Skocz do zawartości
Nerwica.com

* Mój dziki świat *


Rekomendowane odpowiedzi

Jako że niektórym moje posty przeszkadzają, zostałam poproszona o utworzenie swojego tematu, w którym będę swobodnie mogła opisywać co się u mnie dzieje, nie będę Wam tym zakłócać porządku, i narażać się na nieprzyjemności związane z Waszymi opiniami na dany temat, oczywiście możecie coś od siebie dodawać jeśli chcecie, nawet jest to wskazane jeśli macie coś ważnego do napisania czy to użytkownicy stąd czy czytający, nie mam zamiaru tak naprawdę specjalnie wymyślać tu żadnych historii by mieć o czym pisać i też nigdy tego nie robiłam. Wszystko co napisałam, nie jest żadnymi urojeniami wymysłami, tak po prostu jest. I jest mi z tego powodu źle, ale najbardziej jest mi źle z powodu nie zrozumienia, gdyż ktoś kto od razu zakłada, że coś jest wymysłami i nie próbuje zrozumieć tematu, sprawia dla mnie wrażenie osoby, która jednak chce coś ukryć. 

Tym bardziej jeśli taki wspomniany Szczur, mówi mi że ktoś ma zrobić tak i tak dla jakiegoś celu i się z tego śmieje, że głupcy tak zrobią. Może i to doceni by sobie sojuszników zbierać, ale ta gra i tak jest nierówna, fałszywa a ja się o to wszystko nie prosiłam. Już pisałam zakochałam się bardzo i miałam do tego prawo, bo gdyby osoba, w której się zakochałam na wstępie mi powiedziała, że nic z tego nie będzie to bym w to nie brnęła dalej, no ale przecież jak miał mi odmówić skoro kilka lat temu mu się bardzo podobałam a potem wychodzą fakty, że mimo tego On przez te klika lat robił inne rzeczy. Obserwując mnie codziennie nie rozumiał, że szukam miłości, że szukam Kogoś takiego jak On tylko był przez kogoś wprowadzany w błąd, że jestem szczęśliwa. 

 

To właściwie nie ma znaczenia, bo jak napisałam, spodziewamy się dziecka, ale ta przeszłość Jego jest ciągle powtarzana, krzywdząca dla mnie, a mnie tak naprawdę to gówno obchodzi. 

Nie powinnam Go tak naprawdę za to wszystko kochać, ale nie jestem w stanie się odkochać, choć próbowałam. Zatrułam się wtedy Szczurem i On sam to zobaczył, że kocham tylko Jego a On w swój dziwny, chory sposób, kocha też mnie. 

 

Może od tego zacznę, coś będę relacjonować, dopisywać sobie. Nie musicie tego czytać Ci którzy nie chcą, swoich wiernych czytelników mam nadzieje, że nie zmęczę tym. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym, że gówna dalszy ciąg, czuję się nawet dobrze. Szczur nadal nie rozumie, że nie interesuje mnie już ten stworzony przez Niego czy Acera świat, że dla mnie to nie jest świat relica, do śmierci mojego kotka tylko był. Jak widzę leśne zwierzęta sarny, zające to nadal go czuję, ale reszta tej historii mnie po prostu zamęczyła. Za dużo ludzi w tym, nie dość że ze środowiska internetowego to jeszcze spoza, których nie lubię. W świecie relica moja osobowość samotnika, romantyka była rozumiana. Miałam czas dla siebie, kotka, ukochanego. Teraz On nadal myśli, że ja się będę bawić z Nim. I każde zranienia mu wybaczać. Nic już nie wybaczę, nie ma co sobie złudnych nadziei robić.

 

Apetyt mi dopisuje i też dziś nie mam aż tak wielkiego problemu z jedzeniem choć swobodnie nadal jeść nie mogę. Mam wrażenie, że to będzie duży chłopiec albo dziewczynka, która lubi jeść, ja zresztą też w sumie lubię jeść. Ale teraz apetyt mam jeszcze większy. Odczuwam jednak ciągłe uczucie zmęczenia, senność, jest to wprawdzie normalne ale męczące, dziś może mimo pochmurne pogody, deszczu, mniej. Potrzebowałam piwa się napiłam i  lepiej się poczułam, jednak mimo że to piwo bezalkoholowe zwyłe jak nie są owocowe to czuję jakiś kwaśny smak w ustach, ciągle muszę to przejadać albo zęby myć, zresztą co się dziwić jak i tak własnego organizmu konkretnego nie mam i tak coś, kogoś tam wcisną. Nie wiem po co dziecku do towarzystwa, sam kotek mu tam wystarczy. 

 

Gówno mogę, nie mogę się skupić na niczym, na nowo jest tego nie mów, tego nie pisz, tego nie rób, jaja że ja mam się dostosowywać..

 

 

 

 

 

Edytowane przez You know nothing, Jon Snow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi tu, że mam nie obrażać, czy coś na czyjś temat nie pisać, to jest zrozumiałe. Chodzi o takie pierdoły, głupoty. Użyjesz tego słowa czy takiego, wykonasz taki ruch czy taki to coś się wydarzy. To jest zastrasznie i doprowadza do fiksacji. No bez przesady, że ktoś ma działać na podstawie moich słów czy zachowań. 

 

Coś typu, mam ochotę obejrzeć teraz film to ktoś się z tego powodu obrazi, bo On sobie coś z kimś połączył. Ciężko to opisać, jak można od tyłu lat nie zrozumieć że ja nie chcę brać w tym udziału na siłę. Ja go nie lubię, nie kocham, mnie niczym absolutnie już nie przekona. 

Mój ukochany relic jest tylko w stanie, nawet jak mu powiem, że definitywnie, nieodwołalnie nie, to moja miłość do Niego jest tak ogromna, że nigdy się tej miłości nie wyprę. Chociaż umysł ma przez Niego zniszczony, zatruty i tego zdania też nie zmienię dopóki nie zobaczę znacznej poprawy na dłużej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×