogoś z lękami może powodować ich wzrost, podczas gdy na mnie działa kojąco, relaksująco. Dobry jest też flupentiksol, bo ogólnie wycisza i jakoś aktywizuje, ale to neuroleptyk, więc nie wiem czy warto się w to mieszać. Flupentiksol brałem od 0,5 do 2,5 mg. Często występuje akatyzja, ale ja raczej odczuwałem zespół niespokojnych nóg -i to głównie wieczorem, co jest uciążliwe, bo w moim przypadku powodowało bezsenność. Trochę podnosi samopoczucie, ale to słabsze działanie. Btw. też brałem esci, wenla itp. ale najlepsze działanie zauważyłem na tianeptynie, może przez agonizm receptora μ-opioid, co w przedawkowaniu powoduje błogostan. Ogólnie to na tym leku nie czuje serotoniny, a trochę dopaminę i zapewne ten receptor μ-opioid. Spróbuj, nie zaszkodzi. Na anhedonie nie ma żadnego leku. Jeżeli już chcesz poprawę to stymulanty, ale przy zabawie z nimi też trzeba mieć określony cel, bo samo wzięcie niczego nie zmienia. Jak człowiek nie postanowi, że będzie robił to i to, to nie zrobi tego choćby nie wiem czego używał. Wszystko leży w psychice, a leki mają tylko pomagać. Nie odbierz tego jako ataku, bo bardzo chciałbym pomóc, ale przekonałem się na własnej skórze i na doświadczeniach innych osób, że trzeba się po prostu zmuszać. Wiem, że łatwo pisać, ale też przez to przechodzę. Trzeba wziąć lek, zmusić się i robić to co miało się w planach. Potem podziwiać efekty pracy i patrzeć jak rośnie dopamina ;-) Pozdrawiam i liczę na szybkie poprawienie sytuacji! Btw. Czasami mam wrażenie, że lepiej motywująco działa na mnie moca kawa niż te wszystkie leki
  3. Agnieszka03, Ty do mnie to? ;-) Nie wiem co złego napisałem. Temat wciąż aktualny.
  4. Na początku trochę senny byłem, ale kawa pomagała. Nie odczuwam agresji, ale lekkie poddenerwowanie na "zejściu". Ogólnie lek z małą liczbą uboków. Vengeance - odezwij się na priv.
  5. Tak wracając do tematu, ale to pewnie nic odkrywczego, mnie esci zamulał, ale fakt, miałem wszystko w dupie. Nie mogłem sobie jednak pozwolić na spadek koncentracji, który po esci wystąpił, bo pracuje przy komputerze i mózg musi byc na wysokich obrotach. Praca twórcza.
  6. Biore prawie 4 miesiące, ale nie trzymam sie dawki 3 tabletek na dzien, a 9. Widać, że tolerka podskoczyła bym cos poczuł. Ogólnie jest OK i jest to jedyny lek, przynajmniej według mnie, który działa. Szkoda, ze doraźnie, aczkolwiek teraz jestem bez Tiany i czuje sie OK. Btw. jest w prochu wersja o dłuższym działaniu, ale podobno działa słabiej.
  7. Przez okres brania i utrzymania leku w organizmie jest OK. Ale po 2-3 h efekt działania leku mija, tak iż go nie czuć, a przynajmniej jego działania. Dzieki niemu dobrze radzę sobie w sytuacjach stresowych.
  8. Ja na tianeptynie czuje się świetnie. Pewny siebie, niczego się nie boję, ale efekt wydaje mi się bardziej doraźny niż długofalowy. Tak btw. jest ktoś z okolic Śląska - Katowice, Sosnowiec etc. kto kończy kurację tym lekiem lub go nie potrzebuje? Chętnie odkupię.
  9. Mam pytanie - czy 0,5 mg aktywizował? Była chęć robienia czegokolwiek? Jak to sie ma do anhedonii? Tak btw. łączył ktoś z SSRI? Posiadam Esci i Wenle i tak sobie myślę, czy efekt połączenia z tym lekiem byłby dobry.
  10. Dokładnie tak jak pisze Dark Passenger. Zależy od lekarza. Mi przepisuje bez problemu - ostatnio trzy paki po 90 sztuk każda. Mam więc mały zapas. Najlepsze, że to przepisuje mi lekarz rodzinny. Moklo już nie chciał. W tym przypadku psychiatra pomógł. Potem i rodzinny wypisze, jak wie, że się leczysz. Czasami nawet od razu przepisze bez gadania i pytań. Wszystko zależy od ludzi. Wydaje mi się, że miks tiany z moklo będzie tym czego szukam. Ale okaże się jutro. Czekam grzecznie jak mozarin przestanie działać. Opiszę co i jak ;-)
  11. Taine biorę w sumie od trzech miesięcy. Mnie serotonina też przymula co niestety wpływa źle ma moją pracę, gdzie potrzebuje skupienia i koncentracji. Tiana redukuje stres, poprawia humor - ale też bez efektu WOW, po prostu jest lepiej, normalniej. Czasami troszkę przymula, ale jak wypiję kawę to efekt jest bardziej pobudzający, ale też bez szału - ciężej się koncentrować na jednej czynności. Dużo lepiej działa brana 3 tabs x 3 dziennie. Wtedy czuć jej działanie. Chciałem też wypróbować wellbutrin i wenle, ale tiana na razie działa. Brakuje mi tylko tej motorka, ale bez nachalnego pobudzania. Tyle, że ciężko jest na coś takiego trafić, ale wiadomo, każdy jest inny i inaczej reaguje na leki.
  12. No tak, też czasami lubię wypić. Poprawia humor, ale nie jak kiedyś. Swoją drogą dozowałem też trzy razy w ciągu dnia 5 mg etylo. Niby na motywacje, czy tzw. clear head. Ale nie działało to za dobrze. Coś na granicy placebo. Lepiej działa tianeptyna, ale liczę też na to, że moklo uzupełni jej działanie i będzie znacznie lepiej, że w końcu ruszę w pracy, bo zleceń kupę, ale chęci brak.
  13. Też mam problemy z motywacją , energią i koncentracją. Tiana trochę pomaga, lepiej niż inne leki antydepresyjne - w moim przypadku. Chce dorzucić moklo, by troszkę się zaktywizować. Może pomoże. Jestem dobrej myśli, bo kiedy już ruszę to wiem, że leki będę mógł rzucić. Mam nadzieję, że sobie poradzisz ze swoimi problemami. Testowałeś też coś innego co aktywizuje?
×