Skocz do zawartości
Nerwica.com

Uzależnienie od lęku i strachu


Cocoseque

Rekomendowane odpowiedzi

Czasami mam ochotę nastraszyć samą siebie, np. robiąc przerażające miny do lustra (boję się własnej twarzy, a moje częste depersonalizacje dopełniają upiornego wrażenia), wydając w nocy syczące dźwięki czy nawet podczas śnienia wytwarzając w swoim umyśle makabryczne sceny, aby sen zamienił się w koszmar. Mam tak od dzieciństwa, kiedy to straszono mnie różnego rodzaju potworami (Mumą, Babą Jagą itd.) i lubię je sobie wyobrażać, ale przez to mam ataki nerwicy, gdy muszę spać w ciemnościach. Oczywiście moje ataki nie są tylko moją świadomą winą, bo jak napisałam wcześniej, to "nakręcane się" zdarza mi się tylko czasami (najczęściej kiedy nie dostaję odpowiedniej "dawki" strachu), niemniej zastanawia mnie to.

 

A wy, ludzie cierpiący na nerwicę lękową, też tak macie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasami mam ochotę nastraszyć samą siebie, np. robiąc przerażające miny do lustra (boję się własnej twarzy, a moje częste depersonalizacje dopełniają upiornego wrażenia), wydając w nocy syczące dźwięki czy nawet podczas śnienia wytwarzając w swoim umyśle makabryczne sceny, aby sen zamienił się w koszmar. Mam tak od dzieciństwa, kiedy to straszono mnie różnego rodzaju potworami (Mumą, Babą Jagą itd.) i lubię je sobie wyobrażać, ale przez to mam ataki nerwicy, gdy muszę spać w ciemnościach. Oczywiście moje ataki nie są tylko moją świadomą winą, bo jak napisałam wcześniej, to "nakręcane się" zdarza mi się tylko czasami (najczęściej kiedy nie dostaję odpowiedniej "dawki" strachu), niemniej zastanawia mnie to.

 

A wy, ludzie cierpiący na nerwicę lękową, też tak macie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cocoseque, w nerwicy lękowej charakterystyczny jest lęk przed lękiem, u Ciebie natomiast pojawia się uzależnienie od lęku, a być może od adrenaliny towarzyszącej lękowi. Jest to swego rodzaju zaburzenie, a być może nawet konsekwencja samej nerwicy lękowej. Być może długie zmaganie się z chorobą wykreowało w Twoim przypadku taki mechanizm walki z nerwicą - samoistne odczulanie albo coś w tym rodzaju, przez konfrontację z lękiem. Lęk też bywa jak narkotyk im więcej go w naszym życiu tym bardziej się przyzwyczajamy, być może okaże się wkrótce, że te sytuacje i rzeczy, które były dla Ciebie przyczyną lęku już nimi nie będą. Oby jednak wtedy ten mechanizm nie zmuszał Cie do innych nierozsądnych rzeczy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cocoseque, w nerwicy lękowej charakterystyczny jest lęk przed lękiem, u Ciebie natomiast pojawia się uzależnienie od lęku, a być może od adrenaliny towarzyszącej lękowi. Jest to swego rodzaju zaburzenie, a być może nawet konsekwencja samej nerwicy lękowej. Być może długie zmaganie się z chorobą wykreowało w Twoim przypadku taki mechanizm walki z nerwicą - samoistne odczulanie albo coś w tym rodzaju, przez konfrontację z lękiem. Lęk też bywa jak narkotyk im więcej go w naszym życiu tym bardziej się przyzwyczajamy, być może okaże się wkrótce, że te sytuacje i rzeczy, które były dla Ciebie przyczyną lęku już nimi nie będą. Oby jednak wtedy ten mechanizm nie zmuszał Cie do innych nierozsądnych rzeczy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Babilon, byłam, ale dość dawno temu i akurat wtedy nie wspominałam mu o tych moich zwyczajach, bo wcale mnie nie niepokoiły.

 

=Ezekiel, ja jestem raczej człowiekiem rozsądnym, który nie pragnie dawać sobie dodatkowych dawek adrenaliny, tym bardziej moje zachowania są dosyć dziwne, jednak z całą resztą możesz mieć całkowitą rację, może tak właśnie ze mną jest.

 

Dzięki za odpowiedzi!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Babilon, byłam, ale dość dawno temu i akurat wtedy nie wspominałam mu o tych moich zwyczajach, bo wcale mnie nie niepokoiły.

 

=Ezekiel, ja jestem raczej człowiekiem rozsądnym, który nie pragnie dawać sobie dodatkowych dawek adrenaliny, tym bardziej moje zachowania są dosyć dziwne, jednak z całą resztą możesz mieć całkowitą rację, może tak właśnie ze mną jest.

 

Dzięki za odpowiedzi!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cocoseque, jesteś rozsądna, ale nawyk, który często wyrabiamy mimo woli (u Ciebie może być to poszukiwanie adrenaliny w lękowych sytuacjach) nie zawsze jest nabyty świadomie. Tak jak mówiłem, to może być (ale nie musi i pewnie nie jest) mechanizm obronny, który podświadomie wytworzył Twój system emocjonalny, taka reakcja obronna, dzięki temu walczysz z lękami. Są ludzie, którzy wręcz "muszą" pokonywać przedmiot lęku bo bardziej boją się przed samym sobą wstydu związanym z jego odczuwaniem. Różne są przyczyny - zawsze jednak ogólna istota jest podobna - jest skarb, który boimy się stracić. Tak czy inaczej nie mam pojęcia czemu boisz się swojego odbicia - jeśli Avatar ma cokolwiek wspólnego z Twoim wyglądem to... jest naprawdę dobrze:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cocoseque, jesteś rozsądna, ale nawyk, który często wyrabiamy mimo woli (u Ciebie może być to poszukiwanie adrenaliny w lękowych sytuacjach) nie zawsze jest nabyty świadomie. Tak jak mówiłem, to może być (ale nie musi i pewnie nie jest) mechanizm obronny, który podświadomie wytworzył Twój system emocjonalny, taka reakcja obronna, dzięki temu walczysz z lękami. Są ludzie, którzy wręcz "muszą" pokonywać przedmiot lęku bo bardziej boją się przed samym sobą wstydu związanym z jego odczuwaniem. Różne są przyczyny - zawsze jednak ogólna istota jest podobna - jest skarb, który boimy się stracić. Tak czy inaczej nie mam pojęcia czemu boisz się swojego odbicia - jeśli Avatar ma cokolwiek wspólnego z Twoim wyglądem to... jest naprawdę dobrze:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę, że może po prostu nie wyobrażam już sobie swojego życia bez lęków? Bo zazwyczaj "nakręcam się" wtedy, gdy długo ich nie mam.

Nie wiem, dlaczego boję się swojego odbicia... Od samego dzieciństwa fascynowała mnie moja twarz i przerażała zarazem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę, że może po prostu nie wyobrażam już sobie swojego życia bez lęków? Bo zazwyczaj "nakręcam się" wtedy, gdy długo ich nie mam.

Nie wiem, dlaczego boję się swojego odbicia... Od samego dzieciństwa fascynowała mnie moja twarz i przerażała zarazem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cocoseque, nie wyobrażasz ponieważ nie chcesz tego sobie wyobrazić. Zniewolenie przybiera najróżniejszą postać - nie zawsze jest to alkohol, narkotyki czy nikotyna. Wyrobiłaś sobie nawyk i zwyczajnie wierzysz, że po prostu nie umiesz się tego pozbyć - tylko po pierwsze nie ma nic po prostu "Każde dlaczego, ma swoje dlatego", po drugie świat emocjonalny jest nieskończony i doskonale elastyczny. Pierwszym warunkiem do zmiany tego stanu jest świadomość! Świadomości nie jest równa wiedzy, informacjom, nawet czynom. Możesz wiedzieć, że to jest chore, możesz mieć pełną wiedzę jak to zmienić, ale dopiero świadomość pomoże mi Ci to zmienić. Sprawdź to na sobie - masz wiedzę, lęk jest zły, nakręcanie się lękiem jest chore, masz wiedzę, ale nie ma świadomości bo nic z tym nie robisz. Fascynację zawsze można ukierunkować na pozytywne odbicie, ale najlepiej kiedy tą fascynację zamienisz w świadomość :). Nawet nerwica jest wyrobionym nawykiem, mechanizmem reagowania umysłu, wolny umysł nie jest wolnym od negatywnych reakcji, ale wolny umysł je ignoruje :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cocoseque, nie wyobrażasz ponieważ nie chcesz tego sobie wyobrazić. Zniewolenie przybiera najróżniejszą postać - nie zawsze jest to alkohol, narkotyki czy nikotyna. Wyrobiłaś sobie nawyk i zwyczajnie wierzysz, że po prostu nie umiesz się tego pozbyć - tylko po pierwsze nie ma nic po prostu "Każde dlaczego, ma swoje dlatego", po drugie świat emocjonalny jest nieskończony i doskonale elastyczny. Pierwszym warunkiem do zmiany tego stanu jest świadomość! Świadomości nie jest równa wiedzy, informacjom, nawet czynom. Możesz wiedzieć, że to jest chore, możesz mieć pełną wiedzę jak to zmienić, ale dopiero świadomość pomoże mi Ci to zmienić. Sprawdź to na sobie - masz wiedzę, lęk jest zły, nakręcanie się lękiem jest chore, masz wiedzę, ale nie ma świadomości bo nic z tym nie robisz. Fascynację zawsze można ukierunkować na pozytywne odbicie, ale najlepiej kiedy tą fascynację zamienisz w świadomość :). Nawet nerwica jest wyrobionym nawykiem, mechanizmem reagowania umysłu, wolny umysł nie jest wolnym od negatywnych reakcji, ale wolny umysł je ignoruje :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×