Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zakochany przez internet+problemy ze swoim stanem.


Rekomendowane odpowiedzi

Hej, na wstępie chciałbym zaznaczyć że będzie to długi post w którym chciałbym opisać swoją sytuację dość obszernie, opisać szczegółowe niektóre rzeczy, oraz dodać że mogę popełnić wiele błędów interpunkcyjnych jak i logicznych, ale mniejsza nie o to tutaj się rozchodzi.

 

Przechodząc do rzeczy, może najpierw opiszę siebie jak wygląda moje życie, jak wyglądało sprzed ,,poznaniem'' tej dziewczyny.

Jestem 16 letnim chłopcem który od około 10 roku życia stracił całkowicie zainteresowanie światem tak zwanym ,,rzeczywistym'', a 95% wolnego czasu spędzał w internecie, grając, czytając wszelakiej maści artykuły na wiki (naprawdę było ich przynajmiej 1000+ od kiedy naprawdę zacząłem się tym interesować),prowadząc własne serwery do gier,i ogółem robiąc inne rzeczy typu zwyczajne tak zwane ,,derpienie'' po czeluściach internetu.

 

Wszystko to diametralnie się zmieniło po odnowieniu kontaktu z dawną przyjaciółką z serwera, tutaj chciałbym zaznaczyć nie będe podawał w 100% prawdziwych okolicznościach jak i używał swojego prawdziwego inicjału gdyż nie chciałbym gdyby jakimś cudem mnie rozpoznano gdyż naprawdę, chcę to pisać anonimowo.

Powracając do tematu po odnowieniu z nią bardzo dużo ze sobą pisaliśmy odkryłem że mamy niesamowicie dużo wspólnych tematów, zainteresowań,poglądów. *Nawet jako ciekawostkę dodam że nieraz gdy rozmawialiśmy zdarzało się że mieliśmy zamiar wysłać sobie ten sam link,muzykę,artykuł :mhm:

Od pewnego momentu coś poczułem, coś czego nie zdarzyło mi się nigdy w życiu mój poziom szczęścia z powiedzmy odziennego standardu podczas rozmów z nią wzrósł o dwukrotną wartość, czułem i wciąż czuję że jej charakter,intelekt,styl jest niepowtarzalny jak na osobę 2 roczniki wstecz za mną, do tego dodam że jest z wyglądu dla mnie idealna ładna blondynka z śliczną twarzą, zaskoczę was ale nigdy nie czułem jakiegoś pociągu do wielkich cycków,pośladków itp, nie wyobrażam sobie nigdy związku z osobą która jest pociągająca tylko z powodu wyglądu.

Wprost czułem że jest ona dla mnie idealna, nie widzę kompletnie żadnego odstępstwa, wady w jej charakterze (wiem, nie ma ideałów ale moje uczucia,rozum mówią mi inaczej :why: )

Teraz przejdźmy do sedna mojego problemy otóż, jest ona w takim stanie jak ja, (czyli jeszcze niedawno) nie wydawałaby się być zainteresowana jakimikolwiek związkami itp, i od pewnego czasu mam z nią bardzo mały kontakt gdyż ostatnio bardziej poświęca się na robieniu tego co ja wcześniej czyli gry i te sprawy, do tego jest ode mnie oddalona o jakieś 200 km, plus na domiar sądziłbym że dziewczyna sama w sobie która ,,gra w gry'' i nie wygląda jak ser pleśniowy miałaby do wyboru ogromną ilość ,,chłopców'' takich jak ja, nie potrafię sobie dopuścić tych myśli do głowy że moje życie mogłoby się ułożyć bez niej, nie wiem co mam robić jestem w szkole strasznie zamyślony, każdy mi zwraca uwagę że zachowuję się niczym narkoman na głodzie gdy mi jej brakuje, cierpią na tym jeszcze bardziej moje kontakty z rodzicami które i tak są okropne i stale się pogarszają, tutaj rozpiszę się trochę o mojej osobowości, cechach charakteru, może to pomoże znaleźć przyczynę co jest ze mną nie tak gdyż od tego czasu zacząłem poważnie rozmyślać nad sensem mojego życia, straciłem wiarę w Boga (do niedawna byłem w stanie bronić swojej wiary do upadłego ale po prostu, straciłem całkowitą motywację),chęć do życia (gdy myślę o tym że życie z nią by mi się mogło nie ułożyć, tracę chęć bytu mam myśli autodestrukcyjne),myślałem nawet o ucieczce całkowitej od rodziny, od wszystkiego, nawet gdzieś bardzo daleko nawet jako niepełnoletni.

 

Teraz przejdźmy do opisu moich wydarzeń z życia opisu siebie.

Zaczynając od rodziców,

Tata zawsze był dla mnie mało ojcowski, praktycznie nigdy ze mną nie rozmawiał,brak wspólnych rozmów/tematów mimo iż jak byłem młody zawsze jak tylko była okazja jeździłem z nim na narty,aquaparki,wycieczki itp

Ma problemy z alkoholem/mam kłopoty z nim itp?Hmm powiedziałbym że nie, nie pije nałogowo ale jeśli jest już mocno pijany to robi bardzo agresywne rzeczy, awantury z matką itp, w wieku gdy miałem około 14 lat po pijaku doszło do tego że skaleczył mnie nożem w palec który miałem szyty i do tej pory nie mam w nim pełnej sprawności i do tej pory odczuwam ból, ogółem rzecz mówiąc podsumowując złym może sam w sobie nie jest ale całkowicie nie mamy wspólnych więzi innych poza DNA...

 

Mama, raz troskliwa, raz awanturująca się...

Do około 10 roku życia większość spraw toczyła się jak w przeciętnym Polskim domu, po narodzinach mojego brata gdy miałem 10 lat (dzięki mnie tak w ogóle żyje bo moja Mama miała wiele poronień itp przez swoje zachowanie które zaraz opiszę, bynajmiej robiłem wtedy wszystko co w mojej mocy by do tego nie doszło)

Ogólnie ma straszne wahania nastawienia podejrzewałbym że ma schizofrenię czy coś w tym rodzaju, do tego jest strasznie zabobonna takie rzeczy jak robienie mi awantur o to że np na laptopie jest ustawiony avatar z kwiatkiem... robi mi straszną kłótnię, ogółem mimo iż jest Katoliczką wierzy w masę przesądów wierzy że przynoszą jej jakieś chujowe pierścionki szczęście itp, zmiany firanek bo zły kolor itp pecha przynoszą, wprost nie do opisania jak do denerwujące się staje po pewnym czasie, wcześniej tego tak nie zauważałem bo byłem młodszy i wielu rzeczy nie rozumiałem ale teraz widzę w niej jedynie szaleńca, mimo iż na początku pisałem że jest troskliwa, tak opiekuje się mną, pomaga mi itp ale tylko co jakieś 1-2 dni potem zmiana nastawienia jeśli zrobię coś co jej nie przypasi...

 

Jeszcze opiszę sytuację krótko z moją dalszą rodziną bardzo lubię swoje kuzynostwo i ciocię lecz nie mam z nimi praktycznie kontaktu są normalni, życzliwi ale z powodu iż mieszkają setki kilometrów ode mnie i widzimy się parę razy w roku jest zdecydowanie negatywną cechą w więziach rodzinnych.

Dziadkowie/Babcie obecnie wszyscy zmarli w tym ostatnie samobójstwo dziadka (zbiegiem okoliczności także tej dziewczynie także powiesił się dziadek i z tego samego powodu tzn, długów) także oni zawsze byli dla mnie dobrzy,opiekuńczy lecz strata ostatniego dziadka bardzo mnie zabolała i może to też odbiło się na mojej psychice i myślach samobójczych.

 

Teraz zacznijmy od mojego charakteru, opisu siebie, problemach itp

Jak pisałem na wstępie mam 16 lat, jestem bardzo wysokim jak na swój wiek chłopakiem i nie wyglądam jak jakiś szczur itp, nie miałbym raczej problemu w znalezieniu sobie partnerki w kwestiach wyglądu, lecz kompletnie nie na tym mi w tej dziewczynie zależy, czuję że taki charakter nigdy się mi nie nadarzy po raz kolejny spotkać.

Teraz przejdźmy do moich cech które potrafię opisać:

Agresja: Jestem strasznie porywczy,agresywny jeśli ktoś coś mi zrobi nawet małą krzywdę byłem w stanie z silną agresją się odpłacić co skutkowało częstymi problemami w podstawówce (w wieku gimnazjalnym się praktycznie w 100% opanowałem żadnych bójek itp).

Nieśmiałość: Uważam się że poza internetem jestem strasznie nieśmiały trudno mi nawiązywać nowe znajomości w ,,realu''.

Te które nie potrafię określić, napiszę w formie po prostu zdania opisujące moje zachowania/myśli itp

Czuję że jestem wyjątkowy (jak to każdy człowiek zapewne myśli o sobie :hide:) że nikt poza mną i nią nie myśli w sposób podobny jak ja,

nie wiem jak to zaliczyć...

Interesuję się rzeczami które na ogół ludzie w moim wieku nie mają za grosz zainteresowania (oprócz gier :L) typu historia swojego Narodu,II Wojna światowa,Życie pozagrobowe,Wszechświat itp ( mimo iż pisałem że przez większość swojego życia byłem do końca bronić swoich poglądów że Bóg istnieje, starałem się składać fakty w całą logiczną spójność)

W kwestiach gustu muzycznego itp także jestem dość nietypowy gdyż najbardziej lubię muzykę klasyczną/poważną/theme filmowe itp.

Szkoła, ach horror mimo iż większość osób w mojej klasie znam od przedszkola z dnia na dzień bardziej ich nienawidzę, widzę jak się zmieniają bezwartościowe półgłówki wciągające tabakę, palące papierosy, kompletnie zeszmacające się społeczeństwo ograniczające się do najwyższych celów dla nich do kopulacji itp, nie mam tam zupełnie miejsca.

Dodam też że nie jestem prymusem (ledwo zdaję) praktycznie w ogóle się nie uczę, nie uważam że gimnazjum uczy mnie jakichkolwiek ciekawych rzeczy oprócz nudnych zajęć z których mało co wywnioskuję.

 

Wszystko co napisałem mam nadzieję że da się ułożyć w logiczną całość mimo iż pisałem to naprawdę pół przytomny i załamany, nie wiem co ze sobą mam począć, jedyne co w tej chwili daje mi radość gdy czuję jej brak to kontakty ze starymi przyjaciółkami/przyjaciółmi z mojego dawnego trybu życia typu SZKOŁA-KOMPUTER-SPAĆ-SZKOŁA-.....

Czuję że jeśli by mi się z nią nie ułożyło będę w stanie popełnić jakieś głupstwo.

Praktycznie czuję niechęć do życia bez niej, tylko czy ona to by odwzajemniła, nie wiem tego się także obawiam.

Nie wiem czy już powoli wpadam w depresję czy może już w niej jestem, jestem w tym stanie już od około 3 tygodni początkowe 2 były w miarę okej bo kontakt mieliśmy b dobry pisaliśmy ze sobą do późna w nocy ale od około tygodnia przestała wchodzić na gg/skype itp czuję straszną pustkę/brak nie potrafię tego wytrzymać, błagam wprost o pomoc/poradę co mam zrobić by nie popaść w szaleństwo co robić by jej relacja się do mnie przybliżyła :bezradny:

 

Przepraszam że napisałem tak ogromną górę tekstu ale krócej chyba nie byłbym w stanie :<

Pozdrawiam, jak i z góry dziękuje za wszystkie odpowiedzi, Hej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Desser, wcale Ci sie nie dziwie, ze zamknales sie w internecie, skoro w domu w sumie nie masz oparcia ani w matce ani w ojcu. Po prostu uciekles w swiat internetu, gier. To moze byc Twoj sposob na zycie, np. kierunek informatyka. Jednakze szkola tez jest wazna. Moze Ci sie wiekszosc przedmiotow nie przyda, ale wydajesz sie byc inteligetna osoba i przemysl, swoje dzialania zwiazane ze szkola, bo przynajmniej powinienes postawic na przedmioty takie jak matematyka, fizyka czy informatyka. Rodzicow nie zmienisz, moze Twoja mama tez ma troche racji z tym, ze jak cos nie tak zrobisz to sie denerwuje. Takie sa matki :smile: Nie bierz tego do siebie, ale wlaczaj sie w domowe obowiazki.

Co do dziewczyny, to wydaje mi sie ze to dla Ciebie pierwsza milosc-zauroczenie. Poczules z ta dziewczyne bliskosc, lacza Was te same sprawy: gry, komputer itd,tym bardziej ze Ci sie z nia dobrze rozmawialo. Niemniej byc moze dla niej jestes tylko kolega. Wiadomo ze Ci jej brakuje na gg bo sie do niej przywiazales. 200 km odleglosci w Waszym wieku jednak wedlug mnie jest troszke problemem, bo bedziesz do niej jezdzil? Za co? Natomiast w realu moze byc calkiem inaczej, moze ta dziewczyna byc calkiem inna. Internet jest troche jak krzywe zwiercialo, nie do konca poznasz te druga osobe, to dopiero zweryfikujesz w realu. Moze na poczatku sprobuj do niej napisac hej, nie tesknisz za mna i tu dac emotikon --> :D tak zabawnie, zobaczysz co odpowie, na tej podstawie mozna wywnioskowac czy Ciebie bardziej lubi czy nie, zalezy od odpowiedzi. Natomiast jezeli nawet Ci sie nie uda z nia nawiazac blizszego kontaktu to bedziesz przez jakis czas za nia tesknil a moze nawet rozpaczal, ale to przejdzie. To Twoje pierwsze doswiadczenie uczuciowe wiec tez dopiero poznajesz siebie pod tym wzgledem. I glowa do gory :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, dziękuje za odpowiedź teraz może lepiej sprostuję tą sprawę matki, ona nie robi tego w dobry sposób, nie uczy mnie na błędach.

Jak pisałem ostatnio w wielkanoc awanturowała się z moim ojcem że wyrzucił jakiś stary atlas do ćwiczeń którego nikt nie używał od bardzo dawna, zrobiła mu niesamowitą aferę i awanturę na cały dzień której ja byłem świadkiem.

Następny przykład mój 5 letni brat także niestety bierze przykład ze mnie i ciągle gra na laptopie, ale gdyż konto na którym gra było administratorem postanowiłem mu założyć konto, takie by po prostu nie mógł nic narozrabiać w windowsie, a ponieważ na avatarze nowo utworzonego konta znalazł się jakiś kwiatek dostawałem ochrzan że mam to zmienić itp wyzwiska i tego typu sprawy.

Teraz co do tej dziewczyny, nie sądzę by było to zauroczenie lub tego typu sprawy przejściowe, już przechodziłem w wieku przedszkolaka podkochiwałem się w dziewczynie jedynie ze względu jej wyglądu.

Jak wspominałem marzę,myślę o niej cały czas od sporego okresu czasu wywróciła mi życie do góry nogami swoim specyficznym niepowtarzalnym charakterem, naprawdę wiem co piszę, poznałem wiele dziewczyn w świecie ,,gier'' do dziś się razem kumplujemy, lub nadal są moimi pomocnymi dłońmi moderatorki serwerów itp, mimo to żadna nie zawróciła mi w głowie jak ona, mimo iż wiele z nich było naprawdę atrakcyjnymi dziewczynami i bardziej skłonnymi do flirtowania.

Dodam też że nie czuję do niej pociągu natury seksualnej/fizycznej itp nie pragnę tego, tylko jak wspominałem jej charakter,osobowość nie wydaje się żeby była inna poza monitorem swojego laptopa :C

Napisanie do niej tego typu wiadomości czy tęskni itp naprawdę wolałbym uniknąć, nie wiem jak zareaguję boję się konsekwencji że mógłbym coś popsuć, póki co chcę polepszać nasze relacje.

Spotkanie się z nią?Nie ma problemu dla mnie... jak pisałem byłem w stanie gotowym uciec od wszystkiego poza obręb kraju, w wieku około 15 lat kiedy naprawdę mocno mnie rodzice zdenerwowali uciekłem do gdańska, tak na parę godzin by poczuć się trochę wolnym (wróciłem przed upływem 24 godzin, a rodzice i tak myśleli że pewnie ukrywa się gdzieś za domem u kolegi więc kompletnie olali to że ,,uciekłem'' :mhm: )

Czy to pierwsze takie doświadczenie uczuciowe oprócz zauroczenia w rówieśniczce z przedszkola?-Nie zauroczyłem się jeszcze nieraz w paru dziewczynach lecz mijało to po 1-2 dniach i kompletnie potem nie wiedziałem co mogłem w nich widzieć.

 

Oprócz tego że martwię się o to czy mój los splącze się z jej, sądzę że coś mi jest, ponadto czytałem trochę tego forum nim zdecydowałem się napisać i podejrzewałbym że załapuję powoli depresję, tracę chęć życia i to co sprawiało mi frajdę przestaje mnie interesować i gdy myślę o całej tej sprawie coraz bardziej mnie dołuję, jak pisałem do tego stopnia że w pewnym momencie zacząłem myśleć nawet o dość brutalnym rozwiązaniu jakim jest popełnienie samobójstwa, dodam że napisanie tego tematu, tego co jest zawarte w pierwszym poście dało mi pewne poczucie ulgi, zwierzenia się z tego komuś bo oprócz was o moich problemach w domu nie wie nikt inny, (chociaż jeśli chodzi o sprawę tego zakochania to wie już to wielu moich znajomych, próbują mi pomóc ale nie są w stanie...).

Hej, jeszcze raz serdecznie pozdrawiam i cieszę się że uważasz mnie za inteligentną osobę :angel:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziewczyna sama w sobie która ,,gra w gry'' i nie wygląda jak ser pleśniowy

:lol::lol: masz jednsa spora zalete...poczucie humoru

Jeśli tak uważasz... wiele osób zwraca mi na to uwagę że moje wypowiedzi naprawdę potrafią rozbawić, a czytanie jakichkolwiek tekstów na głos wprowadza w zdumienie nauczycieli ze względów specyficznego akcentowania, jak i gdy jeszcze byłem w podstawówce mimo iż byłem mało socjalny jak pisałem wręcz szarpali się o mnie o występ na szkolnych przedstawieniach gdyż potrafiłem wprowadzić w śmiech nie tylko całą klasę jak i nauczycieli, w pewnym sensie dzięki tobie sobie o tym przypomniałem bo zaległo mi to w pamięci że byłem dobry nie tylko w sprawach powiązanych ze światem wirtualnym, ale to trochę odbiegam już od tematu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Desser, :D zauroczenie nie polega na tym ze mija po dwoch dniach czy m-cu, czasami dopiero mija w sumie wg psychologow po ok pol roku do max 2.5 od poznania. Pozniej zaczynaja sie schody w zwiazkach. Ale w zwiazkach ktore sa w realu. Natomiast skoro nawet sie boisz wykonac pierwszy krok, to bedziesz zyl w swiecie marzen i na pewno dlugo sie od niej nie uwolnisz, byc moze do czasu az poznasz inna dziewczyne w REALU. Idealizujesz ją i tyle. Nie ma ideałów i na pewno uwierz przy blizszym poznaniu wlasnie po okresie zauroczenia juz by nie bylo tak rozowo ;) Np pomysl, z czego byscie zyli w wieku np 18 lat? Itd, i wlasnie na pewno o tym nie myslales :mrgreen: Ucieczka to nie jest zachowanie doroslego czlowieka, dojrzalosc polega na tym ze sie rozwiazuje problemy:) W sumie masz na to jeszcze czas, tylko co uciekniesz i myslisz, ze ktos Ci da jesc, dach nad glowa, itd? Dlatego szybko wrociles do domu. Akurat zalapales dola bo nie czujesz sie szczesliwy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko Ci się tak wydaje, że nie będziesz mógł bez niej żyć. Zniknie z Twojego życia to trochę pocierpisz, będzie Ci bardzo źle, nie będziesz miał na nic ochoty i będziesz chodził przygnębiony, ale to wszystko z czasem minie, najgorzej będzie na początku. To na pewno nie miłość tylko zwykłe zakochanie. Pewnie doskwiera Ci trochę samotność, dlatego tak łatwo narodziły się w Tobie uczucia do niej. Musisz przestać się na niej skupiać i marzyć o tym co by było gdyby, bo tylko sam się nakręcasz. Tak jak pisze agusiaww nie ma ideałów, teraz patrzysz na nią przez różowe okularki, sam stworzyłeś jej wyidealizowany obraz w swojej głowie, działa chemia w mózgu. Nawiąż kontakt z innymi dziewczynami w realu, nie musisz ich od razu traktować jako potencjalne dziewczyny, tylko możesz jak zwykłe koleżanki, zacznij się spotykać ze znajomymi, poznawaj nowych ludzi, uwierz, że to pomaga. Pracuj też nad sobą, nad swoją pewnością siebie, rozwijaj się i inwestuj w siebie, jesteś na pewno wartościową osobą, może jakieś nowe hobby? Najgorsze co można zrobić to zamknąć się na świat i nieustannie analizować i myśleć. Powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, postarałem podążyć trochę waszymi radami, pożyć ,,starym'' życiem, iż wciąż mam dobre kontakty ze znajomymi, to nie to samo, daje mi to ulgę tylko na chwilę, a następnie smutek powraca jeszcze ze wzmocnioną siłą, a do tego wciąż nie mam z nią kontaktu od prawie tygodnia.

 

Jak mam się zająć poznawaniem nowych ludzi, hobby, nie mam nawet ochoty już dosłownie na nic, żadne inne dziewczyny mi na myśl by mi nawet nie przeszły a szukanie nowego hobby w tej chwili byłoby mijające się z celem, nie mam nawet na to motywacji w sobie by się wziąć za to.

 

Na domiar czytając archiwum naszych wiadomości tym bardziej widzę w niej coraz więcej plusów, a wad wciąż nie mogę się doszukać :oops:

Nie chcę się niszczyć aż tak bardzo tym, niedługo to przerodzi się w manię lub jeszcze gorzej, nie mam nic co mnie by tutaj trzymało oprócz jej.

Jakiekolwiek myśli że mogłaby być jakaś inna, lepsza nie wchodzą mi kompletnie nawet na myśl, znaleźć drugą taką osobę to gorzej niż by kazano mi szukać igły w stogu siana, po prostu NIE przejdą mi przez głowę nawet te myśli.

 

Teraz odpowiadając z osobna na odpowiedzi

Agusioww

Rozumiem że nawet do 2.5 roku byłbym kompletnym wrakiem emocjonalnym zdolnym popełnić niesamowicie głupie czyny, naprawdę mam nadzieję że się to tak nie potoczy.

Idealizuje ją, nie sądzę ma dokładnie te same zainteresowania co ja zespoły,gry,historie itp nasze zainteresowanie w przynajmniej 80% współgrają się ze sobą, dodatkowo według mnie wygląda przecudnie, nigdy nie zwracałem uwagi nie wielkość pośladków,piersi jak już pisałem.

Jej twarz, jej rysy i sylwetka, boże jak dla mnie stworzyłeś anioła w ludzkiej postaci!

Lecz szkoda tylko że tak mało mam z nią ostatnio kontaktu :why: ...

Z czego miałbym żyć, wiele naprawdę o takich rzeczach myślę, planuje z góry wydarzenia, nie miałem absolutnie na myśli ucieczki jakiegoś zbuntowanego 14 latka bo mu rodzice telefonu nie kupili, tylko bardziej zaawansowanej, przemyślanej.

W obecnym stanie tak jak opisywałem moi rodzice są okropni według mojego mniemania, nie wymagam od nich żadnych luksusowych rzeczy itp mimo iż mógłbym powiedzieć że zaliczają się do klasy już wyżej zarabiającej, chodzi tutaj o samą atmosferę w domu, nienawidzę jej.

 

Dierq

Praktycznie to samo co do Agusiww, co do samotności nie zgodziłbym się do tego, przed odnowieniem z nią kontaktu codziennie rozgrywałem mecze w różne gry online z paroma znajomymi, kontaktów socjalnych na pewno mi nie brakowało.

Pracować nad sobą/szukać hobby w obecnym stanie nie jestem zdolny.

Co do zamykania się w sobie i bezustannego analizowania, nie jestem w stanie inaczej, jakiekolwiek wykonywanie zajęć sprawia mi tylko ból

 

-- 28 maja 2013, 00:27 --

 

Hej, dawno tu nie zaglądałem, moje zainteresowanie nie zmalało od tamtego momentu, BA! Nawet zwiększyło się, aczkolwiek już nie jestem tak dramatyczny, trochę uspokoiłem swoje emocje, poznałem siebie, kim jestem, zagłębiłem się w swoim wnętrzu, szukałem ucieczki w swoim świecie, w swoim umyśle, po rozmowy z swoją świadomością (dajmonizm), z dnia na dzień nasze stosunki zaczęły się coraz bardziej pozytywnie nastawiać, zaczęliśmy znów często rozmawiać, ujrzeliśmy się po raz kolejny na kamerkach, i to parę razy w ciągu tygodnia, jak wspominałem moje uczucie do niej nie zmalało ani na moment :)

Teraz może tak zaczynając na nowo, mógłbym tu opisać to co się zmieniło, oraz postarać lepiej wyjaśnić swój charakter, moje cechy, może będziecie w stanie mi pomóc w jakikolwiek sposób ;).

Od momentu poznania jej na ,,nowo'' po pewnym czasie ten dołek aż tak ogromny przestał oddziaływać, nawet wylądowałem w szpitalu przez te wydarzenia, ale mniejsza z tym, bynajmniej mój styl wypowiedzi, konwersacji, rozumowania diametralnie się zmienił, nauczyciele, rówieśnicy z klasy kompletnie mnie nie poznają, całkowicie inny typ człowieka, stałem się wprost geniuszem matematycznym przez ten okres przez nagły podryg energii w klasie ( jestem b słabym, albo raczej byłem bardzo słabym z matematyki, jedynki-dwójki) pewnego dnia doznałem wprost nagłego impulsu i zacząłem rozwiązywać zadania na 4-5 bez żadnej pomocy impulsywnie, podświadomie :D, tak ja byłem także zszokowany jak i reszta klasy, moje przemówienia w stronę nauczyciela, czasem zdarza mi się iż muszę powiedzieć coś, wybronić się z fałszywych oskarżeń w mą stronę, totalnie miażdżę wtedy swojego hmm ,,przeciwnika''? Może to słowo to przesada, aczkolwiek wiadomo o co chodzi, poświęciłem się tak jak pisałem wcześniej swojemu wnętrzu poznawaniu swoich wad, zalet, osobowości, oraz poprawie kontaktów z koleżankami, naprawdę bardzo mnie wspomogły.

Tutaj tak, najprościej co jedynie do ,,zapisania'' mojej świadomości mogę posłużyć się enneagramem czy jakkolwiek to coś nosi nazwę, ogółem nie wierzę w takie szufladkowanie, aczkolwiek przeprowadzałem ten test parokrotnie w różnych odstępach czasu, gdzie kompletnie zapominałem pytań, wynik zawsze ten sam 4w5, informacje tam zawarte naprawdę nie odbiegają od mojej osobowości, charakteru, usposobienia, zarówno także przyczyny które wywołują ,,powstanie'' tego charakteru zgadzają się z moimi, nie widzę podstaw by przeczyć temu, mimo iż chciałbym bo to wydaje się wg mnie głupie, a to co czytam i analizuje wskazuje inaczej ;/

Aczkolwiek, powracając do tematu, rozmawiając z koleżankami na ten temat, starszymi ode mnie jak i w moim wieku, pytałem się ich bardzo szczerze co o mnie sądzą etc, ogółem prowadziłem bardzo szczere rozmowy obustronne :), przyznawały iż jestem naprawdę dość przystojny i oprócz tłustych włosów wad we mnie nie widzą, teraz tak przechodząc do tematu tej dziewczyny, nie wiem co sądzić o niej, co ona czuje, zrozumiałem także jak łatwo potrafiłem spojrzeć na życie innych ludzi, wczuć się w ich rolę, w przypadku tej dziewczyny wydaje mi się to niemożliwe, jest zbyt złożona, szalona na swój sposób co zrozumiałem iż mnie niesamowicie kręci, nadal nie wyobrażam sobie innej dziewczyny poza nią, aczkolwiek ona nie zdaje się być w jakikolwiek sposób zainteresowana mną w jakimś związku, wciąż prowadzimy rozmowy jak kiedyś, coraz szczersze, prywatniejsze, nawet pytała się czy wg mnie jest ładna, etc, aczkolwiek nie czuję tego by ona była w jakikolwiek sposób oderwana on wyobrażania sobie mnie jako przyjaciela, jak i okazało się iż mam niepowtarzalną okazję się z nią spotkać podczas kolonii, ogółem z przygotowaniem atmosfery, i takiego wyznania przemówienia nie miałbym żadnego problemu, aczkolwiek nie mam całkowicie pojęcia jak postępować podczas spotkania z nią, bardzo bym się martwił czy czegoś nie zepsuję, lub iż mogłaby mnie odrzucić, ten strach, to poczucie iż mogłaby nie odwzajemnić tego co ja wbija mi sztylet prosto w me nastoletnie serce :L, a może to za wcześnie byłoby?Czekać, wyznać jej to? Ogólnie to dziwne może się wam to wydawać, aczkolwiek tutaj jako taki ,,bonus'' dodam to iż odczucie pobytu w rzeczywistości niesamowicie zmalało, coraz częściej chodzę po ciemku w domu w swoich myślach aczkolwiek będąc gdzie indziej, w swoim świecie, nigdy tego nie odczuwałem aż tak mocnego wpływu wyobraźnia, a od niedawna ma ogromny wpływ na mnie, potrafię wprost śnić na jawi z zamkniętymi oczyma, nie żeby to było czymś złym, aczkolwiek nie wiem czy to nie jest niepokojące jakieś :s

Pozdrawiam serdecznie, Dess

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×