Skocz do zawartości
Nerwica.com

Chory, ale nie głupi.


wiejskifilozof

Rekomendowane odpowiedzi

bardzo nie lubią, chcą mieć duże pole manewru i by wiedza którą dysponują była zamknięta w ich elitarnym kręgu.

 

-z jakiej grupy jest ten lek co pan przepisał?

-a czemu? ( :shock: )

-bo może chciałbym wiedzieć czym się będę faszerował? heloł

Mam chyba jakiegoś farta bo moja psych raz że zdaje się mnie lubić a już na pierwszej wizycie "zdiagnozowała u mnie inteligencję", a dwa - o lekach i różnych sprawach związanych z leczeniem mogę z nią bez problemu pogadać. Inna sprawa że mam też odwrotnie niż dużo ludzi zdaje się - to ja bym się bardziej chciał faszerować chemią a moja psych kierować mnie na bezpigułkowe tory leczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z moim lekarzem też mogę pogadac czym są leki którymi mnie faszeruje... psycholog zaś powiedziała, że jestem jedną z jej najsilniejszych pacjentów... z chorobą skończyłam studia - i cóż z tego, że broniłam mgr rok po terminie, cóż z tego że brałam urlop dziekański - z tego jestem dumna... gorzej z pracą po nich, planuję podyplomówkę... poradziłam sobie w ekstremalnych sytuacjach w życiu, jeszcze to do mnie nie dociera, brr... :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma tak, że ktoś musi sobie poradzić w życiu.

Dokładnie.

Jak by doszło do tego, że zostanę z niczym i nie będę sobie umiał poradzić, to poszedłbym do opieki społecznej i chamskim tonem zakomunikował siedzącym tam urzędnikom, że jestem ku*wa biedakiem bez grosza i zapytał czy przysługuje mi jakieś jedzenie? Bo jak nie to mam w plecaku butelkę z benzyną i wyjdę zaraz na zewnątrz się podpalić.

Może zadzwoniliby na policję, może na psychiatrię, a może daliby coś do zjedzenia? Chyba raczej to pierwsze.

Gorzej to wygląda, jak oprócz zerowego dochodu zostaje się bez miejsca zamieszkania na tej zielonej wyspie. Wtedy bym się nie fatygował do pomocy społecznej, nie można urzędnikom zawracać czterech liter o jakieś błahostki, lepiej popełnić samobójstwo bez zawracania komukolwiek głowy, tak też bym uczynił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma tak, że ktoś musi sobie poradzić w życiu.

Dokładnie.

Jak by doszło do tego, że zostanę z niczym i nie będę sobie umiał poradzić, to poszedłbym do opieki społecznej i chamskim tonem zakomunikował siedzącym tam urzędnikom, że jestem ku*wa biedakiem bez grosza i zapytał czy przysługuje mi jakieś jedzenie? Bo jak nie to mam w plecaku butelkę z benzyną i wyjdę zaraz na zewnątrz się podpalić.

Może zadzwoniliby na policję, może na psychiatrię, a może daliby coś do zjedzenia? Chyba raczej to pierwsze.

Gorzej to wygląda, jak oprócz zerowego dochodu zostaje się bez miejsca zamieszkania na tej zielonej wyspie. Wtedy bym się nie fatygował do pomocy społecznej, nie można urzędnikom zawracać czterech liter o jakieś błahostki, lepiej popełnić samobójstwo bez zawracania komukolwiek głowy, tak też bym uczynił.

Ja mam około 50% szans, że próbując, uda mi się nauczyć samodzielności życiowej.A jak sobie pomyślę, że niemal na 100% późniejsze życie to będą w większości albo i w całości różnego rodzaju problemy i wiem, że świat to generalnie szambo, to mnie w ogóle odpycha, by próbować się uczyć i bardziej mnie zaczyna ciągnąć do tego, by gdy przestanę być utrzymywany, wybrać śmierć głodową i nie uczestniczyć w tym gównie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znam masę "ludzi warzyw", którzy mają się dobrze, niska inteligencja, brak rozkminek życiowych, a po co, dlaczego, skąd to się wzięło i dokąd zmierza, brak refleksji i dylematów egzystencjonalnych, i o o dziwo mają się dobrze w imię idei: "a ja tam nic nie wiem". Jednak zauważyłem, że ci którzy rozmyślają wcale nie są aż tacy mądrzy, może nie co inteligentniejsi (czasami) ale z pewnego punktu widzenia zaprzestanie myślenia może być wyrazem zrozumienia, że owe myślenie jest przyczyną cierpienia. Więc prosty chłop cieszący się życiem, słońcem jak i deszczem może być wyrazem głupoty i prostoty i co za tym idzie nie rozmyślaniem nad problemami świata, jak i również może być wyrazem wieloletniego cierpienia poprzez zbyt analityczny umysł, jednak dochodząc do wniosku, że z myślenia biorą się same problemy i na wskutek mądrości porzuciwszy wszelakie rozkminki zaczął cieszyć się prostym, nie skomlikowanym życiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiejskifilozof, na forum jesteś egocentrykiem. Przy każdej możliwej sposobności zabiegasz o uwagę. Twoja postawa i potrzeba zarazem, wynika dość mocno z niedowartościowania i wyalienowania w świecie rzeczywistym - tam jesteś całkowicie zalękniony, nieśmiały i milczący, dlatego też próbujesz rekompensować sobie ten stan w tym oto miejscu. Zacznij rozmawiać z obcymi sobie ludźmi poza internetem. To jest podstawa nabywania zdolności interpersonalnych. Staraj się jak najwięcej nabywać kompetencji miękkich, społecznych, ale w świecie realnym i poza stałym sobie otoczeniem. Otwieraj się na nowe. Praktyka czyni mistrzem.

 

Czy jesteś świadomy tego, że Twoje zaprzeczenia w istocie, najczęściej oddają właściwy obraz Twojej osoby?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AmadeuszIII,

co do Twojej powyższej opinii na temat Wiejskiego to może masz w jakimś stopniu rację , ale zważ ,że może temu człowiekowi wystarcza świat internetu . Po drugie nie znasz jego życia , jego warunków rodzinnych , jego szajby etc . Z tego co wiem to Facet chodził na psychoterapie grupową i dał sonie radę , poznał wielu realnych ludzi .

Wiesz , ja tez często nie zgadzam się z pierniczeniem Wiejskiego trzy po trzy , ale daleki jestem od dawaniu mu złotych Rad i usuwania drzazgi z jego oczu skoro w swojej mam belkę .

Spójrz na Niego może z innej strony . Na podstawie Jego wpisów , nie można napewno powiedzieć jak wygląda jego życie wewnętrzne , jego leki i frustracje .

Pozdrawiam Wiejski , masz swój( jak dla mnie ) "głupawy"styl , ale przecież jesteś nie profesorskim filozofem tylko wiejskim Filozofem w gumofilcowych butkach ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×