Skocz do zawartości
Nerwica.com

odczucia biseksualne u kobiet


jona1

Rekomendowane odpowiedzi

Zapewne stąd też się bierze homofobia. Im "modniejszy" staje się homoseksualizm, tym większe szanse, że przeciętna osoba wybierze taki styl życia i na odwrót.

 

Gdyby ktoś sobie mógł wybrać, to by ludzie z NN nie bali się o homoseksualizm :D a tak na poważnie to mogę podzielić się z Wami moim przykładem. Myślę, że poruszy on wiele problemów o których tutaj piszecie. Mianowicie przez parę lat bałem się, że jestem homoseksualista, przez co całkowicie w okresie dojrzewania zaprzestałem masturbacji i nie szukałem specjalnie kontaktów z kobietami do 17 roku życia. Szczerze to się bałem. Nawet kiedyś zdarzyło mi się coś z samym sobą... jakaś forma pieszczot i później też po zastanowieniu doszedłem do wniosku, że muszę się poważnie zacząć zastanawiać nad tym, jaki ja naprawdę jestem. W dodatku trochę kościół mi tutaj pomieszał sprawę, ponieważ ja jako osoba bardzo wierząca masturbacji czy tam jakiś innych form wyładowania seksualnego wypierałem się, no a nie muszę mówić, że w wieku dojrzewania nie da się nad tym zapanować. Przez to między innymi rozpadło się moje "JA". Później zachorowałem na nerwice i trafiłem na terapie. Okazuję się, że zabawy, które kiedyś miały miejsce były eksperymentalne, w drodze do poznawania siebie i własnej seksualności, bo przecież nikt nie mówi, że to ma być mądre, szczególnie w młodym wieku raczej ludzie nie zastanawiają się nad wszystkim. Czyli to co ukrywałem przez lata wyszło na jaw, powiedziałem to i miałem z tym spokój, lecz mimo to bałem się być homo. Później miewałem różne okresy, przebłyski i homo i heteroseksualizmu. To uczucie niechcianej przeze mnie orientacji właśnie dlatego było tak silne, ponieważ nic innego się w tamtym czasie nie liczyło. Później samemu zacząłem sobie sam uświadamiać fakty. Takie jak np. to ze dotyk męski mnie denerwuje, wyobrażanie sobie seksu z facetem, ocieranie się nogami byłoby dla mnie obrzydliwe (chociaż u bardzo wielu hetero takie myśli mogą nie wywoływać obrzydzenia i to wcale nie znaczy, że ktoś ma inne skłonności). Dodatkowo dostawanie wzwodu przy mojej dziewczynie, którą w międzyczasie poznałem już świadczyło o tym, że przynajmniej jestem bi i już się cieszyłem :) Później na drodze dalszego uświadamiania sobie, jaką tak naprawdę mam orientacje uspokojony faktem, że kobiety mnie podniecają, popatrzyłem z dystansem na mój "homoseksualizm" i doszedłem do wniosku, że mam w sobie tyle z homoseksualisty, ile każdy człowiek.(Bo każdy ma jakąś część tej orientacji) I to wcale nie jest tak, że jest 100 % hetero, 100% homo lub bi. Bardziej to jest tak, że każdy ma te proporcje ułożone indywidualnie. Np. hetero 72 i homo 28 :) i co wtedy? nic, nie ma się czego bać, trzeba siebie akceptować.

 

Teraz już mam z tym spokój i nawet czasem śmieję się, że kiedyś bałem się homo a teraz chciałbym faceta, bo przynajmniej by mnie tak nie denerwował jak kobieta :D

 

życzę wytrwałości z poznawaniu siebie wszystkim ;)

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fakt dzieki , fajnie o tym napisałeś;) wiecie wlasnie ja ma stwierdzona nerwice natręctw;/ przez psychiatre biore jakies tam leki i mam zaczac niedlugo psychoterapie behawioralno poznawcza. i w sumie cieszę się bo chce o tym rozmawiac... chcialabym zeby to nie byl dla mnie problem bo tez sie zgadzam ze kazdy w pewien sposob a przynajmniej wiekszosc ma troszeczkę z homo herero itp;) dla mnie chyba wiekszym problemem jest takie myslenie jakie skutki by były tego ze jestem homo... i wtedy mysle ile bym stracila i jak wszxystko by sie zmieniło... i to mnie przeraza. chcialabym myslec o tym wlasnie bez nerwow bez analiz i bez strachu bo wiem ze takie odczucia u ludzi sie pojawiaja i sa normalne. poza tym czasem przychodzi mi mysl ta najgorsza kiedy mowie sobie ze chcialabym zeby to byla nerwica a pewnie tak naprawde to o czym mysle to prawdziwa ja i wtady mega analiza calego zycia ze moze oszukuje siebie itp. tak mam w gorszych momentach ale nie powiem jest lepiej . tyle ze boje sie ze takie glupoty rozne beda towarzyszyc mi do konca zycia i nigdy nie bede mogla sobie przez to poukladac zycia tak jak chce bo zawsze bede sie zastanawiac czy to co robie to robie bo CHCĘ NAPRAWDE czy tylko CHCIALABYM CHCIEC. rozumiecie ?? dziwne to wszystko jest....i przeszkadza w zyciu chociaz wiem ze i tak nie tak bardzo jak mogloby to byc przy nerwicy. A ksiązke napewno przeczytam:):):) ja czytałam kiedys "potęge podswiadomosc"i troche z innej bajki ale tez mowi o ludzkim umysle i sile mysli i to dosc interesująco...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapewne stąd też się bierze homofobia. Im "modniejszy" staje się homoseksualizm, tym większe szanse, że przeciętna osoba wybierze taki styl życia i na odwrót.

 

Później na drodze dalszego uświadamiania sobie, jaką tak naprawdę mam orientacje uspokojony faktem, że kobiety mnie podniecają, popatrzyłem z dystansem na mój "homoseksualizm" i doszedłem do wniosku, że mam w sobie tyle z homoseksualisty, ile każdy człowiek.(Bo każdy ma jakąś część tej orientacji) I to wcale nie jest tak, że jest 100 % hetero, 100% homo lub bi. Bardziej to jest tak, że każdy ma te proporcje ułożone indywidualnie. Np. hetero 72 i homo 28 :) i co wtedy? nic, nie ma się czego bać, trzeba siebie akceptować.

 

Teraz już mam z tym spokój i nawet czasem śmieję się, że kiedyś bałem się homo a teraz chciałbym faceta, bo przynajmniej by mnie tak nie denerwował jak kobieta :D

 

życzę wytrwałości z poznawaniu siebie wszystkim ;)

Pozdrawiam

 

i doszedłem do wniosku, że mam w sobie tyle z homoseksualisty, ile każdy człowiek

Nie byłbym tego taki pewny. Ja Wam opowiem moją historię. Jak byłem dzieckiem to w wieku ok. 6 lat spodobała mi się jedna nauczycielka w zerówce ( chodzi o szkołę zerówkę), po 2-3 latach zaczęła mi się podobać starsza o 2 lata dziewczyna która chodziła jakoś do 4 klasy podstawówki. Dodatkowo oprócz tej dziewczyny podobała mi się koleżanka z klasy. Potem podobała mi się jeszcze inna koleżanka z klasy. Potem gdy chodziłem do jakoś do 4 klasy podstawówki spodobała mi się o rok młodsza dziewczyna która przyjeżdżała na wakacji i ferie do swojej babki i właśnie w tej dziewczynie się tak naprawdę zakochałem :D Ta dziewczyna była koleżanką mojej koleżanki ale robiłem wszystko żeby nikt się nie dowiedział że Ona mi się podoba. Złapany na tym głupio bym się czuł :P Co ciekawe to w tej dziewczynie się tak "zbujałem" że myślałem o niej miesiącami i czekałem aż znowu przyjedzie. to zauroczenie trwało jakieś 2-3 lata. dalej zabujałem się w jednej dziewczynie która mieszkała w innym bloku i z nią chodziłem do szkoły (dziewczyna w moim wieku). Potem pojechałem na wycieczkę m.in. ztą dziewczyną i na wycieczce pojawiła się blod-włosa piękność rok młodsza odemnie :D Też się w niej szybko zabujałem będąc zabujanym w tej dziewczynie z mojej szkoły (z drugiego bloku/domu). Na nie szczęście na wycieczce skolegowałem się z jednym gościem któremu się te same dziewczyny podobały co mi i to mnie wkurzało. Potem gdy miałem jakoś 12 lat wpadła mi w oko dziewczyna w moim wieku też z tej samej szkoły a pozostałe dziewczyny odeszły w zapomnienie. Ta nowa dziewczyna podobała mi się jakoś 4 lata. Próbowałem ją wielokrotnie podrywać ale nic z tego, wolała starszych :( W szkole średniej zaczęła mi się podobać inna dziewczyna którą też podrywałem i nic nie wypaliło. Tak ogólnie to pierwszy raz miałem dziewczynę gdy stuknęło mi 19 lat. Późno ale to przez brak pieniędzy, problemy z rodzicami itp.

 

Do czego zmierzam. zawsze mi się podobały dziewczyny i centralnie miałem na ich punkcie obsesję . Teraz mam 30 lat przez ten czas miałem kilkuletnie przerwy w których nie miałem dziewczyny i nigdy nic nie czułem do żadnego faceta. Jestem w 100% heteroseksualny i jestem tego bardziej pewien niż czegokolwiek na świecie. Homoseksualizm mnie za przeproszeniem brzydzi. Teraz pytam : Czy każdy po części jest homo ? Jak widzisz ja nie jestem. Równie dobrze można zapytać czy każdy ma jakieś fetysze, czy każdy ma coś z...pedofila. Nie wiem, nie wiem.

 

Czytałem jednak że kobiety podniecają się wszystkim

http://www.focus.pl/cywilizacja/zobacz/publikacje/napalone-na-wszystko/

i że mitem jest teoria o biologicznych i genetycznych przyczynach homoseksualizmu

http://www.kosciol.pl/article.php?story=20090521123040518

to by ozczało że jest on nabywany jak fetysze i uleczalny

http://www.narth.com/

 

Nie wiem czy to ma związek z moją obsesją ale jestem nerwowy i może mam jakąś nerwice.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mafju- nie zgodzę się z Tobą, że każdy ma w sobie coś z homo. Znam całą rzeszę facetów którzy na samą myśl o robieniu czegoś z facetem dostają drgawek z obrzydzenia i naprawdę daleko im do homoseksualizmu. Dlatego nie każdy tak ma. Co do kobiet- tutaj bardziej bym się przychyliła w stronę stwierdzenia, że każda kobieta ma w sobie coś z bi- nie oznacza to od razu że ma chęć na seks z inną kobietą, ale każda (chyba) kobieta lubi popatrzeć na inną kobietę i np pofantazjować. Mężczyzni w większości nie mają tak, wręcz przeciwnie- same myślenie o tym ich brzydzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może Wam się przyda kilka ciekawych informacji o mnie, które będzie można analizować w kontekście mojej orientacji seksualnej. Więc od dziecka byłem dosyć zbuntowany, nerwowy i agresywny, ale z wiekiem mi się to "zmniejszyło". Nie wiem czy to jest normalne ale trochę ( a może nawet więcej niż trochę) lubię agresję i wszystkie agresywne sztuki walki :/. Nie podnieca mnie to, ale jakoś dziwnie pobudza. Mimo tego nie jestem niebezpieczny dla otoczeni, a tym bardziej dla kobiet którym nie mógłbym zrobić nic złego. Paradoksalnie moja agresja i nerwowość (i mój lekko agresywny wygląd) która ze mnie dosyć często wychodzi przyciąga kobiety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedna ciekawa sprawa. Znalazłem teraz taki test

http://www.mozg-info.pl/funkcje.html

Sprawdź której półkuli mózgu używasz częściej. W przypadku gdy kobieta na obrazku porusza się zgodnie z ruchem wskazówek zegara używasz bardziej prawej półkuli. Wystarczy skupić wzrok na stopie, by po chwili zaczęła obracać się w drugą stronę.

 

Mi się ta pani kręci zgodnie z kierunkiem ruchu wskazówek zegara położonego na stole tarczą do góry. Skupiłem wzrok na stopie i dalej mi się kręci zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Mało tego. Gdy nawet próbuje sobie wmówić że kręci się w przeciwną stronę, to nic to nie daje i dalej jest to samo. To by oznaczało że bardzo mocno używam prawej półkuli, a u męskich homoseksualistów jest niby odwrotnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tez tak mysle wiekszość facetów jest albo homo albo hetero nie spotkalam sie zeby fdacet ktory byl hereto rozmyslal kiedykolwiek o facecie. u kobiet jest inaczej nawet te ktore sa hetero spokojnie dla zabawy chociazby caluja sie z dziewczynami np tak jak za dawnych lat moje kolezanki z klasy ja jakos nigdy tego nie rpbilam bo mimo ze w liceum mialam spokoj z natretnymi myslami i moimi strachami to jakos nie mialam checi i pewnie balam sie troszke ( apropo moich problemow z przed lat) ze by mi sie spodobalo:P minął rok biore fevarin ale nie che juz brac leków, chce normalnie pic na imprezach a nie szukac wymowek itp i najbardziej mnie martwi to ze tak czy siak czasem pije mniej nie przed braniem leków ale nie ograniczam sie specjalnie jakos tak w koncu wychodzi i boje sie ze z tego powodu beda jakies skutki uboczne w przyszlosci nie wiem dokladnie jakie są te interakcje i czy takowe w ogole są przy fevarinie. ostatnio znowu troche mi wracają moje mysli w sumie skupiaja sie w okół tej samej przyjaciółki ze poprostu boje sie z nia spotykac i myslec o tym, i jesli chodzi o moje myslenie o kobietach to ogranicza sie ono i w sumie zawsze ograniczalo przed strachem uczucia do przyjaciółki nie wiem z czego to wynika i wkurza mnie to nieprzeciętnie!!! generalnie kiedy byla singielka nigdy mi sie to nie przytrafilo nigdy nie interesowaly mnie dziewczyny. oczywiscie zawsze tam analizując zycie staram sie doszukac jakis argumentów, przez ktore moje mysli moglyby byc realnym problemem. aj tam , czlowiek to bardzo skomplikowana istota a szkoda:) chcialabym byc prosta i cieszyc sie ze wszystkiego co mam (chlopaka studiow przyjaciol rodziny) tak bylo by super:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio zaczęłam jakoś o tym obsesyjnie myśleć. Przez pewien czas w ogóle się zastanawiałam, czy nie jestem homo.

Teraz widzę, że raczej nie, choć nigdy z nikim nie byłam. Przez leki myślę też, że mam obniżone libido do 0. Teraz nic nie biorę i jakiejś większej zmiany nie ma, ale za tydzień zaczynam brać Fevarin.

Ciągle się zastanawiam: kto mnie pociąga ? z kim mam się spotykać?

Nie mogę się jakoś uspokoić, ciągle obsesyjne myśli na ten temat.

Miała któraś z Was tak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×