Skocz do zawartości
Nerwica.com

BÓG - czy istnieje,jaki jest,nasze wyobrażenie


sbb88

Czy wierzysz w Boga?  

52 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy wierzysz w Boga?

    • Tak, jestem wyznawcą kościoła latającego potwora spaghetti
      0
    • Tak, wierzę w Boga (hinduista)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (judaista)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (muzułmanin)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (chrześcijanin-inny odłam)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (protestant)
      1
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (prawosławny)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (katolik)
      19
    • Tak, jestem rycerzem Jedi
      2
    • Tak, ale go nie lubię (satanista, nihilista)
      1
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (wyznaję inną religię)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (ale nie wyznaję religii)
      2
    • Przykładam marginalne znaczenie do koncepcji Boga (buddysta)
      1
    • Tak, wierzę w Boga bezosobowego (deista/panteista itp.)
      6
    • Nie mam zdania/Niezdecydowany (agnostyk)
      9
    • Nie, Bóg nie istnieje (ateista)
      19


Rekomendowane odpowiedzi

byłem w kościele i powiem wam, że było to bardzo podniosłe wydarzenie :105:

słuchałem słów księdza, które dały mi do myślenia, przekazałem sobie znak pokoju z bliźnimi, położyłem na tacy pieniążek, który został wzięty jako wsparcie dla naszej wspólnoty...a wy jak spędzaliście czas ateiści? najnowsze pornole z torrentów ściągnięte? fotki z dziubkami na instagram wstawione? z kwejkiem na bieżąco? wstyd.

 

Rozumiem, że będąc ateista tak dokładnie robiłeś ;) ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idea Boga-Stwórcy to adekwatna idea do tego, co widzimy w świecie - porządek, stałe prawa, niesamowitość, złożoność istnienia, nieprawdopodobieństwo wystąpienia wszystkich czynników potrzebnych do wystąpienia życia itd.

 

Zmartwię Cię, entropia zmierza do nieskończoności.

 

 

Chrześcijański obraz świata nie sprowadza się do fragmentu Księgi Rodzaju, ponieważ cała nasza wiedza, odkrycia, opisane prawa rządzące rzeczywistością się również w niego wpisują i było wielu chrześcijańskich naukowców. Chrześcijański obraz świata zakłada, że prawdę można odkryć na drodze rozumu, więc wszystko co się na tej drodze odkrywa, może go tworzyć.

 

Czyli nadal o wszystkim i o niczym. 2000 lat temu mówili co innego, 1000 lat temu mówili co innego. Religia stale ustępuje przed nauką, a Ty jakimiś woltami językowymi próbujesz w ciągu chwili zawłaszczyć dorobek naukowy pokoleń i wpisać go w Twój obraz rzeczywistości (chrześcijański). Zresztą jak powstawała Biblia to wszystko było uznane za prawdy objawione, a teraz już jakieś pokątne tłumaczenia się pojawiają, że to czy tamto wpisuje się w chrześcijański obraz świata. Chrześcijański obraz świata to obraz przedstawiony w Biblii i tutaj nie ma żadnej dyskusji. A ci, którzy próbują tłumaczyć, że wszystko co po drodze na ten obraz się składa, zachowują się tak, jakby mieli prywatną linię telefoniczną do Boga i wiedzieli co ważne, a co ważne nie jest (do przekazania reszcie). Masz taką linię?

 

Kim są chrześcijańscy naukowcy? Jak przymiotnik "chrześcijański" ma się do prac takiego Lemaitre'a czy Hellera?

 

Z Wami, tzw. ateistami (nie mylić z prawdziwymi) jest taki problem, że potraficie się bawić tylko swoimi zabawkami. Macie swoje twierdzenia, które uważacie za oczywiste (choć są nieraz bez sensu), swoje szufladki i jak ktoś chce poza to wykroczyć, to zamykacie się w tych szufladkach i sami siebie utwierdzacie w tym, że te schematy to oczywista oczywistość.

 

To Ty chcesz zawłaszczyć dorobek pokoleń i przypisać go nauce opozycyjnej według Ciebie do religii. Tylko że ta nauka wyrosła w cywilizacji chrześcijańskiej, a naukowcy wierzyli w Boga.

 

Katolicki obraz świata buduje katolicka teologia, w której podstawowa tradycja, czyli tomizm mówi, że są dwie drogi dochodzenia do Boga- rozumowa i objawienie. To nie jest żadna nowinka tylko 13 wiek.

 

I teologia nie była wcale kiedyś inna i nie jest tak, że zmieniała się wraz z nauką.

Tu jest dobrze to opisane.

 

http://wroclaw.biblista.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=192:w-augustyn-radzi-jak-czyta-ksig-rodzaju&catid=28:verbum-cum-musica

 

A z entropią- rozwiń myśl. Bo na razie to trzecie prawo termodynamiki, nie wiem o czym ma świadczyć. Nie mam za dużej wiedzy z fizyki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren, A co to jest "cywilizacja chrześcijańska"? spadła ona z nieba? ;)

 

I teologia nie była wcale kiedyś inna i nie jest tak, że zmieniała się wraz z nauką.
Serio? to dlaczego przykładowo wspomniany przez Ciebie Tomek, podobnie jak wielu mu współczesnych, zastanawiał się, gdzie był położony biblijny raj?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko że ta nauka wyrosła w cywilizacji chrześcijańskiej, a naukowcy wierzyli w Boga.
Wówczas był przymus wiary( tak gdzieś do XIX wieku) a w najlepszym wypadku zadowalano się deizmem. Wyrosła z cywilizacji chrześcijańskiej a bardziej mimo niej a gdzie niby miała wyrosnąć raczej nie w islamskiej która od XII wieku się totalnie zamknęła czy afrykańskiej, czy amerykańskiej gdzie społeczeństwa żyły wciąż epoce raczkującego rolnictwa albo jeszcze zbieractwa- łowiectwa. Chiny do pewnego czasu były jeśli chodzi o naukę do przodu ale też się zatrzymały a później nawet cofnęły i to Europa zwyciężyła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja nie lubię etykietek i generalizowania, nie wiem, kim tam jestem jeżeli idzie o nazewnictwo. Nie chodzę do żadnej świątyni, nie utożsamiam się z żadną religią, ale wierzę w coś/kogoś/siłę/absolut zwał, jak zwał, nie potrzebuję tego nazywać..wierzę w jakąś siłę wyższą. Może to Natura po prostu? nie wiem, lata gdybania, czytania i przemyśleń jeszcze przede mną zapewne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możę odniosę się w ten sposób czy Bóg istnieje.

 

"Zaduch, zwątpienie, bezsens, słabość, czas

pełne goryczy osłabione ciało ma dość, dół

pretensje, kęs nie do przełknięcia, stres

depresja, nawet gdy śpisz w ciepła objęciach.

Niemoc, przemoc, na noc klin nasenny

podróż w głąb, gdzie pali się żar gehenny

winy własne, cudze są we mnie. Gdzie jesteś

szukałem pod kamieniem w połamanym drewnie."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren,

 

Katolicki obraz świata buduje katolicka teologia, w której podstawowa tradycja, czyli tomizm mówi, że są dwie drogi dochodzenia do Boga- rozumowa i objawienie. To nie jest żadna nowinka tylko 13 wiek.

 

I teologia nie była wcale kiedyś inna i nie jest tak, że zmieniała się wraz z nauką.

 

i jak się ta teologia ma do tego kwejka wrzuconego kilka stron wcześniej? tego ze sparaliżowaną kobietą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jetodik, jeśli nie masz nic przeciwko, to ja Ci/nam wytłumaczę w imieniu refren. Rozum tej kwestii nie ogarnia, a objawienia nie doświadczyliśmy, skoro tego nie pojmujemy oczyma wiary, jak przystało na ludzi doświadczonych religijnym oświeceniem. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren,

 

Katolicki obraz świata buduje katolicka teologia, w której podstawowa tradycja, czyli tomizm mówi, że są dwie drogi dochodzenia do Boga- rozumowa i objawienie. To nie jest żadna nowinka tylko 13 wiek.

 

I teologia nie była wcale kiedyś inna i nie jest tak, że zmieniała się wraz z nauką.

 

i jak się ta teologia ma do tego kwejka wrzuconego kilka stron wcześniej? tego ze sparaliżowaną kobietą.

 

Dyskusja już poszła dalej, nadążaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren, dobre sobie :] nie było żadnej odpowiedzi wyjaśniającej jak teologie tłumaczą takie sytuacje, tym samym sugerujące co autor kwejka powinien wpisać w chmurkę wylatującą z ust komiksowego księdza. w takim razie skoro dyskusja poszła dalej i zahaczyła o Tomka to spytałem jak on to widział, w końcu był teologiem i jest postacią kanoniczną w kościele :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jetodik, dlaczego mam tłumaczyć jak się ma jakiś komiks do teologii? Bo ktoś go wstawił?

 

Co do św. Tomasza, to jeśli chcesz wiedzieć, co pisał na jakiś temat, to sobie znajdź. Nie jestem kompendium wiedzy czy nauczycielem, nie będę wyszukiwać wiedzy, z którą Ty chcesz sobie podyskutować. Jak chcesz polemizować ze św. Tomaszem, to się może łaskawie do niego odwołaj.

 

refren, [1]A co to jest "cywilizacja chrześcijańska"? spadła ona z nieba? ;)

 

I teologia nie była wcale kiedyś inna i nie jest tak, że zmieniała się wraz z nauką.
Serio? [2] to dlaczego przykładowo wspomniany przez Ciebie Tomek, podobnie jak wielu mu współczesnych, zastanawiał się, gdzie był położony biblijny raj?

 

1. http://pl.wikipedia.org/wiki/Cywilizacja_%C5%82aci%C5%84ska

http://pl.wikipedia.org/wiki/Cywilizacja_zachodnia

 

2. Całkiem możliwe, że św Tomasz coś takiego pisał, ale się z tym nie zetknęłam i nie wiem o co chodzi, najlepiej jakbyś zacytowała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Refren, Tomek pisał rozważania o raju w summie teologicznej, w tomie 7, "czy raj jest miejscem cielesnym".

Dziś jest oczywiste dla teologów, że raj biblijny to tylko przenośnia, wtedy wcale takie oczywiste nie było...

 

ego, dzięki za wyjaśnienie, no dobra wiemy już jak tą kwestie tłumaczył Tomek, a inni teolodzy?
Jetodik, ja nie pisałam do Ciebie o Tomku, tylko sobie żartowałam, jak moim zdaniem wierzący, by nam tamtą kwestię "wytłumaczył", ale teraz widzę, że refren idzie, poszła na jeszcze większą łatwiznę... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren,

jetodik, dlaczego mam tłumaczyć jak się ma jakiś komiks do teologii? Bo ktoś go wstawił?

 

komiks dotknął bardzo poważnej kwestii - ludzkiego cierpienia i uczynił z niego argument przeciwko teizmowi.

z pewnością teolodzy próbowali na różne sposoby ugryźć ten problem i jest to też sprawa, która jak przypuszczam daje do myślenia wielu katolikom - oni też starają się tłumaczyć to na różne sposoby... myślałem, że wiesz po prostu co Tomek na ten temat twierdził, więc czemu miałbym przeszukiwać opasłe tomiska zamiast spytać na forum osoby, która właśnie dyskustuje o Tomku w temacie przeznaczonym do takich dyskusji?

 

 

ego,

 

a, myślałem, że na serio to pisałaś :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego, fajnie że napisałaś o Sumie Teologicznej, nigdy jej nie czytałam (zawsze tylko o niej), a widzę, że warto. Jednak co do raju, św Tomasz uważał zdecydowanie, że nie jest miejscem cielesnym.

 

Pismo św. mówi o istnieniu w raju drzewa życia

Otóż drzewo życia jest czymś duchowym; bowiem Księga Przysłów mówi o mądrości, że ona „dla tego, kto jej strzeże jest drzewem życia” A więc i raj nie jest cielesnym miejscem, ale duchowym.

 

Jeżeli raj jest cielesnym miejscem, tedy i drzewa raju winny być cielesne. Ale tonie wydaje się być słuszne; wszak drzewa cielesne zostały utworzone trzeciego dnia, zaś o zasadzeniu drzew raju jest mowa w 2, 8-9

Księgi Rodzaju- po dziełach sześciu dni. A zatem raj nie jest cielesnym miejscem.

 

Inaczej uważał św Augustyn (i do niego mi bliżej), że raj był miejscem zarówno duchowym jak i cielesnym. W każdym razie nie ma tu nic z uproszczonego obrazu, bo ani jeden ani drugi nie interpretują ks. Rodzaju w sposób naiwny.

 

Św Tomasz polemizował z św Augustynem, więc od początku widać uważano, że interpretacja ks. Rodzaju nie jest czymś oczywistym i łatwym. Widzę ciekawe zdanie "według św Augustyna ciało człowieka wpierw istniało w dziełach utworzonych w postaci zakodowanych wzorów".

 

I to ciekawe:

 

<

Jego zdaniem dusza pierwszego człowieka, która, jak sądzi, została uczyniona wraz z aniołami, nie była uczyniona przed szóstym dniem;ale w samym szóstym dniu została uczyniona dusza pierwszego człowieka: uczyniona w rzeczywistości, jak i jego ciało w postaci prawzorów zakodowanych w materię. Natomiast według innych Doktorów zarówno dusza jak i ciało człowieka zostały uczynione szóstego dnia w rzeczywistości.>>

 

A cały tom 7 Summy tu. Można się dowiedzieć, czy Bóg stworzył człowieka bezpośrednio i innych ciekawych rzeczy. :mrgreen:

http://www.katedra.uksw.edu.pl/suma/Suma%207.pdf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednak co do raju, św Tomasz uważał zdecydowanie, że nie jest miejscem cielesnym.
No właśnie że, nie. Przynajmniej ja to rozumiem inaczej. On polemizuje ze stwierdzeniami w punktach 1-5, tak by wykazać cielesność raju. Stwierdza:Zdaje się, że raj nie jest miejscem cielesnym, bo: po czy wymienia te cztery punkty, które mają świadczyć o niecielesności raju, ale potem sam z nimi polemizuje.. Przykładowo na wątpliwość z punktu 2: Pismo św. wymienia cztery rzeki wypływające z raju. Otóż jak to jasne z pism Filozofa, owe rzeki tamże wymienione mają gdzie indziej swoje oczywiste źródła. A więc raj nie jest cielesnym miejscem. odpowiada, że owe rzeki płyną pod ziemią( powołując się na św Augustyna). Przeczytaj to jeszcze raz i popraw mnie jeśli źle to rozumiem.

 

-- 20 sty 2015, 11:27 --

 

To tylko przeczy, temu o czym wspominałaś tutaj kiedyś, czyli niezmienna teologicznie mityczność księgi rodzaju, wcale nie jest taka niezmienna, jak by się mogło wydawać.To samo dotyczy innych zagadnień, jak stworzenie człowieka, pochodzenie kobiety, czy materialność drzewa życia.Zresztą gdyby Kościół zakładał że, pomiędzy nauką a teologią nigdy nie może być sprzeczności z racji całkowitej odrębności tych dziedzin, to po kiego sobór Watykański I pisze tak:IV. O wierze i rozumie

Kan. 2.

Gdyby ktoś mówił, że nauki ludzkie można uprawiać z taka swobodą, że ich twierdzenia, nawet gdyby się sprzeciwiały nauce objawionej, mogą być przyjęte jako prawdziwe, a przez Kościół, nie mogą być odrzucone – niech będzie wyklęty. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie że, nie. Przynajmniej ja to rozumiem inaczej. On polemizuje ze stwierdzeniami w punktach 1-5, tak by wykazać cielesność raju. Stwierdza:Zdaje się, że raj nie jest miejscem cielesnym, bo: po czy wymienia te cztery punkty, które mają świadczyć o niecielesności raju, ale potem sam z nimi polemizuje.. Przykładowo na wątpliwość z punktu 2: Pismo św. wymienia cztery rzeki wypływające z raju. Otóż jak to jasne z pism Filozofa, owe rzeki tamże wymienione mają gdzie indziej swoje oczywiste źródła. A więc raj nie jest cielesnym miejscem. odpowiada, że owe rzeki płyną pod ziemią( powołując się na św Augustyna). Przeczytaj to jeszcze raz i popraw mnie jeśli źle to rozumiem.

 

Litości. Św Tomasz 5 razy pisze, że raj nie jest miejscem cielesnym, to jest podsumowanie 5-ciu kolejnych punktów. O rzekach pisał Augustyn i św Tomasz to tylko przywołuje.

 

Mityczność jest funkcją tekstu, która polega na tym, że ma on znaczenie symboliczne, ustanawia pewien porządek świata (dobro, zło) i prawdy egzystencjalne. Takie rozumienie było od początku i jest w obecnym Katechizmie KK.

Oprócz tego mit jest opowieścią, która mówi o tym, co się zdarzyło naprawdę. I tu też jest zgoda, że Bóg naprawdę stworzył świat, człowieka, że człowiek zgrzeszył itd. Jest natomiast pewna niejasność (tak mi się wydaje, może ktoś mnie poprawi) na ile jest to prawda dosłowna. To znaczy np. "dzień" może oznaczać coś innego niż to, jak rozumiemy dzień. Ale coś oznacza. Tak to rozumiem.

 

-- 20 sty 2015, 13:29 --

 

Gdyby ktoś mówił, że nauki ludzkie można uprawiać z taka swobodą, że ich twierdzenia, nawet gdyby się sprzeciwiały nauce objawionej, mogą być przyjęte jako prawdziwe, a przez Kościół, nie mogą być odrzucone – niech będzie wyklęty. :P

 

Podoba mi się. :lol:

Powinni to poczytać sobie dzisiaj hierarchowie i katolicy :P

 

Ale to wynika właśnie z przekonania, że między nauką a wiarą nie ma sprzeczności (a kto je widzi ten błądzi). :yeah:

 

-- 20 sty 2015, 14:08 --

 

Już tak poważniej. Zauważ, że nie ma "Gdyby ktokolwiek doszedł na drodze nauki do prawd sprzecznych z nauką objawioną niech będzie przeklęty."

Widzisz różnicę? Wyobrażasz sobie księdza, który powie na kazaniu "póki co wierzymy w Boga, ale jak pojawią się nowe fakty naukowe, to może się okazać, że Boga nie ma".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren,

Litości. Św Tomasz 5 razy pisze, że raj nie jest miejscem cielesnym, to jest podsumowanie 5-ciu kolejnych punktów. O rzekach pisał Augustyn i św Tomasz to tylko przywołuje.
Tomasz przywołuje pięć argumentów przemawiających za niecielesnością raju, a później z nimi polemizuje, czyli podważa niecielesność raju, czyli optuje za jego cielesnością.

 

Widzisz różnicę?
Widzę, jest jeszcze gorzej niż myślałam, skoro mówić o tym nie wolno, to tym bardziej potępione przez Kościół byłoby naukowe dochodzenie jakie byłyby sprzeczne z objawieniem. Przykład podam niżej.

 

Wyobrażasz sobie księdza, który powie na kazaniu "póki co wierzymy w Boga, ale jak pojawią się nowe fakty naukowe, to może się okazać, że Boga nie ma".
Wyobrażam, byłby heretykiem, ale nie dlatego, że nie może zaistnieć sprzeczność pomiędzy tym co głosi teologia, a tym co głosi nauka, ale dlatego, że głosi coś sprzecznego z nauczaniem Kościoła, który twierdzi, że Bóg jest.

Wyobrażam sobie również naukowca, którzy stwierdza, że nie wszyscy ludzie pochodzą biologicznie od jednego człowieka, co byłoby w sprzeczności z nauką Kościoła o grzechu pierworodnym, co tylko potwierdza że sprzeczność pomiędzy tym co głosi Kościół , a tym co głosi nauka zaistnieć może.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednak co do raju, św Tomasz uważał zdecydowanie, że nie jest miejscem cielesnym.
No właśnie że, nie. Przynajmniej ja to rozumiem inaczej. On polemizuje ze stwierdzeniami w punktach 1-5, tak by wykazać cielesność raju. Stwierdza:Zdaje się, że raj nie jest miejscem cielesnym, bo: po czy wymienia te cztery punkty, które mają świadczyć o niecielesności raju, ale potem sam z nimi polemizuje.. Przykładowo na wątpliwość z punktu 2: Pismo św. wymienia cztery rzeki wypływające z raju. Otóż jak to jasne z pism Filozofa, owe rzeki tamże wymienione mają gdzie indziej swoje oczywiste źródła. A więc raj nie jest cielesnym miejscem. odpowiada, że owe rzeki płyną pod ziemią( powołując się na św Augustyna). Przeczytaj to jeszcze raz i popraw mnie jeśli źle to rozumiem.

 

-- 20 sty 2015, 11:27 --

 

To tylko przeczy, temu o czym wspominałaś tutaj kiedyś, czyli niezmienna teologicznie mityczność księgi rodzaju, wcale nie jest taka niezmienna, jak by się mogło wydawać.To samo dotyczy innych zagadnień, jak stworzenie człowieka, pochodzenie kobiety, czy materialność drzewa życia.

 

Masz rację, przeczytałam to teraz na spokojnie i jest tak jak mówisz. Św Tomasz najpierw wymienia argumenty, że raj nie jest "miejscem cielesnym", a potem je obala. Uważa, że raj i drzewo życia istniały naprawdę. Co mnie cieszy, bo ja jestem za czytaniem dosłownym ks. Rodzaju.

 

-- 21 sty 2015, 00:50 --

 

Fascynują mnie "zakodowane prawzory", które według Augustyna Bóg stworzył najpierw (w czasie 6 dni), a potem rośliny, zwierzęta i człowieka. DNA?

 

-- 21 sty 2015, 01:29 --

 

Kan. 2.

Gdyby ktoś mówił, że nauki ludzkie można uprawiać z taka swobodą, że ich twierdzenia, nawet gdyby się sprzeciwiały nauce objawionej, mogą być przyjęte jako prawdziwe, a przez Kościół, nie mogą być odrzucone – niech będzie wyklęty

 

Zauważ, że nie ma "Gdyby ktokolwiek doszedł na drodze nauki do prawd sprzecznych z nauką objawioną niech będzie przeklęty."

Widzisz różnicę? Wyobrażasz sobie księdza, który powie na kazaniu "póki co wierzymy w Boga, ale jak pojawią się nowe fakty naukowe, to może się okazać, że Boga nie ma".

 

 

Widzisz różnicę?
Widzę, jest jeszcze gorzej niż myślałam, skoro mówić o tym nie wolno, to tym bardziej potępione przez Kościół byłoby naukowe dochodzenie jakie byłyby sprzeczne z objawieniem. Przykład podam niżej.

 

 

Właśnie nie jest gorzej. Naukowiec nie musi się zastanawiać, czy wyniki jego badań są zgodne z Objawieniem czy nie (choć według mnie mógłby) i za takie czy inne odkrycie nie będzie potępiony. On idzie swoją drogą - drogą rozumu, nie musi dostosowywać się do Biblii, kiedy coś bada. Potępiony jest sam pogląd, że można (i trzeba) zmienić Objawienie pod wpływem nowych odkryć, bo nauka "wie lepiej".

 

Św Augustyn z kolei to odwraca, kiedy się zastanawia jak mogła powstać światłość przed powstaniem ciał niebieskich i czy istniało wcześniej światło materialne.

 

nie będzie nic sprzecznego z wiarą w takim przypuszczeniu, chyba że bezbłędna prawda [nauk przyrodniczych] zaprzeczy temu. Gdyby tak zaś się stało, to nauczania tego nie było nigdy w Piśmie św., ale była to tylko opinia wysunięta wskutek niewiedzy człowieka”.

 

Kościół nie potępia np. teorii ewolucji (choć moim zdaniem mógłby), mimo że można powiedzieć, że jest ona sprzeczna z teologicznymi prawdami opartymi na Biblii. Ale Kk szuka punktów stycznych, z szacunku dla nauki i próbuje pogodzić jedno z drugim (moim zdaniem mógłby nie). ;)

 

Podsumowując, myślenie w katolicyzmie jest takie, że prawdy naukowe powinny się zgadzać z Objawieniem. Więc jeśli się nie zgadzają, to albo ktoś źle interpretuje Objawienie albo nauka źle interpretuje fakty lub gdzieś się myli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co mnie cieszy, bo ja jestem za czytaniem dosłownym ks. Rodzaju.
I tu moim zdaniem masz rację. Żeby katolickie nauki odnośnie grzechu pierworodnego miały jakikolwiek nieabsurdalny sens, to grzech powinien się wydarzyć w konkretnym miejscu na świecie realnym, być popełniony przez konkretnego pierwszego człowieka( ludzi), a wszyscy żyjący potem ludzie, powinni być jego potomkami biologicznymi.

 

Naukowiec nie musi się zastanawiać, czy wyniki jego badań są zgodne z Objawieniem czy nie (choć według mnie mógłby) i za takie czy inne odkrycie nie będzie potępiony. On idzie swoją drogą - drogą rozumu, nie musi dostosowywać się do Biblii, kiedy coś bada. Potępiony jest sam pogląd, że można (i trzeba) zmienić Objawienie pod wpływem nowych odkryć, bo nauka "wie lepiej".
Czyli naukowiec może dojść na drodze poznania rozumowego do rzeczy sprzecznych z doktryną. A gdy dojdzie, to wiernym nie wolno przyjąć ich za prawdziwe.

Przykład:"Nie wolno bowiem wiernym Chrystusowym trzymać się takiej teorii, w myśl której przyjąć by trzeba albo to, że po Adamie żyli na ziemi prawdziwi ludzie nie pochodzący od niego, drogą naturalnego rodzenia, jako od wspólnego wszystkim przodka, albo to, że nazwa „Adam" nie oznacza jednostkowego człowieka ale jakąś nieokreśloną wielość praojców. Już zaś zupełnie nie widać jakby można było podobne zdanie pogodzić z tym, co źródła objawionej prawdy i orzeczenia kościelnego Nauczycielstwa stwierdzają o grzechu pierworodnym, jako pochodzącym z rzeczywistego upadku jednego Adama i udzielającym się przez rodzenie wszystkim ludziom, tak iż staje się on grzechem własnym każdego z nich."

 

To oczywiste, że Kościół nie może zmieniać swej jedynej i prawdziwej nauki, pod wpływem zmieniającej się nauki, to byłby strzał w stopę, przecież.

 

 

Podsumowując, myślenie w katolicyzmie jest takie, że prawdy naukowe powinny się zgadzać z Objawieniem. Więc jeśli się nie zgadzają, to albo ktoś źle interpretuje Objawienie albo nauka źle interpretuje fakty lub gdzieś się myli.
Albo objawienie jest fałszywe... a zabranianie przez Kościół wiernym uznania za prawdziwe teorii naukowych, które zdaniem Kościoła są sprzeczne z Objawieniem, to taki trik żeby się nie wydało, że Kościół ściemnia... ;)

 

-- 21 sty 2015, 11:26 --

 

ego,

 

a jak to się stało, że odwróciłaś się od religii? :)

(Chyba co nie co pisałam o tym w moim temacie). Standardowo jak w przypadku wielu innych osób mi podobnych. Najpierw z pobudek osobistych obraziłam się na bozie, a potem doszły jeszcze inne kwestie, jak np całkowita utrata szacunku do jakiejkolwiek wiarygodności Krk czy wreszcie wątpliwości, a może jednak bozi ni ma..

Czemu pytasz? :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Humanum Generis jest z 1950 i od tego czasu podejście Kościoła się zmieniło, a zwrotem była wypowiedź Jana Pawła 2

"Dzisiaj, niemal pół wieku po ukazaniu się encykliki Piusa XII «Humani Generis», nowe dowody prowadzą do tego, że teoria ewolucji jawi się czymś więcej niż tylko hipotezą....zgodność wyników prac... stanowi sama w sobie znaczący fakt na korzyść tej teorii (ewolucji)" (1996)

 

Mi się to wcale nie podoba. Moim zdaniem Jan Paweł 2 się pospieszył. Z tym że nie była to wypowiedź "ex cathedra" , więc sytuacja nie jest jasna. Papież Franciszek uważa, że teoria Wielkiego Wybuchu i ewolucji nie są sprzeczne z nauczaniem Kościoła. Jest tu jeszcze kwestia co rozumieć przez teorię ewolucji, bo można ją różnie rozumieć. Osobiście, co wiele razy pisałam, zgadzam się (póki co) z poglądami kościoła prawosławnego w tej sprawie.

 

-- 21 sty 2015, 14:44 --

 

Jeśli wziąć z teorii ewolucji tylko to, co jest naprawdę udowodnione, to rzeczywiście nie ma sprzeczności z nauczaniem Kościoła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego,

(Chyba co nie co pisałam o tym w moim temacie). Standardowo jak w przypadku wielu innych osób mi podobnych. Najpierw z pobudek osobistych obraziłam się na bozie, a potem doszły jeszcze inne kwestie, jak np całkowita utrata szacunku do jakiejkolwiek wiarygodności Krk czy wreszcie wątpliwości, a może jednak bozi ni ma..

Czemu pytasz?

 

dzięki za odpowiedź, a pytałem bo widzę, że znasz się mocno na religii katolickiej więc pomyślałem, że musiałaś być nieźle wkręcona. ;)

 

refren,

 

hmm, a wracając do tamtego komiksu to co byś wstawiła w chmurkę księdza, tak, żeby było zgodnie z prawdą i jednocześnie nie obrażało religii katolickiej? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Humanum Generis jest z 1950 i od tego czasu podejście Kościoła się zmieniło
:shock: Ale mam nadzieję, że nie w związku z rozwojem nauk ludzkich?

 

Mi się to wcale nie podoba.
I słusznie, że Ci się podoba, bo Krk który twierdzi, że głosi jedną niezmienną naukę,

Gdyby ktoś mówił, że jest możliwe, aby zgodnie z postępem wiedzy niekiedy należało dogmatom podanym przez Kościół, nadać inne znaczenie od tego, jakie przyjmował i przyjmuje Kościół – niech będzie wyklęty.

a potem wbrew temu co sam głosi, kombinuje przy tej własnej nauce, to to nie wygląda zbyt dobrze... ;)

 

Jeśli wziąć z teorii ewolucji tylko to, co jest naprawdę udowodnione, to rzeczywiście nie ma sprzeczności z nauczaniem Kościoła.
Tym bardziej świąd dupy, jakiego dostał Pius XII jest zastanawiający... :mrgreen:

 

 

hmm, a wracając do tamtego komiksu to co byś wstawiła w chmurkę księdza, tak, żeby było zgodnie z prawdą i jednocześnie nie obrażało religii katolickiej? :)
Bóg jest miłością! ;)

 

-- 21 sty 2015, 15:55 --

 

edit oczywiście w zdaniu:I słusznie, że Ci się podoba, bo Krk.., miało być: I słusznie, że Ci się nie podoba, bo Krk..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×