ciężka depresja

Witam pisze na tym forum, bo nie wiem już do kogo się zwrócić mam 20lat i od długiego czasu często mam myśli samobójcze często płacze i ogólnie nic mi nie wychodzi w życiu nie mam dziewczyny brak pewności siebie zawsze odpuszczam sobie i mowie ze nie dam rady, że to nie ma sensu;( ogólnie, to przechodzę przez piekło w domu mam ojca alkoholika ciągłe zadymy interwencje wyzwiska, po prostu nie wiem, co mam robić boję się kimś porozmawiać o tym mam bardzo niskie poczucie wartości i paranoje, po prostu duszę, to w sobie i nie daje rady już zawsze od małego słyszałem wyzwiska, że nic nie osiągniesz będziesz śmieciem itd...i wiem, że mam ciężką depresje nie radze sobie nic mi się nie chce, po prostu jestem chodzącym trupem ; ( tak bardzo chciałbym mieć jakąś dziewczynę czuje się bardzo samotny, mimo , że mam kumpli, przyjaciół, choć jestem nieśmiały, to staram się wychodzić do ludzi i jest coraz gorzej ze mną ;(

Paweł93, Witaj po pierwsze powinieneś zacząć sie leczyć zważywszy na Twoją sytuację w domu tym bardziej ,psychoterapia byłaby wskazana.Potem jak się lepiej poczujesz pomyśl o tym aby z tego domu się wyprowadzić.Jakie masz realcje z matką?bo nic o niej nie piszesz,a rodzina?pewnie nikt nie chce się wtracać?Uczysz się?

relacje z mamą mam b.dobre, a szkołę skończyłem i nie mam pracy na razie nie daje rady tego ogarnąć wszystkiego cały czas wiatr w oczy wieje, a rodzeństwo ma swoje życie już poza miastem mieszkają wszyscy tylko z siostrą mieszkam

Paweł93, Mozesz z mamą rozmawiac na temat tego co czujesz?z siostra?czy rodzeństwem czy nawet na jakiś czas nie mogłbyś zamieszkać z którymś z nich?Powiedz co czujesz tak jak nam tutaj napisałeś bo powinieneś się leczyć i szukać jakiejś drogi wyjścia z tej sytuacji.

Chcesz mieć dziewczynę to zacznij coś działać w tym kierunku. NIC w życiu co jest dobre nie przychodzi łatwo . Trzeba być twardym, dbać o siebie i o bliskich, a na resztę mieć wyjebane. Jak ktoś ci mówi, że jesteś śmieciem to powiedz mu, że spierdalał i tyle, nawet jeśli mówi to twój ojciec. Takich pizd co lubią sobie podreperować swoje niskie ego jest pełno i spotkasz ich w chuj dużo. Więc albo wyrobisz sobie tarcze wyjebki na takich przychlastów, albo będziesz wiecznie płakał bo jakiś frajer cie obrazi.

Walnij się w twarz, popatrz czy coś tam jeszcze masz pomiędzy nogami, jeśli tak to na pewno znajdziesz w sobie siłę, żeby przezwyciężyć to całe gówno. Wielu się udało.

Paweł93, zalecałabym wizytę u psychoterapeuty

Paweł93, zalecałabym wizytę u psychoterapeuty

:) Odpowiedź na wszystko. Jestem cipką - idź do psychoterapeuty. Mam raka - idź do psychoterapeuty. Może powinniście zainstalować tu jakiegoś bota, który by każdemu kto założył wątek, odpisywał - idźcie do psychologa albo do psychoterapeuty ;D Po co się wysilać?

^^ No pewnie! Panie, kiedyś ludzie szli na pole na cały dzień do roboty, to nie miely czasu na myślenie, czy im dobrze czy źle, nie było czasa na to. Teraz Panie, to sie w dupach poprzewracało tym młodym. A w ogóle to kiedyś było lepiej...

Blue.sky, masz po części rację, czasami ludzie zwracają się tutaj z błahostkami i pierwszy komentarz na 95% to "idź do psychiatry/psychoterapeuty". Szukają na siłę źródła niepowodzeń w psychice, a tymczasem można wyleczyć się "fizycznie".

No ale takie generalizowanie jest bez sensu. Nic o człowieku nie wiesz, w jakim jest stanie, w jakim stopniu zmieniła go przeszłość, a gadasz żeby miał w dupie wszystko i masz na wszystko jedną radę. To jest dokładnie to, co ludzie piszący o wizytach u psychiatry, tylko obrócone o 180 stopni.

Pozdro.