Skocz do zawartości
Nerwica.com

Trudny los mężczyzn


pieklomezczyzn

Rekomendowane odpowiedzi

8 godzin temu, Kris0x0000 napisał(a):

Świat w ogóle nie był, nie jest i nigdy nie będzie sprawiedliwy. Rodzimy się w losowym miejscu na świecie,  w losowej kulturze. Mamy określone geny, predyspozycje, możliwości intelektualne, szanse na rozwój, wychowanie.

 

Bardzo prosta puenta, sama prawda

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Dalja napisał(a):

Co do włosów, gola je pewnie z praktycznego punktu widzenia, wszy:D

Czy kobietom-żołnierkom też je golą? Jeśli nie, to czy oznacza, że żołnierki masowo mają wszy?

O problemie wszy można mówić chyba odnośnie warunków w okopach i dawnych koszarach o fatalnych warunkach sanitarnych, a nie tego, z czym mamy do czynienia obecnie. Poza tym, czy norwescy żołnierze, którzy mogą mieć długie włosy, masowo doświadczają problemu wszy?

Policjantki mogą nosić długie włosy, a policjanci nie - czy tę zasadę też uzasadniasz kwestią wszy? Czy może to po prostu kwestia jakiegoś stereotypu, że mundurowy mężczyzna ma być "prawdziwym mężczyzną", a "prawdziwy mężczyzna" nosi krótkie włosy, a nie jak hipis czy metalowiec, a przy tym wynika z jakiegoś przekonania, że krótkie strzyżenie to element dyscypliny i jednolitości wizerunku żołnierzy?

W XIX w. żołnierze mogli nosić długie włosy, i nieraz je nosili. Dopiero później ktoś sobie wymyślił, że żołnierzy należy strzyc na krótko. Niezależnie czy w warunkach wojny, czy pokoju. Na szerszą skalę takie podejście pojawiło się bodaj gdzieś w okolicach I wojny światowej.

 

I o ile można zrozumieć, że w czasie wojny żołnierz nie miał okazji dokładnie zadbać o włosy, to przymusowe strzyżenie poborowych w czasie pokoju jest po prostu elementem ich udupiania i tłamszenia zwanego eufemistycznie "dyscypliną".

7 godzin temu, Dalja napisał(a):

wieloletnie noszenie hełmu powoduje lysine na czubku głowy

Skąd ta informacja?

2 godziny temu, Fuji napisał(a):

Wszystko jest związane z psychologią kobiet. Szczególnie w skrajnych sytuacjach. Za dużo szczegółów nie ma co ujawniać ale jeśli ktoś jest nieprzewidywalny to się trzeba pozbyć elementu ryzyka.

Zaraz: twierdzisz, że wojsko uznaje kobiety za bardziej nieprzewidywalne od mężczyzn i dlatego nakazuje mordowanie ich najpierw, przed mężczyznami?

Kto wymyślił coś takiego, nie mam pojęcia.

2 godziny temu, Fuji napisał(a):

Człowiek zawsze miał opory przed zabiciem, tym bardziej tego samego gatunku.

Twierdzisz, że żołnierzy też to dotyczy? Wyszkolonych specjalnie do zabijania, i nieraz mających doświadczenie w tej materii, i często nienawidzących swoich wrogów i przekonanych, że ci wrogowie zasługują na śmierć?

Przecież podczas walk w zabudowaniach dochodzi np. do walk na bagnety i noże. Kojarzysz może scenę z "Szeregowca Ryana", w której Mellish walczył w budynku z esesmanem, który w końcu go zasztyletował. Esesmani nigdy nie mieli oporów przed bezpośrednim mordowaniem - wręcz sprawiało im to radość i satysfakcję. Ogólnie w tym filmie jest sporo scen walk z całkiem bliskiej odległości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Kiusiu napisał(a):

Czy kobietom-żołnierkom też je golą? Jeśli nie, to czy oznacza, że żołnierki masowo mają wszy?

Nie. Lol. 

Golenie to sprawa higieny przy zsw. Teraz nikt tego nie robi bo po 15 do domu się idzie. 

Golenie miało na celu (nie tylko to) złamać psychikę poborowego. Nie jedna dziewczyna by się popłakała gdyby ją na zero zgolić.

10 minut temu, Kiusiu napisał(a):

Skąd ta informacja

Trzyj sobie w jednym miejscu gdzie masz włosy to zobaczysz. 

Ja mam wewnętrze strony łydek na nogach właśnie tak wytarte od spodni. 

12 minut temu, Kiusiu napisał(a):

Twierdzisz, że żołnierzy też to dotyczy?

Oczywiście. Przecież to człowiek jak każdy inny.

Odkąd wszedłem w podobne środowisko to widzę jedną zależność. Uczysz się umiejętności ale głównie czego się uczysz to przełamujesz swoją psychikę. Walczysz z własnymi słabościami. 

Znam takich co na treningu są mistrzami.

Dochodzi element stresowy i się rozsypują. 

U mnie np jest constans. Trening na luzie czy stres aż serce wali to efekt jest zadowalający. Nie rusza mnie to już. Chwilę miałem z tym kłopot ale poukładałem sobie wszystko w głowie i już jest stabilnie.

Nie bazuj na filmach bo przekoloryzowują. 

Nikt nie czerpie z tego przyjemności. 

Wierz mi... znam ludzi co np na treningu im się ręce telepią jak przy padaczce alkoholowej a jak przyjdzie coś zrobić już to nie ten człowiek.  Uruchamia mu się automat i leci.

Wszyscy co gdzieś byli i " wyeliminowali cel" to mają jedną wspólną cechę. 

Nie musisz z nimi rozmawiać. Wystarczy, że popatrzysz w oczy i wiesz, że on to zrobił. 

Dodatkowo zachowania nerwowe... takie jakby ciągle był w zagrożeniu. To są drobne rzeczy nawet w sklepie jak są ale obcując z takimi ludźmi nauczyłem się to dostrzegać. 

22 minuty temu, Kiusiu napisał(a):

Kto wymyślił coś takiego, nie mam pojęcia.

Życie i praktyka. Za kobietą nie nadążysz więc czasami lepiej..... Lol. Oczywiście żartuję ale tak jest i tak się szkoli.

Dużo jest takich rzeczy. Naprawdę psychologia gra większą rolę niż siła. Wszystkim się wydaje tylko, że jest inaczej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Kiusiu serio wziąłeś na serio o tych wszach;) wtedy kobiety też by były golone. i właściwie jest to dziwne że nie są, no chyba że jednak w armii zazwyczaj dostają inne zadania, z jakiś może względów związanych z fizjonomia i psychika. Nie tylko golenie na psyche tam ma siadać

 

Ta informacja pochodzi z jakiegoś wywiadu na yt. O łysinie od hełmu. Dużo ich słucham.

 

Nie wiem co ludzie widzą w szeregowcu ryanie, ja tego nie mogłam obejrzeć bo sprawiało na mnie wrażenie bajeczki. Muszę dac drugą szansę 

Długie włosy mogłyby przeszkadzać chyba w walce wręcz (Chyba napisałam z bledem). W unikach i mogłyby o coś haczyc, no i pole widzenia ograniczaja

🤔

Patrząc praktycznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Fuji napisał(a):

Nie jedna dziewczyna by się popłakała gdyby ją na zero zgolić.

Skoro o tym mowa, to ciekawe, jak często się zdarzało, że poborowy rzucał się na wojskowego fryzjera, który golił żołnierzy, i gryzł go, drapał po mordzie, bił i kopał, lub robił to oficerowi, który wydawał tam polecenia. Zachowując się przy tym jak dzikus i wariat w jednym, w ataku szału.

Godzinę temu, Fuji napisał(a):

Nie bazuj na filmach bo przekoloryzowują.

Pewnie tak robią - choć jest to trudne, bo jednak filmów wojennych i o wojsku powstało od groma, więc trudno tak całkiem zapomnieć o obrazach w nich pokazywanych.

18 minut temu, Dalja napisał(a):

Długie włosy mogłyby przeszkadzać chyba w walce wręcz (Chyba napisałam z bledem). W unikach i mogłyby o coś haczyc, no i pole widzenia ograniczaja

Związać w kitę i nie będzie tego problemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Kiusiu napisał(a):

Skoro o tym mowa, to ciekawe, jak często się zdarzało, że poborowy rzucał się na wojskowego fryzjera, k

😅 przecież nikt się na nikogo nie rzuca i nie rzuci. Czy na pogotowiu ktoś się rzuca na lekarza bo zastrzyk robi? Jak coś uchodzi za standardową procedurę to wszyscy to robią grzecznie. To nie stare czasy gdzie i tam nic takiego nie było. 

9 godzin temu, Dalja napisał(a):

Nie wiem co ludzie widzą w szeregowcu ryanie

Wszyscy powierzchownie ten film traktują jako lekką komedyjkę a to poruszający dramat. 

On jest oparty na prawdziwej postaci człowieka z zaburzeniami który wylądował w tym wojsku. 

Podkoloryzowane jak to w U ŁE SA ale to kultowy film. Nawet cytat z pudełkiem czekoladek już się zadomowił w kulturze. 

9 godzin temu, Dalja napisał(a):

serio wziąłeś na serio o tych wszach;)

Chyba wziął xd. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Fuji napisał(a):

Jak coś uchodzi za standardową procedurę to wszyscy to robią grzecznie.

Części ludzi nie obchodzi, że coś gdzieś uchodzi za standardową procedurę, a coś takiego jak zauważanie norm społecznych i obyczajowych przychodzi im z wielkim trudem, nie wspominając o ich przyswajaniu.

Podobnie, części ludzi nie obchodzą stopnie wojskowe, nie obchodzą formalne wymogi i oczekiwania itd.

4 godziny temu, Fuji napisał(a):

Wszyscy powierzchownie ten film traktują jako lekką komedyjkę a to poruszający dramat.

Ja ten film zawsze traktowałem jako dramat. Wprawdzie mający lżejsze momenty mające na celu rozładowanie atmosfery, jednak ogólnie dramat. Co widać już podczas pierwszej sceny, gdzie mamy bardzo dramatyczną i brutalną scenę desantu i walk, odnoszenie ciężkich ran, urywanie ręki żołnierzowi, który za sprawą adrenaliny chwyta tę rękę i biegnie itd. Ogólnie to film o dramatyzmie i brutalności wojny.

4 godziny temu, Fuji napisał(a):

Chyba wziął xd. 

Bo nie usłyszałem sarkazmu w głosie Dalji. ^^

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Fuji napisał(a):

 

Wszyscy powierzchownie ten film traktują jako lekką komedyjkę a to poruszający dramat. 

On jest oparty na prawdziwej postaci człowieka z zaburzeniami który wylądował w tym wojsku. 

Podkoloryzowane jak to w U ŁE SA ale to kultowy film. Nawet cytat z pudełkiem czekoladek już się zadomowił w kulturze. 

 

 

Chyba Ci się pomylił "Forrest Gump" z "Szeregowcem Ryanem", wspólny jest tylko aktor, fabuła zupełnie inna. "Szeregowiec Ryan" to nie komedia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Dryagan napisał(a):

Chyba Ci się pomylił "Forrest Gump" z "Szeregowcem Ryanem", wspólny jest tylko aktor, fabuła zupełnie inna. "Szeregowiec Ryan" to nie komedia.

Ejjj. No racja.... faktycznie pomyliłka.

2 godziny temu, Kiusiu napisał(a):

Bo nie usłyszałem sarkazmu w głosie Dalji. ^^

Xd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.07.2025 o 23:30, pieklomezczyzn napisał(a):

Niestety standardy są jak zawsze te same, kobiety sie traktuje jak dzieci specjalnej troski, aby sie skupiać tylko na ich krzywdach, sprawach, potrzebach, a mężczyźni ciągle pominięci, nie ma wspierania dla mężczyzn. Chciałbym żeby to sie zmieniło, bo to jak zacięta płyta, odgrywająca ciągle melodie że kobiety są dobre, krzywdzone, dyskryminowane, a mężczyźni źli, wykorzystywacze. Chciałbym teraz opisac pobieżnie jak mężczyźni są traktowani i nazwe to gwałceni życiowo przez kobiety, ciągłe wyrachowanie ze strony kobiet, wyśmiewanie potrzeb męskich, przemoc psychiczna kobiet, a zapewne i przemoc fizyczna i gwałty fizyczne kobiet o których mężczyźni nie mówią, zrób to zrób tamto wykaż się że jesteś męski, traktowanie mężczyzn jak instrumenty, jak sie przedstawiają sprawy rozwodowe - mężczyzna traktowany jak bankomat, a kobieta jako ta co mają się jej należeć wszelkie wsparcia, wiek emerytalny, jak wygląda praca kobiet a mężczyzn, kobiety przeważnie prace filiżankowo biurkowe, mężczyźni trudne i niebezpieczne prace, seks niezwykle ważne sfera wyśmiewana, bo pzecież kobiety nie mają problemów z seksem bo zawsze ktoś się znajdzie, 20% mężczyzn nawet nie dostaje propozycji seksu często całe życie, musza zawsze to oni się wysilić, stręczenia mężczyzn skoro myślisz o seksie to jesteś płytki, traktujesz przedmiotowo, zezwierzęcony, statystyczna kobieta otrzymuje seks w oprawie na starcie i głosi że myśli o miłości(bo seks ma), jak są traktowani mężczyźni gdy jest wojna?

Bzdury z manosfery. Ciekawe czy za taką propagandę płaci Putin czy to nagromadzenie frustratów z osobowością antyspołeczną, bo kobiety nie chcą im się bardziej podporządkować?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Dalja napisał(a):

Sondaż dla Gazety Wyborczej:

Na rzecz obrony Polski byłbym gotowy poświęcić:

Własne zdrowie 16%

Własne życie 14%

Środki pieniężne 43%

Życie własne i bliskich 2%

Nic 16%

Nie mam zdania 8%

Ja nie wyobrażam siebie w wojsku jako narzędzie natomiast cokolwiek zrobię będzie to moja decyzja a nie urzędnika. Droniarzem mógłbym być, zgłosiłbym się na ochotnika do naszego dronopadu.

 

A wiecie, że wczasie mobilizacji przestępstwem jest nawet doprowadzenie się do jakiejś choroby albo spowodowania uszczerbku na zdrowiu w celu uniknięcia powołania. To jest chore, człowiek dosłownie staje się własnością państwa.

Edytowane przez Grouchy Smurf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Grouchy Smurf napisał(a):

Ja nie wyobrażam siebie w wojsku jako narzędzie natomiast cokolwiek zrobię będzie to moja decyzja a nie urzędnika. Droniarzem mógłbym być, zgłosiłbym się na ochotnika do naszego dronopadu.

 

A wiecie, że wczasie mobilizacji przestępstwem jest nawet doprowadzenie się do jakiejś choroby albo spowodowania uszczerbku na zdrowiu w celu uniknięcia powołania. To jest chore, człowiek dosłownie staje się własnością państwa.

Przypomnij jaka masz kategorię? 

 

Znów mieszamy wątki, zaczęliśmy o wojsku A był kiedyś taki temat apropos zasadniczej służby, może by warto to tam przeniesc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Grouchy Smurf napisał(a):

Ja nie wyobrażam siebie w wojsku jako narzędzie

Boimy się czegoś czego nie znamy.

Uczysz się tam wieku rzeczy. Umiejętności które się mogą przydać. Stajesz się świadomy i odporny na wiele rzeczy. 

Pamiętaj, że nie jesteś sam. Możesz być samotny ale sam nie jesteś.

Żeby coś zdziałać to musisz działać w grupie. Grupą dowodzi ktoś kto widzi całą sytuację. Dopiero wtedy widać efekty.

Czyli potwierdza się to co pisałem już kiedyś. Zwiększając dystans stajemy się bardziej zdolni do zabijania. Droniarzem mógłbyś być ale tego droniarza trzeba mieć na miejscu gdzie się coś dzieje. 

Czy byś dał radę patrzeć na to co się dzieje wokół? 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Fuji napisał(a):

Boimy się czegoś czego nie znamy.

Uczysz się tam wieku rzeczy. Umiejętności które się mogą przydać. Stajesz się świadomy i odporny na wiele rzeczy. 

Pamiętaj, że nie jesteś sam. Możesz być samotny ale sam nie jesteś.

Żeby coś zdziałać to musisz działać w grupie. Grupą dowodzi ktoś kto widzi całą sytuację. Dopiero wtedy widać efekty.

Czyli potwierdza się to co pisałem już kiedyś. Zwiększając dystans stajemy się bardziej zdolni do zabijania. Droniarzem mógłbyś być ale tego droniarza trzeba mieć na miejscu gdzie się coś dzieje. 

Czy byś dał radę patrzeć na to co się dzieje wokół? 

 

Chodzi mi o to, że nie wyobrażam sobie żeby ktoś dysponował moją osobą jak narzędziem, a tak byłoby w wojsku zwłaszcza z przymusu. Ja bym na to nie pozwolił. A jeżeli poszedobym na ochotnika to na droniarza. I dla najeźdźcy nie miałbym litości nakierowując drona kamikadze na jego łeb.

 

I koniec bo offtop się zrobił.

Edytowane przez Grouchy Smurf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Grouchy Smurf napisał(a):

Chodzi mi o to, że nie wyobrażam sobie żeby ktoś dysponował moją osobą jak narzędziem, a tak byłoby w wojsku zwłaszcza z przymusu. Ja bym na to nie pozwolił. A jeżeli poszedobym na ochotnika to na droniarza. I dla najeźdźcy nie miałbym litości nakierowując drona kamikadze na jego łeb.

 

I koniec bo offtop się zrobił.

Same here. 

Wojskiem się jarałem jak byłem nastolatkiem, jak byłem mały chciałem zostać żołnierzem 🙂 Jarałem się sprzętem wojskowym, szczególnie 2 wojna światowa - z resztą do tej pory pamiętam grubości pancerzy i kaliber armat niemieckich czołgów z tego okresu  🙂

Jaranie się wojną to jednak głupota dobra dla chłopców-prawicowców w wieku do 20 lat, a romantyzacja wojny to tylko sprytny zabieg rządzących i ideologów po to, by za pomocą naiwniaków mogli osiągać swoje cele. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mic43 napisał(a):

Same here. 

Wojskiem się jarałem jak byłem nastolatkiem, jak byłem mały chciałem zostać żołnierzem 🙂 Jarałem się sprzętem wojskowym, szczególnie 2 wojna światowa - z resztą do tej pory pamiętam grubości pancerzy i kaliber armat niemieckich czołgów z tego okresu  🙂

Jaranie się wojną to jednak głupota dobra dla chłopców-prawicowców w wieku do 20 lat, a romantyzacja wojny to tylko sprytny zabieg rządzących i ideologów po to, by za pomocą naiwniaków mogli osiągać swoje cele. 

Okej xd A ja lubię strategię wojskową i nie mam do 20 lat, nie jestem chłopcem ani prawicowcem. U mnie jakoś tak że im więcej widzę śmierci choćby oczami wyobrazni, tym bardziej czuje się żywa. Inaczej otacza mnie pustka i bezsilność, może to smak przegranej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Dalja napisał(a):

. U mnie jakoś tak że im więcej widzę śmierci choćby oczami wyobrazni, tym bardziej czuje się żywa.

brzmi dosyć przerażająco.

 

14 minut temu, Dalja napisał(a):

Okej xd A ja lubię strategię wojskową

lubienie może mieć wiele odcieni. Nadal interesuje mnie wojskowość, ostatnio uczę się latać w symulatorze śmigłowca, ale chodzi bardziej o świadomość jakim gównem jest wojna i wszystko co się z nią wiąże. Oddałbym te moje zainteresowania, jakby miało to sprawić, by wojen nie było.

 

No chyba, że Ciebie jara zabijanie, czy tam sprawianie lub obserwowanie cierpienia, to już nie wiem co Ci poradzić, może zostań najemnikiem, będziesz się realizować.

Edytowane przez Mic43

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Mic43 napisał(a):

brzmi dosyć przerażająco.

 

lubienie może mieć wiele odcieni. Nadal interesuje mnie wojskowość, ostatnio uczę się latać w symulatorze śmigłowca, ale chodzi bardziej o świadomość jakim gównem jest wojna i wszystko co się z nią wiąże. Oddałbym te moje zainteresowania, jakby miało to sprawić, by wojen nie było.

 

No chyba, że Ciebie jara zabijanie, czy tam sprawianie lub obserwowanie cierpienia, to już nie wiem co Ci poradzić, może zostań najemnikiem, będziesz się realizować.

Raczej każdy dyskutujacy tu zdaje sobie sprawę bardzo dobrze jakim jest gownem 

 

Dlaczego zakladasz coś przerazajacego? W moim przypadku to raczej wysokie współczucie a nie sadyzm 

 

Nie mogę być najemnikiem i wgl nikt mnie nigdy nie dopuści do działań ze względu na mój stan zdrowia 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Dalja napisał(a):

U mnie jakoś tak że im więcej widzę śmierci choćby oczami wyobrazni, tym bardziej czuje się żywa. Inaczej otacza mnie pustka i bezsilność, może to smak przegranej

No w punkt! Jesteś człowiekiem który w boju by szedł jak maszyna.

Nie ma tu sadyzmu ani nic złego. 

Dobrze przeczytajcie a zrozumiecie co Dalia ma na myśli. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Dalja napisał(a):

Dlaczego zakladasz coś przerazajacego? W moim przypadku to raczej wysokie współczucie a nie sadyzm 

Może źle Cię rozumiem, internet robi swoje. Może miało zabrzmieć prowokująco, albo taki masz styl wypowiadania się po prostu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×