Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wkurza mnie... Nie czytaj...


Wiera

Rekomendowane odpowiedzi

Po co czytać, gdy 99% ludzi pozostawi temat bez odzewu... No, ale Twój wybór.

 

Wkurza mnie to, że każdy się denerwuje z jakiegoś powodu i nic z tym nie robi... Ostatnio miało powstać stowarzyszenie inicjatyw obywatelskich, niby wszyscy się podpisali, ale głównodowodzący nie zauważył, że w formularzach jest błąd i jak zwykle d... blada

 

Chciałabym zjednoczyć ludzi z Internetu, wszak w narodzie siła. Denerwuje mnie wiele rzeczy, które moglibyśmy zmienić np. współpracując z UOKiK. Jedną z nich są banki, ktoś powinien zrobić porządek z tym bałaganem.

 

Ostatnio mój znajomy pisał artykuł o oprocentowaniu bankowym. To jakaś masakra, tak być nie powinno zobaczcie sami (nawiasem powiem jeszcze, że każdy kredyt posiada oprocentowanie nominalne prezentowane na reklamach oraz RRSO, które znajdziesz malutkim druczkiem, przy ofercie, czyli składową wszystkich Twoich wydatków związanych z kredytem - prowizję, procent, ubezpieczenie kredytu): artykuł o RRSO - moim zdaniem każdy normalny człowiek powinien być w stanie to obliczyć, ale jest to utrudnione do granic możliwości.

 

Tu jest kolejna sprawa dotycząca RRSO i właśnie tych małych druczków... Zobacz

 

Myślisz, że można coś na to poradzić?

 

A może coś innego Cię denerwuje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiera, bez obrazy ale przypomnialas mi mojà nauczycielkè w liceum z jèzyka rosyjskiego..to byly okropne czasy ale pamiètam,ze ona rowniez uzywala slow typu,,glownodowodzàcy,,:,,w narodzie sila,,i td.Piszesz tu cos o bankach i o jakis instytucjach,gdzie wièkszosc ludzi na forum zajmuje siè walkà z nerwicami,depresjami itp.

Poza tym uzywasz skrotow,ktorych ja np.nie rozumiem??

Stowarzyszenie inicjatyw obywatelskich-co to takiego??z czym to siè je wogole?i co to ma wspolnego z forum nerwica-depresja?wyjasnij proszè.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiera

 

Muszę przyznać,że właśnie miałam Ci odpisać, ale podobnie jak zrobiła to wovacuum. Myślę ,że mamy bliższe nam problemy niż jakieś zmowy bankowe. Może dlatego ,że nie korzystam z kredytów mam to po prostu gdzieś, albo tak jak wspomniałam mam dla mnie ważniejsze problemy z którymi się na codzień borykam. Może gdyby ktoś nawoływał do akcji : "zróbmy coś by ludzie spojrzeli inaczej na nerwicę , depresję itp" przemyślałabym czy faktycznie mogę coś zrobić, ale w takiej sprawie , przykro mi ale nie mam ochoty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Albo jestem mało mądra i mam małą wiedzę :mrgreen: albo nie umiem czytać ze zrozumieniem. Niewiele rozumiem z tego posta.

 

Okej, wiele rzeczy Cie wkurza, oprocentowanie itd... ale jak JA mogę Ci pomóc?

Mnie też wkurza wiele rzeczy ale mam inne ważniejsze problemy niż to, że banki narzucają wysokie oprocentowanie. No robią to, ale czy moje 'nie podoba mi się' coś zmieni? Jedynie mi popsuje humor i tyle.

Co mamy wyjść i protest zrobić? :P

 

A swoją drogą- naprawdę nie masz innych problemów aby zajmować sie czymś na co i tak nie masz wpływu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie chodzi o to, że mam wpływ. Chcę z Wami porozmawiać, bo wiem o tym, że są tu ludzie którzy często nie zgadzają się z tym co ich otacza. Takie mówienie, nie my o tym nie rozmawiamy, to zamykanie się w swoim światku. Jak niezrozumiale piszę, to przepraszam, nie potrafię inaczej. Chciałabym poznać Wasze problemy spostrzeżenia. A może znajdzie się ktoś kto wierzy tak jak ja, że jednak nie trzeba się godzić na wszystko i będzie miał ochotę zacząć coś robić ze mną w tym kierunku.

 

A co do problemów, które tu macie, sama z tym walczyłam... Wyleczył mnie optymizm. Odpuściłam sobie zmartwienia i żyję z dnia na dzień. Proszę nie traktujcie mnie jak intruza...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiera

 

Nie traktujemy Cię jak intruza, sprowokowałaś ,żeby Ci odpowiedzieć, więc ja odpowiedziałam co myślę. Po prostu ta sprawa mnie akurat mnie nie interesuje, więc nie będę udawać entuzjazmu. Nie angażuję się w coś do czego nie mam przekonania. Tyle ode mnie . Chętnie z Tobą porozmawiam , ale na temat w , którym mam coś do powiedzenia. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co do problemów, które tu macie, sama z tym walczyłam... Wyleczył mnie optymizm. Odpuściłam sobie zmartwienia i żyję z dnia na dzień.

Niestety śmiem mniemać, że w takim razie nie walczyłaś z tym z czym walczymy My tu na forum.... ;)

 

Poza tym, tak jak piszą dziewczyny przede mną - zapodałaś tak kosmiczny temat, a do tego podałaś go w bardzo niezrozumiałej formie, że......tak jak magdalenabmw

niewiele z tego zrozumiałam i tak jak wiolę173 zupełnie mnie to nie interesuje, i obawiam się że większą cześć forum.

 

Co nie zmienia faktu, że witamy cię serdecznie na naszym forum :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiera, nie wiem co ci było - podejrzewam, że miałaś stan obniżonego nastroju lub epizod depresyjny - skoro sama bez pomocy specjalistów się z nim uporałaś - pozytywnym myśleniem.

 

Większość ludzi na forum ma zdiagnozowane medycznie nerwice, depresje - przy których pozytywne myślenie pomaga - ale nie leczy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiera, zle zaczèlas:trzeba bylo od razu napisac z czym siè borykalas:czy to byla nerwica czy depresja moze?a Ty wyjechalas z jakimis haslami narodowowyzwolenczymi typu :w narodzie sila itp.czasy nawiedzonych socjalistow biegajàcych ze sztandarami po ulicy i apelow w szkolach pt;,,wszystko dla ojczyzny,,mam nadziejè,ze siè w Polsce skonczyly.Jak slucham o roznych,,stowarzyszeniach,,to mam gèsià skorkè..

Napisz jak walczylas ze swojà chorobà??To nas interesuje ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałam zdiagnozowaną depresję. Brałam prochy, ale króciutko. Od nich było tylko gorzej. Poza wszelkimi problemami pojawiły się jeszcze okropne lęki. Według mnie dzisiejsi lekarze są do niczego. Słaba rozmowa, może na innych to działa ale dla mnie rozmowa z psychologiem była dość zabawna "A jak wygląda sytuacja w pani domu". Czy powiedziałabym obcej osobie, że tatuś bije mamusie albo przykuwa kajdankami do kaloryfera? No chyba raczej nie. A jak jest w domu? W domu jest ok:) W ogóle nie miałam żadnych podstaw do tego, by popadać w depresję. Na pewno znacie artykuł please please please. Płakałam czytając, bo to jak o mnie, z tą jedną różnicą że ja żyję...

 

Wiem, że stowarzyszenia to nic dobrego, ale nie widzę lepszego sposobu. Można zrobić tyle fajnych rzeczy... Czy wiecie, że w Afryce są choroby powodowane obecnością pasożytów, przez lata dręczą ludzi. Obniżają ich odporność, przez co nie mogą się uczyć ani pracować. Już małe dzieci są atakowane. Ile kosztuje lek, który wystarczyłoby dać jednorazowo? Pół dolara... i ktoś ma powiedzmy przez 60 lat lepsze życie.

 

Jak się wyleczyłam? i tak mi nie uwierzycie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Madziu z tego co piszesz wynika, że nie za bardzo interesuje Cię dobro innych. Od nikogo tego nie wymagam :) Wiedz tylko Ty i wszyscy, którzy tu się udzielacie, że osoby które postanowią się wypowiedzieć na tym forum powinny otrzymywać wsparcie a nie reprymendę... To raczej mu nie pomoże... Mówię o użytkowniku sebex...

 

Wyzdrowiałam dzięki temu, że odrzuciłam złe myśli zamieniając je na dobre. Udało mi się też znaleźć zajęcie oraz ludzi, którzy mnie rozumieją. A co najważniejsze, ja sama zrozumiałam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja chętnie pomagam innym. Ale robię to niekoniecznie pisząc slogany typu 'Banki są złe bo narzucają wysokie oprocentowanie a mi sie to nie podoba' - bo takim biadoleniem nic nie zmienię. Wolę wziąć karmę dla zwierząt i kotom bezdomnym zanieść pod blok. Chyba więcej z tego pożytku.

 

Co do wyzdrowienia. Wg mnie nie miałaś prawdziwej nerwicy czy depresji, bo wybacz ale tych schorzeń nie da siew wyleczyć pozytywnym myśleniem. Ono pomaga, ale nie wyleczy. Powiedz- jak człowiek który wręcz myśli o samobójstwie bo nie ma siły żyć z tym co sie dzieje z jego umysłem jest w stanie wyjść z tego sam, z pomocą 'pozytywnego myślenia' ?

 

No bez przesady. Wydaje mi się że po prostu miałaś doła i tyle. Ale fajnie że już dobrze sie czujesz.

 

Pozdrawiam :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałam zdiagnozowaną depresję. Brałam prochy, ale króciutko. Od nich było tylko gorzej. Poza wszelkimi problemami pojawiły się jeszcze okropne lęki. Według mnie dzisiejsi lekarze są do niczego.
Tak po mojemu to jesli prawda jest co mowisz (a zdecydowanie powatpiewam) to masz raczej CHAD a nie czysta depreche. Mowie raczej, bo w Twoim wystapieniu widze raczej probe zaistnienia, lansu.
Słaba rozmowa, może na innych to działa ale dla mnie rozmowa z psychologiem była dość zabawna "A jak wygląda sytuacja w pani domu".
Kazda rozmowe sie od czegos zaczyna: z dopiero co poznanym czlowiekiem najczesciej o pogodzie, a z psychologiem o dziecinstwie, to taki terapeutyczny savoir vivre.
Czy powiedziałabym obcej osobie, że tatuś bije mamusie albo przykuwa kajdankami do kaloryfera?
Perwersja taka?
Czy wiecie, że w Afryce są choroby powodowane obecnością pasożytów, przez lata dręczą ludzi. Obniżają ich odporność, przez co nie mogą się uczyć ani pracować. Już małe dzieci są atakowane. Ile kosztuje lek, który wystarczyłoby dać jednorazowo?
Jaki lek? Jest taki lek? Mysle, ze tych dzieci z robakami mozna i w Polsce poszukac, po co az tak daleko?
Pół dolara... i ktoś ma powiedzmy przez 60 lat lepsze życie.
To oni tam w Afryce dozywaja 60tki? Twardziele ;)
Jak się wyleczyłam? i tak mi nie uwierzycie :)
Z czego sie wyleczylas? Jak? Napisz, moze uwierzymy ;) Pozdrawiam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak się wyleczyłam? i tak mi nie uwierzycie :)
Z czego sie wyleczylas? Jak? Napisz, moze uwierzymy ;) Pozdrawiam ;)

 

Wiera już napisała jak, o tutaj:

 

''Wyzdrowiałam dzięki temu, że odrzuciłam złe myśli zamieniając je na dobre. Udało mi się też znaleźć zajęcie oraz ludzi, którzy mnie rozumieją. A co najważniejsze, ja sama zrozumiałam :)''

 

 

;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat nie należę do osób, które biadolą i nic nie robią :) Mam pracę związaną z pisaniem o bankach, ubezpieczeniach itp. mogę pisać, co chcę ale staram się wyłapywać informacje istotne dla innych. Artykuł o makijażu dla kredytu jest mój. Zakładałam dwa fora, boskiumysl.pl i otwieramyoczy.pl, które nie ma sensu, bo każdy ma gdzieś tak naprawdę to co się dzieje. Lepiej jest żyć w swoim światku i użalać się nad sobą. Nie zauważyliście, że wszelkie problemy pojawiają się przez nadmierne skupianie się nad sobą?

 

Według mnie są jakieś priorytety jakoś życie ludzkie jest dla mnie cenniejsze niż życie kota, chociaż to bardzo miło że troszczysz się o zwierzęta, ale to nie jest też takie idealne. Bo jeżeli nauczysz je, że codziennie dajesz im jeść, oduczą się polowania i zdobywania pożywienia, bo po co skoro karma jutro będzie. A co jak umrzesz? Karmy nie będzie a koty zdechną z głodu, jeżeli nie znajdzie się żaden kolejny krótkowzroczny człowiek. Dzięki Tobie koty są w świetnej kondycji, będą się wciąż mnożyć i będzie coraz więcej bezdomnych zwierzaków. Pomaga się wędką - nie rybą. Chociaż pochwalam i tak wszelkie formy.

 

Teraz skupię się na ciepłym i puchatym, które któremuś moderatorowi przeszkadzało. Napisałam tu z myślą, że może znajdzie się ktoś podobny do mnie. Nie myliłam się;) z sebexem da się jednak dogadać;) Gdyby komuś chciało się zrobić coś... Cokolwiek dla innych zapraszam na priv, oczywiście mogę wydawać pieniądze na reklamy, mailingi. Ale po co? Jestem altruistką ale nie stać mnie na to by dokładać ileś set złotych miesięcznie, co i tak nie przynosi efektów.

 

Ok nie miałam głębokiej depresji, wiem jak to wygląda na co dzień mam styczność z takimi ludźmi. Miałam depresję i już. Najpierw dowiadywałam się o tym w necie, później byłam u specjalistów ale pomógł mi dopiero bioenergoterapeuta. No i co? Wy w to nie wierzycie, wiem:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możesz konkretnie napisać, CO mamy zrobić aby pomóc? Jeśli to będzie coś konkretnego to chętnie Ci pomogę szukać ludzi.

Ale na razie żadnych konkretów nie napisałaś. Napisz co dokładnie mamy zrobić. Punkt po punkcie.

 

p.s. koty karmię raz na jakiś czas, właśnie po to aby ich nie rozleniwić. Robię to ja i sąsiedzi. Tak samo nosimy jedzenie bezdomnym którzy często w zimę kimają u nas na klatce, bo ciepło. Myślę że to jest lepsza pomoc niż samo narzekanie że nie podoba mi się bieda w Afryce. No nie podoba mi się, ale co ja konkretnie mogę pomóc? Bo bezdomnemu mogę- niosę mu obiad. A Afryce jak? A bankom jak???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie mi, że wypowiedź jest aż tak długa :)

 

Zazwyczaj, gdy ktoś zaczyna robić coś dla innych, zapomina o swoich problemach i zdrowieje.

 

Pierwszą i najważniejszą rzeczą jest to, że wystarczy by każdy starał się żyć tak, by być dla innych iskierką. Wiem, że ludzie nie są łatwi, ale warto jest swoim zachowaniem wnosić radość. Wystarczy jeden uśmiech, "dzień dobry", napisać do znajomego na gg "hej jak Twoje samopoczucie", od czasu do czasu nakarmić bezdomnego kota ;) To jest to, co chciałabym od wszystkich...

 

Ostatnio zakochałam się w tym artykule, super by było gdyby ludzie zrozumieli jego przesłanie i zaczęli właśnie w ten sposób funkcjonować. http://artelis.pl/artykuly/27/zacznij-rozdawac-cieple-i-puchate Jedną ze sprecyzowanych rzeczy jest właśnie taka ogólnopolska inicjatywa rozsyłania linku po internecie, jeżeli byśmy to przetłumaczyli na inne języki to i ludzie z innych krajów mogliby sobie czytać i rozsyłać dalej. To nic nie kosztuje, a to jedna z najcenniejszych rzeczy, by ludziska byli dla siebie ludźmi a nie wilczórkami. To może zrobią niektórzy...

 

Garstka ludzi, którzy się kiedyś znajdą... Mogłaby uświadamiać ludzi. Szukać rzetelnych informacji zarówno o działaniu używek, jak i funkcjonowania różnych rzeczy. Czasami informacja jest cenniejsza, niż zacieranie skutków tego, co się stało przez jej brak. Na pewno nie byłoby wielu bezdomnych, ani alkoholików, gdyby w porę mieli jakąś alternatywę. Ale ludzie sie raczej nie obchodzą na wzajem. Informacja również nic nie kosztuje. Super by było nawiązać kontakt z administratorami różnych for, wtedy można docierać do ogromnej ilości osób, głównie młodych, a to oni niedługo będą mieli największe znaczenie w naszym kraju. Dorastają :)

 

No i ostatnią rzeczą, która może się kiedyś uda to fundacja, ale pierwsza taka w której wszystko jest w 100% jawne. Ludzie, którzy ustalają na co warto, by było zbierać. Podgląd konta bankowego, tak by było widać kto wpłacał, na co i ile. A później jawne transakcje. Ja również nie wierzę różnym organizacjom. Ciągle się słyszy o jakichś przekrętach, ale mimo to ciągle wierzę w ludzi. Stąd mój nick, który komuś się marnie kojarzy :P

 

Nie mam zamiaru pomagać bankom. Nie cierpię ich! Ostatnio mój kolega zacytował "trzeba być dobrym złodziejem, by okraść bank, ale jeszcze lepszym, by go otworzyć", to prawda. Ostatnio pisałam o kredytach hipotecznych. Czy wiecie o tym, że biorąc 200tys. na 30 lat, w najlepszym przypadku oddajemy ponad 400tys. a w najgorszym (najsłabsza oferta banku), ponad 600tys.? Dlaczego nasze państwo nie udziela kredytów z jakimś minimalnym oprocentowaniem, które gwarantowałoby pensję dla obsługujących taką instytucje i ewentualne zabezpieczenie. Przecież nie trzeba na wszystkim zarabiać. Ale rzeczywiście marnie zaczęłam, banki to coś odległego jak dla Was:) ale uśmiechanie sie do innych powinno być bliższe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja juz kapuje. To mania. Taki stan podobny do gornego bieguna w CHAD. Magda zapytala o konkrety - Ty nadal odpowiadasz jakimis sloganami bez realnych, solidnych podstaw, rzucasz jedynie pomyslami. Rozumiem, ze jakis bank nie chce Ci udzielic kredytu lub tez ze nie pracujesz w banku i na takim kredycie nie zarabiasz, ale nie kazdy ma swoja gwiazdke z nieba. Mozesz wierzyc lub nie ale spora czesc ludzi zadowala sie kartoflanka na obiad i nie marzy o lataniu w kosmos ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio zakochałam się w tym artykule, super by było gdyby ludzie zrozumieli jego przesłanie i zaczęli właśnie w ten sposób funkcjonować. http://artelis.pl/artykuly/27/zacznij-rozdawac-cieple-i-puchate Jedną ze sprecyzowanych rzeczy jest właśnie taka ogólnopolska inicjatywa rozsyłania linku po internecie, jeżeli byśmy to przetłumaczyli na inne języki to i ludzie z innych krajów mogliby sobie czytać i rozsyłać dalej. To nic nie kosztuje, a to jedna z najcenniejszych rzeczy, by ludziska byli dla siebie ludźmi a nie wilczurkami. To może zrobią niektórzy...

Ok roześlę ten link po znajomych - konsekwencja - wkurzą się na mnie, ze spamuję, bo ten artykuł do niczego kompletnie nie prowadzi moim zdaniem........

 

 

Nie mam zamiaru pomagać bankom. Nie cierpię ich! Ostatnio mój kolega zacytował "trzeba być dobrym złodziejem, by okraść bank, ale jeszcze lepszym, by go otworzyć", to prawda. Ostatnio pisałam o kredytach hipotecznych. Czy wiecie o tym, że biorąc 200 tys. na 30 lat, w najlepszym przypadku oddajemy ponad 400 tys. a w najgorszym (najsłabsza oferta banku), ponad 600tys.?

Tak wiemy, tak samo jak każdy kto zdecyduje się brać taki kredyt - dla nikogo nie jest to niespodzianka...na całym świecie jest dokładnie tak samo.

 

 

Dlaczego nasze państwo nie udziela kredytów z jakimś minimalnym oprocentowaniem, które gwarantowałoby pensję dla obsługujących taką instytucje i ewentualne zabezpieczenie.

Nie mieszkamy niestety w Nibylandii gdzie wszystko jest tanie a my zarabiamy wystarczającą ilość pieniędzy...... :-|

 

 

Inicjatywą jest to, że np zapisałam się na stronie internetowej i przysłali mi za darmo drzewko które posadziłam: http://clickatree.europa.eu/pl/plant-your-tree/registration.html

Inicjatywą jest codzienne klikanie w http://www.pajacyk.pl , w http://www.polskieserce.pl , dokarmianie psów, bezdomnych.... - a nie rozsyłanie bzdurnego łańcuszka w postaci ciepłego i puchatego..... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×