Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kryzys wieku średniego?


Rekomendowane odpowiedzi

Hej wszystkim, w zasadzie to nie wiem nawet pod jaką kategorię pasują moje problemy. W skrócie o mnie, mam 31 lat, jestem w szczęśliwym związku, mam dobrze płatna pracę, generalnie na całym polu życiowym i zawodowym mam bardzo stabilną sytuacją, ale...

 

No i właśnie to cholerne "ale", nawet nie wiem od czego zacząć, ale spróbuję. Pomimo stabilności w życiu, mam wrażenie, że wszystko za szybko leci i co ja w zasadzie robię ze swoim życiem. Jako dorosły człowiek często wracam do lat nastoletnich, oraz tych pierwszych lat, nazwijmy to dorosłości, czyli jak miałem powiedzmy te 18-20 lat. Pomimo tego, że w owym czasie miałem naprawdę chaotyczne życie, zwłaszcza w początkowej fazie dorosłości, kilka nieudanych związków, częste zmiany pracy, to jednak w jakiś dziwny i wręcz absurdalny sposób odczuwam tęsknotę za nazwijmy to, młodością. Wiem, że to co piszę jest kretyńskie, ale jakoś tak zauważam, jak uciekają mi kolejne lata, jako młodszy człowiek realizowałem swoje zainteresowania, programowanie, gra na gitarze, ale w jakiś sposób pęd życia mi to odebrał, bo nawet jeśli bym chciał do tego wrócić to w głowie siedzi, że tyle lat już tego nie robiłem i jest już na to po prostu za późno, bo świat za bardzo się zmienił. Dodam tylko, że uczęszczałem swego czasu na psychoterapię, z powodu zaburzeń lękowych, powiedzmy, że po części mam już to przepracowane, terapię przerwałem po 2 latach, ponieważ kolejne wizyty nie wnosiły nic, za to kosztowały pieniądze. Tyle o mnie w telegraficznym skrócie. Jeśli potrzebne będzie więcej informacji, to chętnie ich udzielę. Pozdrawiam, Gerwant.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Gerwant 31 lat to chyba trochę za wcześnie jak na kryzys wieku średniego, bo za młody jesteś. Bliżej Ci do 30. niż 40. Więc raczej przyczyna inna. Może raczej tęsknota za dzieciństwem i młodością, kiedy nie trzeba było być odpowiedzialnym, a teraz praca, dom, nuda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Gerwant to co piszesz wcale nie jest kretyńskie, znalazłeś się w pewnym etapie życia gdzie zaczyna dostrzegać się upływający czas i to sprawia że zastanawiasz się nad różnymi rzeczami. Jedni łapią to wcześniej inni później, nigdy nie jest za późno na swoje pasje czy zaineresowania, to chyba nie kwestia wieku a nastawienia. Jesteś w sile wieku, młody i sprężysty 😁, wszystko jest jeszcze możliwe mimo chwilowych perturbacji 😊. Jak miałem 30 to mnie też to walnęło i była nerwica, lęki a zafiksowałem się nad upływającym czasem i kruchością życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, dokładnie jest tak, jak piszesz, najlepsze jest to, że zdaję sobie z tego sprawę, że jeszcze dużo przede mną, ale z drugiej strony pojawiają się też myśli, że już dużo za mną i mój czas na jakieś większe możliwości rozwijania się, czy realizowania zainteresowań minął bezpowrotnie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Gerwant jesteś na etapie realizacji. Można to też poprzedzać dodatkowo przedrostkami auto-, samo-, itd.

 

Jak wykorzystasz ten czas, wpłynie na etap wieku średniego. Jak dobrze wykorzystasz ten czas, to może ominie cię kryzys na kolejnym etapie. Czego Ci szczerze życzę. Powodzenia.

 

Tęsknotę za aktywnościami z czasów młodości możesz przekazać kolejnym pokoleniom. Swoim dzieciom, podwładnym w pracy, itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.03.2024 o 00:25, Gerwant napisał(a):

Hej wszystkim, w zasadzie to nie wiem nawet pod jaką kategorię pasują moje problemy. W skrócie o mnie, mam 31 lat, jestem w szczęśliwym związku, mam dobrze płatna pracę, generalnie na całym polu życiowym i zawodowym mam bardzo stabilną sytuacją, ale...

 

No i właśnie to cholerne "ale", nawet nie wiem od czego zacząć, ale spróbuję. Pomimo stabilności w życiu, mam wrażenie, że wszystko za szybko leci i co ja w zasadzie robię ze swoim życiem. Jako dorosły człowiek często wracam do lat nastoletnich, oraz tych pierwszych lat, nazwijmy to dorosłości, czyli jak miałem powiedzmy te 18-20 lat. Pomimo tego, że w owym czasie miałem naprawdę chaotyczne życie, zwłaszcza w początkowej fazie dorosłości, kilka nieudanych związków, częste zmiany pracy, to jednak w jakiś dziwny i wręcz absurdalny sposób odczuwam tęsknotę za nazwijmy to, młodością. Wiem, że to co piszę jest kretyńskie, ale jakoś tak zauważam, jak uciekają mi kolejne lata, jako młodszy człowiek realizowałem swoje zainteresowania, programowanie, gra na gitarze, ale w jakiś sposób pęd życia mi to odebrał, bo nawet jeśli bym chciał do tego wrócić to w głowie siedzi, że tyle lat już tego nie robiłem i jest już na to po prostu za późno, bo świat za bardzo się zmienił. Dodam tylko, że uczęszczałem swego czasu na psychoterapię, z powodu zaburzeń lękowych, powiedzmy, że po części mam już to przepracowane, terapię przerwałem po 2 latach, ponieważ kolejne wizyty nie wnosiły nic, za to kosztowały pieniądze. Tyle o mnie w telegraficznym skrócie. Jeśli potrzebne będzie więcej informacji, to chętnie ich udzielę. Pozdrawiam, Gerwant.

Hej 😎

Masz DOPIERO 31 lat. Do wieku średniego to masz jeszcze prawie dwie dekady. Jeśli czujesz że instalacja czyli psycha siada, to do psychiatry startuj. Nie kombinuj po swojemu. Żyjemy w czasach obłędu, ludzie wariują. A początki są często błahe, pozornie.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O panie, 31 lat. To wręcz smarkacz jesteś patrząc tak po większości twoich równolatków. Choć ty możesz nie byc, też dobrze. Kruchość życia dopadła? To może właśnie dojrzałość zwykła dopiero zaskoczyła...pocieszyłam?:p pozdrawiam;))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich.

Ja mam to samo tylko wiek się nie zgadza...:) mam 38 lat i wydaje mi się, że wszystko co ciekawe już było, zostało tylko starzeć się z godnością i tkwić w tym marazmie. Mam wrażenie, że czas na niektóre rzeczy już minął... Mam tu na myśli ukochane studia na które nie udało mi się pójść w wieku 19-20 lat a teraz pojawiła się taka szansa, zmienić zawód i wreszcie złapać wiatr w żagle. Mam wrażenie, że skoro jest już rodzina i małe dziecko to na takie rzeczy już jest za późno..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedy przekracza się 40 dostrzega się, że te wszystkie pierdy i wątpliwości mijają. To najlepszy okres w życiu. Dojrzewa się psychicznie i nie zastanawia nad uplywajacym czasem bo się wie, ze spokój i stabilizacja to najlepsze co w życiu można osiągnąć. Droga zawodowa i rodzina w miarę stabilna, dzieci odrosniete i łapie się że znów nadszedł czas dla siebie. 

To wspaniale... 

40 trwaj 😝

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×