Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wojna...


Przemek_Leniak

Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, Przemek_Leniak napisał(a):

po co karmisz swoją chorobę?


Hmm myśli mordercze nie są niczym wyjątkowym w chorobach psychicznych.
Jest gdzieś nawet poradnik ich dotyczący - mogę poszperać... może nawet tu na forum?
Szczęśliwie nie dochodzi zazwyczaj do ich realizacji.
Ale hmm o ich funkcjach (bo mają swoją funkcję takie myśli) sądzę lepiej jest jednak rozmawiać z psychiatrą lub psychologiem niż z technikiem weterynarii 😉

Niestety zdarza się że takie myśli się realizują - piszę o tym w osobnym zupełnie wątku i tam zapraszam do dyskusji
głównie zresztą o tym że publiczna promocja zabijania ma realny wpływ na to że morderstw faktycznie dochodzi

 

Źle mnie zrozumiałeś. 

 

Z psychiatrami rozmawiałam różnymi i w szpitalu i poza i z tymi policyjnymi. 

Jestem za prawem kary śmierci by ją wprowadzić, ale nie promuję tego by inni mieli kogoś zabijać. Jak napisałam to i tak nic nie da w moim przypadku. Tu potrzeba nauczyć się magii i magią walczyć jak On. 

 

Morderstwo na własną rękę a kara śmierci jako prawo to co innego. 

Chociaż o tym też można dyskutować, bo sposób, technika wymierzania tych kar, uśmiercania nie każdemu może odpowiadać. 

 

Nikt poza osobą skrzywdzoną nie czuję prawdziwych emocji, cierpienia, miłości do bliskiej osoby zwierzaka i najlepiej byłoby karać samemu. Ale najważniejsze jest to przemyśleć dobrze, ja szanuję mądrych morderców jeżeli szukają sprawiedliwości słusznie i nie to nie jest objaw chorobowy, najlepiej tak wmówić by kraj, ludzi ogłupić, przymusić do posłuszeństwa. Trzeba być świadomym i ludzkim. Człowiek tak jest skonstruowany, Jego cechą jest też zabijać i w obronnie, w przypadku wymierzenia sprawiedliwości, jak zaznaczyłam o ile to dobrze przemyśli, czy to mu pomoże zaznać spokoju czy po tym zwariuje. Każda ludzka psychika jest inna. Tak jak i zabijać po to by przeżyć, ludzie z reguły jedzą mięso i też muszą zabijać. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, You know nothing, Jon Snow napisał(a):

 

Źle mnie zrozumiałeś. 

 

Z psychiatrami rozmawiałam różnymi i w szpitalu i poza i z tymi policyjnymi. 

Jestem za prawem kary śmierci by ją wprowadzić, ale nie promuję tego by inni mieli kogoś zabijać. Jak napisałam to i tak nic nie da w moim przypadku. Tu potrzeba nauczyć się magii i magią walczyć jak On. 

 

Morderstwo na własną rękę a kara śmierci jako prawo to co innego. 

Chociaż o tym też można dyskutować, bo sposób, technika wymierzania tych kar, uśmiercania nie każdemu może odpowiadać. 

 

Nikt poza osobą skrzywdzoną nie czuję prawdziwych emocji, cierpienia, miłości do bliskiej osoby zwierzaka i najlepiej byłoby karać samemu. Ale najważniejsze jest to przemyśleć dobrze, ja szanuję mądrych morderców jeżeli szukają sprawiedliwości słusznie i nie to nie jest objaw chorobowy, najlepiej tak wmówić by kraj, ludzi ogłupić, przymusić do posłuszeństwa. Trzeba być świadomym i ludzkim. Człowiek tak jest skonstruowany, Jego cechą jest też zabijać i w obronnie, w przypadku wymierzenia sprawiedliwości, jak zaznaczyłam o ile to dobrze przemyśli, czy to mu pomoże zaznać spokoju czy po tym zwariuje. Każda ludzka psychika jest inna. Tak jak i zabijać po to by przeżyć, ludzie z reguły jedzą mięso i też muszą zabijać. 

Zdanie o karmieniu choroby nie było do Ciebie.

Kara śmierci? trochę to osobny temat - cóż zwie się to dość słusznie kara eliminacyjną
ale moim zdaniem nie pełni w ogóle funkcji kary jako takiej

Zabijanie to zabijanie niczym się nie różni tak naprawdę czy zabijasz z takim czy innym uzasadnieniem wytłumaczeniem czy też w takim czy innym widzie.

Z perspektywy technika weterynarii czyli obserwacji zwierząt jest różnica między polowaniem a mordowaniem.
Większość zwierząt zabija polując ale niektóre również mordują bez żadnej wyraźnej potrzeby zdobycia pokarmu.
Tak robią przede wszystkim naczelne - szympansy i ludzie konkretniej mówiąc.
Morderstwa dotyczą zazwyczaj członków własnego gatunku.

Tak u szympansów jak u ludzi morderstwo jest powszechne i odbywa się z zasady grupowo - można to zbiorczo nazwać wojną lub egzekucją
Przypadki morderstwa indywidualnego świadczą o dysfunkcji danej jednostki.
A dokładniej przypadki morderstwa wewnątrz grupy do której się należy lub niesprowokowanego indywidualnego morderstwa poza nią.

Jest to dość wyjątkowe wśród zwierząt - dlatego że inne zwierzęta starają się nie zabijać lecz odstraszać.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie.

Tak też w innych czasach było i uczyli nas tego na historii.

Rycerze zabijali się nawzajem, za damę swojego serca, władcy ścinali, wieszali za przewinienia. Teraz czasy się zmieniły, ludzie są bardziej świadomi psychologii ludzkiej, ale to w nas jako ludzi i tak zostało.

A jeżeli ktoś tego nie odczuwa to właśnie na odwrót działa, nie jest tak naprawdę ludzki. Jest mechaniczny, ogłupiona, żyje w bańce mydlanej jak na haju. Nie chodzi o żądze krwi, ale o sprawiedliwość o dostosowanie takiej kary by nie zagrażała ludzkości. Czasem trzeba zabić. Mordercy którzy zabijają dla zabawy dla kultów, przez swoje choroby, szaleństw itd. oni się nie zastanawiają nad tą głębia więc skoro nie myślą, zasługują na śmierć dla dobra ogółu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, You know nothing, Jon Snow napisał(a):

No właśnie.

Tak też w innych czasach było i uczyli nas tego na historii.

Rycerze zabijali się nawzajem, za damę swojego serca, władcy ścinali, wieszali za przewinienia. Teraz czasy się zmieniły, ludzie są bardziej świadomi psychologii ludzkiej, ale to w nas jako ludzi i tak zostało.

A jeżeli ktoś tego nie odczuwa to właśnie na odwrót działa, nie jest tak naprawdę ludzki. Jest mechaniczny, ogłupiona, żyje w bańce mydlanej jak na haju. Nie chodzi o żądze krwi, ale o sprawiedliwość o dostosowanie takiej kary by nie zagrażała ludzkości. Czasem trzeba zabić. Mordercy którzy zabijają dla zabawy dla kultów, przez swoje choroby, szaleństw itd. oni się nie zastanawiają nad tą głębia więc skoro nie myślą, zasługują na śmierć dla dobra ogółu. 


Z tym zabijaniem się za damę serca 😜 cóż to jednak jest mit.

Jest trochę tak że nie nadążamy z rozwojem naszych instynktów za postępem naszych struktur społecznych.
I tak jasne że jest to ludzkie.
Ale używanie rozumu wcale nie jest nieludzkie ani mechaniczne.
Odwrotnie wręcz  - mechaniczne jest bazowanie na instynktach.
Użycie rozumu wymaga wykonania pewnej umysłowej pracy - użycie instynktu nie.

Panowanie nad emocjami instynktami pozwala się nam np. leczyć z chorób psychicznych - bez tego ulegalibyśmy im i nic nie dałoby się zrobić.

no dobra musze się zbierać do domu 
na razie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×