Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zaburzenia osobowości (cz.I)


Słowianka

Rekomendowane odpowiedzi

W sumie to coś mi się przypomniało, więc zrobię jeszcze mały off top dotyczący wiary. ;) Kiedyś opowiadałam swojej terapeutce jak w ubiegłym roku pojechałam na grób Jana Pawła II, żeby prosić o cud wyzdrowienia. I powiedziałam jej, jak duże nadzieje w tym pokładałam, a tak się nie stało, nie zdarzył się cud - nie wyzdrowiałam. Terapeutka zaś odpowiedziała mi, że może tym cudem był fakt, że zaczęłam się leczyć, dbać o siebie, że zdecydowałam się na terapię, podjęłam walkę o swoje zdrowie. I miała w tym chyba sporo racji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koniec Offa !!!

 

 

 

Wracając do tematu.

 

Chyba Tegretol zaczyna na mnie dzialac :D jakas taka spokojniejsza jestem, taka wyluzowana. Weszłam już na całą tabletke.

Jak myślicie, to leki dzialaja czy ja sobie wmówiłam i za kilka dni wróci koszmar huśtawek :(?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LOLa, wmawiasz sobie, czy nie, chOj z tym - grunt, że masz dobre dni!!! huśtawa nadejdzie albo nie, ale to jest przyszłość, ciesz się tym co tu i teraz!!! trzymam kciuki, aby to było jednak więcej niż wmawianie :)

 

Moja cukieraski nie działają, o nie, wręcz dają efekt odwrotny, wszystko mi się nasila...., czuję pędzące w moją stronę wariactwo, które się źle skończy, muszę się leczyć, leczyć, już nie ma odwrotu......

Wciąż nie wiem, gdzie pójdę, ale w obecnym stanie mój szef nie da się nabrać i będzie mnie słał na zwolnienie lekarskie.

W tym tygodniu muszę podjąć jakieś decyzje. Wtorek będzie decydujący.

 

PS. Nie chcę tej nawiedzonej gadki w tym wątku, działa mi do na nerrrwyyyyyy....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...)inny warunek wstępny naruszył istniejącą we mnie

równowagę: stan wiecznej sprzeczności. Moją ambicją było negować. Cały mój świat,

zapełniony czy opustoszały, prowokował wyłącznie do negacji. Kiedy miałam wstawać

z łóżka, spałam dalej; kiedy miałam mówić, milczałam; kiedy czekała mnie

przyjemność, unikałam jej. Mój głód, moje pragnienie, moja samotność, moje

znudzenie i mój strach były arsenałem broni, po którą sięgałam przeciwko memu

wielkiemu wrogowi: światu. Oczywiście, moja broń nie miała dla świata żadnego

znaczenia, a mnie zadręczała. Jednak cierpienia dawały mi ponurą satysfakcję.

Udowadniały, że istnieję. Zdawało się, że kiedy mówię „nie”, kłamie całe moje

jestestwo.

 

Susanna Kaysen: Przerwana lekcja muzyki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie, bez nerwow. Ja dzisiaj czuje ogromna pustke, ze zostalem zapomniany i opuszczony. Nie wiem tez czy wierze czy nie :( boje sie, ze jutro znowu mam miec lekcje w domu a boje sie obecnosci nauczycieli w domu i mam z tym problem o ktorym wstydze sie mowic :((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boje sie, ze zachce mi sie do toalety a nie wiem czy pojde bo boje sie, ze beda sie z tego powodu nabijac. A konsekwencja tego ze nie pojde jest bol brzucha, ktorego nie umiem wytrzymac.

 

Powiedz,że zartujesz, proszę.....

 

Mięliby się śmiać,że chce Ci się siusiu lub grubszej sprawy?Ejjjjjj, jeśli Ty nie mówisz o najprostszych swoich potrzebach, w tym wypadku-fizjologicznych, to śmiem domniemywać,że wstydzisz się mówić nawet o swoich potrzebach innego rodzaju.

Wiesz jakie masz potrzeby? Wiesz czego potrzebujesz i czego chcesz na chwilę obecną?

 

Musisz się powoli przełamywać. Zaczni od informowania "Przepraszam, chcę wyjść na momencik, zaraz wrócę", nie musisz mowić "Idę siusiu, albo kupkę"

 

Ile masz lat?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×