Skocz do zawartości
Nerwica.com

Esci spin-off


Lord Cappuccino

Rekomendowane odpowiedzi

Hm....u nas jest cos takiego jak PUP....czy jak tam sie to zwie Państwowy Urząd Pracy....

tam rejestrujesz sie jak nie pracujesz,żeby mieć,min.ubezpieczenie.

I jak jestes zarejestrowany w takim urzedzie min.rok,to mozesz korzystac z różnych kursów,staży....

Jeśli znajdziesz firmę sam,ktora chce Cię przyjac na staż,udajesz sie do ow urzędu i zglaszasz taki fakt.Oni sprawdzają czy sie kwalifikujesx(warunki jest wlasnie byciem bezrobotnym zarejestrowanym w biurze pracy min.rok),no i jaki spelniasz jakieś tam warunki,to kierują Cię na taki wlasnie staż,który trwa no roznie,ja bylam4miesiace.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Elmopl

no to wlasnie napisalem ze sie nie kwalifikuje na taki staz z PUP bo sie juz dowiadywalem, jakbym sie kwalifikowal to bym dawno to załatwił

 

-- 04 lip 2014, 21:54 --

 

tak to powinno wygladac w normalnej sytuacji, koncze szkole, rejestruje sie tam, zalatwiam taki staz i wszystko idzie tak jak powinno, poniewaz tak nie zrobilem to teraz jest tak jak jest, nie mam ani zadnego doswiadczenia ani sie nie kwalifikuje zeby takie doswiadczenie zdobyc na takim stazu

 

-- 04 lip 2014, 22:01 --

 

zreszta niewazne, co to kogo obchodzi moja nieumiejetnosc poradzenia sobie z czymkolwiek

 

-- 04 lip 2014, 22:02 --

 

napisalem to tylko po to zeby nie słuchac wiecej hasel wez sie do kupy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich! Trochę mnie nie było, ale już przebrnęłam przez jakieś 30 stron i jestem na bieżąco... :) Widzę, że niezłe tu "dramaty" były... :) A co u mnie? Hmm, żyje mega aktywnie, na fitnessie i innych takich w zasadzie jestem codziennie i strasznie się cieszę, że znów mogę. Najgorszego, czyli marca i początku kwietnia wolę nie pamiętać i w sumie tak jest, widzę to jak przez mgłe... W pracy niestety zmiany, mój szef odchodzi i nie do końca wiem co ze mną... Niby pracę mieć będę (po zwolnieniu w zeszłym roku już nigdy w to nie uwierze), ale nie znam żadnych szczegółów, tylko takie bla bla bla... Póki co siedzę 8,5h w pracy i się nudzę. Wczoraj to książkę czytałam... No masakra jakaś.

Co do samopoczucia to wszystko jest normalnie. Wczoraj byłam o dr. i już rozmawiamy o odstawianiu, ale powiedziałam, że jeszcze sie trochę tego boje, no ale cóż, może tym razem wyleczę się na dobre...

Do psychologa nadal chodzę i jestem zadowolona, tzn. może poza tym, co "odkrywam" o sobie, bo nie są to pozytywy, ale pewne rzeczy umiem już nazwać. Najbardziej się zdziwiłam, że jako osoba nerwicowa w związku z tym nadwrażliwa, nie umiem nazywać emocji, a dokładnie powiedziec co czuje. Czy to smutek czy złość czy coś innego. Ogólnie jestem nieźle pokręcona :).

 

lunatic, kurde, no nie wiem co ci mogłabym napisać, bo żadne argumenty do Ciebie nie docierają, a na prawdę chciałabym ci jakoś pomóc...

Tojaaa, dziewczyno, a u ciebie żadnej poprawy? a może powinnaś zmienić lekarza? ja miałam różnych, ale dopiero ostatnia dr., do której chodzę od 2 nawrotu mi pomogła...

elmopl79, a jak u Ciebie? czytałam, że tak średnio... kurcze, czemu nie ma stabilizacji tak jak u mnie?

 

A ogólnie ostatnio byłam chora, na antybiotyku przez tydzien i jak byłam u lekarza to pani dr. zaproponowała mi branie lecytyny, bo ponoć podnosi poziom serotoniny. Czy ktoś coś na ten temat wie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Inez

Jak fajnie czytac o normalności:)

Super!!!!

No ja mam przeblyski normalności,ale zdecydowanie tych gorszych dni jest wieciej niż tych lepszych....

Nie wiem czemu nie ma tej stabilności.....Albo chociaz większości dni lepszych....

No w lipcu mam wizyte u p.dr.i chyba będziemy zmieniać lek,choc tego chcialabym jednak uniknąć....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzien dobry!

 

Od Inez milo sie czyta dobre news. Pozytywne posty podnosza na duchu, nic odkrywczego nie napisalam.

Tak, wiec nadzieja jest. I dobrze.

 

Elmo, dziekuje za dobre slowo i popieram cala Twoja wypowiedz wczorajsza i dyskusje z Lunatic

 

No, coz Lunaticu-rece opadaja kazdej z nas, ale coz. Twoj wybor, i trzeba to uszanowac. Szkoda, zes tak szybko zgasil Inez Kobieta dobre checi miala.

 

Dzis migrenka dokucza mi, coby sie nie nudzilo.

 

Milego dnia zycze!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nic, nie potrafie opanowac wscieklosci i nienawisci na wszystko wokol po leku, dlatego nie chce nic wiecej tu pisac bo resztka tego co ze mnie zostało niezaburzonego lekami podpowiada mi ze nie moge tego wyladowywac na niewinnych ludziach a jak zaczne to nie opanuje tego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a to wez sobie poczytaj innych jak watpisz w cokolwiek co pisze bo juz normalnie nie wiem ile razy mozna pisac jedno i to samo a tu ze zrozumieniem jest tak samo jak u osob nie majacych nigdy stycznosci z tym, wieczne niedowierzanie we wszystko

 

ehhh nie dalem rady - zbyt nerwowy jestem na tianeptynie, totalny rozjazd emocjonalny miedzy irytacja a wyciem, coraz czestszy nawrot klimatow depresyjnych, 1,5 miesiaca, moze powinienem poczekac dluzej ale w obecnych okolicznosciach zyciowych nie moge sobie na to pozwolic.. od jutra fluoksetyna 10 mg

 

Ja po 10 dniach brania COaxilu jestem baaaaardzo nerwowy. Mega. Wszystko mnie wnerwia, wszędzie mi źle. Czy na kogoś ten lek działał w podobny sposób? Kiedy zauważyliście pozytwne efekty działania leku?Obecnie zmieniam pracę i może to ta sytuacja mnie denerwuje, ale odkąd biorę ten lek jest naprawdę nerowowo, byle pretekst wyprowadza mnie z równowagi

 

Dokladnie, podpisuje sie pod tym. Ja na tianeptynie wytrzymalem troche ponad miesiac (pierwszy okres byl lepszy, ale chyba dlatego, ze efekty po SSRI odchodza powoli). Tak jak mowicie, intensyfikacja emocji, zwlaszcza tych negatywnych (na tianeptynie plakalem, na SSRI - wrecz przeciwnie - jestem NIEZDOLNY do placzu nawet gdybym chcial plakac), dluzej nie dalem rady. Brak dystansu do wszystkiego, zamartwianie sie, ogolnie czulem ze wraca depresja. Mialem szczere checi, ale naprawde nie dalem rady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć :D

Ja od tygodnia na 40 paro, na razie nic sie nie dzieje, ani na plus ani minus. Jestem ostatnio mega spiaca, wczoraj wracałem do domu autem i myślałam ze zasnę za kierownica, aż chciałam zatrzymać sie w polu. Nastawiłem klime na max na twarz, głośno radio, jakoś dojechałam. Wpadłem do domu, padlam na łóżko i przestałam 3 bite godziny. Nie wiem czy to pogoda czy moje paro tak mnie ścina.

Wczoraj nie dałam rady obejrzeć meczu Holandia Kostaryka. Lubię mundiale i zawsze oglądam :D pamietam ze jako mała dziewczynka oglądałam mundial w Hiszpanii w 82 roku z tata i taka czułam sie szczęśliwa i bezpieczna

Dzis tez leniwy dzień, będzie basen, potem wieczorem zajrzeć tu

Asleight, elmo buziaki, jak sie czujecie??

Lunatic :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziendoberek Szanownym zjadaczom tak-takow :D

Pamiętacie mnie ? Uzdrowiona powrocilam na forum. Terapia kognitywno behawioralna trwala 3 miesiące i warto bylo. Zanim opisze wiecej chce wpierw przeczytac wszystkie posty na tym forum. Acha, i chcialam Wam powiedziec, ze niebawe spotkam sie z Gradrec i byc moze z lunatikiem bo planujemy urlop w PL od polowy lipca do polowy sierpnia.

Poki co pozdrawiam całą naszą paczke forumowiczów. Passenger please change your photo, that's horrible !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ze mna? no chyba ze Wam zycie niemiłe, jestem ogarniety tak potworną agresją i nienawiścią po leku ze to az niemozliwe do uwierzenia zeby takie jazdy były po teoretycznie słabiutkim leku, normalnie nie wiem co sie ze mna dzieje bo nigdy az tak gwałtownie na mnie nie działał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nova_2013, normalnie aż mnie scisnelo jak Cię zobaczyłam, jakbym spotkała dawno nie widzianego przyjaciela. :papa: Bardzo Ci zazdroszczę ze tak Ci. Lepiej. Ja z elmo dalej w dołku :(

 

Elmo, a jak u Ciebie dzis?

 

Asleight cześć kochana, co u Ciebie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc

Tojaaa

Rano tradycyjnie nie moglam sie dobudzic.....

potem jak sie rozruszalam,to....dopiero teraz sobie siadlam i pot leje mi sie po tylku...

Rano postanowilam zmuenic pościel....no jak juz zmuenilam no to wiadomo pranie sprzątanie i....upieklam ciasto,bo wczoraj nam sie tak zachcialo....

No nie byl to dobry pomyśl,bo duchota potworna,a w domu to juz w ogóle....a jeszcze ten piecyk....

No a teraz"zdycham".....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ze mna? no chyba ze Wam zycie niemiłe, jestem ogarniety tak potworną agresją i nienawiścią po leku ze to az niemozliwe do uwierzenia zeby takie jazdy były po teoretycznie słabiutkim leku, normalnie nie wiem co sie ze mna dzieje bo nigdy az tak gwałtownie na mnie nie działał

Nova

chyba sie nie wystraszyłaś :mrgreen:

udało mi sie zidentyfikować dziada który mnie wpędzał w ataki furii i to nie był ten co myślałem, ale juz opanowane i zniknela agresja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×