Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie potrafię sobie poradzić, nie chce mi sie żyć.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Kochani jestem tutaj pierwszy raz. Proszę was o radę. :(

Od 2 lat jestem z chłopakiem bardzo sie kochamy, przynajmniej ja jego, on mówi , że też mnie kocha, ale za kazdyn kroku tylko mnie zostawia. Przestał mnie szanować cały czas na mnie krzyczy mówi , że jestem beznadziejna, do d*py i tak dalej. Że mnie nie chce , a gdy go zapytałam czy jest ze mna szczeliwy to powiedział , że nie a jak u niego byłam to było cudownie, wspaniale mówił, że mnie nie zostawi, nie skrzywdzi bo mnie kocha, a jak dojechałam do domu to napisał mi sms , że nie jest wcale szczesiwy, że on udaje zebym nie była smutna.. Ale przyjdźmy do sedna sprawy.. Za każdym razem jak mnie zostawia myślę , żeby sie zabic bo jak bylam z nim to miałam jakies plany na przyszłosc a teraz nic.. Ostatnio jak sie pokłóciliśmy i zaczał mówic mi jaka jestem głupia , beznadziejna to nie wytrzymałam nabrałam sie tabletek i wyladowałam w szpitalu. Kochani co mam robić? :( Nie radzę sobie. :(

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

karinka11, Witaj twój chłopak dziwnie się zachowuje od początku taki był?czy coś się nagle wydarzyło?Z tego co piszesz to on ma jakiej problemy z emocjami i to poważne ,Ty przez to cierpisz

Nie warto zabijać się dla nikogo to nie jest rozwiązanie tylko zapewne juz miałaś szczerze dosyć.Rozmawiałaś z nim o tym?On wie ,ze próbowałas się zabić?Ty powinnaś iść na terapie jesli jeszcze nie chodzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

karinka11 mam wrażenie, że zatarła się u Ciebie gdzieś granica między miłością a uzależnieniem...gdzieś głos stracił instynkt samozachowawczy...popieram Saraid co do terapii...a chłopak jeżeli ma problem, musi poradzić sobie z nim sam, dla Ciebie oznaczało by to tylko dalsze brnięcie w niszczący związek, chociażby przez usprawiedliwianie wszystkiego, co dla Ciebie złe, jego ew.chorobą...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

On od zawsze miał takie zagrywki , że jednego dnia mówił, że kocha a drugiego , że to koniec , że mnie kocha ale on nie jest szczesliwy i tylko dlatego ze mna jest bo mnie kocha ale nie jest szczeliwy ali mu na mnie nie zalezy ani nie jestem wazna. a jak mu mowie ze go kocham to mowi zebym sie odkochala. Jednego dnia jak bylam u niego to to oszukalam ale naprawde w drobsnostce a on odrazu ze jestem zaklamana ze mnie nie nawidzi ze mnie nie chce achwile pozniej mnie przytula i mowi , że kocha dojade do domu a on zaczyna gadki ze to nie ma sensu.. ja juz nie wytrzymuje emocjonalnie.. naprawde go kocham , a wydaje mi sie , że on mnie tez. duzo dla mnie poswiecił.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby cie szczerze kochal to moim zdaniem nie zachowywal by się w ten sposob. Milosc nie polega na ranieniu kogos nam bliskiego. Moim zdaniem sam powinien udac sie do psychiatry bo takie zachowanie nie jest normalne. Najbardziej w całej sytuacji cierpisz ty. Sama wladnie jestem w trakcie ucieczki z toksycznego zwiazku. Wirm ze to nie jest latwe odejsc tak z dnia na dzień od kogoś kogo się kocha, ale trzeba czasem pomyslec o sobie. Mysle ze terapia dobrze ci zrobi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chłopak sam ma problemy ze sobą. Powinniście ze sobą poważnie porozmawiać o tym co robi. Jeśli nie ma nawet chęci się zmienić to przerwij ten związek, bo jest toksyczny a ty w dodatku się od niego uzależniasz. Pierwszy krok to zauważenie problemu i już go wykonałaś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×