Skocz do zawartości
Nerwica.com

Esci spin-off


Lord Cappuccino

Rekomendowane odpowiedzi

mnie paro w pierwszym roku tez nie zobojętniało, byc moze o to chodzi ze tych lekow nie mozna tak długo brac, ale o tym juz lekarz powinien wiedziec skoro zapisywał tak długo

 

-- 03 lip 2014, 18:38 --

 

problem w tym ze czasem jest takie ogłupienie po tych lekach ze ich zobojętniajace działanie widzi sie dopiero po odstawieniu, bo sie wydaje ze to co po nich jest to jest tak naprawde a to tylko iluzja, ktora znika jak sie lek odstawi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Ashleigh,

Pobierzesz troche dluzej to moze zrozumiesz,te leki sa jak sciana,maja blokowac bodzce z ktorymi sobie nie radzisz,po to je dostalas,jakbys dala rady zaakceptowac rzeczywistosc taka jaka jest to bys nie brala tego,kazdy kto je bierze nie umie sobie z tym dac rady,z wyjatkiem depresji endogennych,tabletka odwala cala robote i tylko dzieki temu nagle to z czym sobie nie dawalas rady zostaje zneutralizowane,jakby to ktos umial sam zrobic nie bralby leku

Sadzisz, ze te leki, ktore biora nie robia mnie inna niz jestem?

Nie wiem, ze blokuja, to z czym nie daje rade?

Myslisz, ze nikt z nas tego nie wie?

Oj, Lunatic, pojmujesz wszystko, po swojemu-my tu wszyscy zdrowi na nerwy, tabletki bierzemy nie wiadomo czemu, i czekamy na cud...Oj, chlopie, chlopie.... Jestes dobry teoretyk, ale z praktyka cienko...

 

Kazdy z nas, jak idzie do psychologa to ma test, taki jak Ty. Moj byl pierwszy raz, jak mialam 21 lat. Test na IQ, i inne testy.

Jak bedziesz juz krytykowal psychologa, i sie sam do niego zniechecal, to bedziesz w koncu za ktoryms razem chodzil do niego 10 lat.

Trzeba wspolpracowac z psychologiem, zaufac, a jak po paru miesiacach do niczego nie dojdziesz z nim, to sie trzeba zastanowic najpierw dlaczego?

Znajac w tej chwili podjescie Twoje, to powiesz, ze to jego wina.

Mam wrazenie, ze Ty w sumie wszystko najlepiej wiesz-o lekach, o psychologu juz sobie wyrobiles zdanie... i kolo sie zamyka.

Przeciez oni sa od tego, daj mu szanse, i sobie, a moze wreszcie bedzie Ci dobrze, czego zycze z calego serca.

 

-- 03 lip 2014, 19:44 --

 

Lunatic

Nie napisalam,ze wszystko...

Poza tym,ja w dalszym ciągu twierdze,ze przed esci radzilam sobie lepiej i nadal uważam,ze źle zrobilam,ze wzielam leki....

One mialy mi pomoc"stanąć"na nogi....pozbyc sie coc na chwile lęków,odpocząć od tego...

W dalszym ciągu twierdze,ze samemu trzeba odwalić najwieksza robote,bo leki...te leki nie leczą one"usniezaja"pewne objawy...

 

Na wizycie u psychologa jak jestes pierwszy raz,nigdy nie uzyskasz odpowiedzi na swoje pytanie.

Przeciez wiesz,ze najpierw musza zrobić wywiad,zebrac jakiekolwiek informacje o pacjencie....

Popieram cala wypowiedz. To czy wzielas leki i zle zrobilas-to juz zostawiam Tobie do oceny.

Ale prawda jest taka, jak piszesz, ze samemu trzeba odwalic najwieksza robote....samemu, albo przy pomocy psychologa.

 

-- 03 lip 2014, 19:48 --

 

mnie paro w pierwszym roku tez nie zobojętniało, byc moze o to chodzi ze tych lekow nie mozna tak długo brac, ale o tym juz lekarz powinien wiedziec skoro zapisywał tak długo

 

-- 03 lip 2014, 18:38 --

 

problem w tym ze czasem jest takie ogłupienie po tych lekach ze ich zobojętniajace działanie widzi sie dopiero po odstawieniu, bo sie wydaje ze to co po nich jest to jest tak naprawde a to tylko iluzja, ktora znika jak sie lek odstawi

Odstawialam Amitryptyline, bo mi juz dawalo po glowie, i pamietam, jaka bylam przed, w czasie i po...A, to lek psychotropowy.

 

Czytalam, ze esci mozna brac i do 3 lat. Moja lekarz mowi, ze najkrocej pol roku, kazdy czlowiek jest inny.

 

Znam ludzi, ktorzy cale zycie sa na lekach, i zyja, i egzystuja, bo jakie wyjscie. Nie jest to tragedia, ani koniec swiata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam wrazenie, ze Ty w sumie wszystko najlepiej wiesz-o lekach, o psychologu juz sobie wyrobiles zdanie... i kolo sie zamyka.

to jedyna rzecz z jaka moge sie zgodzic, na temat reszty nie ma sensu dyskutowac bo to ja bralem te leki i to ja wiem jak dzialaja w praktyce u mnie, nie Ty, nie lekarz ani nie psycholog i dzieki temu na chwile obecną nie musze sie meczyc z napadami lękowymi, otumanieniem, sennością, zobojetnieniem i masą innych objawów, które nie były na czas rozpoznane i wyeliminowane przez lekarza a które zatruły mi łącznie ładne kilka lat i narobiły balaganu we wszystkim po kolei, właśnie dzieki temu ze "wiem wszystko najlepiej"

no tak, o psychologu mam zdanie, a niby co Ty masz je miec lepsze? przeciez to ja byłem 90 minut u niego a nie Ty

 

-- 03 lip 2014, 19:12 --

 

Kazdy z nas, jak idzie do psychologa to ma test, taki jak Ty. Moj byl pierwszy raz, jak mialam 21 lat. Test na IQ, i inne testy.

Jak bedziesz juz krytykowal psychologa, i sie sam do niego zniechecal, to bedziesz w koncu za ktoryms razem chodzil do niego 10 lat.

jaki test? nawet nie wiesz po co do niego poszedłem i co to był za test a juz znow wróżysz, co do testu to był test na kompetencje zawodowe a nie na osobowość i w takim celu tam byłem bo poza psychologiem to jest tez certyfikowany doradca zawodowy, no ale znow lepiej gadac jak sie nie wie o czym tak naprawde, cala reszta dotycząca depresji itp. była tylko przy okazji na chwile poruszona

 

-- 03 lip 2014, 19:24 --

 

a zresztą nie chodziło mi o zadne testy kompetencji tylko o rozwiązanie innego problemu zawodowego na który mi nie dała zadnej rady to mam takie zdanie jakie mam, jak ktos idzie do warzywniaka po ziemniaki to chce ziemniaki a nie buraki mowiac obrazowo jakbys dalej nie wiedziala o co chodzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dlatego ze czas sie nie cofnie, ode mnie z liceum maja pozakladane rodziny, wszystko poukladane tak jak powinno byc, to mnie najbardziej dobija, strata takiej ilosci czasu i bycie dalej w tym samym miejscu, jezeli czegos sie nie zrobilo wtedy kiedy byl na to czas potem jest o wiele trudniej, chodzi o wszystko, o prace, o rodzine

Czy nie sadzisz, ze dziwne i pozbawione jest logiki myslenie Twoje, ze w wieku 30 lat, chcialbys cofnac czas?

Czy nie sadzisz, ze takie myslenie, co by bylo, ze koledzy maja poukladane zycie, a Ty stoisz podobno w miejscu jest tez bez jakiegokolwiek sensu?

 

Masz przed soba jeszcze tyle zycia, ze je obdzielic mozesz na dwoje-Ty i jakas tam kiedys zona, i jakies tam dzieci.

Spokojnie-nie roztrzasaj tego, co maja rowiesnicy, a czego Ty nie masz. Masz 30 lat i moglabym byc spokojnie Twoja matka.

Mialam 33 lata, kiedy wyjechalam z Polski do Afryki z czworka malych dzieci i z mezem. Przecierpialam biede, itd. ale to nie o mnie.

Chce Ci tylko powiedziec, ze zaczynalam zycie po raz 2, na koncu swiata z rodzina, po pobytach na nerwicach w Polsce.

Powiem, tylko, ze moje zycie przez 33 lata bylo nudne, ale jak tu przyjechalam, to dopiero sie nie nudzilam. Brak pracy, brak pieniedzy, bieda, itd.

Ale przezylam i rodzina tez. Dzis jest inaczej.

Lunaticu, co Ty wiesz, co Ci zycie przyniesie? Teraz jest inny swiat. Nie ma stabilnosci, ze bedzie praca w Twoim miescie, ze bedziesz mieszkal w tym samym domu, co dziadkowie, rodzice, ze masz gdzie wracac, itd. Nie ma zadnej stabilnosci na tym swiecie, dopoki sam sobie jej nie wypracujesz.

Samo nic nie przyjdzie. Wypracujesz sam stabilnosc, kiedy sam ja stworzysz jako maz i ojciec, a moze jako kawaler? Kto wie, co Ci LOS wyznaczyl.

Sam sie musisz okreslic. Siedzenie w pokoju i gdybanie, to jest DOPIERO STANIE W MIEJSCU, jakby Cie juz ktos wkopal w ziemie i zasadzil jak drzewko. Tylko, ze Ty drzewko nie jestes. Jak nie wiesz, co zrobic teraz, to wybiegnij na ulice i biegaj, az Ci zabraknie tchu.

Biegnij tak, jakbys biegl po NORMALNE ZYCIE, MARZENIA, SPELNIENIA. Wyjdz z tej skorupy, zaczynij od czegos-od biegania.

Wierz, mi, ze napewno Ci cos przyjdzie do glowy, napewno kogos spotkasz....cos bedzie innego niz Ty, pokoj Twoj, i ciemne mysl.....

 

-- 19 cze 2014, 21:02 --

 

o przeszłosci nie zapomne z prostego względu, ktoś w koncu bedzie musiał za to zapłacić ze zrujnował mi wszystko co mialem a teraz jak przyjezdza rodzina, ale prawdziwa a nie taka do ktorej zostalem na siłe wepchnięty, to nie moge z nimi porozmawiac a oni mysla o mnie jak o największym ignorancie, takiej niesprawiedliwosci byc nie moze zeby ktos komus rujnował zycie nie ponosząc zadnych konsekwencji

 

-- 19 cze 2014, 19:46 --

 

jezeli leki nie potrafią nic zrobic zebym sie podniosł zrobi to nienawiść

To jest wlasnie to. Powiem Ci o wierze w Boga. Nie jestem katoliczka, naleze do ruchu Jews for Jesus. Zydzi dla Jezusa.

Odkad jestem wierzaca osoba, wiem, ze nie ma czegos takiego we mnie, jak msciwosc, nie ma czegos takiego jak nienawisc.

Wiesz, dlaczego?

 

Mowiac juz bez uzywania slowa Bog, Wiara-to co, czujesz to sa wlasnie emocje, ktore ZJADAJA CIE. Nie daja Ci spokoju, nie daja Ci odciecia sie od ZLA.

Nie ma nikt takiego prawa, zeby Cie niszczyc, ale i nie masz Ty takiego prawa, zeby sie mscic.

Nienawisc??? Po co Ci to??? Ten, co Cie skrzywdzil-mial skrupuly, zeby Cie teraz ta nienawisc jego niszczyla? Robisz mu przysluge. Sam sie unicestawiasz. Powiem Ci jedna rzecz, jak znam zycie Lunaticu, a widzialam wiele, to przyjdzie czas, ze ten ktos sam zaplaci za to co zrobil.

Tak jest na tym swiecie, ze co zasiejesz to i zbierzesz-wierz mi, ze to PRAWDA.

Zostaw to LOSOWI. Sam wyrowna to, co dla Ciebie jest jak robal, kornik, co zjada drzewo.

 

Co bedziesz mial z zemsty? Nienawisci? Powiem Ci, co-wielki niepokoj, wielkiego kaca moralnego, prochy, i balagan w zyciu.

Wiesz dlaczego? Dlatego, ze nie potrafisz przebaczyc, skoczyc przeszlosc i miec wszystko poza soba-zyjesz rozjatrzajac rany, nie z bolu, ale z powodu zlych emocji, ktore Cie doprowadzily do tego stanu, w ktorym jestes. Zmien to, prosze....

 

-- 19 cze 2014, 21:06 --

 

Lunatic Czy czytales moze ksiazke Dostojewskiego-"Zbrodnia i kara" ?

Nie jest to gruba ksiazka objetosciowo, ale co zawiera, to az sie zdziwisz.

 

Polecam te ksiazke Tobie, ona jest dla Ciebie idealna.

Wlasnie teraz w tym momencie, w tym stanie.

 

Ksiazki sa madre. Ta napewno.

 

Pozwolilam sobie przytoczyc nasza rozmowe. Tu jest pies pogrzebany, sam sie przeczytaj. Powodzenia zycze i dobrej nocy *))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to przypomina dyskusje polityków, jak jeden o czyms powie a drugi na to nie ma odpowiedzi to zmienia temat

co do tamtego co zacytowalas to jest niewielka próbka dzialanie leków noradrenalinowych, ktore pobudzają kosztem silnego wzrostu agresji i drazliwosci jezeli takie dzialanie nie bedzie zrownoważone jakims innym uspokajającym np. serotoninowym, faktycznie byłem wtedy w podłym stanie po 2 dawkach takiego leku ktorego dzialanie nie było niczym neutralizowane, wściekłosć nie do ogarniecia, niesamowita intensyfikacja wszystkich negatywnych emocji i wspomnien, kiedys taki lek dostałem i wrzeszczałem na cały dom bo nie mogłem wytrzymac tego stanu, tłukłem meble itp., z takim stanem męczyłem sie łądne kilka miesiecy bo ufałem w ciemno lekarzowi a lek o mało mnie nie doprowadził do obłędu, ale to znow jest gadanie jak ze slepym o kolorach bo ani amitryptylina ani escitalopram nie daja takich efektów ubocznych a Ty oceniasz tylko ten skutek na podstawie jego obecnosci i na tej podstawie wysnuwasz jakies wnioski nie wiedząc nawet czym dane zachowanie jest spowodowane

ale juz teraz nie musze liczyc na łaske lekarza ani innych zeby mnie uprzedzili o takim ewentualnym dzialaniu i takie jazdy ucinam w ciagu max 2 dni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma znaczenia jaki lek. Każdy koniec końców przestaje działać. U mnie to była akurat wenlafaksyna. Kiedy przestawała działać dokładałam benzodiazepiny i takie błędne koło.

 

-- 03 lip 2014, 23:04 --

 

Pamiętna data przy moim koncie. Zakładałam je kiedy schodziłam z benzodiazepin. :time:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to przypomina dyskusje polityków, jak jeden o czyms powie a drugi na to nie ma odpowiedzi to zmienia temat

co do tamtego co zacytowalas to jest niewielka próbka dzialanie leków noradrenalinowych, ktore pobudzają kosztem silnego wzrostu agresji i drazliwosci jezeli takie dzialanie nie bedzie zrownoważone jakims innym uspokajającym np. serotoninowym, faktycznie byłem wtedy w podłym stanie po 2 dawkach takiego leku ktorego dzialanie nie było niczym neutralizowane, wściekłosć nie do ogarniecia, niesamowita intensyfikacja wszystkich negatywnych emocji i wspomnien, kiedys taki lek dostałem i wrzeszczałem na cały dom bo nie mogłem wytrzymac tego stanu, tłukłem meble itp., z takim stanem męczyłem sie łądne kilka miesiecy bo ufałem w ciemno lekarzowi a lek o mało mnie nie doprowadził do obłędu, ale to znow jest gadanie jak ze slepym o kolorach bo ani amitryptylina ani escitalopram nie daja takich efektów ubocznych a Ty oceniasz tylko ten skutek na podstawie jego obecnosci i na tej podstawie wysnuwasz jakies wnioski nie wiedząc nawet czym dane zachowanie jest spowodowane

ale juz teraz nie musze liczyc na łaske lekarza ani innych zeby mnie uprzedzili o takim ewentualnym dzialaniu i takie jazdy ucinam w ciagu max 2 dni

Nie zmieniam tematu. Dzien dobry. Z tego, co piszesz, i jak Cie postrzegam, to w Tobie jest wiele agresji, zalu i uwazasz, ze wszystko wiesz.

Ja lekarzom nie wierze, malo mi dziecka nie zabil jeden przez swoje dyletanctwo.

Ale ja nie o tym.

 

Napisales w jednym zdaniu, ze jak nie wylecza Cie leki, to wyleczy Cie nienawisc.

Nienawidzisz swojej rodziny, az do bolu-nie dziw sie, ze tak postrzegam, ale majac takie informacje, ktore sam piszesz nic innego nie wnioskuje.

Nienawisc jest jak karma, zla karma dla duszy, odciac sie nie mozesz-tak wynika z Twojej wypowiedzi.

 

Nie jestem Twoim wrogiem, ani napewno Cie nie osadzam. Twoje zycie, poraniony jestes do szpiku kosci, ale w ten sposob to sie tylko meczysz.

Skupianie sie na lekach daleko nie pomoze-sam widzisz.

 

Powodzenia zycze! I milego dnia. Ja do roboty-u mnie jest z 5-6 st na dworzu. brrrrrr.

 

-- 04 lip 2014, 08:25 --

 

dlatego ja w tej chwili biore taki dla seniorów co działa ledwo ledwo ale tez nie bedzie jakiegos spadku jak przestanie dzialac bo nie bedzie z czego mialo spasc

 

-- 03 lip 2014, 23:09 --

 

:papa:

Jakie to sa leki dla seniorow?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zalamujcie mnie ze leki z czasem przestają działać. Biore przecież duża dawkę, da sie egzystować, choć bez radości życia, jak i to przestanie działać to załamie sie do reszty :why::why::why:

Pisałam juz ze biore 7 lat leki na alergie i nie przestają działać, bo jakby tak było, to pewnie udusilabym sie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakie to sa leki dla seniorow?

tak mi sie potocznie napisało bo ten co biore jest czesto przepisywany ludziom starszym przez to ze ma mało skutków ubocznych

 

-- 04 lip 2014, 09:35 --

 

Nie zmieniam tematu. Dzien dobry. Z tego, co piszesz, i jak Cie postrzegam, to w Tobie jest wiele agresji, zalu i uwazasz, ze wszystko wiesz.

no przeciez Ci napisałem ze lek to chwilowo wywołał to do czego ciagle wracasz, w ogole nie czytasz tego co pisze, wiem ze trudno w to uwierzyc ale niektóre tak moga działać

 

-- 04 lip 2014, 09:37 --

 

Tojaaa,

albo przestaja albo zmieniaja swoje działanie,niestety, jakby ciagle działały dobrze to bym ich tyle w ciagu zycia nie musiał zmieniac i inni tez nie, to są inne leki niz na alergie czy na serce

 

-- 04 lip 2014, 09:42 --

 

przeciez ten lek co niedawno dostałem, neuroleptyk, działał dosc dobrze dwa miesiące i nagle przestał, zamiast dzialania aktywizującego ktore było wcześniej zacząła sie sennosć i ogolna niechec do wszystkiego i brak energii ,lekarz mowil ze sie na niego organizm nie uodparnia a na forum wyczytalem ze jednak dosc szybko moze przestac dzialac i rzeczywiscie tak było

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć

U mnie nadal kiepsko, niepokój mnie wykańcza czuję taki ucisk w okolicy żołądka mam cholera już dość,od jutra podwyższam dawkę do 15mg. i niech się dzieje co chce, ale i tak się boję że wrócą lęki których cholernie się boję.Zdaję sobie sprawę że wyleczenie jest niemożliwe,do końca życia będę z tą kurwicą walczyć.

Sorki że tak piszę ale to chyba tak wygląda bynajmniej z mojej strony, do tej pory miałam nadzieję na wyleczenie ale już ją straciłam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakie to sa leki dla seniorow?

tak mi sie potocznie napisało bo ten co biore jest czesto przepisywany ludziom starszym przez to ze ma mało skutków ubocznych

 

-- 04 lip 2014, 09:35 --

 

Nie zmieniam tematu. Dzien dobry. Z tego, co piszesz, i jak Cie postrzegam, to w Tobie jest wiele agresji, zalu i uwazasz, ze wszystko wiesz.

no przeciez Ci napisałem ze lek to chwilowo wywołał to do czego ciagle wracasz, w ogole nie czytasz tego co pisze, wiem ze trudno w to uwierzyc ale niektóre tak moga działać

 

(....)

Czytam Cie bardzo dokladnie, i wczoraj wrocilam do Twoich postow, byla juz pozna noc.

Napisales mniej wiecej swoja sytuacje rodzinna, napisales o nienawisci-jesli twierdzisz, ze to tylko byl zly dzien, spowodowany lekami-to sie bardzo ciesze.

 

Wiem, ze leki, nawet esci wywoluje nerwowosc, bo i ja przez to przeszlam najpierw przy 5 mg, potem 10 mg. No, moze meblami nie rzucalam, ale rano "bylo bez kija nie podchodz..".

Trepiline jak bralam, to tez doszlam do takiego momentu, ze stawalam sie nerwowa, i odstawilam ja bez wiekszych problemow, czulam sie potem wspaniale przez lata, az do dzisiejszej esci.

 

Mam nadzieje, ze sobie juz wyjasnilismy mniej wiecej-co i jak. Wiem, ze mniej niz wiecej, ale juz sie nie sprzeczajmy...No.....jak mawia Nikodem Dyzma. :nono:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lunatic, czekam aż przesyłka przyjdzie to zacznę brać omega.

Krista,Ja tez zdolowana juz jestem, nie wygram z kurować, próbowałam dwa lata, i dupa. Wymeczylam sie tylko i tak trafiłam do lekarza. I co z tego, ze wpitalam paro, a wcześniej esci, skoro nie czuje sie kur...dobrze. A jeszcze lunatic mi uświadomił, ze leki kiedyś przestaną działać. Faaaaaak faaaaaaak jestem wściekła i rozgoryczona

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×