Skocz do zawartości
Nerwica.com

Teś wszystkim....


ewe83

Rekomendowane odpowiedzi

Hej jestem tu nowa,

choruje już jakies 10 lat? nie wiem nie pamietam dokładnie, z pamięcią u mnie beznadziejnie…również zdiagnozowali Chad – ale manie miałąm tylko 1 raz – było zajebiście ;p jak na pigule… poza tym same doły …pierwszy był drastyczny, trwał jakieś pół roku nikt nie wiedział co mi jest a ja miałam wrażenie że jestem warzywem…albo ze mam raka mózgu albo ze cofnęłam się w rozwoju…nie mogłam myśleć, nie mogłam normalnie rozmawiać, zapominałam słów – tych prostch słów codziennego użytku, bałam się wstać z łóżka…nie umiałąm podjąć żadnej dezycji, ręce miałam jak powykręcane – taki stan nie kojarzył mi się z depresją…a raczej z czymsc o czym na bank nigdy nie słyszałam. wycieczki od lekarza do lekarza, od psychatry do psychologa, poprzez monar i wszystko czego można było się złapać…miałąm dosyć tego bólu, patrzenia na cierpienia mojej mamy, która tak strasznie chciała mi pomóc ale nie potrafiła…zaplanowałam ze sie zawinę i tak będzie prosciej dla wszystkich…bo już nie ma dla mnie ratunku….byłam wtedy jak przestraszony pisklak, nie rozumiałam prostych rzeczy, miałam wrażenie jakby ktos zwiesił mi mózg (tak jak komputer się zwiesza)a on po prostu przestał działac….mało brakowało a nie byłoby mnie tu….ale jestem…los tak chciał ze mnie powstrzymali od zejścia na tamten swiat….i tak żyję nadal z tym gównem….z roku na rok „jest” coraz lepiej, ale co roku moja „przyjaciółka” wraca….rok rocznie..nawet częściej…kiedy tylko w zasadzie ma na to ochotę…teraz gorzej się czuję….ale wiem ze to minie…i to jakoś mnie jednak na duchu podnosi….W zasadzie większą czesc roku czuję się w miarę ok…dopóki dół mnie nie dopadnie…jak to jest w Waszym przypadku?pracujecie?(ja tam, jakoś mi sięudaje, chyba jestem w czepku urodzona), macie w czasie doła problemy z funkcjonowaniem mózgu (tak to nazwe) ?nigdy za bardzo nie miałam możliwosci porozmawiać z kims, kto przeżył to samo…

teraz czuje sie hujowo, jest cieżko, zwiększyłam sobie dawkę leków bo nie mogę pozwolić sobie na to aby to dłuzej trwało, musze wrócić do siebie...ale jakos nic to nie daje..mam dosć ...znowu...żołądek boli jak cholera...znowu mam problemy z myśleniem, nic nie pamietam, w pracy masakra...prostych rzeczy nie moge zrobic (takie to trudne teraz)...zastanawiałam sie na technikami relaksacyjnymi-joga/medytacja...stosujecie moze?ponoć pomaga....i jescze jedno - czy Wy też macie problemy z mową w trakcie depresji?ja nie potrafie mysli poskładac, konwersacja jest często niemożliwa...brakuje mi słow tych najprostrzych...to jest hujnia na maxa....też tak macie czy ja jestem jakimś wyjątkiem?

 

-- 10 sty 2015, 17:26 --

 

nikt nic nie odpisze? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ewe83, ja jednak polecam na wszelki wypadek w trakcie takich dolegliwosci zrobic badanie glowy rezonansem. Natomiast jezeli chodzi o CHAD to nie mam, ale mam za to depresje i nerwice, tyle ze ustabilizowana. Pracuje, ale czasami sa dni ze musze sie zwlec z lozka..doslownie bo mam taka ochote na lenistwo. Akurat pamietam z forum takiego jednego czlowieka chadowca, nawet stan bardzo zaawansowany ale czlowiek ma rodzine i stara sie dla niej jako tako funkcjonowac. Mysle, ze jak wiekszosc. Natomiast stosuje relaksacje, czy bardzo pomaga to nie powiem, ale ruch na pewno pomaga :) bo sie uwalniaja endorfiny, pewnie to ten spid o ktorym czytalam na forum ale po lekach go nie mam, jedynie po sporcie :lol: Na pocieszenie powiem Ci, ze wg mnie zima i jesien to sa najgorszcze okresy dla osob majacych jakiekolwiek problemy psychiczne...ale to tez jest takie zycie, ze raz jest gora raz doł i trzeba ten doł zakopac lopata i isc dalej poki znowu sie jej nie bedzie potrzebowac.

Witaj :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agusiaww, dzięki serdecznie za odpowiedź...

myślisz ze badanie czaszki rezonansem byłoby zasadne?

ja sie lecze już kilka dobrych lat, i te objawy o których piszę pojawiaja się raz/dwa razy do roku

większą część roku jest ok, funkcjonuję normalnie...

wydaje mi się że wszystko zależy od rodzaju depresji,

z tego co czytałam to w czasie choroby, uwalnia się mnóstwo hormonu stresu, co doprowadza do

"Zmniejszania się liczby komórek i powstawania coraz mniejszej ilości neuronów w mózgu. (Mózg wtedy ma coraz mniejszą zdolność do naprawy uszkodzeń które w nim powstają)."

czy Twoja depresja charakteryzuje się tylko obniżonym nastrojem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×