Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zimna ryba - zalety i wady takiej postawy


Arasha

Rekomendowane odpowiedzi

smutny lisek, moja ostatnia wypowiedź odnosiła się do zapytania suiseiseki ;)

Ale nie ukrywam, że marzy mi się taki świat i tacy ludzie :105:

 

Zdaję sobie sprawę, że zmiana własnej natury jest przedsięwzięciem praktycznie niewykonalnym :? ( co nie znaczy, że nie należy próbować ... niekoniecznie w kontekście nabycia cech totalnej znieczulicy ). Ale czasami człowiek miałby chociaż ochotę spróbować, jak to jest być kimś innym, bardziej odpornym na ciosy. W moim przypadku zmiana granicząca z cudem, ale wszak i cuda się czasem zdarzają. Póki co pozostaje zaopatrzyć się w specjalny kuloodporny ochraniacz na 4 litery, żeby kolejne kopniaki tak nie bolały.

No i zawsze można mieć avatar a'la "zimna ryba" :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawdziwa dobroć przejawia się wtedy, kiedy robimy coś dla innych bezwarunkowo, tzn. nie oczekując niczego w zamian.

Ja również jestem zwolenniczką "altruistycznej" postawy życiowej i "bezinteresownej" pomocy innym.

Przykłady, które podałaś, chyba nie są tak całkiem niespotykane w życiu codziennym. Choć nie prowadzę statystyk, widuję dość często ludzi pomagających potrzebującym oraz podchodzących do społecznych wyrzutków. Co więcej, poznawałam nawet wyrozumiałych pracodawców (to akurat rzadkość).

Obawiam się jednak, że tego typu gesty niewiele mają wspólnego z prawdziwą bezinteresownością, bowiem ta pośród obcych sobie ludzi nie występuje. Nawet z pozoru bezinteresowna pomoc niesie za sobą jakieś profity; jeżeli wstawisz się za wyśmiewanym klasowym kolegą, możesz zyskać z jego strony wdzięczność - tak samo jest z potencjalnym pracownikiem w trudnej sytuacji życiowej. Ich wdzięczność zapewni Ci np. zadanie domowe lub sumiennego podwładnego. Można też oczywiście tego nie przyjąć, ale wtedy nadal zyskujemy coś wartego znacznie więcej niż wymierne korzyści - dobre zdanie o sobie.

 

Zaciekawił mnie jeden fragment:

Prawdziwa dobroć przejawia się wtedy, kiedy robimy coś dla innych bezwarunkowo, tzn. nie oczekując niczego w zamian. Jeżeli pomagamy tym najsłabszym, odrzuconym, od których inni się odwrócili, nawet narażając się samemu na śmieszność i niezrozumienie ze strony otoczenia ( co jest więcej niż prawdopodobne, że tak właśnie będzie :? ), co więcej nawet, jeżeli sami nie rozumiemy motywów postępowania takiej osoby ! Nie mówię tu o jakichś skrajnych przypadkach, typu próba usprawiedliwiania mordercy itp.

To gdzie kończą się granice tej dobroci?

 

Generalnie to ja bym była najszczęśliwsza na świecie, móc być dla wszystkich dobrą, ale jestem zbyt wrażliwa i za bardzo biorę sobie wszystko do siebie. I cóż mi z tej dobroci, skoro się szybko wypalę i zamiast pomagać innym, będę musiała się sama na nowo składać do kupy :bezradny:

A więc robisz to źle, skoro się wypalasz ;). Jednak inicjatywa fajna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również jestem zwolenniczką "altruistycznej" postawy życiowej i "bezinteresownej" pomocy innym.

Przykłady, które podałaś, chyba nie są tak całkiem niespotykane w życiu codziennym. Choć nie prowadzę statystyk, widuję dość często ludzi pomagających potrzebującym oraz podchodzących do społecznych wyrzutków. Co więcej, poznawałam nawet wyrozumiałych pracodawców (to akurat rzadkość).

Obawiam się jednak, że tego typu gesty niewiele mają wspólnego z prawdziwą bezinteresownością, bowiem ta pośród obcych sobie ludzi nie występuje. Nawet z pozoru bezinteresowna pomoc niesie za sobą jakieś profity; jeżeli wstawisz się za wyśmiewanym klasowym kolegą, możesz zyskać z jego strony wdzięczność - tak samo jest z potencjalnym pracownikiem w trudnej sytuacji życiowej. Ich wdzięczność zapewni Ci np. zadanie domowe lub sumiennego podwładnego. Można też oczywiście tego nie przyjąć, ale wtedy nadal zyskujemy coś wartego znacznie więcej niż wymierne korzyści - dobre zdanie o sobie.

Żeby pomagać całkowicie bezinteresownie, nie można pomagać ani z kalkulacji ani z dobrego serca, tylko "zaprogramowanym algorytmem".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×