Skocz do zawartości
Nerwica.com

Myśli samobójcze


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Znałem raz pewną osobę, która wydawała się całkiem ogarnięta, pozytywna i wesoła. Osoba ta miała wielu znajomych, chodziła na imprezy i tak dalej. Przed 30 rokiem życia, czyli stosunkowo młoda osoba. Nie wiadomo czemu, pewnego dnia powiesił się. Podobno jak był pijany to żalił się na samotność itp.. prawda jak jest nie wie nikt. Jednak tak jak ktoś tutaj w tym dziale wspomniał, osoba mająca prawdziwe myśli samobójcze pewnie o tym głośno nie powie, schowa to w sobie a potem to zrobi. Szukałem potem informacji, jak wygląda tego typu śmierć i znalazłem: http://www.biomedical.pl/psychologia/smierc-przez-powieszenie-okiem-medyka-sadowego-3071.html to coś strasznego.. nie chce sobie nawet wyobrażać co ta osoba musiała czuć. A co jeśli w ostatnim momencie się rozmyślała? Z skąd takie myśli się biorą u osób, które myślimy, że są wesołe itp... Z tego właśnie wnioskuję, że "prawdziwy samobójca", ech nie wiem jakich słów używać - raczej nikomu nie powie o tym, co zamierza... też zastanawiam się, jak traktować osobę, która chce odebrać sobie życie? Czy to musi od razu oznaczać, że jest "nienormalna"? A może po prostu nie potrafi poradzić sobie w świecie w którym ciągle stawia się wymagani, w którym trzeba podlegać opinii innym i "dostosować się" bo inaczej jest się "nienormalnym" ? Cały ten temat moim zdaniem jest zbyt obszerny, żeby jakoś logicznie go poukładać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale i tak ciągle coś w głowie mi mówi, że to najrozsądniejsze wyjście i ciężko mi się z tym nie zgodzić.

Mam tak samo, dokładnie tak samo.

Przez samobójstwo można by było uniknąć wielu przykrych i trudnych rzeczy.

Na samobójstwo trzeba mieć odwagę, nie każdy ją ma kto ma myśli samobójcze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są specjalne tabele określające długość luźnej liny w zależności od wagi osoby wieszanej. Chodzi o to , żeby rdzeń przerwać, ale nie dekapitować przy okazji. Wiem, to szokujące ale z takich tabel korzystali między innymi kaci PRL.

Może to przez moja mhroczną naturę, ale nie widzę w tym nic szokującego. Zdaje się ze bardzo podobne wytyczne można znaleźć przy egzekucji na krześle elektrycznym, w komorze gazowej bądź przez LI (zastrzyk). Ot, zwykłe katowskie BHP...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To takie beznadziejne, że niektórzy się zabijają, podczas gdy inni umierają z przyczyn losowych. Jakbym miała możliwość, to z chęcią bym "poświęciła" moją nędzną osobę, aby np. jakieś śmiertelnie chore dziecko wyzdrowiało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szokujące dla innych. My, "nienormalni" nie mamy z tym problemów :D

Zaczynam się zastanawiać kto jest bardziej nienormalny - my, czy "normalni" :D Bo jakby normalni stwierdzili że szokujące jest ustanowienie norm mających skrócić cierpienia wisielca, to oznaczałoby dla mnie że świat jest naprawdę chory :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozważając na "sucho" opcje,na dzień dzisiejszy czy "na teraz",nie wypada to tak prosto ^_-.

 

Pastyle...nie,ileś set mg esci,koło 30 pastyl depy 500 i 4 dormicum + % skończyłoby się płukaniem,lewe benzo...ee yyy dentystę by trza było odwiedzić który to przepisywał by spacyfikować odruch wymiotny,tak nagle walić ściemę że potrzebuje jakiejś benzoarmaty,nie wiem czy bym "potrafił" (mowa o psychiatrze)

Wisielec,toć kooorwa z moimi umiejętnościami manualnymi to nawet pętli porządnej zrobić nie potrafię

Poderżnięcie gardziołka,nie wiem - Nikt mi nie powie raczej,że nie bał by się grzebać w tętnicy szyjnej czymś ostrym,chyba że w "desperacji" 1 szybkie,porządne cięcie,ale to jak mniemam i tak za proste nie jest.

Broń...czarnoprochowa tylko względnie łatwa do dostania,ale to niemały wydatek.

pociągi,ciężarówki,tu loteriada,równie dobrze w przypadku tego 2 można zostać warzywem/albo całkowity paraliż,też dzięki.

 

Choć jak mniemam,wszystko zależy od "determinacji",bólu psychicznego i aktualnych problemów,jeśli podejmujemy taką a nie inną decyzję.

Ok,koniec rozważań.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chcecie powiedzieć, że ten kraj/świat jest tak popierdolony, że i zabić się jest ciężko.

Sorry, taki mamy klimat...

 

A tak jeszcze co do strzelania sobie w łeb - też kiedyś ostro rozkminiałem tą opcję i doszedłem do wniosku że chyba najłatwiej byłoby uzyskać dostęp do broni na... strzelnicy. Nie byłem nigdy w takim przybytku, zakładam że jest tam jakiś na pewno instruktor czy inszy ktoś do pilnowania ludzi żeby nikt nie zajumał sobie przypadkiem klamki do domu, ale nie wiem czy zdążyliby zareagować gdybym w połowie opróżniania magazynka nagle wsadził sobie gnata do gęby. Wizyta taka zamknęła by się w jakichś 100 pln plus koszty pogrzebu, ale to już w sumie nie moja sprawa by była...

 

No, ale jak na razie to mi bardzo przeszło. Obecnie egzystuję z nastawieniem "jak nie masz po co żyć, to żyj na złość innym" :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś wie co brać żeby w miarę szybko i bez bólu to myślę, że może spokojnie wejść na jakiś oddział szpitalny zajść do pań piguł i se coś zapodać, bo tam przecież żadnej kontroli nie ma w szpitalach, po ostatniej wizycie u babci doszedłem do wniosku, że w sumie bezpieczny spokojny mamy kraj bo w super hiper nowoczesnym szpitalu można przejść 100 m od głównego wejścia wejść do sal i zrobić kuku, zanim by przybiegł jakiś ochraniacz po 70-tce to można by już zwiedzić większość oddziału i zrobić :papa: chorym. Pierdole jakbym musiał iść na taki oddział na parterze to bym nie zmrużył oka :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[videoyoutube=U4pCRdCOCZY][/videoyoutube]

 

:mrgreen:

 

W sensie - "Jest jeszcze tyle dragów do wyćpania, tyle dziwek do przeruchania ..." itd. :D

 

-- 26 mar 2014, 13:25 --

 

INTEL 1, Niezmiernie cieszy mnie, że owa myśl, coby rozbijać się - niczym ta zapijaczona łajza - o te rozpędzone TIRy póki co Ci przeszła ;)

 

A propos moich potencjalnych "ostatecznych rozwiązań": strzał w głowę z broni czarnoprochowej / odpowiednio wysoko stężony mix depresantów zapodany w kroplówce - bądź też jedno i drugie ;)

 

Kestrel, No to może teraz by tak każdemu po tym oście (podawanie skutecznych sposobów na popełnienie samobójstwa :P) ? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym chyba wolała wybrać jakąś bardziej "higieniczną" metodę żeby nie fundować innym widoku moich zmasakrowanych szczątków. Jeszcze nie daj boże rodzice by to musieli identyfikować :? Polecam do obejrzenia: https://www.youtube.com/watch?v=BDNBCWAA1q4

 

Słyszeliście nowe info o tym zaginionym samolocie? Że podobno piloci zdecydowali się na popełnienie samobójstwa. Nie rozumiem tylko, po co musieli zabierać ze sobą ponad 200 innych osób...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słyszeliście nowe info o tym zaginionym samolocie? Że podobno piloci zdecydowali się na popełnienie samobójstwa. Nie rozumiem tylko, po co musieli zabierać ze sobą ponad 200 innych osób...

OK, mam nadzieję ze te "nie rozumiem" to taki szablon językowy... Bo ja jestem w stanie bez dłuższego namysłu rzućić choćby pierwszy z brzegu pomysł: chcieli pobić wynik Harrisa i Klebolda.

 

Samobójców którzy postanowili zabrać ze sobą kilka dodatkowych osób było multum. Najczęstszym chyba przypadkiem są matki zabijające się razem z dziećmi - tutaj motywem jest nie mizantropizm (jak u kolesi z Columbine) co troska o to żeby dzieci nie musiały wychowywać się bez matki. Szalone? No proste. Ale na forum dla wariatów oczekiwałem większego zrozumienia takich kwestii...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja cały czas myślałem, że oni ten samolot terrorystom sprzedali razem z pasażerami a teraz są na Copacabana tyle, że z wąsami. Ja pierdyle, niektórych to nigdy nie zrozumiem, mieć taki złoty kluczyk do sraczyka i się zabić, i jak tu zwykły biedny człowiek miałby nie myśleć o head shocie :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

deader, z strzelnicą też rozważałem ową idee,również jedna z najprostszych D:

Tylko zrezygnowanie lvl hard musi być,coby sobie na 100% trzeźwo w banie pyknąć ^_-

nihil6, rozejdzie sie po kościach,chyba że ktoś wyżej zdecyduje sie nam dać po dupie D:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

deader, z strzelnicą też rozważałem ową idee,również jedna z najprostszych D:

Tylko zrezygnowanie lvl hard musi być,coby sobie na 100% trzeźwo w banie pyknąć ^_-

No, hmm, teges... Jak dla mnie samobój po pijaku to nie samobój, tylko, bo ja wiem, wypadek przy życiu..? Mój kumpel się wykończył pociągiem, ponoć na trzeźwo, to dopiero musiał być hardkor, leżeć z łbem na torach i słyszeć "stuku-stuk" odmierzające sekundy do końca...

 

Btw tak z ciekawości wstukałem w guglu "samobójstwo na strzelnicy" - i "niestety", panowie, ktoś już "been there done that", nawet nie jeden.

 

Mi się po prostu nie mieści w głowie, że można umyślnie ot tak zabić drugiego człowieka (a co dopiero 200). Widocznie jestem jeszcze względnie "normalna".

Może tak być (w sensie - że jesteś względnie normalna :D). Ale w takim razie wyjaśniam, bo ja takich ludzi jak najbardziej rozumiem: kiedy człowiek decyduje się na samobója ze względu na to że uważa że świat jest do dupy a ludzie to wredne mendy których ze szczerego serca nienawidzi, to wizja odstrzelenia kilku "chwastów" jest bardzo smakowita. Dobrze pamiętam czasy licealne, jak zdarzało mi się marzyć o wparowaniu z kałachem do budynku i odstrzeleniu kilku najbardziej wrednych kutafonów i nauczycieli zanim sam zaaplikuję sobie porcję ołowiu.

 

Na wszelki wypadek zaznaczę że "rozumiem" nie równa się "popieram". Jeszcze nie jestem na tyle nienormalny :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widocznie haczyk tkwi w motywacji. Moje myśli samobójcze nie wzięły się ze zorientowania się, że ludzie to mendy (bo to jest tak oczywisty fakt, że nie ma co się nad tym zastanawiać), ale raczej z pasma kilku porażek. Jak ktoś ma ochotę się zabić, to proszę bardzo, ale niech przy tym nie uprzykrza życia innym.

 

 

No bądźmy szczerzy, jak ktoś rano skoczy pod pociąg i zatrzymują nagle cały ruch podczas gdy się jedzie do szkoły, to można złapać lekki wkurw :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wkurzają mnie ludzie, którzy piszą o myślach samobójczych tak jakby były czymś wyjątkowym. Nie możecie /cenzura/ przywyknąć?

pjona kolego

mój psychiatra stwierdził, że myśli samobójcze potwierdzają tylko że choroba przebiega w całej swojej krasie i machnął na nie ręką

to dobre wyjście

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje myśli samobójcze nie wzięły się ze zorientowania się, że ludzie to mendy (bo to jest tak oczywisty fakt, że nie ma co się nad tym zastanawiać), ale raczej z pasma kilku porażek.

No, każdy ma swoje powody w sumie.

 

No bądźmy szczerzy, jak ktoś rano skoczy pod pociąg i zatrzymują nagle cały ruch podczas gdy się jedzie do szkoły, to można złapać lekki wkurw :D

OK, to będzie naprawdę wisielczy humor, ale - "przebijam"! Podczas któregoś z powrotów z Przystanku Woodstock los popchnął na nasze tory desperata. To że załapaliśmy 3 godziny opóźnienia to pikuś, najgorszy był fakt że te 3 godziny spędziliśmy w woodstockowym pociągu, a kto takim kiedyś jechał, to wie jaka to tortura :P

 

Wkurzają mnie ludzie, którzy piszą o myślach samobójczych tak jakby były czymś wyjątkowym. Nie możecie /cenzura/ przywyknąć?

pjona kolego

mój psychiatra stwierdził, że myśli samobójcze potwierdzają tylko że choroba przebiega w całej swojej krasie i machnął na nie ręką

to dobre wyjście

Cóż, niczym wyjątkowym nie są też lęki czy inne objawy wariactwa... A jednak ludzie o tym w kółko nawijają.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×