ALPRAZOLAM (Afobam, Alpragen, Alprazolam Aurovitas, Alprox, Neurol, Neurol SR, Xanax, Xanax SR, Zomiren, Zomiren SR)

marinka-21, no to raz na miesiąc to luzik , ja ostatnie też sobie pozwoliłem 2 razy na lorafen :) teraz żałuję ale cóż zycie jest życiem

Czy ktoś schodził z Alpra i miał te same objawy, gdy zaczął leczenie? Zjechałem sam z 1mg na mniej niż 0.25 w przeciągu miesiąca i pojawił się niepokój przed snem, jak przed kuracją.

27 Stycznia stukneło mi równe 3 latka bez grama Alproxu. Moje samopoczucie jest coraz lepsze ale jeszcze nie takie jak powinno być. Więc zanim się wpakujecie w to gównowno to się sto razy zastanówcie i nie zwiększajcie dawki leku jak wam się wyrobi tolerancja na lek.

Ryfka, a zażywasz coś zamiast benzo?

A mogę spytać jakiego rzędu dawki i jak długo bralas Alpre?

Wielkie gratulacje!

Latek1962 ja schodziłam na sucho i nie zażywałam żadnych benzodiazepin. Cytrynka84 Dzięki ja odstawiłam odrazu 6mg Alproxu

-- 05 lut 2014, 20:06 --

Cytrynka84 ja brałam Alprox przez 5 lat prawie nonstop chodziłam tyle lat naćpana. Wypisała mi go lekarka rodzinna na lekką nerwicę w dawce 2x0,5 mg dziennie. W trakcie brania tego świństwa nabawiłam się jakiej fobii społecznej i lęków których nigdy wcześniej nie miałam. No ale już mi to mineło

Ryfka, To super,ale nie miałaś obj.odstawiennnych?

Nie biorę 7 miesięcy,ale bardzo mi brakuje benzo.

Cytrynka84 jesteś już 7 miesięcy bez benzo? To też należą Ci się Gratulacje! To co najgorsze masz już za sobą. Za tym świństwem tęskni się bardzo długo. Mnie jeszcze 2 lata po odstawieniu śniły się w nocy że znalazłam blister z alproxem i czułam taką wewnętrzną ulgę przez sen. Objawy odstawienne miałam okropne bo nieredukowałam dawki bóle mięśni,kości,dreszcze,zawroty głowy,zaburzenia koncentracji,pamięci,odrealnienie,depresja itp. No ale jakoś to przetrzymałam. Acha! I najgorsze są pierwsze 2 lata po odstawieniu,a później jest już tylko lepiej.

Dziękuję za słowa otuchy.Oby tak było.

Cytrynka84 jesteś już 7 miesięcy bez benzo? To też należą Ci się Gratulacje! To co najgorsze masz już za sobą. Za tym świństwem tęskni się bardzo długo. Mnie jeszcze 2 lata po odstawieniu śniły się w nocy że znalazłam blister z alproxem i czułam taką wewnętrzną ulgę przez sen. Objawy odstawienne miałam okropne bo nieredukowałam dawki bóle mięśni,kości,dreszcze,zawroty głowy,zaburzenia koncentracji,pamięci,odrealnienie,depresja itp. No ale jakoś to przetrzymałam. Acha! I najgorsze są pierwsze 2 lata po odstawieniu,a później jest już tylko lepiej.

To podziwiam, jak nie redukowałaś stopniowo dawki. Zwłaszcza przy krótko działającym alprazolamie. Słowa uznania. I oby jak najdłużej bez benzo

PS A nie miałaś żadnych innych leków w celu zminimalizowania uboków odstawiennych?

elfrid Dzięki! Nie miałam żadnych leków ani nie byłam na żadnym detoxie . Myślałam że odstawianie będzie takie prościutkie i bezbolesne ale niestety nie było. Zaparłam się w swoim postanowienie i tak wytrzymałam do tej pory. Było naprawdę bardzo ciężko ale opłacało się.

Ryfka, tym bardziej gratuluje. A jaką dawkę brałaś i przez jaki okres. Ja nie wyobrażam sobie normalnie pracować i w ogóle funkcjonować w okresie tuż po gwałtownym odstawieniu. Clonazepam odstawiałem stopniowo z zamianą na klorazepat pod koniec.

Elfrid ja zaczynałam od dawki 2x0,5mg a skończyłam na 6mg Alproxu brałam to nonstop przez 5lat.Ja też nie pracowałam bo niedała bym rady pracować. Z tego co wiem to Clonazepan jest ciężej odstawić ze względu na ryzyko padaczki chociaż mnie też nieźle wytelepało na odstawce Alproxu. Ale padaczki nie dostałam.

6mg. Ja przez krótki okres bo tylko 4tyg brałem 8-12mg/d clonazepamu. Ale miało to związek z wywołaniem podwyższonego nastroju przez paroksetynę. W każdym razie miałem problem (po tak krótkim okresie) z odstawieniem - zwłaszcza po zejściu do 1,5mg-2,0mg. Ponieważ muszę pracować, odstawiam stopniowo. Teraz już jestem na klorazepacie (Tranxene).

Elfrid 8-12 mg Clonazepamu dziennie! No to niezły czadek sobie dawałeś! Z takiej dawki to chyba niedało by się zejść na sucho tzn bez redukcji dawki lub leku zastępczego.

Ryfka, max dawka to 20mg A tak poważnie, to nic mi to nie dało - przez miesiąc i tak spałem tylko 2-3godz na dobę. Nie brałem go na lęk tylko na pobudzenie psychomotoryczne. Dopiero karbamazepina sprowadziła mnie na ziemie. Ale to inna historia. W każdym razie gratuluję, bo 5 lat przy Twojej dawce, odstawiając od razu to na prawdę świetny wyczyn.

Elfrid wow!20mg clonazepamu! Zaskakujesz mnie! Ja niewiem ale jak bym żarła alprazolam do tej pory to też już bym może doszła do takiej dawki. Ale dziękuję Bogu że w porę mnie oświecił i odstawiłam ten syf. Tobie też napewno się uda bo już jesteś bardzo bliziutko końca.

Ryfka, Nie, nie, nie. Mój max to 12mg/d. Ale maxymalna dawka z ulotki to 20mg (oczywiście na napady padczkowe). Ale z punktu widzenia ulotki, nie przekroczyłem najwyższej dopuszczalnej dawki.

Acha! To ja chyba też nie przekroczyłam dawki bo gdzieś na forach czyjałam że dobowa dawka alproxu to 0,25-6mg

elfrid, a przez te 5 lat poza aplrazolamem brałaś inne leki, czy tylko samo benzo? Teraz też jesteś w ogóle bez leków?

Elfrid brałam sam alprazolam raz poszłam do pschiatry i dostałam antydepresant Seronil to myślałam że się po nim wykończę wziełam chyba z 5 tabletek i resztę wyrzuciłam do kosza. Więcej do psychiatry nie poszłam. I do tej pory niebiorę żadnych tabletek.

Ryfka, to jeszcze raz gratuluję.

Elfrid Dzięki!

Wczoraj zjadłem wieczorem nieco rekreacyjnie 0,5mg alprazolamu (nie brałem go prawie 3 miesiące) Spałem 10 godzin. Od rana czuję się jak mucha w smole, bez sił, zamulony. Czy obserwujecie u siebie takie negatywne działanie następnego dnia po doraznym zażyciu?

Marwil ja tak też się czułam. Po dwóch miesiącach od odstawienia postanowiłam sobie wziąść przez 3 dni po 1mg Alproxu to myślałam że się wykończę dostałam takiej depresji że o mało co nieodebrałam sobie życia. Po tych 3 dniach odstawiłam całkowicie i do tej pory nie wziełam już ani grama Alproxu a mineło już 3lata. Tak że nie warto brać tego świństwa